StoryEditor
Eksport
08.11.2022 00:00

Mintel: lokalizm będziem trendem determinującym nawyki zakupowe

Według raportu Mintel Global Consumer Trends, lokalizm jest postawą, na którą szczególnie należy zwrócić uwagę w nadchodzących sezonach sprzedażowych. Kupowanie lokalnie będzie sposobem, w jaki konsumenci mogą zabezpieczyć się finansowo, ekologicznie i psychologicznie oraz poczuć, że oddają coś społeczności, w której żyją.

Mintel, globalna firm badawcza zajmująca się między innymi zachowaniem konsumentów i prognozowaniem trendów opublikowała raport Global Consumer Trends na rok 2023 r. Przy tak dużej, globalnej epoce niepewności gospodarczej, twierdzą analiści z Mintel, konsumenci i konsumentki przesuną ciężar swoich wyborów w stronę ochrony zasobów lokalnych i stymulowania biznesów w swoim najbliższym otoczeniu. Konflikt zbrojny, jaki rozgrywa się na wschodzie, także będzie miał niebagatelny wpływ na decyzje zakupowe; popularny w kraju staje się trend na poszukiwanie usługodawców i usługodawczyń będących uchodźcami czy uchodźczyniami z ogarniętej wojną Ukrainy, którzy zamieszkali w Polsce.

Skąd bierze się trend na lokalizm?

To pokłosie zarówno pandemii, która unaoczniła kruchość małych firm lokalnych i to, jak łatwo mogą upaść, ale także odzwierciedlenie zmieniających się postaw konsumentów wobec tego, co jest dla nich ważne – ponowne nawiązanie więzi z lokalną społecznością. Sama fraza "lokalny" zmienia powoli swoje znaczenie; jeszcze kilkanaście lat temu "lokalnym" nazywało się wszystko, co pochodziło z kraju, w którym jest sprzedawane, np. sery czy zboża, a nawet całe dania, rękodzieło tradycyjne czy meble. "Lokalnym" nazywały także marki globalne produkty dostosowane pod gusta danego rynku.

 

 

Z tej formuły coraz częściej przechodzi się do faktycznego angażowania lokalnych społeczności, np. w procesie produkcyjnym (przenoszenie fabryk do kraju sprzedaży), łańcuchu dostaw, zrównoważeniu praktyk i pozyskiwaniu surowców w lokalnych źródeł. Konsumenci i konsumentki mają tendencję do postrzegania produktów opisywanych jako stworzone lokalnie czy z pomocą lokalnej społeczności jako bardziej ekologiczne, bardziej przyjazne środowisku i osobom, które pracowały przy ich wytworzeniu.

Nie jest to zawsze zgodne z prawdą, ale słowo-klucz nadal oddziaływuje marketingowo na zbiorowe postrzeganie. Niektóre marki są tak przejrzyste w kwestii tego, gdzie i jak powstają ich produkty, że pozwalają konsumentom zajrzeć za kulisy za pośrednictwem transmisji na żywo w mediach społecznościowych czy postów. „Lokalny”, innymi słowy, coraz częściej oznacza „korzystny dla lokalnej społeczności”.

Globalny lokalizm

Ponadto ochrona lokalnych firm i produktów nie będzie już ograniczać się do tych zlokalizowanych geograficznie w pobliżu konsumenta czy konsumentki i prawdopodobnie przekształci się w globalne poczucie międzynarodowego lokalizmu, co może brzmieć wewnętrznie sprzecznie. „Lokalizm” będzie oznaczał wspieranie społeczności miejsce, w którym produkt jest wytwarzany, a nie miejsce, w którym znajduje się klient czy klientka. Globalne marki mogą na tym skorzystać, podkreślając, w jaki sposób ich lokalne sklepy, pracownicy lub zyski są wykorzystywane do polepszania bytu każdej ze społeczności, w których są obecne. Na przykład, świadomi ekologicznie konsumenci i konsumentki będą domagać się identyfikowalności surowców i większej przejrzystości w kwestii tego, w jaki sposób marki chronią lokalne zasoby, zwłaszcza w krajach rozwijających się.

Co to oznacza dla marek kosmetycznych?

Marki z branży wellness & beauty będzie musiała coraz mocniej polegać na podkreślaniu swojej lokalnej natury, pochodzenia z danej, konkretnej i rozpoznawalnej społeczności i dbania o nią. Sygnalizowanie chęci współpracowania z fundacjami czy szczytnymi celami charytatywnymi rozpoznawalnymi przez szerokie grono klientów i klientek (np. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy lub akcje na rzecz Różowej Wstążki) będzie doskonałym selling pointem. Istotne będzie również pozyskiwanie surowców lokalnie i opisywanie ich pochodzenia oraz drogi z plantacji lub farmy do fabryki.

Czytaj także: Andrew McDougall, Mintel: Czeka nas cyfrowa przyszłość beauty [20-lecie Kosmetycznych konferencja]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
25.11.2025 14:28
Chiny modernizują regulacje kosmetyczne: wielki smok zacieśnia pasa
Canva

Chiński organ National Medical Products Administration (NMPA) opublikowała zaktualizowane wytyczne, których celem jest unowocześnienie regulacji kosmetycznych oraz podniesienie konkurencyjności krajowego sektora beauty. Dokument stanowi jeden z kluczowych elementów działań regulacyjnych na lata 2025–2027 i wpisuje się w szerszą strategię budowania silnej pozycji Chin jako globalnego lidera w branży kosmetycznej.

Jednym z najważniejszych rozwiązań jest wprowadzenie systemu „natychmiastowego przeglądu po złożeniu” dla produktów deklarujących nowe właściwości lub innowacyjne działania. Mechanizm ten może znacząco skrócić czas wprowadzania nowości rynkowych, szczególnie w kategoriach opartych na zaawansowanych technologiach i badaniach klinicznych. Równocześnie NMPA zniosła obowiązek przedstawiania zagranicznych wyników sprzedaży przez importerów kosmetyków, co upraszcza proces rejestracji i może zwiększyć liczbę marek zagranicznych zainteresowanych wejściem na rynek Chin.

Wytyczne podkreślają również konieczność rozwoju badań i rozwiązań odpowiadających na potrzeby starzejącej się populacji. Wspieranie produktów przeznaczonych dla osób dojrzałych to element szerszej koncepcji rozwoju tzw. srebrnej gospodarki, która w najbliższych latach ma stać się jednym z priorytetowych obszarów inwestycji w zakresie kosmetologii i dermokosmetyków. Regulacje promują także cyfryzację nadzoru nad produktami, m.in. poprzez szybsze wdrażanie elektronicznych etykiet o lepszej czytelności i dostępności.

image

Maja Justyna, PAIH: Wchodząc na rynki azjatyckie, trzeba być cierpliwym [FBK2025]

Nowe wytyczne towarzyszą trzyletniemu programowi wzmacniania zarządzania jakością produkcji, obejmującemu zarówno producentów rodzimych, jak i firmy zagraniczne działające w Chinach. W 2024 roku wartość chińskiego rynku kosmetycznego przekroczyła 1,07 bln juanów (ok. 151,6 mld dolarów), notując wzrost o 2,8 proc. rok do roku. Według szacunków w kraju działa ponad 20 tys. przedsiębiorstw z sektora beauty, co podkreśla skalę rynku i potrzebę standaryzacji procesów.

Reformy NMPA mają na celu przyspieszenie innowacji, podniesienie standardów jakości i umocnienie pozycji Chin jako najbardziej wpływowego rynku kosmetycznego na świecie. W obliczu dynamicznej konkurencji oraz rosnących oczekiwań konsumentów kraj ten dąży do utrzymania przewagi, stawiając jednocześnie na rozwój technologii, usprawnienie nadzoru regulacyjnego i otwarcie na globalne innowacje.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
07.10.2025 12:01
Ukraina wprowadza elektroniczny system rejestracji kosmetyków zgodny ze standardami UE
Ukraiński rynek kosmetyczny czeka mały przewrót.DALL-E

W Ukrainie w najbliższym czasie zacznie funkcjonować nowy system elektronicznego powiadamiania o produktach kosmetycznych. Zgodnie z zapowiedziami władz, narzędzie to ma wprowadzić pełną transparentność w zakresie składu i bezpieczeństwa kosmetyków dostępnych na rynku. Nowe rozwiązanie obejmie zarówno producentów krajowych, jak i importerów, którzy będą zobowiązani do rejestracji każdego produktu przed jego wprowadzeniem do sprzedaży.

Jak podkreślił Ołeksandr Yemets, szef Państwowego Przedsiębiorstwa ds. Zdrowia Elektronicznego, system ten jest jednym z elementów integracji europejskiej i stanowi krok w kierunku harmonizacji przepisów z prawodawstwem Unii Europejskiej. „System elektronicznego powiadamiania o produktach kosmetycznych jest wymogiem integracji europejskiej i krokiem w kierunku budowy przejrzystego i bezpiecznego rynku kosmetyków na Ukrainie zgodnie z normami europejskimi. Ułatwi to ukraińskim producentom wejście na rynek UE, ponieważ będą one ujednolicone z wymogami wspólnoty” – powiedział Yemets w rozmowie z portalem Ukrinform.

Dotychczas na Ukrainie brakowało jednolitej bazy danych obejmującej wszystkie kosmetyki obecne w sprzedaży. Produkty takie jak kremy, szampony czy szminki trafiały na półki sklepowe bez centralnej rejestracji, co znacząco utrudniało nadzór nad ich jakością i bezpieczeństwem. W efekcie organy kontrolne nie miały dostępu do pełnych informacji o składzie produktów ani o ich pochodzeniu, co utrudniało reakcję w przypadku wykrycia nieprawidłowości.

Nowy system ma to zmienić – każdy kosmetyk będzie musiał zostać zgłoszony w formie tzw. elektronicznego paszportu produktu. W jego ramach producenci i importerzy wprowadzą szczegółowe dane dotyczące składu, przeznaczenia, miejsca produkcji oraz danych kontaktowych podmiotu odpowiedzialnego. Tylko produkty zarejestrowane w systemie będą mogły legalnie trafić do sprzedaży.

W przyszłości system zostanie również zintegrowany z bazami danych instytucji medycznych, które uzyskają dostęp do informacji o potencjalnie alergennych lub ryzykownych składnikach. Ma to umożliwić szybsze reagowanie w przypadku wystąpienia niepożądanych reakcji u konsumentów. Ukraina liczy, że wdrożenie systemu zwiększy bezpieczeństwo produktów kosmetycznych na rynku krajowym i przyspieszy integrację sektora z rynkiem unijnym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. listopad 2025 20:47