StoryEditor
Eksport
22.10.2019 00:00

Polska jednym z krajów, które najmocniej dotknie brexit

Spadek eksportu w wyniku brexitu z umową obniży PKB w Polsce o 0,14 proc., czyli ok. 3 mld zł. W przypadku twardego brexitu będzie to 0,24 proc., a więc równowartość ok. 5 mld zł – wynika z wyliczeń opublikowanych w Tygodniku Gospodarczym Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Liczba miejsc pracy może obniżyć się o 0,13 proc. (20 tys.) w scenariuszu brexitu z umową oraz o 0,23 proc. (35 tys.) w scenariuszu twardego brexitu. Zmieni się także sytuacja Polaków na emigracji, a przywrócenie unii celnej może spowodować wielomiliardowe niedobory leków. Wpłynie to również na wielkość budżetu UE, który w nowej perspektywie straci znaczącego płatnika.

Naukowcy z londyńskiego National Institute of Economic and Social Research szacują, że w przypadku brexitu z umową import Wielkiej Brytanii obniży się o 11 proc. W przypadku twardego brexitu spadek ten zwiększy się do 19 proc. Według wyliczeń analityków PIE w scenariuszu brexitu z umową spadek obrotów handlowych z Wielką Brytanią bezpośrednio obniży PKB w państwach członkowskich średnio o 0,15 proc., a liczbę pracujących o 0,12 proc. W scenariuszu twardego brexitu spadki te wyniosą odpowiednio 0,26 proc. i 0,21 proc.

- Niezależnie od wariantu Polska znajdzie się w gronie państw UE najsilniej dotkniętych brexitem. Brexit ma szczególne znaczenie dla polskiego sektora rolno-spożywczego, gdzie niższe obroty handlowe spowodowane brexitem z umową mogą obniżyć wartość dodaną o około 0,3 mld zł oraz skutkować spadkiem liczby miejsc pracy o prawie 5 tys. Liczby te wyniosą odpowiednio 0,5 mld zł i ponad 8 tys. miejsc pracy w scenariuszu brexitu bez umowy – komentuje Jakub Sawulski, kierownik zespołu makroekonomii PIE.

W ocenie Międzynarodowego Funduszu Walutowego bezumowny brexit oznaczać będzie 4 proc. podniesienie brytyjskich taryf importowych w handlu z UE i dodatkowy wzrost barier pozataryfowych (w sumie o 24 proc. w przeliczeniu na ekwiwalent taryfowy), a także utratę przez Wielką Brytanię dostępu do większości istniejących porozumień o preferencyjnym handlu między UE a krajami trzecimi.

Z kolei według prognoz OECD z września całkowite rozmiary brytyjskiego eksportu obniżą się o 8 proc., a całkowite rozmiary unijnego eksportu zmniejszą się o 1,5 proc. PKB Wielkiej Brytanii obniży się w 2020 roku o 2 proc., a w 2021 roku negatywne odchylenie od scenariusza bazowego pogłębi się do niemal 2,5 proc. PKB. 

Sytuacja Polaków w Wielkiej Brytanii

Obywatele UE mieszkający w Wielkiej Brytanii, którzy chcą legalnie przebywać na Wyspach po 2021 r., powinni złożyć wniosek o otrzymanie statusu rezydenta. Oprócz legalnej pracy, zapewni im to m.in. dostęp do bezpłatnej służby zdrowia czy możliwość wynajęcia mieszkania. Do końca września 2019 r. obywatele UE złożyli prawie 1,8 mln wniosków. Aż 1/5 wszystkich wniosków stanowiły te z Polski, 16 proc. to wnioski mieszkańców Rumunii, a 11 proc. – Włoch. Biorąc pod uwagę ogólną liczbę Polaków mieszkających na Wyspach, wniosek złożyło jedynie 38 proc.

 

- Część osób może mieć problem z dostarczeniem dokumentów niezbędnych do uzyskania takiego statusu, ponieważ pracują w szarej strefie. Inni z kolei mogą nie planować dalszego pobytu na Wyspach - tłumaczy Katarzyna Dębkowska, kierownik zespołu foresightu gospodarczego PIE. Według badań NBP z końca 2018 r. prawie 10 proc. Polaków bało się, że ich sytuacja na rynku pracy może się pogorszyć i w związku z tym było zdecydowanych na wyjazd z Wielkiej Brytanii.

Leki utkną na przejściach granicznych

Biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo natychmiastowego przywrócenia unii celnej w przypadku wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bez umowy, a także przyjmując, że w 2018 roku Wielka Brytania importowała z krajów UE leki o łącznej wartości 17,7 mld GBP, można oszacować, że twardy Brexit spowodowałby w Wielkiej Brytanii przez pierwsze pół roku niedobór leków o łącznej wartości 1,8-2,7 mld funtów.

- Na niedobory narażone są również kraje europejskie – mówi Adam Czerwiński, analityk zespołu strategii PIE. Dodając do powyższych założeń wartość importu leków ze Zjednoczonego Królestwa do pozostałych krajów UE równą 10,9 mld GBP, oszacować można, że opcja „no-deal” grozi Europie niedoborami leków na poziomie 1,1-1,6 mld funtów w półrocznej perspektywie. Problem dotyczy również Polski, która w 2018 roku importowała z Wielkiej Brytanii leki o wartości 275 mln funtów i w wypadku twardego brexitu byłaby narażona na niedobory o wartości 28-41 mln GBP (135-205 mln PLN).

Brexit będzie miał także wpływ na politykę spójności oraz programy unijne finansowane ze wspólnej kasy, europejski system handlu emisjami CO2, a także przepływ danych osobowych Europejczyków pomiędzy firmami a ich brytyjskimi partnerami.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
15.04.2025 13:32
Korea Południowa uruchamia fundusz wspierający branżę K-beauty o wartości 40 miliardów wonów
Hebe

Ministerstwo Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Start-upów w Korei Południowej ogłosiło utworzenie specjalnego funduszu dedykowanego branży kosmetycznej. Fundusz o wartości 40 miliardów wonów (około 27 milionów dolarów amerykańskich) ma wspierać start-upy z sektora K-beauty i obejmuje cały łańcuch dostaw kosmetyków w kraju. To pierwsza tego typu inicjatywa w Korei Południowej, realizowana we współpracy publiczno-prywatnej. Głównymi inwestorami funduszu zostały wiodące firmy zajmujące się produkcją kontraktową kosmetyków — Kolmar Korea i Cosmax Inc.

Inicjatywa pojawiła się w odpowiedzi na rosnące obawy związane z potencjalnym wprowadzeniem przez Stany Zjednoczone 25-procentowych ceł wzajemnych. Choć jeszcze nie weszły one w życie, ich zapowiedź już teraz budzi niepokój wśród eksporterów. Branża kosmetyczna stanowi kluczowy sektor eksportowy południowokoreańskich MŚP. W 2023 roku wartość zagranicznej sprzedaży kosmetyków z Korei osiągnęła poziom 6,8 miliarda dolarów amerykańskich, co czyni ją liderem wśród kategorii eksportowych w tym segmencie przedsiębiorstw.

Fundusz ma na celu nie tylko ochronę sektora kosmetycznego przed skutkami geopolitycznych napięć i ryzyk handlowych, lecz także zwiększenie konkurencyjności koreańskich marek na rynkach międzynarodowych. Władze Korei liczą, że strategiczne inwestycje pozwolą firmom przetrwać ewentualne turbulencje i wzmocnić ich pozycję globalną. K-beauty już od lat uchodzi za symbol innowacyjności i wysokiej jakości, a także za ważny element „miękkiej siły” kulturowej Korei Południowej.

Utworzenie funduszu wpisuje się w szerszą strategię wspierania innowacyjnych gałęzi przemysłu oraz zabezpieczania przyszłości koreańskiej gospodarki. Zwiększenie odporności sektora kosmetycznego ma kluczowe znaczenie w obliczu zmieniających się warunków globalnego handlu. Inwestycje tego typu mają również zachęcać młode, dynamiczne firmy do ekspansji zagranicznej i rozwijania nowych technologii, które umocnią pozycję Korei Południowej jako światowego lidera w dziedzinie urody.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 13:20