StoryEditor
Eksport
09.12.2021 00:00

Polski eksport kosmetyków do Francji rośnie

Polska jest poza pierwszą dziesiątką dostawców kosmetyków do Francji. Jednak równocześnie jest jednym z niewielu krajów, który zwiększył eksport w tym kierunku – wynika z raportu PKO BP pt. "Branża Kosmetyczna – pozycja międzynarodowa polskich producentów w obliczu kryzysu wywołanego przez pandemię COVID-19".

Import kosmetyków do Francji zanotował w latach 2017-2019 wzrost o 13,8 proc. do blisko 5,7 mld EUR. Natomiast w 2020 r. nastąpił spadek importu o 9 proc. r/r wskutek pandemii COVID-19.

W strukturze francuskiego importu najwyższą pozycję zajmuje Szwajcaria z udziałem wynoszącym 18,1 proc. Kosmetyki importowane z Polski o wartości 122,0 mln EUR stanowiły w 2020 r. 2,4 proc. importu kosmetyków do Francji, co daje Polsce 11. miejsce wśród dostawców branży na tym rynku.

Rynek kosmetyków we Francji wygenerował w 2020 r. szacunkową sprzedaż na poziomie 12,5 mld EUR. Szacuje się, że w wyniku pandemii COVID-19 wielkość rynku jeszcze 2021 r. nie przekro­czy jego wartości z 2019 (wskutek spadku w latach 2020-2021 średnio o 1 proc. rocznie) i stanie się to dopiero w 2022 r. Na lata 2022-2025 przewidywane jest odbicie tempa wzrostu do dwukrotności notowa­nego przed pandemią – CAGR 2022-2025 wyniesie 2,4 proc. rocznie vs 1,2 proc. CAGR 2017-2019.

Największy udział w rynku ma segment kosmetyków do pielęgnacji osobistej, którego sprzedaż w 2020 r. we Francji wyniosła 4,8 mld EUR, stanowiąc 38,6 proc. całkowitej sprzedaży branży.

W 2020 r. mieszkaniec Francji wydał na kosmetyki średnio blisko 191 EUR. Prognozowany jest wzrost tej kwoty do nieco ponad 214 EUR w 2025 r.

W 2020 23 proc. przychodów ze sprzedaży kosmetyków we Francji było generowane przez sklepy online. Prognozowany jest lekki wzrost tego udziału do 26 proc. w 2024 r.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
16.07.2025 15:38
FDA zaostrza kontrolę importu: koniec z wyjątkiem dla małych przesyłek
USA w ramach „wolnościowych” reform administracji Trumpa wprowadza kolejne obostrzenia.The U.S. Food and Drug Administration, Public domain, via Wikimedia Commons

Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) ogłosiła, że od 9 lipca będzie kontrolować wszystkie przesyłki zawierające produkty przez nią regulowane – niezależnie od ich wartości czy wielkości. Oznacza to zniesienie dotychczasowego wyjątku, który umożliwiał import przesyłek o wartości do 800 dolarów bez pełnej kontroli.

Decyzja ta została podjęta po tym, jak amerykańskie organy ścigania wycofały wcześniejsze zwolnienie dla małych paczek. Nowe regulacje obejmą szeroki zakres towarów, w tym żywność, napoje, suplementy diety, leki, kosmetyki, wyroby medyczne oraz próbki biologiczne. Wszystkie przesyłki będą teraz musiały spełniać te same standardy, co duże transporty. Zmiana ma na celu zwiększenie nadzoru nad łańcuchem dostaw i umożliwienie identyfikacji podmiotów wielokrotnie naruszających przepisy.

Szczególną uwagę zwraca się na rynek nielegalnego importu składników leków odchudzających, takich jak semaglutyd. Według raportu Reutersa z czerwca, Amerykanie coraz częściej sprowadzają aktywne substancje czynne z Chin pod pretekstem badań naukowych. Tylko w styczniu odnotowano wzrost takich przesyłek od niezarejestrowanych chińskich podmiotów aż o 44 proc. w porównaniu do grudnia.

Dane te nie obejmowały jednak paczek o wartości poniżej 800 dolarów, które wcześniej nie były kontrolowane przez FDA. Nowe przepisy mają zatem umożliwić skuteczniejsze monitorowanie tzw. „szarego rynku” i przeciwdziałać obchodzeniu regulacji przy pomocy małych przesyłek.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
24.06.2025 14:35
Chiny otwierają rynek dla afrykańskich kosmetyków – nowa polityka celna szansą dla eksporterów
Chiński rynek jest największy na świecie i jednym z najbardziej chłonnych.Canva

Chiny ogłosiły zniesienie ceł na import towarów z 53 afrykańskich krajów, z którymi utrzymują stosunki dyplomatyczne. Nowa polityka umożliwia bezcłowy dostęp do chińskiego rynku dla szerokiej gamy produktów, w tym kosmetyków i artykułów higieny osobistej. Dla afrykańskich producentów oznacza to istotne obniżenie barier wejścia na jeden z najszybciej rosnących rynków konsumenckich na świecie.

Decyzja została ogłoszona tuż przed rozpoczęciem Targów Gospodarczo-Handlowych Chiny–Afryka (CAETE), które odbyły się w dniach 12–15 czerwca w Changsha. W wydarzeniu wzięła udział delegacja biznesowa z południowoafrykańskiej prowincji Western Cape, koordynowana przez agencję Wesgro. Na stoiskach zaprezentowano m.in. kosmetyki organiczne, świeże kwiaty, wina, herbaty i produkty odżywcze – kategorie cieszące się rosnącym zainteresowaniem wśród chińskich konsumentów.

Jak poinformowała agencja Wesgro, eksport z Western Cape do Chin osiągnął w 2024 roku wartość 11,76 miliarda randów. W odpowiedzi na nowe możliwości wynikające ze zniesienia ceł, agencja planuje przeanalizować, w jaki sposób lokalne firmy mogą najlepiej wykorzystać zwiększony dostęp do chińskiego rynku – zwłaszcza w dynamicznie rozwijających się segmentach, takich jak kosmetyki i produkty pielęgnacyjne. Inicjatywa ta realizowana jest we współpracy ze Standard Bank Group, która wspiera eksporterów w nawiązywaniu kontaktów z chińskimi partnerami i w poruszaniu się po złożonych procedurach handlu transgranicznego.

Zniesienie ceł to element szerszej strategii Chin na rzecz pogłębienia współpracy gospodarczej z Afryką i dywersyfikacji źródeł importu. Dla producentów kosmetyków z Afryki – szczególnie tych działających w segmencie naturalnym i organicznym – oznacza to realną szansę na ekspansję. Rosnące zapotrzebowanie na produkty premium w Chinach, w połączeniu z niższymi kosztami wejścia i łatwiejszym dostępem do nabywców, może przyczynić się do zwiększenia odporności gospodarek afrykańskich oraz zróżnicowania ich oferty eksportowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. lipiec 2025 01:02