StoryEditor
Eksport
29.07.2022 00:00

Polskie kosmetyki zwiększają obecność na światowych rynkach po Expo 2020 Dubai

Polskie produkty kosmetyczne z powodzeniem podbijają zagraniczne rynki. W popularyzacji marek z naszego kraju pomógł udział Polski w Wystawie Światowej w Dubaju – mówi Maciej Śmigiel z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.

Produkty polskich firm kosmetycznych cieszą się coraz większą popularnością poza granicami naszego kraju. Z czego to wynika?

Maciej Śmigiel, Polska Agencja Inwestycji i Handlu: W ostatnim czasie popyt na produkty polskich firm kosmetycznych na światowych rynkach zdecydowanie wzrósł. Należy podkreślić, że są one eksportowane już do ponad 175 krajów na całym świecie. Polskie firmy kosmetyczne stawiają przede wszystkim na jakość. Wyznaczają sobie bardzo ambitne cele. Wytwarzane produkty zaspokajają potrzeby klientów o wysokich wymaganiach oraz są tworzone z poszanowaniem środowiska i ideą zrównoważonego rozwoju. Polska mocno stawia na rozwój tej branży w aspekcie naukowym. Nasz kraj jest jednym z dwóch w Europie, w których kosmetologia jest nauczana na poziomie uniwersyteckim. Drugim takim państwem jest Litwa. To profesjonalne podejście polskich firm jest doceniane przez klientów na całym świecie i zatacza coraz szersze kręgi, w tym na Bliskim Wschodzie.

Czy i w jaki sposób Wystawa Światowa w Dubaju pomogła w promowaniu polskiej branży kosmetycznej?

Wystawa Światowa była bardzo skuteczną formą promocji polskich firm z sektora kosmetycznego. Wzięły one udział w forach gospodarczych oraz wyjazdach na branżowe misje i targi. Na przykład podczas targów Beautyworld Middle East w Dubaju w Pawilonie Polski zaprezentowało się 15 firm. Podczas Expo 2020 Dubai i wydarzeń towarzyszących polscy przedsiębiorcy nawiązywali nowe kontakty i poznawali otoczenie biznesowe na poszczególnych rynkach. Wystawa Światowa w Dubaju otwierała biznes na Zjednoczone Emiraty Arabskie i inne kraje Bliskiego Wschodu. Stanowiła jednak też bramę do wielu rynków azjatyckich, które są perspektywicznymi kierunkami dla branży kosmetycznej. W Polsce kosmetyki są produkowane według norm i standardów UE, co jest szczególnie ważne dla klientów z Azji. Przypominam, że obecnie 70 proc. polskich kosmetyków trafia na eksport do Unii Europejskiej. Kierunek azjatycki jest dla polskich firm dużą szansą na dalszy rozwój.

Które polskie marki kosmetyczne są najbardziej znane na zagranicznych rynkach?

Nie da się ukryć, że najlepiej radzą sobie największe firmy, które na rodzimym rynku zbudowały sobie stabilną pozycję, dzięki czemu mogły się skupić na ekspansji zagranicznej. Największe sukcesy odnoszą więc firmy szeroko rozpoznawalne również w Polsce: Dr Irena Eris, Ziaja, Bielenda, Oceanic, Eveline, Nesperta czy Vipera. Popularnością cieszą się również produkty marki Verona czy Miraculum, a coraz większe sukcesy na rynkach światowych odnosi marka Yope. W zależności od konkretnego rynku świetnie radzą sobie również mniejsze firmy z sektora MŚP.

W kontekście krajów arabskich nie sposób nie wspomnieć o marce Inglot, która jako jedna z pierwszych polskich firm pomyślała o przygotowaniu oferty z certyfikatem halal, oznaczającym zgodność z zasadami islamu. Produkty tej marki są hitem na rynkach muzułmańskich, co stanowi przykład tego, jak zbudowanie oferty pod konkretny rynek i uwzględnienie w niej wrażliwości kulturowej klienta zagranicznego przekłada się na sukces.

Czy polskie firmy wpisują się w obecne trendy w branży kosmetologicznej?

Oczywiście, a nawet je kreują. Obecnie jednym z najważniejszych trendów w branży kosmetycznej jest nastawianie na produkty naturalne, ekologiczne czy wegańskie. Tutaj mamy bardzo silną reprezentację polskich firm, które stawiają na autentyczność i tworzą swoje produkty np. w oparciu o lokalne składniki pochodzenia naturalnego. Polskie kosmetyki naturalne cieszą się bardzo dobrą renomą zagranicą, dlatego też coraz częściej producenci zabiegają o międzynarodowe certyfikaty potwierdzające swoje składy. Wielu stara się również stosować opakowania i inne rozwiązania w duchu zero- bądź less-waste. Natomiast trendem nieco wymuszonym koniecznością był gwałtowny wzrost sprzedaży internetowej – tutaj również polscy producenci pokazali, że są w stanie świetnie dostosować się do zmieniających warunków i przystosować nowe kanały sprzedaży.

Jaka przyszłość czeka polski sektor kosmetyczny?

Przewidujemy dalszy rozwój branży i ekspansję na nowych rynkach. Obecnie Polska pod względem wielkości produkcji w tym sektorze zajmuje piąte miejsce w Europie. Wśród eksporterów kosmetyków plasujemy się na 14 miejscu na świecie. Bogate doświadczenie i tradycja w tworzeniu kosmetyków oraz produkcja gwarantująca jakość sprawiają, że do współpracy z nami zgłasza się coraz więcej kontrahentów. Warto zauważyć, że w latach 2014-20 nasz rynek kosmetyków notował wzrost w granicach 4-5 proc. rok do roku, podczas gdy w krajach zachodnich wzrost nie przekraczał 1 proc. Obecna jego wartość szacowana jest na ok. 4,2 mld euro. Polskie firmy kosmetyczne stawiają na wysoką jakość i rozwój, promują zrównoważoną produkcję, kreują nowe trendy, więc można być spokojnym o przyszłość tego sektora.

Maciej Śmigiel – z wykształcenia arabista, obecnie przygotowujący rozprawę doktorską na Uniwersytecie Warszawskim. Doświadczenie zawodowe zdobywał zarówno w międzynarodowych korporacjach, jak i sektorze publicznym i NGO. Prowadził również wykłady z kultury biznesowej i etykiety w krajach Bliskiego Wschodu na Uniwersytecie SWPS oraz autorski kurs na Uniwersytecie Otwartym UW. Autor artykułów na temat polityki i sytuacji międzynarodowej, przede wszystkim w krajach arabskich. W Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu od 2021 roku, obecnie zajmuje się sektorem kosmetycznym, biotechnologicznym oraz cybersecurity, wspierając firmy w ekspansji międzynarodowej.

materiał partnera
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
19.03.2025 15:02
Cosmoprof 2025: polskie kosmetyki podbijają Włochy!
Polskie Stoisko Narodowe na targach Cosmoprof 2025 znajdziemy w sektorach G20-H21, hala 16Cosmoprof mat.pras.

Bogata i różnorodna oferta, naturalne składniki i wysoka jakość przy zachowaniu konkurencyjnych cen – to cechy, za które konsumenci na całym świecie cenią wyjątkowy charakter kosmetyków „Made in Poland”. Z bogatą ofertą polskich producentów będzie można zapoznać się m.in. podczas targów Cosmoprof w Bolonii na Polskim Stoisku Narodowym – podkreśla Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH).

Historia polskiego przemysłu kosmetycznego sięga lat 20. ubiegłego stulecia. W krótkim czasie powstały wówczas rodzinne biznesy oraz duże przedsiębiorstwa, kładąc fundamenty pod przyszły sukces branży. Część z nich funkcjonuje do dziś, łącząc nowoczesne rozwiązania ze stuletnią tradycją i doświadczeniem. 

Otwartość polskich producentów na potrzeby rynku, dopasowanie oferty do oczekiwań klienta, a także pomysłowość i innowacyjne podejście pozwoliły Polsce w kolejnych dekadach stać się liderem branży kosmetycznej w Europie Środkowo-Wschodniej, a z czasem także jednym z wiodących producentów kosmetyków na Starym Kontynencie.

Polska, zarówno z perspektywy producentów, jak i konsumentów, wyróżnia się na tle innych rynków. Cechuje nas wysoka jakość wytwarzanych produktów oraz konkurencja kosztowo-cenowa. Z roku na rok zyskujemy coraz większy udział na rynkach zagranicznych, m.in. dzięki korzystnemu położeniu geograficznemu i rozwiniętej infrastrukturze transportowej. Dynamiczny rozwój sektora kosmetycznego w Polsce wspierany jest przez inwestycje w badania i rozwój i nowoczesne technologie, co przyczynia się do zwiększenia konkurencyjności polskich produktów. To wszystko sprzyja eksportowi kosmetyków z Polski do różnych części świata – komentuje dr inż. Justyna Żerańska, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Czytaj też: Nasza misja: zabezpieczanie interesów przedsiębiorców sektora kosmetycznego

Polska branża kosmetyczna w liczbach

Jak podaje Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego (PZPK), w 2023 roku polski rynek kosmetyczny był wart ponad 25 mld zł, a do 2028 roku może osiągnąć wartość bliską 30 mld zł. Eksperci patrzą z optymizmem w przyszłość, przewidując dalszy wzrost na poziomie 0,8 mld zł rocznie.

Według danych PZPK, Polska odpowiada za 5,5 proc. wartości dodanej brutto rynku kosmetycznego Unii Europejskiej. Stawia nas to w ścisłej czołówce – obok takich państw jak Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania. Pod względem udziału w eksporcie jesteśmy na piątym miejscu w UE (8 proc.) i dziewiątym miejscu na świecie (3,8 proc.). 

65 proc. kosmetyków eksportowanych z Polski trafia na rynek Unii Europejskiej, a pozostałe 35 proc. poza jej obszar.

Polskie kosmetyki – unikalne w świecie

Polski sektor kosmetyczny zyskał światowe uznanie dzięki wszechstronnemu podejściu i bogatej gamie produktów, obejmującej wysokiej jakości kosmetyki oraz wszystkie kategorie produktów białych i kolorowych. Sukces ten to także zasługa mariażu tradycji z nauką. Obok stuletniego doświadczenia, przemysł czerpie z aktualnych prac badawczo-rozwojowych. Za kształcenie kadr zgodnie z nowoczesnymi trendami odpowiadają liczne placówki naukowe, mające w programach kierunki z obszaru kosmetologii i chemii kosmetycznej.

Dzięki temu, polska branża kosmetyczna to dziś przeszło 1300 producentów – od dużych przedsiębiorstw po mikroprzedsiębiorców. Tworzą oni ok. 65 tys. miejsc pracy w całym łańcuchu wartości, co stanowi ponad 10 proc. wszystkich zatrudnionych w unijnym przemyśle kosmetycznym.

Jesteśmy nie tylko znaczącym producentem, ale także zaufanym partnerem na globalnym rynku kosmetycznym. Tak silna pozycja Polski w branży kosmetycznej to efekt wielu lat inwestycji w jakość, innowacje i rozwój eksportu. Polskie firmy z powodzeniem konkurują na rynkach zagranicznych, łącząc nowoczesne technologie z tradycją i naturalnymi składnikami. To dowód na to, że nasza branża nie tylko nadąża za światowymi trendami, ale także je kreuje – dodaje dr Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego.

Czytaj też: Anna Oborska, PSPKD: Dynamiczne zmiany legislacyjne stawiają przed firmami kosmetycznymi nowe wyzwania

W międzynarodowej ekspansji polska branża kosmetyczna może liczyć na wsparcie Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. PAIH zapewnia przedsiębiorcom pomoc merytoryczną oraz realizuje liczne inicjatywy o charakterze promocyjnym, wzmacniające pozytywny wizerunek rodzimego sektora kosmetycznego na całym świecie.

Z szerokim wachlarzem produktów i usług, oferowanych przez polskie firmy, będzie można zapoznać się podczas targów Cosmoprof we włoskiej Bolonii (od 20 marca br.), m.in. na stoiskach polskich wystawców oraz na Polskim Stoisku Narodowym, zorganizowanym przez PAIH w ramach projektu „Umiędzynarodowienie MŚP – Brand HUB” (G20-H21, hala 16).

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
17.03.2025 13:47
Unia Europejska wprowadza cła na amerykańskie towary o wartości 26 miliardów euro
Donald Trump (fot. Shutterstock)Shutterstock

Unia Europejska zdecydowała się na przywrócenie i rozszerzenie ceł na towary importowane ze Stanów Zjednoczonych o łącznej wartości 26 miliardów euro. Decyzja ta jest odpowiedzią na amerykańskie taryfy na stal i aluminium. Wśród objętych sankcjami produktów znajdują się kosmetyki, artykuły do pielęgnacji osobistej oraz alkohole, co wywołało sprzeciw europejskich grup branżowych obawiających się retorsji ze strony USA.

Nowe taryfy obejmą m.in. bourbon whiskey, a także kosmetyki i olejki eteryczne. Mimo apeli Francji, Hiszpanii i Włoch o wyłączenie win i alkoholi z listy objętych sankcjami towarów, Komisja Europejska nie zgodziła się na ich zwolnienie. Organizacje branżowe, takie jak spiritsEurope oraz francuska FEBEA, ostrzegają, że zwiększenie ceł może zaszkodzić eksportowi europejskich firm do USA. Szczególne obawy budzi wpływ na sektor kosmetyczny, który eksportuje do Stanów Zjednoczonych znacznie więcej, niż z nich importuje, co może odbić się na gigantach takich jak L’Oréal czy Estée Lauder.

Według danych z 2024 roku wartość eksportu amerykańskiej whiskey do Europy wyniosła 699 milionów dolarów, podczas gdy eksport europejskich alkoholi do USA osiągnął wartość 2,9 miliarda euro. Przykładem skutków podobnych działań może być sytuacja z 2018 roku, kiedy wcześniejsze taryfy doprowadziły do spadku eksportu amerykańskiej whiskey o 20 proc. Przedstawiciele branży obawiają się, że nowa runda ceł może przynieść podobne konsekwencje, negatywnie wpływając na handel transatlantycki.

Decyzja Unii Europejskiej wpisuje się w trwający globalny konflikt handlowy, który w coraz większym stopniu dotyka sektora kosmetycznego i branży dóbr luksusowych. Wprowadzenie ceł na kluczowe amerykańskie produkty, takie jak bourbon, kosmetyki i olejki eteryczne, niesie ze sobą ryzyko odwetu ze strony USA. Dla międzynarodowych koncernów, które już teraz muszą mierzyć się z niskimi marżami i skomplikowanymi regulacjami, oznacza to dodatkową niepewność na rynkach światowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. marzec 2025 16:22