StoryEditor
Eksport
27.02.2020 00:00

Szkocja planuje wprowadzenie darmowych podpasek i tamponów

Członkowie szkockiego parlamentu poparli walkę z "ubóstwem okresu", udostępniając wszystkim kobietom w Szkocji produkty higieniczne związane z miesiączkowaniem bezpłatnie - informuje bbc.com.

Ustawa o produktach higieny intymnej dla kobiet nałoży na rząd szkocki obowiązek prawny zapewnienia, aby środki takie były dostępne bezpłatnie „dla każdego, kto ich potrzebuje”. Obecnie tampony, wkładki i niektóre produkty wielokrotnego użytku są finansowane w szkołach i na uczelniach.

Szacowany roczny koszt wdrożenia nowego prawa to 24 mln funtów brytyjskich. Rząd szkocki zapewnił na ten cel 5,2 miliona funtów. Kolejne 4 miliony funtów zostały udostępnione radom, więc wdrożenie można rozszerzyć na inne miejsca publiczne, a kolejne 50 000 funtów na bezpłatne zapewnienie środków higieny intymnej w klubach sportowych.

W Polsce podatek VAT na podpaski wynosi 5 proc. i dopiero niedawno stawka ta została obniżona z 8 proc.  W innych krajach Unii podatek ten jest dużo wyższy: w Niemczech to 7 proc., w Czechach i na Litwie 20 proc., w Szwecji 25 proc.

Pierwszym, który pomyślał o kobietach był jednak rząd kanadyjski, który zrezygnował z pobierania podatku VAT od tamponów i podpasek już w 2015 roku. Szkocki parlament jednak poszedł dalej, zatwierdzając projekt ustawy gwarantującej dostęp do darmowych środków higieny wszystkich kobietom.

Brak dostępu do artykułów higienicznych to problem wielu milionów kobiet na świecie - wynika z danych UNICEF i ONZ. Według ich szacunków aż pół miliarda kobiet na świecie ma problem z dostępem do podstawowych artykułów higienicznych, gdy miesiączkuje.

Nie jest to tylko problem krajów Trzeciego Świata, bo jak wynika z badań przeprowadzonych przez Plan International UK aż 15 proc. dorastających dziewcząt w Wielkiej Brytanii ma problem z wygospodarowaniem środków na tak podstawową potrzebę jak podpaski. Szkotka wydaje przeciętnie na tampony i podpaski 8 funtów miesięcznie (ponad 40 zł) co dla kobiet, które nie pracują stanowi duży wydatek. Stąd określenie "okresowe ubóstwo".

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
22.04.2025 14:59
Ceny perfum w USA wzrosną o 6-7 proc. – to odpowiedź Interparfums na cła Trumpa
Jimmy Choo jest marką perfum, przynoszącą koncernowi Interparfums największe dochody   IG interparfums_official

Interparfums, producent perfum z Francji, planuje podniesienie cen swoich produktów na terenie USA 6 do 7 proc. już od 1 sierpnia. To odpowiedź na nałożenie 10-procentowych ceł na towary importowane. Interparfums ma w swoim portfolio perfumy kilku globalnym marek modowych, takich jak Coach, Jimmy Choo, Montblanc i Lacoste.

Nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnych obliczeń, ale myślę że w tym roku poniesiemy dodatkowe wydatki w granicach od 5 do 6 milionów euro – zapowiedział dyrektor generalny Interparfums Philippe Benacin podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w Paryżu.

Obecnie Stany Zjednoczone są dla Interparfums największym rynkiem, przynoszącym w 2024 roku 38 proc. całkowitych przychodów firmy. Jak dodał też Benacin, firma pomimo przewidywanego wpływu ceł miała w USA “bardzo mocny pierwszy kwartał”. Oficjalne wyniki Interparfums za pierwszy kwartał zostaną opublikowane 24 kwietnia.

Benacin potwierdził ponadto odnowienie umowy licencyjnej z amerykańską marką Coach, obowiązującej do 2031 roku. W 2024 roku perfumy marki Coach wygenerowały dla Interparfums 43 mln euro zysków ze sprzedaży, co czyni je jedną z najlepiej sprzedających się licencji grupy po Jimmy Choo, która przyniosła 56,3 mln euro.

Ogółem Interparfums odnotowało 10-procentowy wzrost zysku netto w 2024 roku.

Czytaj też: Coach przedłuża umowę licencyjną na swoje perfumy z Interparfums

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
15.04.2025 13:32
Korea Południowa uruchamia fundusz wspierający branżę K-beauty o wartości 40 miliardów wonów
Hebe

Ministerstwo Małych i Średnich Przedsiębiorstw oraz Start-upów w Korei Południowej ogłosiło utworzenie specjalnego funduszu dedykowanego branży kosmetycznej. Fundusz o wartości 40 miliardów wonów (około 27 milionów dolarów amerykańskich) ma wspierać start-upy z sektora K-beauty i obejmuje cały łańcuch dostaw kosmetyków w kraju. To pierwsza tego typu inicjatywa w Korei Południowej, realizowana we współpracy publiczno-prywatnej. Głównymi inwestorami funduszu zostały wiodące firmy zajmujące się produkcją kontraktową kosmetyków — Kolmar Korea i Cosmax Inc.

Inicjatywa pojawiła się w odpowiedzi na rosnące obawy związane z potencjalnym wprowadzeniem przez Stany Zjednoczone 25-procentowych ceł wzajemnych. Choć jeszcze nie weszły one w życie, ich zapowiedź już teraz budzi niepokój wśród eksporterów. Branża kosmetyczna stanowi kluczowy sektor eksportowy południowokoreańskich MŚP. W 2023 roku wartość zagranicznej sprzedaży kosmetyków z Korei osiągnęła poziom 6,8 miliarda dolarów amerykańskich, co czyni ją liderem wśród kategorii eksportowych w tym segmencie przedsiębiorstw.

Fundusz ma na celu nie tylko ochronę sektora kosmetycznego przed skutkami geopolitycznych napięć i ryzyk handlowych, lecz także zwiększenie konkurencyjności koreańskich marek na rynkach międzynarodowych. Władze Korei liczą, że strategiczne inwestycje pozwolą firmom przetrwać ewentualne turbulencje i wzmocnić ich pozycję globalną. K-beauty już od lat uchodzi za symbol innowacyjności i wysokiej jakości, a także za ważny element „miękkiej siły” kulturowej Korei Południowej.

Utworzenie funduszu wpisuje się w szerszą strategię wspierania innowacyjnych gałęzi przemysłu oraz zabezpieczania przyszłości koreańskiej gospodarki. Zwiększenie odporności sektora kosmetycznego ma kluczowe znaczenie w obliczu zmieniających się warunków globalnego handlu. Inwestycje tego typu mają również zachęcać młode, dynamiczne firmy do ekspansji zagranicznej i rozwijania nowych technologii, które umocnią pozycję Korei Południowej jako światowego lidera w dziedzinie urody.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. kwiecień 2025 20:13