StoryEditor
Eksport
07.02.2020 00:00

Wymiana handlowa z Wielką Brytanią po brexicie. Będzie trudniej, ale bez załamania

 Po brexicie wymiana towarowa między Polską a Wielką Brytanią spowolni, ale załamania nie będzie. Eksporterzy muszą się jednak przygotować na powrót formalności celnych. 

Miniony rok powinien być kolejnym rekordowym okresem polskiego eksportu do Wielkiej Brytanii. Według ostatnich danych GUS po 11 miesiącach 2019 roku był on tylko o 3 mld zł mniejszy niż w całym 2018 roku. Mimo brexitu w 2020 roku warunki jeszcze się nie zmienią, jednak przedsiębiorcy muszą się nastawić na utrudnienia od stycznia 2021 roku. Zdaniem Michała Dembińskiego z Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej Wielka Brytania wciąż będzie dla eksporterów znad Wisły atrakcyjnym rynkiem, choć jego znaczenie nieco spadnie.

Spodziewałbym się, że to będzie kolejny rekordowy rok z punktu widzenia eksportu towarów z Polski do Wielkiej Brytanii – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Dembiński, główny doradca Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej. – To już nie był ten wzrost, który widzieliśmy przed referendum, Wielka Brytania już nie jest drugim największym rynkiem eksportowym dla Polski. Spodziewałbym się, że w przyszłym roku Francja wskoczy na trzecie miejsce, a Wielka Brytania spadnie na czwarte, ale nadal to jest bardzo duży i wartościowy rynek dla polskich eksporterów.

Po 11 miesiącach 2019 roku do Zjednoczonego Królestwa trafiły z Polski towary o wartości 56,1 mld zł, o 1,8 proc. wyższej niż w analogicznym okresie 2018 roku. Niezmiennie największym odbiorcą polskich wyrobów są Niemcy z udziałem na poziomie 27,7 proc. w całym wywozie. Kolejne trzy miejsca zajmują w minimalnych odstępach Czechy, Wielka Brytania i Francja, które odpowiadają za 6,1 proc., 6,0 proc. oraz 5,9 proc. zakupu polskich dóbr. Jeszcze w 2015 roku Polska sprzedała na Wyspy towary za 50,6 mld zł, ale tempo wzrostu eksportu rok do roku przekraczało 14 proc., a udział Brytyjczyków w nim – 6,8 proc.

Pytanie, co się stanie później, ale mnie się zdaje, że polscy eksporterzy to nie są ludzie, którym łatwo można powiedzieć stop. Widzieliśmy po nałożeniu rosyjskich sankcji na polską żywność w 2014 roku, że jak się zamknie drzwi, to oni wejdą oknem. Sądzę, że podobna sytuacja może być po brexicie ­– mówi Michał Dembiński.

Po dokonanym 31 stycznia 2020 roku brexicie Unia Europejska i Wielka Brytania mają 11 miesięcy, by dojść do porozumienia w sprawie relacji i regulacji handlowych. Jednak zdaniem ekspertów negocjacje handlowe wymagają znacznie więcej czasu i ryzyko niezawarcia umowy i powrotu wszelkich wymogów biurokratycznych, nie tylko celnych, jest wysokie. Dotyczy to wszystkich państw wspólnoty oraz EFTA. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
09.12.2025 14:08
Polskie Mosty Technologiczne otwierają nowe możliwości dla MŚP — w tym kosmetycznych
Polska Agencja Inwestycji i Handlu poszukuje przedsiębiorstw chcących wziąć udział w programie Polskie Mosty Technologiczne.Shutterstock

1 grudnia 2025 roku rozpoczął się pierwszy nabór do projektu Polskie Mosty Technologiczne (PMT), realizowanego przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu w ramach programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027. Inicjatywa skierowana jest do firm działających na rynku minimum dwa lata, posiadających innowacyjny produkt lub technologię oraz konkretne plany ekspansji na rynki pozaunijne. Wsparcie może znaleźć tu także sektor kosmetyczny, który należy do branż o rosnącym potencjale eksportowym. Nabór potrwa od 1 grudnia 2025 do 7 stycznia 2026 roku, a wnioski składane są za pośrednictwem Systemu Obsługi Projektu.

PMT to projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej i nastawiony na kompleksowe wsparcie internacjonalizacji polskich mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Łączy doradztwo specjalistyczne, opracowanie indywidualnej strategii ekspansji oraz finansowanie działań eksportowych. Jak podkreśla Magdalena Gąsior z zespołu PMT, program ma realnie wzmacniać konkurencyjność firm oraz ich zdolność wejścia na rynki tak wymagające, jak Japonia, Chiny, Wietnam czy Republika Południowej Afryki. To szansa, by polskie MŚP mogły szybciej zbudować stabilną pozycję na globalnej mapie biznesu.

Aby wziąć udział w naborze, przedsiębiorstwa muszą spełnić kilka kluczowych wymagań. Po pierwsze, konieczne jest prowadzenie działalności gospodarczej na terenie RP przez co najmniej dwa lata obrachunkowe. Po drugie, firma musi dysponować innowacyjnym produktem, usługą lub technologią oraz wpisywać się w sektory gospodarki i Krajowe Inteligentne Specjalizacje. Ważnym kryterium jest także udokumentowane doświadczenie eksportowe, które w jednym z okresów rozliczeniowych musi stanowić minimum 3 proc. przychodów. Ponadto wymagana jest aktywna strona internetowa i spełnienie pozostałych wymogów opisanych w dokumentacji projektu.

image

Bożena Wróblewska, Krajowa Izba Gospodarcza: Polskie firmy kosmetyczne coraz bardziej interesują się rynkami azjatyckimi

Finansowy wymiar programu stanowi jedną z jego najmocniejszych stron. PMT przewiduje możliwość uzyskania grantu o łącznej wartości do 180 tys. zł w ramach pomocy de minimis. Kwalifikowalne koszty etapu zagranicznego wynoszą do 150 tys. zł i są rozliczane w formie refundacji, natomiast wkład własny przedsiębiorcy to około 23 proc. Uczestnicy rozpoczynają od etapu krajowego, obejmującego warsztaty oraz konsultacje eksperckie, a następnie przechodzą do realizacji działań na rynku docelowym, korzystając z bieżącego wsparcia Zagranicznych Biur Handlowych PAIH.

Program zakłada aż 10 naborów, co czyni go jedną z największych inicjatyw proeksportowych dla MŚP w Polsce. W 2026 roku pojawią się kolejne możliwości, obejmujące nowe rynki, takie jak Stany Zjednoczone, Kanada, Brazylia, Wielka Brytania, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt, Maroko i Turcja. Rozszerzenie kierunków ekspansji otwiera polskim firmom dostęp do różnorodnych i chłonnych gospodarek, co zwiększa szanse na skuteczne skalowanie sprzedaży poza Europą.

Projekt Polskie Mosty Technologiczne stanowi ważne narzędzie wspierające rozwój międzynarodowy innowacyjnych przedsiębiorstw. Dzięki połączeniu finansowania, doradztwa i zaplecza eksperckiego PMT może stać się katalizatorem zagranicznej ekspansji wielu firm, w tym dynamicznie rozwijającej się branży kosmetycznej. Szczegółowe informacje i dokumentacja naboru dostępne są na stronie pmt.paih.gov.pl.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
04.12.2025 12:14
Ukraina wdrożyła cyfrowy rejestr kosmetyków zgodny ze standardami UE
Ukraina dostosowuje swoje systemy do unijnych realiów.Justyna Czupryniak/Canva

Ukraina rozpoczęła obowiązkową cyfryzację obiegu produktów kosmetycznych, przechodząc na standardy regulacyjne stosowane w Unii Europejskiej. Wprowadzono jednolity elektroniczny katalog wszystkich kosmetyków sprzedawanych na rynku ukraińskim. Do tej pory nie istniał żaden centralny system gromadzenia danych, a produkty kosmetyczne trafiały do sprzedaży bez scentralizowanej ewidencji.

Nowy system tworzy pierwszy w historii kraju ujednolicony, cyfrowy rejestr kosmetyków. Producenci i importerzy muszą przekazywać szczegółowe dane o swoich produktach online — szybko, transparentnie i zgodnie ze standardami regulacyjnymi UE. Jak podkreśla wiceministra zdrowia ds. rozwoju cyfrowego Maria Karczewycz, system stanowi „kolejny krok w kierunku pełnej integracji z europejskim rynkiem i standardami bezpieczeństwa”, a cyfrowe narzędzia zapewniają „przejrzysty i jednolity proces ewidencjonowania kosmetyków”.

Według Ukraińskiego Stowarzyszenia Perfumeryjno-Kosmetycznego, przed wojną na terenie kraju działało ok. 250 producentów kosmetyków, w tym duzi wytwórcy regionalni. Lokalna produkcja odpowiadała za 35–40 proc. podaży rynku krajowego, co potwierdzano również po 2022 r., z zastrzeżeniami dotyczącymi zakłóceń wywołanych wojną. Jednocześnie dane Państwowej Służby Celnej wskazują, że tylko w 2022 r. Ukraina zaimportowała kosmetyki, perfumy, produkty pielęgnacyjne do skóry i włosów oraz inne artykuły beauty o łącznej wartości 423 mln dolarów.

Cyfrowy system jest wdrażany w dwóch etapach, z których pierwszy już rozpoczęto. Przedsiębiorstwa kosmetyczne mogą rejestrować osobę odpowiedzialną i pracowników, wprowadzać informacje o produktach, aktualizować dane oraz generować certyfikaty dla zgłoszonych artykułów. Proces ten ma uporządkować rynek i wprowadzić jednolite zasady działania dla producentów i importerów.

W kolejnych etapach system ma wspierać również instytucje państwowe odpowiedzialne za kontrolę toksykologiczną. Dzięki szybszemu dostępowi do danych lekarze będą mogli sprawnie uzyskać informacje o składzie produktów, np. podczas leczenia pacjentów w przypadku poważnych reakcji alergicznych. Cyfryzacja obiegu kosmetyków ma zatem nie tylko zwiększyć bezpieczeństwo konsumentów, lecz także poprawić transparentność rynku i wzmocnić zaufanie do ukraińskich produktów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. grudzień 2025 04:09