StoryEditor
Biznes
08.09.2025 14:41

Emma Raducanu nową ambasadorką marki Wild — ale co dalej z marką?

Chińsko-rumuńska zawodniczka stała się ambasadorką marki Wild. / By Hameltion - Own work, CC BY-SA 4.0

3. września Emma Raducanu ogłosiła na swoim koncie Instagramowym, że nawiązała współpracę z marką Wild, produkującą ekologiczne kosmetyki. Informacji towarzyszył dynamiczny klip reklamowy promujący naturalne dezodoranty w metalowych, wielorazowych opakowaniach. Partnerstwo to łączy świat sportu z rosnącym trendem na bardziej świadome i zrównoważone podejście do pielęgnacji.

Wild to stosunkowo młoda, ale prężnie rozwijająca się marka kosmetyczna z Wielkiej Brytanii. Powstała w 2020 roku z myślą o tworzeniu produktów przyjaznych zarówno dla skóry, jak i dla planety. Firma szybko zyskała popularność dzięki swojemu flagowemu produktowi — dezodorantom w aluminiowych, wielorazowych pojemnikach, które można uzupełniać wkładami z naturalnymi składnikami.

Misją Wild jest ograniczenie zużycia plastiku w branży kosmetycznej, a także promowanie transparentnych praktyk produkcyjnych. W ofercie marki znajdują się także mydła i szampony w kostce, które cieszą się popularnością wśród osób poszukujących alternatyw dla tradycyjnych kosmetyków w plastikowych butelkach.

Wyróżnikiem Wild są również oryginalne opakowania dostępne w wielu kolorach i wzorach — od stonowanych po jaskrawe, od minimalistycznych po zabawne — które umożliwiają personalizację kosmetyku. Dzięki temu Wild nie tylko odpowiada na potrzeby ekologiczne, ale także wpisuje się w estetyczne gusta młodych konsumentów.

Tenisistka reklamuje wegańskie dezodoranty

Współpraca z Emmą Raducanu została zaprojektowana jako kampania globalna i ma na celu zwiększenie świadomości marki Wild poza granicami Wielkiej Brytanii. Dla 21-letniej tenisistki to kolejny krok w budowaniu silnej marki osobistej, która wykracza poza sport. Raducanu, która w 2021 roku sensacyjnie wygrała US Open jako kwalifikantka, ostatnio zmagała się z problemami zdrowotnymi i kontuzjami, przez co jej wyniki sportowe były nierówne. W tegorocznym turnieju US Open odpadła już we wczesnej fazie, przegrywając z reprezentantką Kazachstanu Eliną Rybakiną.

Pomimo sportowych trudności, Raducanu nie traci na atrakcyjności w oczach marek i inwestorów. Według magazynu Forbes, jej kontrakty sponsorskie przyniosły jej w zeszłym roku około 9,6 miliona funtów, co czyni ją jedną z najlepiej zarabiających młodych sportsmenek na świecie.

W filmie reklamowym opublikowanym na Instagramie Raducanu występuje zarówno na korcie, jak i poza nim. Klip pokazuje ją w ruchu, podkreślając intensywność sportu i fakt, że skuteczna ochrona przed potem to coś, czego potrzebują zarówno zawodowcy, jak i kibice. „Wielkie zwycięstwa zaczynają się od małych zmian” — napisała Emma, wskazując, że wybór kosmetyku może mieć wpływ nie tylko na nasze zdrowie, ale i na planetę. Jej ulubionym zapachem jest kokos z wanilią — jeden z bestsellerów marki.

Warto podkreślić, że Raducanu jest pierwszą globalną ambasadorką Wild, co świadczy o rosnących ambicjach marki i jej chęci ekspansji na rynki zagraniczne.

Kontrowersje wokół marki

Nie obyło się jednak bez kontrowersji. W kwietniu 2025 roku Wild zostało przejęte przez koncern Unilever — jednego z największych graczy na rynku kosmetycznym i FMCG. Transakcja była częścią strategii Unilevera, który od kilku lat stara się włączać do swojego portfolio mniejsze, ekologiczne marki, by odpowiedzieć na rosnące oczekiwania konsumentów dotyczące zrównoważonego rozwoju.

Choć firma zapewnia, że Wild zachowa niezależność operacyjną i utrzyma swoje ekologiczne wartości, część klientów zareagowała na przejęcie negatywnie. Krytycy oskarżają Unilever o tzw. greenwashing, czyli działania marketingowe pozorujące troskę o środowisko bez realnych zmian w skali całej korporacji. Wśród głównych zarzutów znalazły się m.in. praktyki testowania kosmetyków na zwierzętach (w niektórych krajach) oraz ogromny udział w globalnym zużyciu plastiku.

Z powodu przejęcia przez Unilever, niektórzy dotychczasowi ambasadorzy Wild zrezygnowali ze współpracy z marką. Wśród nich znalazła się m.in. popularna youtuberka i aktywistka Leena Norms, która przez lata wspierała Wild i promowała ich produkty w mediach społecznościowych. Jej decyzja spotkała się z uznaniem wielu fanów ceniących konsekwencję w działaniach proekologicznych.

Raducanu twarzą świadomej pielęgnacji

Mimo niejednoznacznego odbioru przejęcia Wild przez korporacyjnego giganta, Emma Raducanu zdecydowała się na współpracę i obecnie aktywnie promuje produkty marki. Jej zaangażowanie może przyczynić się do zwiększenia zasięgu Wild wśród młodszych odbiorców, którzy utożsamiają się z jej stylem życia i wartościami.

Dla Wild to również szansa na umocnienie pozycji na międzynarodowej arenie i przekonanie konsumentów, że nawet w strukturach dużej korporacji można pozostać wiernym swoim zasadom. Czas pokaże, czy ta strategia przyniesie długofalowy sukces — zarówno dla marki, jak i dla jej nowej ambasadorki.

Olga ‘Luca‘ Machuta-Rakowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
09.12.2025 14:08
Polskie Mosty Technologiczne otwierają nowe możliwości dla MŚP — w tym kosmetycznych
Polska Agencja Inwestycji i Handlu poszukuje przedsiębiorstw chcących wziąć udział w programie Polskie Mosty Technologiczne.Shutterstock

1 grudnia 2025 roku rozpoczął się pierwszy nabór do projektu Polskie Mosty Technologiczne (PMT), realizowanego przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu w ramach programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027. Inicjatywa skierowana jest do firm działających na rynku minimum dwa lata, posiadających innowacyjny produkt lub technologię oraz konkretne plany ekspansji na rynki pozaunijne. Wsparcie może znaleźć tu także sektor kosmetyczny, który należy do branż o rosnącym potencjale eksportowym. Nabór potrwa od 1 grudnia 2025 do 7 stycznia 2026 roku, a wnioski składane są za pośrednictwem Systemu Obsługi Projektu.

PMT to projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej i nastawiony na kompleksowe wsparcie internacjonalizacji polskich mikro, małych i średnich przedsiębiorstw. Łączy doradztwo specjalistyczne, opracowanie indywidualnej strategii ekspansji oraz finansowanie działań eksportowych. Jak podkreśla Magdalena Gąsior z zespołu PMT, program ma realnie wzmacniać konkurencyjność firm oraz ich zdolność wejścia na rynki tak wymagające, jak Japonia, Chiny, Wietnam czy Republika Południowej Afryki. To szansa, by polskie MŚP mogły szybciej zbudować stabilną pozycję na globalnej mapie biznesu.

Aby wziąć udział w naborze, przedsiębiorstwa muszą spełnić kilka kluczowych wymagań. Po pierwsze, konieczne jest prowadzenie działalności gospodarczej na terenie RP przez co najmniej dwa lata obrachunkowe. Po drugie, firma musi dysponować innowacyjnym produktem, usługą lub technologią oraz wpisywać się w sektory gospodarki i Krajowe Inteligentne Specjalizacje. Ważnym kryterium jest także udokumentowane doświadczenie eksportowe, które w jednym z okresów rozliczeniowych musi stanowić minimum 3 proc. przychodów. Ponadto wymagana jest aktywna strona internetowa i spełnienie pozostałych wymogów opisanych w dokumentacji projektu.

image

Bożena Wróblewska, Krajowa Izba Gospodarcza: Polskie firmy kosmetyczne coraz bardziej interesują się rynkami azjatyckimi

Finansowy wymiar programu stanowi jedną z jego najmocniejszych stron. PMT przewiduje możliwość uzyskania grantu o łącznej wartości do 180 tys. zł w ramach pomocy de minimis. Kwalifikowalne koszty etapu zagranicznego wynoszą do 150 tys. zł i są rozliczane w formie refundacji, natomiast wkład własny przedsiębiorcy to około 23 proc. Uczestnicy rozpoczynają od etapu krajowego, obejmującego warsztaty oraz konsultacje eksperckie, a następnie przechodzą do realizacji działań na rynku docelowym, korzystając z bieżącego wsparcia Zagranicznych Biur Handlowych PAIH.

Program zakłada aż 10 naborów, co czyni go jedną z największych inicjatyw proeksportowych dla MŚP w Polsce. W 2026 roku pojawią się kolejne możliwości, obejmujące nowe rynki, takie jak Stany Zjednoczone, Kanada, Brazylia, Wielka Brytania, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt, Maroko i Turcja. Rozszerzenie kierunków ekspansji otwiera polskim firmom dostęp do różnorodnych i chłonnych gospodarek, co zwiększa szanse na skuteczne skalowanie sprzedaży poza Europą.

Projekt Polskie Mosty Technologiczne stanowi ważne narzędzie wspierające rozwój międzynarodowy innowacyjnych przedsiębiorstw. Dzięki połączeniu finansowania, doradztwa i zaplecza eksperckiego PMT może stać się katalizatorem zagranicznej ekspansji wielu firm, w tym dynamicznie rozwijającej się branży kosmetycznej. Szczegółowe informacje i dokumentacja naboru dostępne są na stronie pmt.paih.gov.pl.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
09.12.2025 11:49
Globalne regulacje mają ukrócić nieprzejrzyste pozyskiwanie skwalenu z rekinów
Skwalan to modny składnik kosmetyczny — ale czy jest dobry dla środowiska?Shutterstock

Rosnąca presja regulacyjna na międzynarodowy handel gatunkami morskimi stawia branżę kosmetyczną w obliczu istotnych zmian. Skwalen — szeroko stosowany w kremach, makijażu i produktach do pielęgnacji — wciąż w dużej mierze pozyskiwany jest z oleju z wątroby głębinowych rekinów, mimo dostępności roślinnych alternatyw. Nowe dane pokazują, jak słabe regulacje handlowe umożliwiały producentom i konsumentom nieświadome korzystanie z surowca pochodzącego z gatunków zagrożonych.

Według badania opublikowanego w Science w 2024 r., prawie 2/3 zagrożonych gatunków głębinowych rekinów było wykorzystywanych w produkcji oleju wątrobowego. Barbara Slee z IFAW podkreśla w rozmowie z Personal Care Insights, że olej ten „można dziś znaleźć w drogeriach i aptekach”, a wielu konsumentów „ma go w domu, nie zdając sobie sprawy z jego pochodzenia”. Podczas odbywającej się w Uzbekistanie konferencji CITES COP20 (24 listopada – 5 grudnia) państwa członkowskie zagłosowały za najsurowszymi jak dotąd ograniczeniami dotyczącymi handlu gatunkami morskimi wykorzystywanymi m.in. dla płetw i oleju. Delegaci przyznali silniejsze zabezpieczenia ponad 70 gatunkom rekinów i płaszczek, a w przypadku koleni kewaczo (gulper sharks) wprowadzili najwyższy poziom kontroli. Slee nazywa te decyzje „szansą na ocalenie populacji”, choć zaznacza, że lukę w przejrzystości wciąż trzeba pilnie uzupełnić.

W dyskusji o skwalenie kluczowe są liczby. Według Olive Wellness Institute, wyprodukowanie jednej tony skwalenu wymaga od 77 do 1 250 ton oliwy z oliwek, zależnie od odmiany i procesu rafinacji. Tymczasem dane FAO szacują, że dla tej samej ilości skwalenu potrzeba około 3 000 rekinów. Według cytowanego przez IFAW raportu NGO aż 90 proc. światowej produkcji oleju z wątroby rekinów trafia do przemysłu kosmetycznego, co odpowiada odłowowi 2,7 mln głębinowych rekinów rocznie. Slee podkreśla, że gatunki te „istnieją od czasów dinozaurów, a mogą wyginąć z powodu kremów do twarzy”.

image

Czas na meduzę? Po śluzie ślimaka i jadzie pszczoły – morski kolagen na radarze branży beauty i wellness

Nieprzejrzystość łańcucha dostaw to główny czynnik utrudniający wycofywanie surowców zwierzęcych. Zgodnie z unijnym rozporządzeniem kosmetycznym (EC 1223/2009) producenci nie muszą podawać pochodzenia składników — skwalen oznaczany jest jedynie jako squalene. „W testach w ciemno” – informuje cytowane NGO – nawet duże marki były wprowadzane w błąd przez dostawców deklarujących pochodzenie roślinne. Tymczasem olej z wątroby rekinów osiąga wartość około 15 USD za kilogram, co dodatkowo zachęca do nieetycznych praktyk.

Skala problemu jest znacząca także z perspektywy ochrony gatunków. IFAW przypomina, że rocznie zabija się ponad 100 mln rekinów, a populacje wielu gatunków głębinowych — zwłaszcza najczęściej eksploatowanych koleni kewaczo — załamały się o ponad 80 proc. w niektórych regionach. Rekiny te dojrzewają późno, mają niewiele młodych i wyjątkowo słabo regenerują populacje, przez co są jednymi z najbardziej podatnych na przełowienie. Na COP20 delegaci zgodzili się na wpisanie rekinów wielorybich, mant i mobul na Załącznik I CITES, co oznacza całkowity zakaz handlu międzynarodowego. Kolenie kewaczo trafiły na Załącznik II, dopuszczający handel tylko w przypadku udowodnienia legalności i zrównoważonego pozyskania.

image

#HandsUpForEthanol – producenci w obronie etanolu

Nowe przepisy handlowe — które wejdą w życie 90 dni po zakończeniu COP20 — mają zmniejszyć przestrzeń do nadużyć. Slee zwraca uwagę, że bardziej rygorystyczne wymagania dotyczące legalności i zrównoważonego pochodzenia „mogą skłonić firmy kosmetyczne do szybszego przechodzenia na roślinne zamienniki skwalenu”. Do czasu wdrożenia pełnej transparentności, konsumenci pozostają jednak bez narzędzi do świadomego wyboru: produkt może zawierać skwalen rekina, o ile nie jest jasno opisany jako roślinny lub wegański. Jak podkreśla IFAW, „rekiny powinny być traktowane jako gatunek wymagający ochrony, a nie wyłącznie zasób”, a branża kosmetyczna stoi przed koniecznością przedefiniowania swoich standardów pozyskiwania składników.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. grudzień 2025 21:28