StoryEditor
Biznes
21.07.2025 16:06

Hubert Iwanowski: z drogerii DM do Eveline Cosmetics

Hubert Iwanowski zdobywał doświadczenie zawodowe m.in.  w sieci Aldi oraz drogeriach D / fot. K.Bochner, WK

Hubert Iwanowski, dyrektor obszaru zakupów i marketingu w drogeriach DM, rozstał się z siecią w grudniu 2024 roku. Iwanowski odegrał kluczową rolę w budowaniu struktur DM oraz przygotowaniu debiutu w Polsce. Z początkiem lipca Iwanowski objął stanowisko dyrektora ds. rozwoju sprzedaży w Eveline Cosmetics.

Hubert Iwanowski pracował dla drogerii DM od marca 2021 roku do końca 2024. W polskiej spółce-córce niemieckiej firmy DM Drogerie Markt kierował ponad 50-osobowym zespołem, zarządzając obszarami zakupów, marek własnych, marketingu, komunikacji i rozwoju sklepu online. Miał duży wkład w przygotowanie sieci do wejścia na nasz rynek oraz budowanie polskich struktur drogerii DM.

Zobacz więcej: Hubert Iwanowski odchodzi z dm Drogerie Markt Polska – kto go zastąpi?

Wcześniej Hubert Iwanowski przez ponad 11 lat pracował dla sieci dyskontów spożywczych Aldi, gdzie zaczął karierę od stanowiska kupca w polskiej spółce Aldi. Następnie awansował na dyrektora zakupów centralnych, a finalnie – został tam dyrektorem pionu koordynacji i wsparcia zarządzania kategoriami.

Zobacz też: Hubert Iwanowski, dm Drogerie Markt: Zostaniemy wierni modelowi sprzedaży bez walki na promocje

Eveline Cosmetics to jedna z bardziej znanych i cenionych przez konsumentów polskich marek kosmetycznych, działająca od lat 80. Firma świetnie radzi sobie nie tylko na rynku rodzimym, ale też poza granicami Polski, będąc obecna na półkach sklepów ponad 80 krajów, takich jak Francja, Hiszpania, Niemcy, Ukraina, Kazachstan, Hong-Kong, Kuwejt, Arabia Saudyjska, Maroko, Singapur czy Egipt.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Beauty
23.07.2025 08:56
Czas na meduzę? Po śluzie ślimaka i jadzie pszczoły – morski kolagen na radarze branży beauty i wellness
Obecnie meduza jako surowiec kosmetyczny wykorzystywana jest głównie w formie mucyny lub szerzej – jako ekstraktShutterstock

Śluz ślimaka, jad pszczoły, a teraz… meduza. Branża kosmetyczna od dawna chętnie sięga po nietypowe składniki aktywne, by odkrywać nowe możliwości pielęgnacji. Kolagen pozyskiwany z meduz nie pojawił się tu znikąd – wcześniej był badany i wykorzystywany m.in. w biomedycynie. Dziś obserwujemy rosnące zainteresowanie tym surowcem w kosmetykach i suplementach. Choć to wciąż rozwijający się trend, kolagen z meduzy przyciąga coraz większe zainteresowanie marek i naukowców. Potwierdzają to zarówno pierwsze innowacyjne formuły, jak i rosnąca liczba badań nad jego skutecznością.

Nowe źródło znanego składnika

Kolagen to dziś prawdziwy hit w pielęgnacji i branży wellness. Obecny nie tylko w kosmetykach poprawiających jędrność i elastyczność skóry, ale także w suplementach i produktach spożywczych, zyskuje na znaczeniu jako składnik wspierający zdrowie skóry, włosów, paznokci oraz sprawność stawów i tkanek łącznych, co przekłada się na kompleksowe wsparcie urody i witalności. 

Nic więc dziwnego, że według prognoz Grand View Research globalny rynek kolagenu ma przekroczyć wartość 18,7 mld dolarów do 2030 roku. Przez lata jego najczęstszym źródłem były ryby oraz zwierzęta lądowe, takie jak bydło i trzoda chlewna, co jednak wiązało się z pewnymi ograniczeniami, zarówno kulturowymi, jak i środowiskowymi. 

Rosnąca świadomość etyczna, potrzeba przejrzystości łańcucha dostaw oraz popularność wegańskich i „clean” receptur sprawiają, że branża coraz chętniej sięga po alternatywy. Jedną z takich alternatyw staje się kolagen z meduzy – surowiec o wysokim stężeniu białka, który zyskuje na znaczeniu jako odpowiedź na potrzeby nowoczesnej kosmetologii.

Co potrafi meduza?

Meduzy to organizmy o wyjątkowej strukturze, których ciało, choć w ponad 95 proc. składające się z wody, zawiera znaczną ilość kolagenu zlokalizowanego w mezoglei, czyli galaretowatej tkance. Po odwodnieniu kolagen może stanowić nawet 40 proc. suchej masy, co czyni z meduz atrakcyjne źródło tego białka (Advances in Wound Care, 2020)

Struktura kolagenu pozyskiwanego z meduz wykazuje podobieństwo do ludzkiego kolagenu, szczególnie kolagenu typu I, który stanowi dominujący typ w skórze, kościach i tkance łącznej człowieka. Dzięki unikalnemu profilowi aminokwasowemu oraz lekkiej budowie molekularnej, kolagen z meduz ma mieć także zdolność łatwiejszego i szybszego przenikania w głąb skóry, co pozwala mu działać bardziej efektywnie. (Marine Drugs, 2025)

Badania chińskich naukowców opublikowane w Applied Food Research (2025) podkreślają, że peptydy kolagenowe pozyskiwane z meduz wykazują silne właściwości antyoksydacyjne oraz zdolność do chelatowania jonów miedzi. Te cechy czynią je obiecującymi składnikami produktów rozjaśniających, poprawiających koloryt skóry oraz chroniących przed stresem oksydacyjnym. 

Dodatkowo ekstrakty z kolagenu meduzy wykazują silne właściwości nawilżające. Tworzą ochronny film, który zapobiega utracie nawilżenia (lock moisture), przeciwdziałając przesuszeniu i wspierając naturalną barierę ochronną skóry. Dzięki temu mają duży potencjał w kosmetykach nawilżających, szczególnie dla skóry suchej, wrażliwej i dojrzałej.

Z kolei badania opublikowane w czasopiśmie naukowym Marine Drugs (2020) wskazują, że kolagen z meduzy oraz jego hydrolizat posiadają właściwości ochronne przed promieniowaniem UV, dzięki którym mogą być wykorzystane w produktach pielęgnacyjnych przeciwdziałających fotostarzeniu skóry.

Niektóre gatunki meduz od lat fascynują naukowców swoimi niezwykłymi zdolnościami regeneracyjnymi. Szczególne zainteresowanie budzi Turritopsis dohrnii, znana jako „nieśmiertelna meduza” – organizm, który potrafi cofnąć się do wcześniejszego stadium życia, odwracając proces starzenia na poziomie komórkowym (Biochemistry and Biophysics Reports, 2024). Choć to zjawisko nie znajduje jeszcze bezpośredniego zastosowania w kosmetologii, stanowi inspirację dla badań nad naturalną regeneracją i cykliczną odnową – koncepcjami coraz częściej obecnymi także w narracjach marketingowych produktów anti-aging.

Kolagen z meduz i jego ekologiczny potencjał

Wybór kolagenu z meduz to nie tylko innowacyjne podejście do pielęgnacji skóry, ale również potencjalny wkład w ochronę środowiska morskiego. Rosnące populacje meduz, spowodowane m.in. zmianami klimatu i zanikiem ich naturalnych drapieżników, często zaburzają równowagę ekosystemów oraz negatywnie wpływają na rybołówstwo i gospodarkę nadbrzeżnych regionów. Pozyskiwanie kolagenu z tego szybko rozmnażającego się organizmu mogłoby pozwolić na kontrolę ich liczebności bez ryzyka nadmiernej eksploatacji i degradacji środowiska. 

Meduzy, dzięki swojej liczebności i szybkiemu rozmnażaniu, mogą być pozyskiwane w sposób bardziej zrównoważony, a sam proces zbioru, w porównaniu z innymi metodami pozyskiwania surowców, mógłby być mniej obciążający dla środowiska.

Przykłady wykorzystania kolagenu z meduzy w produktach beauty

Obecnie meduza jako surowiec kosmetyczny wykorzystywana jest głównie w formie mucyny lub szerzej – jako ekstrakt, przy czym marki rzadko komunikują obecność kolagenu jako konkretnego składnika aktywnego. W rezultacie kolagen z meduzy pozostaje składnikiem niszowym, choć potencjalnie innowacyjnym.

Nieprzypadkowo to właśnie rynek azjatycki, od lat otwarty na składniki pochodzenia morskiego, aktywnie bada i wykorzystuje potencjał meduzy. W regionie, gdzie innowacje i niestandardowe rozwiązania pielęgnacyjne nierzadko wyznaczają trendy dla reszty świata, tego typu surowce stanowią naturalny element nowoczesnej kosmetyki.

Przykładem innowacyjnego wykorzystania kolagenu z meduzy jest opatentowany składnik KolacJe™, opracowany przez chińską firmę Baoding Faithful Industry Co., Ltd. KollaJell™ jest pozyskiwany z dzikich meduz gatunków Stomolophus meleagris oraz Acromitus hardenbergi i chroniony patentami w USA (US Patent No. 10,287,339 B2) oraz w Chinach (China Patent No. ZL 2017 1 1177638.2).

Wśród azjatyckich gotowych produktów kosmetycznych wykorzystujących kolagen z meduzy jako „hero” ingredient jest Jelly Collagen Ocean Azure Raw Soap od japońskiej marki In My Life Co. To gęsta pianka oczyszczająca, która ma za zadanie intensywnie nawilżać, rozjaśniać cerę oraz usuwać martwy naskórek i zanieczyszczenia.

image
inmy-life.jp

Powoli, ale konsekwentnie po kolagen z meduzy sięgają także marki spoza Azji. Przykładem jest brytyjska Humanity Cosmetics, której krem pod oczy Eye Restore, stworzony dla mężczyzn, wykorzystuje ten surowiec w formule nawilżającej, wygładzającej, ujędrniającej, przeciwzmarszczkowej, rozjaśniającej oraz wspierającej regenerację skóry i ochronę przed uszkodzeniami UV.

Również australijska marka Dr. LeWinn’s oferuje maskę nawilżającą Eternal Youth Jellyfish Collagen Hydrating Face Mask, w której kolagen z meduzy stanowi kluczowy składnik aktywny, wspierający intensywne nawilżenie, poprawę elastyczności oraz wzmacnianie bariery ochronnej skóry.

Co dalej?

Kolagen z meduzy wpisuje się w szerszy trend poszukiwania alternatywnych, innowacyjnych i mniej oczywistych źródeł znanych składników. Dla marek kosmetycznych i suplementacyjnych może stać się ciekawym wyróżnikiem, zwłaszcza jeśli zostanie osadzony w narracji o morskich rytuałach piękna, lekkich, dobrze przyswajalnych formułach oraz transparentnym, zrównoważonym pochodzeniu. 

I choć branża wciąż mierzy się z wyzwaniami związanymi z technologią ekstrakcji, produkcją na większą skalę i regulacjami, postęp w tych obszarach oraz rosnące zainteresowanie naturalnymi składnikami tworzą duże perspektywy dla rozwoju i popularyzacji kolagenu z meduzy w sektorze beauty i wellness.

 

Marta Krawczyk

Zobacz też: Żaneta Gortat-Stanisławska, MG Evolution: Konsumenckie trendy przekładają się na rynek produkcji kontraktowej [SONDA: Prognozy 2025]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
22.07.2025 20:44
Francuski dom mody Longchamp wprowadzi do oferty perfumy – umowa z Interparfums już podpisana
Longchamp podpisał 22 lipca umowę licencyjną z grupą InterparfumsLongchamp mat.pras.

Longchamp, paryski dom mody, znany głównie z produkcji charakterystycznych toreb, torebek i akcesoriów, podpisał 22 lipca umowę licencyjną z grupą Interparfums. Umowa weszła w życie z momentem jej podpisania i ma obowiązywać do końca 2036 roku.

W ramach tej globalnej umowy, obowiązującej na wyłączność, Interparfums będzie odpowiedzialne za tworzenie, produkcję i dystrybucję linii zapachowych, dostępnych w punktach sprzedaży marki Longchamp oraz w ramach dystrybucji selektywnej (domy towarowe, perfumerie i sklepy wolnocłowe) – poinformowały obydwie grupy, Interparfums i Longchamp, w opublikowanym wspólnie komunikacie prasowym.

Poinformowano przy tym, że pierwszy nowy produkt, wprowadzony w ramach tej umowy, ma trafić na rynek w 2027 roku. 

Zobacz też: Kolejna marka modowa wkracza do branży perfumiarskiej – tym razem Jacquemus

Grupa Interparfums posiada licencje na perfumy takich marek, jak m.in. marek Boucheron, Lacoste, Karl Lagerfeld i Van Cleef & Arpels. Jest również właścicielem marek perfum Lanvin, Goutal i Rochas.

Grupa w 2024 roku odnotowała sprzedaż na poziomie 880 mln euro.

Zobacz też: Interparfums zamknęło I. kwartał 2025 wzrostem przychodów

Longchamp to francuska firma, która już od czterech pokoleń znajduje się w rękach rodziny Cassegrain – potomków jej założyciela, Jeana Cassegraina. Na przestrzeni ponad siedmiu dekad marka ta, założona w Paryżu w 1948 roku, zyskała międzynarodową renomę. Obecnie na całym świecie działa ok. 350 butików Longchamp oraz firmowy sklep internetowy. 

W ostatnich latach ta marka z tradycjami stała się popularna wśród młodego pokolenia – odkryły ją na nowo i polubiły "Zetki", a charakterystyczne (lekkie, solidne, praktyczne i wygodne) ortalionowe torby z logotypem konia wyścigowego stały się popularnym akcesorium wśród studentek i licealistek. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. lipiec 2025 15:14