StoryEditor
Biznes
22.07.2024 12:54

IAB Polska i IAA Polska współpracują nad określeniem standardów influencer marketingu

Nowe standardy działania mają poprawić jakość contentu reklamowego tworzonego przez influencerów. / Shutterstock

IAB Polska i IAA Polska rozpoczęły współpracę nad opracowaniem standardów influencer marketingu, mających na celu stworzenie etycznych i profesjonalnych zasad dla tego dynamicznie rozwijającego się sektora. Wspólne działania obejmują m.in. stworzenie „Kodeksu Etyki Reklamy Influencera” oraz standardów oceny naruszeń. Do prac dołączyły również inne branżowe organizacje, co ma na celu szeroką konsultację i implementację nowych standardów.

IAB Polska oraz IAA Polska podjęły się wspólnej inicjatywy, której celem jest opracowanie standardów dotyczących influencer marketingu. W ramach współpracy, Grupa Robocza Influencer Marketingu IAB Polska zajmie się stworzeniem „Kodeksu Etyki Reklamy Influencera”, podczas gdy IAA Polska będzie odpowiedzialna za opracowanie standardów oceny naruszeń oraz reakcji na naruszenia. W planach jest także certyfikacja influencerów, co ma na celu zwiększenie profesjonalizmu w branży.

Do prac nad nowymi standardami dołączyła również SKM SAR. Prace nad „Kodeksem Dobrych Praktyk Influencer Marketingu IAB Polska” rozpoczęły się pod koniec ubiegłego roku, a udział w nich brały także inne organizacje, takie jak UOKiK i Rada Reklamy. Inicjatywa ta ma na celu stworzenie zasad, które umożliwią zrównoważony rozwój tego sektora. W podobnym czasie, IAA Polska zorganizowało „Okrągły Stół Influencer Marketingu”, na który zaproszono przedstawicieli największych platform społecznościowych oraz grup reklamowych, aby omówić biznesowe aspekty współpracy między twórcami a markami.

Czytaj także: Beauty coLAB – aplikacja i platforma L’Oréal dla influencerów ruszyła

Efektem wspólnych działań ma być dokument zatytułowany “Influencer Marketing - Zasady Współpracy I Dobre Praktyki”, który będzie zawierał standardy oceny naruszeń, zasady certyfikacji oraz reprezentacji środowiska profesjonalistów rynku influencerskiego. Podczas pierwszych spotkań organizacje podzieliły między sobą zadania, a wspólna grupa robocza, kierowana przez Marka Myślickiego, zajmie się rozpoznaniem możliwości powołania reprezentacji tego środowiska.

Marek Myślicki podkreśla, że certyfikacja influencerów jest istotna zarówno dla marek, jak i twórców, jako gwarant działań zgodnych z prawem i standardami. Po opracowaniu rozwiązań i konsultacjach z szerokim gronem influencerów oraz podmiotów współpracujących, rozpocznie się proces edukacji i promocji wypracowanych standardów. Celem jest, aby polski influencer marketing stał się skutecznym i bezpiecznym narzędziem dla wszystkich uczestników procesu komunikacji marketingowej.

Czytaj także: Eveline zorganizowało pierwszy event influencerski w Niemczech

Interactive Advertising Bureau (IAB) to założona w USA w 1996 roku, działająca obecnie w kilkudziesięciu krajach, organizacja zrzeszająca podmioty rynku interaktywnego. Głównym zadaniem IAB jest wspieranie działalności uczestników rynku reklamy interaktywnej. Na polskim rynku IAB istnieje od 1999 r. Od 2007 r. działa jako Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska. Wśród około 230 członków Związku znajdują się m.in. największe portale internetowe, sieci reklamowe, domy mediowe, agencje interaktywne i reklamodawcy. IAB Polska jest czwartym pod względem wielkości IAB na świecie biorąc pod uwagę liczbę członków.

International Advertising Association (IAA) to  globalne stowarzyszenie, zrzeszające firmy i ekspertów z obszaru komunikacji marketingowej, które istnieje od 1938 roku. 

IAA Global skupia ponad 4 tys. indywidualnych i korporacyjnych członków z sektorów marketingu, reklamy, mediów, komunikacji, IT, a także członków z ośrodków akademickich i podmioty wspierające branżę komunikacji marketingowej. IAA jest obecna na większości rynków poprzez lokalne oddziały, a także poprzez prowadzone działania edukacyjne – aż w 56 krajach reprezentując wspólne interesy branży. Komitet Organizacyjny polskiego oddziału Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy powołano w 1991 r., w 1993 r. zarejestrowano stowarzyszenie. Obecnie do IAA Polska należy blisko 200 członków reprezentujących większość najbardziej znanych marek z branż korzystających z reklamy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
19.11.2025 15:27
Dash Social: Charlotte Tilbury królową globalnego impactu społecznościowego w branży beauty
Charlotte Tilbury przebiła takie globalne brandy jak Fenty Beauty, Huda Beauty, Anastasia Beverly Hills czy Maybelline.Charlotte Tilbury

W najnowszym zestawieniu opracowanym przez platformę Dash Social marka Charlotte Tilbury zajęła pierwsze miejsce jako brand o największym wpływie społecznym w segmencie urody. Ranking opiera się na Total Social Impact Score (TSI), który mierzy sygnały społeczne z wielu kanałów i formatów. Analiza objęła dane z okresu od 2016 roku do 31 października 2025 roku, a wśród monitorowanych platform znalazły się m.in. TikTok, Instagram, Facebook oraz Pinterest.

Charlotte Tilbury, marka makijażowa, pielęgnacyjna i perfumeryjna należąca do grupy Puig, osiągnęła wynik aż 640 razy wyższy niż średnia dla branży beauty, co zapewniło jej pierwsze miejsce w zestawieniu TSI. Zdecydowana przewaga marki wynika z przyjętej strategii komunikacyjnej — aż 62 proc. całkowitego wyniku generuje Instagram, gdzie działania skoncentrowane są na twórcach i społeczności. Drugie miejsce w rankingu zajęła amerykańska marka Colourpop, której wynik był 447 razy wyższy niż branżowy benchmark.

Na podium znalazła się również marka Fenty Beauty, należąca do Rihanny. Jej łączny wpływ społecznościowy okazał się 407 razy większy od średniej, obejmując dziś już nie tylko kosmetyki kolorowe, ale także pielęgnację skóry i włosów. Tuż za pierwszą trójką uplasowały się Rare Beauty stworzone przez Selenę Gomez oraz MAC Cosmetics należący do Estée Lauder, osiągając odpowiednio 384 i 312 razy wyższy wynik niż średnia rynkowa.

W pierwszej dziesiątce zestawienia znalazły się ponadto takie marki jak Huda Beauty, Morphe, e.l.f. Beauty, Anastasia Beverly Hills oraz Maybelline, co potwierdza dominację marek silnie obecnych w kulturze cyfrowej. Jak podkreśla Maggie Hickey, wiceprezes ds. marketingu w Dash Social, „marketing w mediach społecznościowych nigdy nie był tak wpływowy ani tak trudny do zmierzenia”, a TSI ma dostarczać branży większej przejrzystości i narzędzi do oceny rzeczywistej wartości działań w kanałach społecznościowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
19.11.2025 14:01
Aluminium kontra plastik. Opakowania kosmetyczne w gospodarce obiegu zamkniętego
Aluminium kontra plastik. Opakowania kosmetyczne w gospodarce obiegu zamkniętego
Aluminium kontra plastik. Opakowania kosmetyczne w gospodarce obiegu zamkniętego / Materiał Partnera
Aluminium kontra plastik. Opakowania kosmetyczne w gospodarce obiegu zamkniętego
/ Materia Partnera
Aluminium kontra plastik. Opakowania kosmetyczne w gospodarce obiegu zamkniętego
/ Materia Partnera
Aluminium kontra plastik. Opakowania kosmetyczne w gospodarce obiegu zamkniętego
/ Materia Partnera
Aluminium kontra plastik. Opakowania kosmetyczne w gospodarce obiegu zamkniętego
Aluminium kontra plastik. Opakowania kosmetyczne w gospodarce obiegu zamkniętego
Aluminium kontra plastik. Opakowania kosmetyczne w gospodarce obiegu zamkniętego
Aluminium kontra plastik. Opakowania kosmetyczne w gospodarce obiegu zamkniętego
Gallery

Tworząc FILLSY zależało nam na znalezieniu realnej możliwości wyeliminowania plastiku z opakowań. Byłem zaskoczony, dlaczego ludzie od pięćdziesięciu lat nie korzystają z tego rozwiązania, jakim są opakowania aluminiowe. Cały storytelling FILLSY, nasze założenia i strategia biznesowa, zmierzają do tego, żeby zmienić najbliższe otoczenie – a kolejnym krokiem zmienić również środowisko globalnie – mówi Paweł Siwirski, Członek Zarządu FILLSY.

Skąd wziął się pomysł na stworzenie FILLSY i połączenie sił ze szwedzką firmą Meadow? Czy była to odpowiedź na konkretne potrzeby rynku, jeśli chodzi o opakowania dla branży kosmetycznej?

Punktem wyjścia były zdecydowanie opakowania dla kosmetyków. Jako przedsiębiorstwo działające od 15 lat, dotychczas zajmowaliśmy się głównie opakowaniami dla artykułów spożywczych. 

Drugim takim czynnikiem było nurtujące mnie od lat pytanie: jaka jest moja przewaga konkurencyjna? Czym się różnię od konkurencji i co mogę dla klientów dostarczyć, zrobić więcej? Temat opakowań, a szczególnie w obiegu zamkniętym, co sprowadza się do eliminowania tworzyw sztucznych z naszego życia i środowiska – okazał się kluczowym elementem przewagi konkurencyjnej. 

Zależało nam na znalezieniu realnej możliwości wyeliminowania plastiku.

Z natury jestem osobą kreującą, nieustannie poszukującą rozwoju biznesowego ale także takich dziedzin życia, które dają mi szanse realnie wpisać się w poprawę życia każdego człowieka – teraz i dla przyszłych pokoleń. Właśnie ciekawość i nieustane poszukiwania rozwoju doprowadziły mnie do prezentacji rozwiązania przez szwedzką firmę Meadow – MEADOW KAPSUL(TM) system.

Kiedy poznałem tę technologię zdałem sobie sprawę, że wspólnie możemy mieć realny wpływ na dobrostan środowiska i ludzi, a biznesowo odpowiadać na potrzeby rynku kosmetycznego w zakresie zapisów ustawy PPWR. 

Byłem zaskoczony, dlaczego ludzie nie korzystają szerzej z tego znanego od 50 lat rozwiązania, jakim są opakowania aluminiowe, używane do napojów. Wówczas zdałem sobie sprawę, że to jest najlepsze rozwiązanie dla biznesu, jako odpowiedź na PPWR – taki złoty gral ze srebrnego aluminium. 

Czyli inspiracja przyszła od dokonań i technologii, opracowanej przez szwedzką firmę Meadow?

Tak, zainspirowała mnie ich prezentacja. Trzeba podkreślić, że oni nigdy, w swoich najśmielszych założeniach biznesowych nie zakładali, że trafią ze swoim rozwiązaniem do Polski. W ogóle nie myśleli o naszym rynku. W pierwszych, naszych wspólnych rozmowach wręcz miałem nieodparte wrażenie, że nie zdają sobie sprawy z siły polskiego rynku i znaczenia Polskich firm kosmetycznych na arenie międzynarodowej. Na szczęście my w FILLSY to wiedzieliśmy i przekonaliśmy ich do tego aby właśnie tu zbudować hub na całą Europę w zakresie napełniania w technologii MEADOW KAPSUL (TM). Specjalizacją LOG-IT były już opakowania dla przemysłu spożywczego, postanowiliśmy skoncentrować się na tym wąskim aspekcie, jakim jest opakowanie aluminiowe. 

I na tej bazie zbudowaliśmy FILLSY, chcąc inwestować w rozwiązanie, będące alternatywą dla opakowań plastikowych. 

Cały nasz storytelling, całe nasze przygotowania, założenia i strategie biznesowe zmierzają do tego, żeby zmienić najbliższe otoczenie – a dzięki temu wpłynąć na zmiany również globalnego otoczenia.  

Jak dużą rolę odegrało w tych procesach unijne rozporządzenie PPWR?

PPWR ma zmienić podejście do opakowań i odpadów opakowaniowych. Dla mnie ważny był też program dotyczący czystości powietrza – bo wystarczy spojrzeć, jak Polska zmieniła się od momentu, kiedy został on wprowadzony. Tych zanieczyszczeń w powietrzu jest u nas naprawdę coraz mniej. Więc dlaczego nie edukować, dlaczego nie mówić więcej o zagadnieniu Ekologii?

Pozbądźmy się plastiku z jednorazowych opakowań, które używamy w przemyśle spożywczym czy w przemyśle kosmetycznym. I to na ogromną skalę. Bo to są setki miliardów opakowań, które zaśmiecają środowisko.

Jeśli popatrzymy na liczby i zdamy sobie sprawę, że tylko przemysł kosmetyczny, rok rocznie produkuje 120 miliardów plastikowych opakowań to zdamy sobie sprawę, że jesteśmy taką biznesową bombą zegarową dla środowiska, która produkuje 16 mln ton CO2 rocznie, a do tego dodamy kolejną daną – jedynie 15 proc. opakowań z plastiku poddane jest obróbką recyklingu. To jest ta główna przyczyna naszego działania. Bo na koniec dnia – chodzi o realną zmianę.

Czy skupiacie się obecnie wyłącznie na opakowaniach aluminiowych dla kosmetyków?

Jako FILLSY – tak. Z tygodnia na tydzień przybywa nam zapotrzebowania. Wspólnie z LOG IT uruchomiliśmy kolejną lokalizację, już piątą. Ta lokalizacja już wkrótce będzie wykorzystana na 110 procent, a my już musimy rozglądać się za następną. Nie ma obecnie konkurencyjnej firmy, która by robiła to samo, co my. W Polsce i w całej Unii Europejskiej.

Nasza technologia nie jest dostępna od ręki. Na ciąg technologiczny, na linię pakującą, czeka się od 10 do 12 miesięcy. Co ważne, ten patent jest licencjonowany. My tę licencję, co warto podkreślić, otrzymaliśmy na wyłączność na rynek polski.

Co najważniejsze, mamy podpisaną umowę strategicznego partnerstwa z firmą Meadow, która daje nam gwarancję, że każdy inny otwierający się rynek w Europie – czy to będzie Holandia, czy Hiszpania – to my jesteśmy pierwszym wyborem, jeśli chodzi o ustawienie tam linii produkcji. My – jako polska firma i jako FILLSY.

Technologia składa się z dwóch elementów. Pierwsze, to opakowanie jednostkowe, którym jest puszka aluminiowa – dokładnie taka sama, jak do napoju, o pojemności 300/330 lub 500 mililitrów. Jedyne co zmieniamy to wieczko, które jest opatentowane. Drugi element – również opatentowany – to otwieracz do tego wieczka oraz dyspenser. Mamy specjalny sposób otwierania i uszczelnienia połączenia między dyspenserem a puszką. 

Tak więc te dwa elementy są reglamentowane i w tym zakresie jesteśmy obecnie wyłącznym partnerem Meadow na Unię Europejską.

Jakie są największe wyzwania, które widzicie w zakresie zrównoważonych opakowań dla kosmetyków? W jaki sposób właśnie technologia MEADOW KAPSUL odpowiada na te wyzwania w praktyce?

Uważam, że największym wyzwaniem jest obecnie rozpropagowanie tej technologii – na wielu poziomach. Nie tylko B2B, ale również na poziomie konsumenta. Dzisiaj Polska jest na liście G20 – dwudziestu najbardziej rozwiniętych państw świata. To nie jest tylko kwestia zamożności, ale też kwestie światopoglądowe, wpływające na rozwój społeczny – a świadomość środowiskowa rośnie.

Propagowanie tego rozwiązania jest dla mnie ważne na różnych poziomach. Po pierwsze: producenci muszą się dowiedzieć, że istnieje ta technologia, a więc i alternatywa dla plastiku. Chcemy aby rynek B2B dowiedział się, że tylko my dostarczamy realne rozwiązania – i to jest pierwszy poziom informacji, którą musimy komunikować w branży i organizacjach branżowych. Od początku naszego istnienia, wiele już w tym zakresie zrobiliśmy – uruchamiając nasze kanały informacyjne, poprzez naszą obecność na konferencjach, targach polskich i międzynarodowych, angażując naszą obecność w związkach i stowarzyszeniach zrzeszających przemysł kosmetyczny.

Istotne jest to, że jesteśmy jedynym dostawcą, który może zapakować produkt w puszkę. Jedynym w Europie.

Nasze moce produkcyjne, które dzisiaj są na poziomie miliona sztuk miesięcznie, w lipcu zmienią się na poziom 4,5-5 milionów miesięcznie.

W roku 2027 spakujemy przynajmniej 60 milionów puszek. W 2028 nasz plan zakłada 100 milionów puszek. Na koniec dnia liczy się, o ile mniej plastiku będzie w środowisku. To jest nasza idea.

Równie ważna dla nas jest komunikacja do poziomu konsumenta, użytkownika końcowego. Mamy pomysły, jak tę komunikację realizować, choć jest to rola przede wszystkim dla producentów i retailu, aby dotrzeć do swoich konsumentów. Ale taka oddolna presja może przyspieszyć decyzje po stronie biznesu.

Co istotne, obecnie najwięcej się dzieje w marketingu na poziomie internetu, gdzie to młodzi ludzie kreują potrzeby i informacje. 

Jak usunąć plastik z naszego środowiska? Oczywiście to jest droga na lata. Jestem pewien, że w Europie i w Polsce znajdą się firmy, które będą chciały tą drogą podążać, nie czekając na 2030 rok, kiedy wejdą opłaty związane z wymogami PPWR. 

Jaka może być w tym rola konsumentów?

Konsument będzie tym bardziej zainteresowany, jeśli mu uświadomimy, że w przyszłości może płacić mniej – jeśli nie będzie musiał ponosić kosztów związanych z obsługą recyklingu, czyli obrotu zamkniętego dla opakowania. Aluminium już dzisiaj spełnia wszystkie warunki na poziomie 2030 czy na poziomie 2035 roku, zatem nie ma sensu szukać nowej alternatywy. Oczywiście, pozostaje dyskusja o zmianie przyzwyczajeń.

Moim zdaniem trzeba mieć cel wyższy. Zarabianie pieniędzy jest ważne, ale istotniejsze jest, czy te pieniądze będzie mogło wydać kolejne pokolenie – bo przeżyje w tym środowisku, które my dzisiaj tworzymy.

Trzeba podkreślić, że konsument jest bardzo świadomy i też oczekuje od nas rozwiązań na miarę przyszłości. Oczekuje od nas, że to my, środowisko biznesowe dostarczymy mu najlepszy produkt w najlepiej dopasowanym opakowaniu do jego potrzeb i potrzeb środowiska, w którym żyje. Wszyscy już wiemy, że opakowanie to niemy sprzedawca tego co jest w środku i idei produktu wpisane w DNA marki. Teraz musimy nauczyć się dodatkowo, że konsument oczekuje od nas opakowania, które spowoduje, że ekologia nie będzie kosztować więcej konsumenta w znaczeniu materialnym i niematerialnym. 

Wyzwanie jest po stronie biznesu – edukacja prowadzona przez producenta i jego odwaga.

Są rynki zewnętrzne, które już się odważyły na zmianę. W Polsce ciągle mamy tendencję do przyglądania się, czekania na tego pierwszego odważnego. Do 2030 roku mamy już tylko 4 lata i to jest zbyt krótki okres, żeby się jedynie przyglądać – trzeba zacząć działać. Nie pozwólmy aby zawstydzały nas np. rynek hiszpański czy brytyjski. Przecież Polska to piąty, największy rynek kosmetyków w UE!

Nasza innowacja polega nie na tym, żeby wymyślić nowe opakowanie. Nasze opakowanie, czyli aluminiowa puszka, już istnieje. My tylko zmieniliśmy jej przeznaczenie – na kosmetyki. Nic już nie trzeba wymyślać.

Aluminium jako alternatywa dla plastikowego opakowania jest o tyle istotne, że poziom przetwarzania tego surowca jest na poziomie siedemdziesięciu kilku procent. W Polsce ponad 90 procent aluminiowych puszek jest w ubiegłym zamkniętym. Nawet Szwecja ma nieco niższy współczynnik, gdzie ich system kaucyjny działa od 25 lat.

Jak wygląda współpraca FILLSY z klientem? Co możecie zapewnić marce kosmetycznej, która do was przychodzi?

Od samego początku mieliśmy takie założenie, że oferujemy klientowi obsługę 360 stopni. Rozmowy, które teraz toczymy z klientami, odbywają się na różnych poziomach, ponieważ niektórzy już mają gotowe produkty, własną fabrykę gdzie je wytwarzają, a niektórzy mają tylko pomysł – chcę produkować kosmetyki i od razu chcę je pakować w technologię MEADOW KAPSUL(TM). Niezależnie na jakim etapie swojego biznesu klient do nas trafia, może liczyć na nasze wsparcie i koordynację w całym procesie – począwszy od testów PCT, designu i wyboru puszki, zakupu odpowiedniego wolumenu puszek pod produkcję, wreszcie napełnianie ich, zakupu dyspensera, spakowania i transportu pod każdy adres na świecie, gdzie klient sobie zażyczy. To tak w wielkim skrócie, bo oczywiście każdy przebieg procesu obsługi jest indywidualnym zleceniem naszego klienta i do niego dobieramy indywidualny proces obsługi, spełniający jego oczekiwania. Dla FILLSY jest ważny każdy klient, który będzie chciał zastąpić plastikowe opakowanie – aluminiowym. 

Spróbujmy zatem wypunktować realne korzyści – ekonomiczne i środowiskowe – jakie daje zastosowanie aluminiowych opakowań w porównaniu z plastikiem.

Pierwsza korzyść to poziom obiegu zamkniętego, czyli recyklingowego aluminium – raz wytworzone może być przetwarzane w nieskończoność bez utraty swoich właściwości. Szacuje się, że globalnie około 75 proc. wyprodukowanego kiedykolwiek aluminium nadal pozostaje w obiegu. Dla tworzyw sztucznych ten współczynnik wynosi zaledwie 6 proc.

70 procent opakowań aluminiowych podlega pełnemu recyklingowi. W Polsce jest 60-65 proc. wszystkich opakowań z aluminium a puszek aluminowych 80 proc. Oznacza to, że już teraz z nadwyżką spełniamy cele w zakresie ich recyklingu wyznaczone na rok 2025 (51 proc.) i 2030 (60 proc.).

Pozyskiwanie aluminium z recyklingu to ogromne korzyści dla środowiska naturalnego. W porównaniu do produkcji pierwotnej, recykling aluminium pozwala zaoszczędzić 95 proc. energii, ograniczyć zanieczyszczenie wody o 97 proc. oraz zmniejszyć emisje szkodliwych gazów do atmosfery o 95 proc. Dodam do tego jeszcze, że przetworzenie tony aluminium pozwala uniknąć wydobycia 4 ton boksytu i zaoszczędzić 700 kg ropy naftowej. Przekonałem? Mam nadzieję, że tak.

Ktoś powie, że wytwarzanie aluminium generuje bardzo duże zapotrzebowanie na energię elektryczną i zużywa w związku z tym znacznie więcej energii, niż produkcja plastiku. To już nie jest prawdą, zmienił się bowiem cały przemysł związany z aluminium, technologią i efektywnością jego przetwarzania.

Kolejna korzyść to sekcja związana z logistyką. Opakowania aluminiowe są znacznie lżejsze, a więc z jednej strony oszczędzamy, spalając mniej paliwa przy transporcie towaru. Dodatkowo więcej zmieścimy na palecie, zatem również składowanie będzie tańsze. Więcej też zmieścimy produktów na półkach, mając opakowania zunifikowane lepiej wykorzystamy zakontraktowane planogramy w sieciach handlowych. Zatem puszka jest w zakresie logistyki wartością dodaną. 

Całe kwestie zarządzania zapasami, minima logistyczne – trzeba podkreślić, że zmiana opakowania wpływa na obniżenie kosztów całego łańcucha dostaw i obsługi retailu. Mamy bezdyskusyjne korzyści.

Kolejna korzyść to różnice w opłatach produktowych. W Europie każdy kraj ma swoje cenniki za wprowadzenie opakowania na rynek. De facto można powiedzieć, że plastik jest o 100 proc. droższy w stosunku do aluminium – już dzisiaj.  

Następną korzyścią jest możliwa natychmiastowa zmiana. Wystarczy decyzja biznesowa, bo technologia jest dostępna natychmiast. Nie są to plany zmian na poziomie Excela, bo już teraz możemy przejść na aluminiowe opakowanie. 

Nie zmieniliśmy nic w tradycyjnej puszce, a powstaje ich 400 miliardów rocznie, jeśli chodzi o świat. Nie musimy rozbudowywać fabryk, żeby wytworzyć o 10 procent więcej puszek. A tylko te 10 procent puszek to jest 40 miliardów opakowań – można sobie wyobrazić, ile jest to mniej plastiku, jeśli tylko dokonamy zmiany.

Co jest kolejną korzyścią?

Na pewno sprzedaż. Można zwielokrotnić swoją sprzedaż i przestać opowiadać, jakim się jest ekologiem, podejmując po prostu działania w kierunku ekologii. Ta zmiana powoduje również, że można zmienić swój storytelling. Czy to od razu się przełoży na sprzedaż? Uważam, że tak. 

Patrząc od strony oferty dla konsumenta, rodzą się nowe możliwości w tworzeniu akcji promocyjnych. Trade marketing ma szansę komunikować i sprzedawać kosmetyki tak jak napoje, tworząc wielopaki. To spowoduje, że konsument będzie wychodził z większą ilością zakupionych produktów jednorazowo ze swojego ulubionego sklepu czy drogerii. Dla retailu to korzyść, bo wartość i wielkość koszyka znacznie wzrośnie.

Uważam, że to są ważne zmiany. 

Oczywiście dla przedsiębiorcy rachunek ekonomiczny ma ogromne znaczenie, ale w tym rachunku ekonomicznym należy uwzględniać również wpływ na środowisko. Jeśli dzisiaj nie zaczniemy efektywnie czegoś robić dla środowiska, to potem może się okazać, że pewne zmiany są niemożliwe do odwrócenia. To ogromnie wpływa na nas samych, nie mówiąc o przyszłym pokoleniu. To jest wartość dodana – poza tymi ekonomicznymi elementami – której nie da się obecnie wprost przeliczyć na złotówki. Nie da się tego skwantyfikować i powiedzieć, że „to jest mój wpływ”. Najgorsze, co może spotkać środowisko, to ludzie mówiący, że “nie mają na to wpływu”… 

Globalnie nie zostało nam dużo czasu do podejmowania działań. Im wolniej będziemy wprowadzać tę technologię, zastępującą plastik alternatywnymi opakowaniami, tym więcej plastiku dostanie się do środowiska. Pamiętajmy, że produkując jedną puszkę więcej, do środowiska trafia o jedno plastikowe opakowanie mniej. 

image
Materia Partnera
ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 23:42