StoryEditor
Biznes
28.05.2025 14:31

Lancôme świętuje 25-lecie Juicy Tubes kampanią z gwiazdami lat 2000.

Lancôme celebruje ćwierćwiecze swojego kultowego produktu. / Lancôme

Z okazji 25. rocznicy wprowadzenia na rynek błyszczyków Juicy Tubes, marka Lancôme zaprezentowała nową kampanię z udziałem gwiazd popkultury lat 2000. W mediach społecznościowych pojawiły się spoty wideo z udziałem m.in. Paris Hilton, Hilary Duff, Kelly Rowland, Rachel Bilson i Eda Westwicka. W kampanii celebryci wspominają czasy świetności produktu i związane z nim osobiste historie, przywołując estetykę epoki Y2K.

Juicy Tubes pojawiły się na rynku po raz pierwszy w 2000 roku i szybko stały się ikoną urody wśród nastolatek i młodych kobiet. W szczytowym momencie popularności, według danych Lancôme, w samych Stanach Zjednoczonych sprzedawano 20 sztuk tego błyszczyka na minutę. Produkt został wycofany w 2018 roku, jednak powrócił do sprzedaży w 2020 roku w odpowiedzi na rosnącą falę nostalgii za latami dwutysięcznymi.

W najnowszej kampanii marka angażuje dziesięć znanych postaci, które stopniowo ujawniano od 14 do 21 maja za pośrednictwem Instagrama i TikToka Lancôme. Oprócz wspomnianych już gwiazd, w kampanii występują również Amanda Seyfried, Gabrielle Union, Chad Michael Murray, Micha Barton i Christina Milian. Wszystkie osoby pojawiające się w kampanii odegrały ważne role w serialach, filmach lub muzyce popularnej w latach 2000–2010.

W jednym z filmów promocyjnych Ed Westwick ponownie wciela się w rolę Chucka Bassa z serialu “Plotkara”, który emitowano od 2007 roku. Aktor mówi: „Upper East Side zbudowano na trzech rzeczach: skandalu, sekretach i tym”, pokazując tubkę błyszczyka. Rachel Bilson, aktorka znana z serialu “Życie na fali”, dodaje: „Nic nie przenosi mnie tak do wczesnych lat dwutysięcznych jak Juicy Tubes – smak, zapach, kolor”.

Hasłem kampanii jest slogan „kisses are better with Juicy Tubes” („pocałunki są lepsze z Juicy Tubes”), który przewija się w wypowiedziach bohaterów. To sentymentalne podejście do przeszłości łączy pokolenie dorastające z błyszczykiem Juicy Tubes z nową generacją użytkowniczek kosmetyków, które odkrywają kultowy produkt na nowo.

Czy warto celebrować kamienie milowe w życiu produktu?

Obchodzenie 25-lecia Juicy Tubes to strategiczny ruch marketingowy Lancôme, który sięga po siłę nostalgii, ale nie ogranicza się tylko do niej. Wspomnienia ikon kultury lat 2000. mają wzbudzić emocjonalne zaangażowanie u konsumentek, które dorastały z tym produktem i dziś stanowią atrakcyjną grupę zakupową o wysokiej sile nabywczej. Przywołując wspomnienia z czasów młodości, marka nie tylko odnawia relację z dawnymi fankami, ale również stymuluje sprzedaż – bazując na trendzie „comebacków” i sentymentalnym podejściu do kosmetyków.

Jednocześnie kampania to okazja do pokazania młodszym klientom, że Juicy Tubes to coś więcej niż relikt przeszłości – to nadal modny, charakterystyczny produkt, który wpisuje się w estetykę Y2K powracającą dziś do łask. Współpraca z celebrytami, których wizerunek znają zarówno dawni, jak i nowi odbiorcy, służy umocnieniu pozycji rynkowej marki jako tej, która potrafi łączyć dziedzictwo z aktualnymi trendami. Lancôme wyraźnie pokazuje, że potrafi mówić językiem różnych pokoleń i być obecna zarówno w kosmetycznych wspomnieniach, jak i nowoczesnych social mediach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Perfumerie
15.10.2025 22:22
LVMH wraca na ścieżkę wzrostu dzięki wynikom Sephory i działowi beauty
Sieć Sephora utrzymała swoją dominującą pozycję, wpływając na poprawę globalnych wyników LVMH Marzena Szulc

LVMH, francuski gigant skupiający w swoim portfolio szereg luksusowych marek, powrócił w trzecim kwartale 2025 na ścieżkę wzrostu. Przyczyniły się do tego wyniki marek kosmetycznych oraz utrzymująca się dynamika Sephory. Po wielu miesiącach globalnego spowolnienia na rynku dóbr luksusowych, grupa LVMH odnotowała 1-procentowy organiczny wzrost przychodów. Zdaniem ekspertów może to stanowić pierwsze symptomy ożywienia.

LVMH odnotował przychody w wysokości 58,1 mld euro w ciągu pierwszych trzech kwartałów bieżącego roku, co oznacza ogólny spadek o 2 proc. Koncern uzasadniał to presją inflacyjna, zmiennymi kursami walut i spadkiem popytu na dobra luksusowe w Chinach i USA. Jednak wszystkie działy odnotowały poprawę w trzecim kwartale, co LVMH odczytuje jako „powrót do dynamiki wzrostu”.

Sytuacja w Europie i USA utrzymuje się na stabilnym poziomie, natomiast na rynkach azjatyckich odnotowano „zauważalną poprawę” w porównaniu z rokiem 2024. Jedynie w Japonii odnotowano spadek w ujęciu rok do roku.

Dział perfum i kosmetyków LVMH odnotował w 3 kwartale wzrost o 2 proc., do czego w dużym stopniu przyczyniły się globalne wzrosty sprzedaży marek Guerlain i Dior Beauty

Sieć Sephora utrzymała swoją dominującą globalnie pozycję, osiągając 3-procentowy wzrost sprzedaży kosmetyków selektywnych w ciągu 9 miesięcy 2025 roku (rosnąc w trzecim kwartale do 7 proc.). Firma odnotowała duży wzrost, zdobywając udziały rynkowe w kluczowych regionach i wzmacniając omnichannel. Najważniejsze premiery tego roku (takie jak marka Rhode Hailey Bieber) spotkały się z rekordowym popytem. Sephora kontynuowała rozszerzanie portfolio swoich marek oraz liczbę fizycznych sklepów.

Dla porównania, w tym samym czasie największy dział grupy LVMH (fashion i akcesoria skórzane) odnotował spadek przychodów o 6 proc.  

Pomimo słabego początku roku, LVMH podkreśla, że pozostaje pewne swojej długoterminowej strategii wzrostu.

W niepewnym otoczeniu gospodarczym i geopolitycznym Grupa pozostaje pewna siebie i będzie kontynuować strategię skoncentrowaną na ciągłym zwiększaniu atrakcyjności swoich marek – poinformowało LVMH w oświadczeniu. Najnowsze dane wskazują, że LVMH (jak i cały sektor dóbr luksusowych) może osiągnąć stabilizację po miesiącach spadków.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
15.10.2025 12:26
Jak ograniczyć straty związane z nieobecnościami klientów w salonie?
Straty związane z nieodwołanymi wizytami można zmniejszyć.Kaboompics

Nieobecność klienta w umówionym terminie, tzw. no-show, to dla salonu realna strata. To nie tylko utracony przychód, ale też koszt przygotowania stanowiska, zablokowany czas pracy stylistki czy kosmetolożki, a często także zmarnowane materiały jednorazowe.

Według analiz branżowych (SalonBiz, Avoschedule, Phorest) wskaźnik nieobecności sięga średnio 5–20 proc., a wdrożenie automatycznych przypomnień potrafi obniżyć go nawet o 30–60 proc. Brak klienta oznacza więc nie tylko straty finansowe, lecz także rozregulowanie grafiku i frustrację personelu.

Dlaczego klienci nie przychodzą?

Najczęstsze przyczyny to: zapomnienie o wizycie, nagłe zdarzenia losowe, brak jasnych zasad anulowania, niewygodny termin, a także niskie poczucie zobowiązania wobec salonu. Niektórzy klienci – zwłaszcza nowi – nie czują jeszcze więzi z marką, dlatego traktują wizytę mniej poważnie. Warto analizować dane: w które dni i godziny no-show zdarza się częściej, którzy pracownicy mają najwyższy wskaźnik nieobecności, czy problem dotyczy głównie nowych czy stałych klientów. Dane z systemu rezerwacji pomogą dobrać najlepsze środki zaradcze.

Przypomnienia i automatyzacja – pierwszy krok do poprawy

Najprostsze i najskuteczniejsze narzędzie to automatyczne przypomnienia. SMS, e-mail lub powiadomienie push wysłane 24–48 godzin przed wizytą potrafi radykalnie zmniejszyć liczbę nieobecności. Ważne, by komunikat był personalizowany – z imieniem klienta, nazwą usługi, terminem oraz możliwością szybkiego potwierdzenia lub zmiany wizyty. Dobre praktyki sugerują dwa przypomnienia: pierwsze – 48 h przed terminem, drugie – na kilka godzin przed usługą. Warto też dodać link „Potwierdź/Zmień termin”, by klient mógł łatwo zareagować.

Polityka odwołań i depozyty – przejrzystość to podstawa

Klient musi wiedzieć, jakie są zasady. Jasno określone reguły odwoływania i opłat za brak obecności działają prewencyjnie. Najczęściej spotykane rozwiązania to depozyt (10–30 proc. wartości usługi) lub obowiązek podania karty płatniczej przy rezerwacji. Salony stosujące taki model raportują spadek no-show nawet o 70 proc.. Kluczowa jest transparentność – regulamin powinien być widoczny w momencie rezerwacji, w wiadomości potwierdzającej i w salonie. Zasady budują profesjonalny wizerunek i poczucie wzajemnego szacunku.

Lista oczekujących i zarządzanie kalendarzem

Nie da się uniknąć wszystkich nieobecności, ale można zminimalizować ich skutki. W tym celu warto prowadzić listę oczekujących – klientów, którzy chcą „wskoczyć” na wcześniejszy termin. W momencie anulowania wizyty system automatycznie powiadamia ich o wolnym miejscu. Niektóre salony stosują też delikatny overbooking, zakładając 1–2 proc. rezerw nadmiarowych w dni o największym ryzyku nieobecności, jednak wymaga to ostrożności, by nie przeciążyć zespołu.

Segmentacja klientów – nie każdy wymaga tych samych zasad

Nowi klienci, osoby z historią nieobecności czy rezerwujący terminy „premium” (piątek, sobota) powinni mieć bardziej restrykcyjne zasady – np. obowiązkowy depozyt lub wcześniejsze potwierdzenie. Stali, lojalni klienci mogą mieć więcej elastyczności, bo zwykle nie stanowią problemu. Warto segmentować bazę i różnicować komunikację, zamiast stosować jeden sztywny regulamin dla wszystkich.

Edukacja i relacja – miękkie metody działają długofalowo

Nieobecności zmniejszają się także wtedy, gdy klient czuje emocjonalne przywiązanie do salonu. Pomaga w tym lojalnościowy system punktowy, indywidualne podejście („czekamy na Ciebie z Twoim ulubionym kolorem nr 45!”), przypomnienia o efektach poprzednich zabiegów czy krótka edukacja, dlaczego odwołanie wizyty w ostatniej chwili oznacza realną stratę. Warto też wysłać krótkie, grzeczne zapytanie po nieobecności – często klient doceni troskę i szybciej wróci.

Mierzenie skuteczności i ciągłe ulepszanie

Zarządzanie „no-show” to proces, nie jednorazowa akcja. W systemie warto śledzić: odsetek anulacji i nieobecności, ich wartość finansową, skuteczność przypomnień, reakcję klientów na depozyty. Na tej podstawie można testować warianty: różne godziny wysyłki wiadomości, różne progi depozytu, formy kontaktu. Istotne jest też szkolenie zespołu – każdy pracownik powinien umieć uprzejmie, ale konsekwentnie egzekwować zasady. Gdy polityka jest spójna, a klienci dobrze poinformowani, ryzyko strat znacząco maleje.

? Przykładowa komunikacja przypomnień dla salonu

  • SMS – 48 godzin przed wizytą:

Dzień dobry, [imię]! Przypominamy o Twojej wizycie w [NAZWA SALONU] – [data, godzina]. Kliknij, aby potwierdzić lub zmienić termin: [link]. Do zobaczenia! ✨

  • SMS – 2 godziny przed wizytą:

[Imię], czekamy dziś o [godzina] w [NAZWA SALONU]. Jeśli nie możesz dotrzeć, daj znać SMS-em – dzięki temu inny klient skorzysta z Twojego terminu ?

  • E-mail – dzień przed wizytą:

Temat: Twoja jutrzejsza wizyta w [NAZWA SALONU] ?

Cześć [imię],

jutro o [godzina] widzimy się na [rodzaj usługi]. Jeśli chcesz coś zmienić, kliknij poniżej. Dziękujemy, że dajesz nam znać z wyprzedzeniem – dzięki temu możemy lepiej planować nasz czas.

Do zobaczenia wkrótce!

Zespół [NAZWA SALONU]

  • Wiadomość WhatsApp/powiadomienie push – 3 godziny przed wizytą:

Hej [imię]! ? Przypominamy o Twojej dzisiejszej wizycie w [NAZWA SALONU]. Jeśli coś się zmieniło, kliknij tutaj, by przełożyć termin ➡️ [link]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. październik 2025 03:14