StoryEditor
Marketing i media
05.02.2025 12:49

Neuronauka w marketingu. Quo vadis etyko?

Neuronauka może wspierać działania marketingowe poprzez analizę reakcji konsumentów na różne formy komunikacji. / llhedgehogll - stock.adobe.com

Wiele firm oddałoby prezesa razem z zarządem za kampanię marketingową, która wydaje się otwierać czaszkę konsumenta i wkładać doń pożądanie wobec produktu – a to często obiecują agencje marketingowe, które reklamują się działaniem w zakresie neuromarketingu. Neuronauka oddaje owszem zasługi marketingowi, ale nie jest ani magiczną różdżką, ani panaceum na bolączki marketerów. Jest za to poważnym dylematem etycznym, nad którym warto się pochylić, zwłaszcza gdy działa się w branży kosmetycznej.

Czym jest neuromarketing?

Termin „neuromarketing” został po raz pierwszy użyty publicznie w 2002 roku w pracy magisterskiej Philippe‘a Morela, który był wówczas studentem Ecole Nationale supérieure d‘architecture de Paris-Belleville. Powszechnie uważa się także, że badanie „Pepsi Challenge” – test smaku przeprowadzony w ciemno pomiędzy Coca-Colą a Pepsi – zrealizowane w 2004 roku, po raz pierwszy zwróciło uwagę na neuromarketing i uczyniło ten termin popularnym w branży. Od tamtej pory wiele marek i korporacji korzysta z danych pozyskanych przy pomocy lekarzy neurologów, neurobiologów i neuropsychologów, aby jeszcze skuteczniej przemówić do konsumentek i konsumentów.

Zbieranie informacji o reakcjach rynku na produkt to pierwszy krok, który podejmują organizacje w celu skutecznej reklamy swojej usługi czy produktu. Tradycyjne metody badań marketingowych, takie jak grupy fokusowe i ankiety, oceniają cechy produktu, a także czasem mierzą aktywność elektryczną serca (EKG) i skóry (EDA). Jednakże tego typu badania często powodują rozbieżności między uzyskanymi wynikami a rzeczywistymi zachowaniami konsumentów podczas zakupów.

Decyzje zakupowe są zarówno świadome, jak i nieświadome, a tradycyjne metody badań dobrze uchwytują emocje świadome, ale nie rejestrują ukrytych emocji, które mają istotny wpływ na wybory konsumentów.

Neuromarketing łączy marketing, psychologię i neuronaukę, badając ukryte motywacje za pomocą nieinwazyjnych metod mierzenia aktywności mózgu, takich jak EEG, MEG, fMRI, śledzenie ruchu oczu czy pomiary reakcji elektrodermalnych. Celem jest analiza, jak konsumenci reagują na produkty i bodźce, a wyniki są korelowane z emocjami i interakcjami społecznymi uczestników. Informacje te pozwalają ocenić, czy produkt wywołuje reakcje mózgowe wskazujące na pozytywne emocje. Neuromarketing bada emocje i wzorce zachowań związane z produktami, reklamami i procesami decyzyjnymi, dostarczając modeli zachowań konsumenckich i teoretycznych podstaw emocjonalnych aspektów decyzji.

Zachowania konsumentów obejmują świadome wybory oraz aktywność mózgu, która wpływa na te decyzje. Neuromarketing pozwala lepiej prognozować reakcje populacji niż tradycyjne badania oparte na deklaracjach. Umożliwia ocenę strategii marketingowych przed ich wdrożeniem, co pomaga tworzyć bardziej dopasowane reklamy. Stosowany w połączeniu z analizą big data, neuromarketing wspiera zrozumienie nowoczesnych kanałów reklamowych, takich jak media społecznościowe, wzorce wyszukiwań i zaangażowanie na stronach internetowych.

Jak przemówić do mózgu, gdy sprzedajesz krem?

Jednym z kluczowych aspektów neuropsychologii, który znajduje zastosowanie w branży zdrowia i urody, jest zrozumienie, jak bodźce zmysłowe wpływają na nasze samopoczucie i postrzeganie. Procesy neuropsychologiczne leżące u podstaw percepcji sensorycznej, takie jak przetwarzanie zapachów, dotyku czy kolorów, są kluczowe przy projektowaniu produktów kosmetycznych i wellness.

Zapach:

Badania wykazały, że zapachy mogą mieć silny wpływ na nastrój, pamięć i samopoczucie. Aromaterapia, czyli stosowanie olejków eterycznych w celu poprawy zdrowia psychicznego i fizycznego, jest jednym z obszarów, w którym neuropsychologia odgrywa istotną rolę. W branży kosmetycznej wiedza o tym, jakie zapachy wywołują uczucie relaksu, energii czy zadowolenia, może być wykorzystywana do tworzenia perfum, kremów czy innych produktów, które odpowiadają na konkretne potrzeby emocjonalne konsumentów.

Dotyk:

Faktura kosmetyków, takich jak kremy czy podkłady, może mieć ogromne znaczenie w postrzeganiu ich jakości. Neuropsychologia dostarcza wiedzy na temat tego, jak różne receptory skóry reagują na określone tekstury i jak te odczucia wpływają na nasze emocje oraz oceny estetyczne.

Kolor:

Kolor ma istotny wpływ na nastrój i percepcję. Neuropsychologia koloru bada, jak różne odcienie mogą wpływać na emocje i zachowanie konsumentów. W kontekście produktów zdrowia i urody, wybór koloru opakowania, ale także samego produktu (np. odcień kremu czy maski) może wpłynąć na decyzje zakupowe konsumenta oraz jego późniejsze zadowolenie z używania produktu.

Kolejnym obszarem, w którym neuronauka znajduje zastosowanie, jest personalizacja produktów kosmetycznych i wellness. Zaawansowane analizy neuropsychologiczne, takie jak badania EEG czy śledzenie ruchu gałek ocznych, pozwalają na zrozumienie preferencji i reakcji konsumentów na różne bodźce. Dzięki tym technologiom można tworzyć produkty dostosowane do indywidualnych potrzeb, co zwiększa ich skuteczność oraz satysfakcję z użytkowania.

Warto tu wspomnieć o tzw. neurokosmetykach, które mają na celu stymulowanie określonych receptorów w celu wywołania pożądanych efektów emocjonalnych, np. poprawy nastroju czy zmniejszenia stresu. Tego typu produkty łączą w sobie elementy dermatologii, neurobiologii i psychologii, stając się coraz bardziej popularne na rynku kosmetycznym, jednak badacze są mocno sceptyczni wobec nich i często zarzucają im bycie jedynie gadżetem – tak jest w wypadku np. mgiełek do ciała, które dzięki zawartości olejku eterycznego pozyskanego z lawendy mają ułatwiać zasypianie. Ponieważ lawenda jest powszechnie kojarzona z odpoczynkiem i relaksem, to konsumenci zgłaszają, że produkt działa… jednak czy czynnikiem powodującym ułatwione zaśnięcie jest związek chemiczny zawarty w olejku, czy zmniejszenie lęku konsumenta o to, że czeka go kolejna nieprzespana noc?

Neuronauka może również wspierać działania marketingowe poprzez analizę reakcji konsumentów na różne formy komunikacji. Badania nad neuromarketingiem pokazują, jak mózg reaguje na różne bodźce reklamowe, co pozwala lepiej dostosować komunikaty do oczekiwań i potrzeb klientów. Dzięki zrozumieniu mechanizmów, które wpływają na podejmowanie decyzji zakupowych, marki mogą tworzyć bardziej skuteczne kampanie reklamowe, które wzbudzają pozytywne emocje i skłaniają konsumentów do wyboru ich produktów.

Etyka czy pieniądz?

Jeff Chester, dyrektor wykonawczy Center for Digital Democracy, twierdzi, że neuromarketing „wywiera wpływ na ludzi, o którym ci ludzie nie są informowani”. Dodatkowo uważa, że choć dotychczas nie było regulacji dotyczących reklam skierowanych do dorosłych ze względu na to, że dorośli mają mechanizmy obronne, które pozwalają odróżnić prawdę od fałszu, to teraz powinny zostać wprowadzone regulacje: „jeśli reklamy są obecnie celowo projektowane, aby omijać te racjonalne mechanizmy obronne... należy poddać w wątpliwość ochronę swobody reklamy na rynku”.

Choć zastosowanie neuropsychologii w tworzeniu produktów zdrowia i urody niesie ze sobą wiele korzyści, wiąże się również z istotnymi wyzwaniami etycznymi. Istnieje kilka kluczowych obszarów, które wymagają szczególnej uwagi.

Jednym z głównych zarzutów wobec wykorzystywania neuropsychologii w przemyśle jest możliwość manipulacji konsumentami. Poprzez głębokie zrozumienie procesów zachodzących w mózgu, firmy mogą tworzyć produkty i kampanie reklamowe, które celowo wywołują określone emocje lub wpływają na decyzje zakupowe. Może to prowadzić do sytuacji, w której konsument dokonuje wyborów nie do końca świadomie, kierując się bardziej automatycznymi reakcjami niż racjonalnymi przesłankami.

Przykładem może być stosowanie zapachów lub kolorów w sklepach, które mają na celu zwiększenie czasu spędzanego w danym miejscu lub skłonienie klientów do większych zakupów. Warto zadać pytanie, na ile takie praktyki są etyczne i czy konsument jest odpowiednio świadomy tego rodzaju wpływów.

Granice dopuszczalnych działań neuromarketingowych

Rozwój technologii neuropsychologicznych, takich jak EEG czy śledzenie ruchu gałek ocznych, rodzi poważne pytania dotyczące prywatności danych. Analiza takich informacji jak reakcje mózgu czy preferencje sensoryczne może dostarczać bardzo intymnych danych o konsumentach. Przechowywanie i przetwarzanie tych danych wiąże się z ryzykiem naruszenia prywatności, co w dobie rosnącej cyfryzacji jest szczególnie problematyczne. Firmy muszą być świadome tych zagrożeń i wdrażać odpowiednie procedury ochrony danych, jednocześnie zapewniając konsumentom pełną transparentność co do tego, w jaki sposób ich dane są wykorzystywane.

Chociaż neurokosmetyki obiecują nowe, bardziej zindywidualizowane podejście do pielęgnacji skóry, ich stosowanie wiąże się z potencjalnym ryzykiem. Produkty te oddziałują na układ nerwowy i skórę w sposób, który nie zawsze jest jeszcze dobrze poznany. Przed wprowadzeniem takich innowacji na rynek konieczne jest przeprowadzenie dogłębnych badań, aby upewnić się, że są one bezpieczne i nie wywołują niepożądanych efektów.

Konieczne jest zatem rozwijanie wytycznych, które będą określały granice dopuszczalnych działań neuromarketingowych oraz zapewniały odpowiednią edukację konsumentów na temat tego, w jaki sposób mogą być one wykorzystywane. Wskutek tego stanu rzeczy i postępującej cyfryzacji całego naszego życia stowarzyszenia branżowe na całym świecie podjęły kroki w celu rozwiązania problemów związanych z prywatnością.

Na przykład Neuromarketing Science & Business Association ustanowiło ogólne zasady i wytyczne etyczne, które obejmują najlepsze praktyki, do których badacze powinni się stosować, takie jak:

  • Unikanie uprzedzeń w metodologii badań, wynikach oraz wobec uczestników
  • Niewykorzystywanie braku wiedzy uczestników w tej dziedzinie
  • Informowanie uczestników o tym, czego mogą się spodziewać podczas badań (metodologia procedury badawczej)
  • Uczciwe przedstawianie wyników
  • Zachowanie poufności danych uczestników
  • Ujawnianie technik zbierania danych uczestnikom
  • Niezmuszanie uczestników do udziału w badaniach i umożliwienie im rezygnacji w dowolnym momencie

Powyższe zasady to tylko część wytycznych, których badacze powinni przestrzegać, aby zminimalizować ryzyko naruszenia prywatności uczestników i zapewnić, że ich badania będą miały uznanie naukowe.

Implikacje i konsekwencje

Neuronauka wraz ze wszystkimi swoimi gałęziami i odnogami to zatem dziedzina, która dynamicznie rozwija się, zarówno w kontekście badań naukowych, jak i praktycznych zastosowań w przemyśle. Integracja neuronauki w procesie tworzenia produktów zdrowia i urody pozwala na głębsze zrozumienie potrzeb i preferencji konsumentów oraz tworzenie bardziej efektywnych, spersonalizowanych rozwiązań. Jednakże rozwój ten wiąże się również z poważnymi wyzwaniami etycznymi, które nie mogą być pomijane.

Warto zwrócić uwagę na implikacje wynikające z zastosowania neuromarketingu w branży kosmetycznej, zwłaszcza w kontekście przenoszenia technik odkrytych podczas tworzenia idealnej kampanii, np. dla szminki, na inne sektory, takie jak finanse czy edukacja. Choć metody neuromarketingowe mogą znacząco zwiększyć skuteczność przekazu reklamowego, ich zastosowanie poza branżą kosmetyczną może prowadzić do daleko idących konsekwencji finansowych i społecznych. 

W branżach takich jak edukacja, używanie tych technik mogłoby wpływać na manipulowanie zachowaniami uczniów w sposób, który niekoniecznie sprzyja ich rozwojowi, a w sektorze finansowym mogłoby skutkować wzrostem konsumpcji produktów wysokiego ryzyka. Takie działania mogą generować nieprzewidywalne skutki, od pogłębiania nierówności społecznych po destabilizację gospodarki, co odczuliby wszyscy – zarówno konsumenci, jak i całe społeczeństwo.

Przyszłość branży zdrowia i urody z pewnością będzie w dużej mierze oparta na wykorzystaniu neuronauki. Kluczowe będzie jednak zapewnienie, że rozwój ten będzie odbywał się w sposób odpowiedzialny, z poszanowaniem praw konsumentów, ich prywatności oraz autonomii w podejmowaniu decyzji. Bez odpowiedniej refleksji nad tymi zagadnieniami, innowacje mogą przynieść więcej szkód niż korzyści. Warto więc, aby zarówno firmy, jak i konsumenci byli świadomi zarówno potencjału, jak i ryzyk związanych z tym obszarem.

Powyższy artykuł ukazał się pierwotnie w wersji drukowanej raportu Wiadomości Kosmetycznych "Przyszłość rynku beauty 2025".  

Egzemplarze rocznika można zamawiać tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
13.02.2025 11:35
Luksusowy mariaż: Aston Martin nawiązuje współpracę z marką Elemis
Aston Martin Aramco Formula One ogłosił nawiązanie współpracy z Elemis IG elemis_uki

Aston Martin Aramco, konstruktor bolidów Formuły 1, poinformował o zawarciu wieloletniej umowy o współpracy z Elemis – marką luksusowych kosmetyków.

Zespół Aston Martin Aramco Formula One ogłosił 12 lutego nawiązanie współpracy z Elemis – legendarną brytyjską marką produktów do pielęgnacji skóry. Elemis to pierwszy w historii podmiot z tego segmentu branży kosmetycznej, który został oficjalnym partnerem Aston Martin Aramco. Firmy zapowiedziały, że jest to początek wieloletniej kooperacji lidera innowacji kosmetycznych z czołowym konstruktorem bolidów Formuły 1 – dowiedział się PAP.

Elemis ma kilkadziesiąt lat doświadczenia w tworzeniu produktów do pielęgnacji skóry w oparciu o badania kliniczne i najnowocześniejsze technologie. Współpraca tej marki z Aston Martin ma na celu promowanie inkluzywności w świecie Formuły 1, której struktura fanów uległa w ostatnim czasie istotnym zmianom. 

Według najnowszego badania Nielsen, obecnie 41 proc. widzów wyścigów Formuły 1 to kobiety, a najszybciej rosnącą grupę entuzjastek tego sportu tworzą kobiety w wieku 16-24 lat. Wsparcie inkluzywności w ramach partnerstwa to działanie, które wpisuje się w realizowaną przez Aston Martin Aramco strategię „Make a Mark”, mającą na celu wykorzystanie sportu do kreowania pozytywnych zmian.

Aston Martin Aramco i Elemis łączy przywiązanie do idei zrównoważonego rozwoju. W przypadku tej drugiej wyraża się to w pro-ekologicznych praktykach, m.in. w zakresie pozyskiwania surowców. Elemis jest też pierwszym partnerem zespołu Aston Martin Aramco, który posiada certyfikat B Corp. Nawiązując tę współpracę, marka kosmetyczna chce wprowadzić stosowane przez nią standardy zrównoważonego rozwoju na arenę międzynarodową.

W pierwszym roku partnerstwa w ofercie Elemis pojawić się ma specjalna seria ekskluzywnych i limitowanych kolekcji produktów. Marka zapewni również atrakcje dla gości strefy VIP Aston Martin Aramco Paddock Club Suite, zachęcając ich do skorzystania z krótkich „pit-stopów” pielęgnacyjnych. Natomiast podczas majowego Grand Prix w Monaco firma zaoferuje wyjątkowe usługi spa na pokładzie luksusowego jachtu Aston Martin Aramco.

Jesteśmy pierwszą w historii firmą z branży produktów do pielęgnacji skóry, która została oficjalnym partnerem Aston Martin Aramco, co stanowi dla Elemis ważny krok milowy. Jesteśmy świadkami początku wieloletniego partnerstwa dwóch legendarnych brytyjskich marek, któremu przyświecać będzie jedna misja: poszerzanie pola globalnych możliwości w dziedzinie techniki i innowacji. W świecie Formuły 1 jest to bezprecedensowe i pionierskie przedsięwzięcie, zorientowane na kreowanie nowej jakości. Stanowi ono doskonały przykład współpracy dwóch liderów i innowatorów w swoich dziedzinach na rzecz zmiany postrzegania rzeczywistości, wzmocnienia i kreowania stylu życia, który nie ma sobie równych. Marki Elemis i Aston Martin Aramco wyróżnia ten sam głód zwycięstwa, dlatego jestem dumny i cieszę się z tego, że udało nam się nawiązać tę współpracę – skomentował Séan Harrington, współzałożyciel i dyrektor generalny Elemis.

Elemis jako marka łączy wysokiej klasy badania naukowe z walorami natury i bogatą wiedzą dermatologiczną, gromadząc od ponad 30 lat wiedzę na temat formuł produktowych. W 2023 roku firma otrzymała certyfikat B Corp. Produkty Elemis są dostępne są w 110 państwach.

Z radością witamy Elemis w rodzinie Aston Martin Aramco oraz świecie sportów motoryzacyjnych. Jako marka będąca synonimem innowacji i doskonałości Elemis jest naturalnym partnerem dla naszych działań w 2025 roku. Po raz pierwszy w historii naszym oficjalnym partnerem (Official Skincare Partner) będzie firma tworząca produkty do pielęgnacji skóry, co stanowi dla nas ważny kamień milowy w budowaniu relacji z naszymi fanami. Jestem przekonany, że współpraca ta otworzy nowe możliwości dla obu marek – dodał Jeff Slack, dyrektor zarządzający działu handlowego w Aston Martin Aramco Formula One.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
13.02.2025 11:07
Legalny marketing kosmetyków w social mediach. Jak prowadzić kampanie internetowe zgodne z prawem?
Poprawne określenie w social mediach treści o charakterze reklamowym powinno być: czytelne, zrozumiałe i jednoznaczne oraz dokonane w języku polskimAdem AY

Nie tylko w walentynki przedsiębiorcy i agencje reklamowe prześcigają się w kreatywnych kampaniach – od konkursów i rozdań po limitowane edycje produktów. Liczne współprace z influencerami zalewają media społecznościowe, ale niezgodność z prawem może kosztować wiele – podkreślają eksperci.

Współprace z influencerami zalewają media społecznościowe rekomendacjami „idealnych” prezentów, a przekaz reklamowy buduje atmosferę pełną emocji i zaangażowania. Ale czy wystarczy dobry pomysł, by od razu ruszyć z kampanią? 

Niezgodność z prawem może kosztować więcej, niż kolacja w ekskluzywnej restauracji, a wizerunkowe wpadki bywają bardziej bolesne niż nietrafiony prezent. W świecie social mediów, w którym także obowiązują różne regulacje, znajomość zasad prawnych to nie opcja – to konieczność. 

Jak więc prowadzić skuteczną i legalną kampanię? Oto 5 zasad, które każdy specjalista ds. reklamy musi znać.

Zasada I: Z konkursu należy usunąć losowość

W mediach społecznościowych wciąż popularne są tzw. rozdania. Polegają one na wyborze zwycięzców spośród osób komentujących lub obserwujących profil przez ich scrollowanie.

Konkurs nie może jednak zakładać losowości. Wymaga równej rywalizacji między uczestnikami. Wynik nie może zależeć od przypadku i nie może być całkowicie poza kontrolą uczestników. Wyboru zwycięzcy należy dokonać na podstawie obiektywnych kryteriów, np. najbardziej kreatywnego komentarza czy najlepszego wykonania zadania. Z tego względu konkursem nie będzie także akcja zakładająca wybór spośród komentarzy lub obserwujących bez ustalonych zasad dokonywania tego wyboru.

Wszędzie tam, gdzie pojawia się losowość lub przypadek, istnieje zagrożenie, że taka akcja będzie uznana za grę hazardową – loterię. Organizacja loterii (np. promocyjnej, audioteksowej) wymaga spełnienia szeregu wymogów prawnych. Najważniejszym z nich jest uzyskanie odpowiedniego zezwolenia dyrektora izby administracji skarbowej. Niezgodność z tymi wymogami naraża organizatora takiej akcji m.in. na odpowiedzialność karno-skarbową.

Zasada II: Regulamin to nie formalność – zabezpiecza też organizatora

Regulamin to kluczowy dokument przy organizacji konkursów i akcji promocyjnych. Określa m.in. zasady wyboru zwycięzców, harmonogram i kryteria oceny, dzięki czemu uczestnicy wiedzą, na jakich warunkach biorą udział w akcji.

Regulamin nie służy jednak tylko uczestnikom. Organizator także skorzysta na opracowaniu i udostępnieniu takiego dokumentu. Jasno sprecyzowane postanowienia pozwolą organizatorowi na bezproblemowe zarządzanie akcją. Jasno ustalone zasady umożliwiają wykluczenie uczestników, którzy naruszają zasady akcji, a klarowna podstawa w postaci regulaminu pozwoli uniknąć ewentualnych sporów i reklamacji. Reguły opodatkowania nagród ułatwiają rozliczenia i zmniejszają ryzyko problemów w razie kontroli skarbowej. Regulamin pomoże także wypełnić obowiązki związane z ochroną danych osobowych i uniknąć wysokich kar za naruszenie RODO.

Dodatkowo posiadanie regulaminu pozwoli spełnić wymogi niektórych platform społecznościowych. Facebook oczekuje m.in., że serwis zostanie w pełni zwolniony z odpowiedzialności za konkurs, a organizator poinformuje każdego uczestnika, że akcja nie jest w żaden sposób sponsorowana, popierana ani przeprowadzana przez Facebooka ani z nim związana.

Zasada III: Reklamę w social mediach trzeba oznaczać

Prawidłowe oznaczanie reklam to podstawa przy prowadzeniu kampanii reklamowej w mediach społecznościowych. Brak jasnej informacji, że wpis ma charakter reklamowy, może być uznany za nieuczciwą praktykę rynkową lub czyn nieuczciwej konkurencji. To z kolei może skutkować postępowaniem ze strony UOKiK, a nawet nałożeniem dotkliwej kary pieniężnej.

Oznaczeniu podlega nie tylko typowa reklama – promocja za wynagrodzenie pieniężne. Odpowiednio oznaczyć należy także: współpracę barterową, prezent, a nawet autopromocję.

Poprawne określenie w social mediach treści o charakterze reklamowym powinno być: czytelne, zrozumiałe i jednoznaczne oraz dokonane w języku polskim. UOKiK w swoich wytycznych rekomenduje stosowanie takich sformułowań jak: „reklama”, „współpraca reklamowa”, „post sponsorowany” czy „prezent”.

Warto pamiętać o oznaczaniu reklam nie tylko na własnych profilach. Coraz więcej użytkowników social mediów jest świadomych istnienia tego obowiązku, dlatego warto upewnić się, że współpracujący influencer go przestrzega. Wykryta kryptoreklama naraża twórcę treści na problemy prawne, wizerunkowe i negatywne komentarze. Zawsze należy jasno ustalić zasady oznaczania współpracy. To prosta rzecz, która chroni obie strony umowy. 

Zasada IV: Reklamę kosmetyków trzeba dostosować do szczególnych wymogów

Walentynki to czas także limitowanych edycji produktów, zwłaszcza kosmetyków. Reklamując je, trzeba pamiętać o przepisach, które chronią konsumentów przed wprowadzaniem w błąd i zapewniają uczciwą konkurencję. Reklama kosmetyków powinna być rzetelna i możliwa do zweryfikowania. Ponadto musi być jasna, czytelna i dostosowana do grupy docelowej. Informacje w niej zawarte muszą być podane tak, aby umożliwić świadome podjęcie decyzji zakupowej.

Należy pamiętać, że kosmetyk to nie lek. Nie można przypisywać takiemu produktowi właściwości leczniczych. Kreacja musi być też obiektywna i nie może przedstawiać w złym świetle konkurencji lub legalnie stosowanych składników.

W reklamie nie można sugerować, że produkt ma wyjątkowe zalety, jeśli wynikają one tylko ze spełniania minimalnych wymagań prawnych (np. zgodności składu z prawem). W reklamie można wskazywać tylko te składniki, które faktycznie znajdują są w produkcie. Nie można sugerować, że kosmetyk posiada właściwości jego składnika, jeśli nie jest to prawdą. 

Kreacja nie może zawierać oświadczeń, zwłaszcza „zweryfikowanych opinii”, które nie są poparte rzetelnymi i wiarygodnymi dowodami (np. dokumentami). W reklamie nie można twierdzić, że cecha kosmetyku jest jego wyróżnikiem, jeśli jest ona typową charakterystyką danej kategorii produktu. Jeśli skuteczność kosmetyku zależy od innych czynników (np. stosowania z innym produktem), reklama musi to jasno wskazać.

Zasada V: Trzeba otrzymać zezwolenie uczestników akcji na publikację ich wizerunków

Wiele akcji promocyjnych, w tym walentynkowych, wykorzystuje wizerunki uczestników. Nie można jednak publikować czyjegoś wizerunku bez odpowiedniej podstawy prawnej. Inaczej można narazić się na roszczenia osoby, której wizerunek został rozpowszechniony bez jej zgody (np. może ona żądać usunięcia treści czy zapłaty zadośćuczynienia).

Przekazanie zdjęcia czy nagrania nie oznacza automatycznej zgody na jego publiczne udostępnienie. Organizator musi najpierw uzyskać zgodę osoby widocznej na materiale. Taką zgodę można otrzymać w różny sposób. Można określić zasady jej udzielania w regulaminie. Można także dodać odpowiednie checkboxy w formularzach zgłoszeniowych.

W przypadku reklamy nie zawsze można skorzystać z ustawowych wyjątków od obowiązku uzyskania zgody na rozpowszechnianie wizerunku. Wizerunek wykorzystany na podstawie tych wyjątków musi pozostać w kontekście, w jakim powstał. W praktyce oznacza to przykładowo, że nie można używać wizerunku osoby publicznie znanej, jeśli nie ma to związku z jej działalnością, np. do reklamy dowolnego produktu.

Marketing w mediach społecznościowych to potężne narzędzie. Wykorzystany podczas szczególnych okresów (np. Walentynek) może być bardzo skuteczny. Jednak aby był bezpieczny – musi być zgodny z przepisami. Brak znajomości prawa może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych, finansowych i wizerunkowych. Mamy nadzieję, że przedstawione wyżej zasady ułatwią poruszanie się w skomplikowanym obszarze prawnym i przynajmniej w części pomogą wyeliminować ryzyka prawne związane z marketingiem w social mediach.

Autorzy:

Arkadiusz Baran, Małgorzata Soppa-Garstecka, Dominik Gabor

Kancelaria Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy

Czytaj też: Angelika Sobolewska, Midnight Issue: Czy influencerzy wygrali w wyścigu o pieniądze firm kosmetycznych?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. luty 2025 14:48