StoryEditor
Marketing i media
29.07.2025 09:45

Planowanie kampanii w branży beauty – krok po kroku

Hot on Social Media to koncept Super-Pharm, który w udany sposób łączy sprzedaż online i stacjonarną / fot. rafal meszka

Branża kosmetyczna to jeden z najszybciej rozwijających się rynków, pełen nowości, konkurencji i pięknych opakowań. Aby kampania reklamowa naprawdę działała – czyli przyciągała klientów i zwiększała sprzedaż – nie wystarczy ładna grafika czy modne hasło. Potrzebny jest plan oparty na zrozumieniu klientów, spójne działania w różnych miejscach i przemyślana komunikacja.

Jak zatem krok po kroku zaplanować skuteczną kampanię marketingową dla marki kosmetycznej, opierając się na treściach, doświadczeniu klienta i zintegrowanych działaniach promocyjnych – bez uproszczeń i bez kopiowania cudzych pomysłów?

Kim jest klient i czego potrzebuje?

Dobra kampania zaczyna się od poznania odbiorcy. Zamiast zakładać, że „nasz produkt jest dla wszystkich”, warto zastanowić się, kto naprawdę go potrzebuje. 

Młoda osoba szukająca naturalnego kremu bez sztucznych dodatków będzie miała inne oczekiwania niż kobieta po pięćdziesiątce, która chce zminimalizować oznaki starzenia. Inaczej też trzeba do nich mówić. Wiedza o tym, kim są nasi klienci, czego się obawiają i czego szukają, pozwala mówić ich językiem i trafiać z przekazem w punkt.

Nasz produkt: co go wyróżnia?

Kiedy już wiemy, do kogo mówimy, pora zadać sobie pytanie: co wyróżnia nasz produkt? Co sprawia, że ktoś miałby wybrać właśnie tę markę spośród setek dostępnych? To może być skład, sposób działania, opakowanie albo po prostu podejście do pielęgnacji. 

W ostatnich latach szczególnie ważne stały się szczerość i przejrzystość – klienci cenią sobie jasne informacje, ekologiczne opakowania czy lokalną produkcję. Warto to pokazać i zrobić z tego główny temat komunikacji.

Treści, które sprzedają oraz… edukują

Kolejnym ważnym elementem jest tworzenie treści, które będą naprawdę pomocne. Chodzi o to, by nie tylko sprzedawać, ale też edukować. W artykułach, filmach czy poradnikach można wyjaśnić np. jak dobrać krem do rodzaju skóry, czym różni się serum od kremu, albo jak bezpiecznie stosować retinol. Jeśli do tego zaangażujemy specjalistę – kosmetologa czy dermatologa – zyskujemy dodatkową wiarygodność. 

Takie treści mogą trafić na stronę internetową, do mediów społecznościowych czy do maili wysyłanych do klientów.

Daj się znaleźć wyszukiwarkom

Bardzo ważne jest też to, by klienci mogli łatwo znaleźć naszą markę w internecie. Strona powinna być dobrze opisana – z jasnymi nazwami produktów i hasłami, które wpisują ludzie szukający kosmetyków (np. „krem do cery naczynkowej” albo „szampon bez silikonów”). 

Można też uruchomić reklamy w Google, które pokażą się osobom wpisującym konkretne pytania. Dzięki temu docieramy do tych, którzy naprawdę są zainteresowani i szukają rozwiązania.

Próbki i testy budują zaufanie do produktu

Nie można też zapominać o tym, że kosmetyki najlepiej sprzedają się wtedy, gdy można je dotknąć, powąchać i wypróbować. Dlatego dobrym pomysłem są próbki dołączane do zamówień, współpraca z lokalnymi salonami, aptekami czy drogeriami, a także organizowanie spotkań z konsultantami czy warsztatów pielęgnacyjnych. 

Taka bezpośrednia styczność z produktem buduje zaufanie i zmniejsza obawy przed zakupem.

Komunikacja, lojalność, komentarze…

Jednym z najbardziej opłacalnych kanałów promocji są dziś wiadomości e-mail. Jeśli dobrze to zaplanujemy, możemy wysyłać klientom dokładnie to, co ich interesuje – np. porady pielęgnacyjne, przypomnienia o niedokończonym zamówieniu, informacje o promocjach czy nowe produkty dopasowane do ich skóry. Osoba, która niedawno kupiła krem do cery suchej, nie potrzebuje oferty na produkt do cery tłustej. 

Im bardziej trafimy z wiadomością, tym większa szansa, że klient wróci i dokona zakupu.

Zaufanie i lojalność klientów można też budować poprzez zachęcanie ich do dzielenia się własnymi opiniami i zdjęciami. Prawdziwe historie, zdjęcia „przed i po”, komentarze i polecenia działają znacznie lepiej, niż najbardziej kreatywny slogan reklamowy. 

Marka, która pokazuje prawdziwe osoby i daje głos swoim użytkownikom, zyskuje na autentyczności. Można też organizować konkursy, zapraszać klientów do testów nowych produktów czy nagradzać aktywność w mediach społecznościowych.

Zobacz też: Jak BeautyTok kształtuje trendy kosmetyczne w Polsce i na świecie?

Aby te wszystkie działania rzeczywiście przynosiły efekty, muszą ze sobą współgrać. Nie chodzi o to, by każdy kanał działał osobno – kluczem do sukcesu jest ich połączenie w jedną spójną całość. Na przykład: artykuł o pielęgnacji skóry naczynkowej może jednocześnie przyciągać osoby z wyszukiwarki Google, być częścią newslettera, trafić do reklamy i kończyć się zaproszeniem do pobrania próbki. Ktoś przeczyta tekst, zapisze się do newslettera, dostanie wiadomość z rabatem, zrobi zakupy – a później otrzyma kolejną wiadomość z poradą, jak najlepiej korzystać z kupionego kosmetyku. Każdy krok prowadzi klienta dalej – w sposób naturalny i przemyślany. 

To właśnie taka spójna ścieżka daje największe szanse na wzrost sprzedaży i zadowolenie odbiorcy.

Na końcu warto pamiętać, że skuteczna kampania to nie jednorazowa akcja, ale proces. Wymaga obserwowania wyników, reagowania na potrzeby klientów i gotowości do wprowadzania zmian. Przeglądanie statystyk, testowanie różnych pomysłów i stopniowe udoskonalanie działań pomaga podejmować lepsze decyzje i zwiększać efektywność komunikacji. 

Dobrze zaplanowane i konsekwentnie realizowane działania mogą przyczynić się do trwałego wzrostu marki i budowania relacji z klientami opartych na zaufaniu i realnej wartości.

Łukasz Roszkowski

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Marketing i media
05.11.2025 11:11
Budżety na retail media rosną w tempie ekspresowym – także w Polsce
W perspektywie globalnej prognozy wskazują, że w 2025 roku retail media będą odpowiadać już za ok. 15 proc. światowych wydatków reklamowych - mówi Maciej Tygielskifot. materiały prasowe

Retail media stają się filarem strategii digitalowych w handlu. Eksperci szacują, że obecna wartość rynku retail mediów w Polsce wynosi ok. 1,6-1,8 mld złotych. W porównaniu do światowych danych na razie wygląda to skromnie, ale sytuacja dynamicznie się zmienia – wskazują eksperci.

W Polsce retail media rosną 3-4 razy szybciej, niż średnia dla całego rynku reklamy cyfrowej. Do tego pojawiają się prognozy, że w tym roku osiągną one wartość blisko 2 mld złotych. Ponadto eksperci rynkowi przekonują, że retail media będą odpowiadały za coraz większą część budżetów digitalowych. Obstawiają również, że tempo wzrostu w 2026 roku wyniesie nawet 30 proc., co uczyni retail media jednym z najszybciej rosnących kanałów reklamowych w Polsce.

Szacuje się, że globalna wartość rynku retail mediów przekracza już 150 mld dolarów. W Stanach Zjednoczonych kanał ten wyprzedził pod względem wartości reklamy telewizyjne, co zaznacza Ewa Sadowska, Head of Product w Bauer Media Outdoor. Ekspertka podkreśla, że choć Polska dopiero nadrabia ten dystans, to rozwija się szybciej niż średnia europejska. 

Dziś żadne źródło nie publikuje pełnej, jednolitej wyceny obejmującej wszystkie komponenty, a więc marketplace’y, on-site, off-site i in-store. Jednak skala i tempo są dobrze widoczne. Szacowana wartość całej kategorii w Polsce w 2025 roku mieści się w przedziale od około 1,6 mld do 1,8 mld złotych. To opiera się na twardej kotwicy w postaci przychodów reklamowych największych platform e-commerce w 2024 roku oraz na dopływie budżetów do innych kanałów on site i off site. Samo Allegro Ads w 2024 roku przekroczyło w Polsce 1,04 mld zł przychodów reklamowych. W perspektywie globalnej prognozy wskazują, że w 2025 roku retail media osiągną ok. 176 mld dolarów wartości i będą odpowiadać już za ok. 15 proc. światowych wydatków reklamowych. W USA segment ma przekroczyć 62 mld dolarów, rosnąc o ponad 10 mld w rok – komentuje Maciej Tygielski, CEO MyShopTV.

Jak podkreśla Marta Zielonka, Programmatic & Retail Media Investment Lead w Publicis Groupe Poland, prekursorem retail mediów na świecie jest Amazon. Na polskim rynku ten model doskonale odtworzyło Allegro, które obraca w ciągu roku towarami o wartości ponad 60 mld złotych. Na tej platformie e-commerce swoje oferty promuje ponad 145 tys. sprzedawców, wykorzystując dane dotyczące zachowań zakupowych ponad 15 mln kupujących. Ten potencjał dostrzegają także brandy.

Estymuję, że ten rynek osiągnie w 2025 roku wartość niecałych 2 mld złotych. Mimo pojawiających się nowych platform na rynku, gros wydatków nadal będą stanowiły inwestycje w Allegro Ads. Obstawiam również, że tempo wzrostu w 2026 roku wyniesie ok. 30%, co czyni retail media jednym z najszybciej rosnących kanałów reklamowych w Polsce. To efekt z jednej strony potrzeby monetyzacji powierzchni i danych własnych przez retailerów oraz braku alternatywnych modeli dla inwestycji w media opartych o jakościowe intencje zakupowe – mówi Łukasz Bańkowski, Sales Director, Enterprise, CEE w Adform.

Z kolei Marta Zielonka informuje, że w Polsce retail media rosną 3-4 razy szybciej niż średnia dla całego rynku reklamy cyfrowej. To właśnie ta dynamika czyni je jednym z najszybciej rozwijających się segmentów w polskim marketingu. Jeśli trend się utrzyma, to można szacować, że rynek w latach 2025-2026 zwiększy swoją wartość o kolejne kilkadziesiąt procent.

Ekspertka zwraca też uwagę na wyniki finansowe Allegro po pierwszym półroczu 2025 roku. Przychody z tytułu sprzedaży usług reklamowych przekroczyły 620 mln złotych, co oznacza 30% wzrost względem analogicznego okresu poprzedniego roku. Jeśli doliczymy do tego bardzo dynamicznie rozwijającą się ofertę innych e-commerce’ów oraz ekranów w sklepach stacjonarnych, to dynamika może być dużo wyższa.

– Retail media staną się jednym z kluczowych kanałów komunikacji – obok search i social. Będą też odpowiadały za coraz większą część budżetów digitalowych. Widać to w rosnącym zainteresowaniu marek współpracą w ramach digital OOH zlokalizowanego blisko punktów handlowych, który staje się naturalnym elementem kampanii retail media – dodaje Sadowska.

Jak zaznacza Marta Zielonka, wielu retailerów w Polsce i na świecie przekształca sklepy internetowe w platformy sprzedażowe, tak zwane marketplace’y, udostępniając swoją powierzchnię zewnętrznym sprzedawcom. W tym kierunku poszły m.in. Empik, Media Markt, Decathlon, Kaufland czy ostatnio Media Expert. Ekspertka zaznacza, że łączy się to z rozwojem oferty reklamowej on-site, często z panelami self-service’owymi do zakupu kampanii z wykorzystaniem danych o użytkownikach i ich preferencjach konsumenckich.

W Polsce w latach 2025-2026 można spodziewać się utrzymania bardzo wysokiej dynamiki po stronie digital. Natomiast in-store będzie w tym czasie przede wszystkim porządkować procesy i standardy. Wyraźniejsze przyspieszenie przepływu budżetów do in-store nastąpi w 2027 roku. Stanie się to głównie poprzez przesunięcia z performance marketingu, social mediów, influencerów oraz części budżetów trade. Taki scenariusz jest spójny z globalnymi analizami i prognozami, w których rynek commerce i retail mediów przejmuje coraz większy udział w torcie reklamowym – podsumowuje Maciej Tygielski.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Marketing i media
30.10.2025 14:38
Czy influencer równa się ekspert? Chiny chcą walczyć z dezinformacją w sieci i zaostrzają przepisy
CAC wskazuje, że w przestrzeni cyfrowej rośnie ilość influencerów, którzy omawiają terapie bez wykształcenia medycznego czy prawo bez przygotowania prawniczegoShutterstock

Chiny wprowadzają przepisy, mające na celu ograniczanie dezinformacji w przestrzeni internetowej. Są one skierowane przede wszystkim w influencerów, wypowiadających się na tematy eksperckie. Od teraz twórcy, którzy chcą poruszać zagadnienia m.in. z zakresu medycyny, finansów czy prawa będą musieli uwiarygodnić swoje kwalifikacje.

Regulacje zostały wprowadzone i są nadzorowane przez Cyberspace Administration of China (CAC), czyli Urząd ds. Cyberprzestrzeni Chin – dowiedział się portal proto.pl. Instytucja ta zaobserwowała wzrost w przestrzeni cyfrowej ilości influencerów, którzy omawiają terapie bez wykształcenia medycznego czy prawo bez przygotowania prawniczego. Nowa polityka wymaga od tego typu twórców przedstawiania dowodów kwalifikacji zawodowych.

Weryfikacja uprawnień influencerów spoczywać ma na platformach społecznościowych (Douyin, Weibo, Bilibili). Za niesprawdzenie i nie archiwizowanie odpowiednich dowodów kwalifikacji otrzymanych od danego twórcy grożą im kary sięgające nawet 100 tys. juanów (ok. 50 tys. zł).

Każda marka działająca w Chinach, szczególnie w sektorach zdrowia, wellness, fintechu czy technologii prawnych, musi od teraz uwzględniać w swojej strategii marketingowej weryfikację zgodności działań wybranych twórców z nowymi przepisami. To także sygnał, aby ponownie przemyśleć sposób budowania partnerstw w jednym z najbardziej złożonych ekosystemów cyfrowych na świecie.

image

Jakim ograniczeniom podlegają reklamy suplementów diety przez influencerów? Kontrolują to UOKiK i GIS

Niektóre platformy społecznościowe już podjęły działania i wdrażają regulacje w życie – np. Weibo zawiesiło profile promujące alternatywne metody leczenia bez udokumentowanego wykształcenia. Pojawiają się także doniesienia, że twórcy otrzymują bezpośrednie ostrzeżenia od platform po publikacjach poruszających wrażliwe tematy.

Cyberspace Administration of China zakazało też reklamowania produktów i usług medycznych, w tym suplementów diety oraz tzw. „żywności prozdrowotnej” w treściach edukacyjnych – aby ograniczyć ukryte promocje, podszywające się pod materiały informacyjne.

Jak wskazuje proto.pl, Chiny nie są odosobnionym przypadkiem takich działań. Ostatnio mieliśmy do czynienia z tym także w Polsce. “Przykład takiej sytuacji zaprezentował dr Dawid Myśliwiec, twórca youtube’owego kanału Naukowy Bełkot, który od lat zajmuje się popularyzacją wiedzy i walką z naukowymi fake newsami. Myśliwiec w filmie zamieszczonym na swoim kanale zwrócił uwagę na problem z polskimi podcastami” – wskazuje proto.pl.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
06. listopad 2025 11:47