StoryEditor
Opakowania
06.12.2019 00:00

Henkel zastosował w opakowaniach plastik wyprodukowany w wyniku chemicznego recyklingu

Firma Henkel zastosowała w swoich opakowaniach tworzywa sztuczne, będące wynikiem recyklingu chemicznego. Jest to nowoczesna i zaawansowana technologia odzysku. Pozwala przetwarzać i wykorzystywać zmieszane odpady z tworzyw sztucznych, których dotąd nie dało się poddać ponownej obróbce. Pilotażowy projekt Chemcycling dotyczy opakowań płynu Perwoll i został wdrożony we współpracy z firmami BASF i Alpla.

Recykling chemiczny to nowoczesna i zaawansowana technologia odzysku. Pozwala przetwarzać i wykorzystywać zmieszane odpady z tworzyw sztucznych, których dotąd nie dało się poddać ponownej obróbce.

Mechaniczny recykling ma swoje ograniczenia, ponieważ nie wszystkie odpady z tworzyw sztucznych można przetworzyć na materiał, który nadaje się do ponownego wykorzystania. Za to dzięki chemicznemu recyklingowi surowiec pochodzący bezpośrednio z ropy naftowej można zastąpić surowcem pozyskanym z przetworzonego plastiku. Ten projekt to przełomowy i ważny krok na drodze do wdrażania gospodarki obiegu zamkniętego – powiedział dr. Thorsten Leopold, szef działu International Packaging Development Home Care w firmie Henkel.

W procesie mechanicznego recyklingu oddzielone odpady plastikowe są mielone, filtrowane i zamieniane w granulat. Niestety, jakość powstałego w wyniku tego procesu produktu może być jedynie tak dobra, jak jakość „materiału wyjściowego”. Plastik, który jest zanieczyszczony, kolorowy, a także zmieszany z różnych materiałów, może negatywnie wpłynąć na jakość przetworzonego mechanicznie produktu i utrudnić proces recyklingu. Co więcej, tworzyw sztucznych nie da się przetwarzać mechanicznie bez końca.

Za to te tworzywa, które nie nadają się już do mechanicznego recyklingu, mogą być wciąż przetworzone chemicznie i trafić w jego wyniku na powrót do cyklu materiałowego. W wyniku chemicznego recyklingu odpady z tworzyw sztucznych przerabiane są na olej popirolityczny, który służy jako surowiec do produkcji tworzyw sztucznych do różnych celów, np. produkcji opakowań. Chemiczny recykling daje szansę dalszego ograniczania wykorzystywania zasobów naturalnych i mniejsze wytwarzanie odpadów.

Pilotażowy projekt dotyczący nowych opakowań płynu Perwoll pokazuje, że opakowania wyprodukowane z udziałem surowca wytworzonego na drodze chemicznego recyklingu mają równie wysoką jakość i zachowują się identycznie jak te wyprodukowane z użyciem surowca pochodzącego bezpośrednio z ropy naftowej mówi Anja Winkler, BASF head of global key account management Henkel Home & Personal Care.

 

Henkel realizuje kolejne pomysły na tworzenie przyjaznych środowisku opakowań w zgodzie z zasadami gospodarki obiegu zamkniętego. Chce bowiem, aby do 2025 roku europejskie opakowania produktów firmy zawierały 35 proc. materiałów pochodzących z recyklingu. Już dzisiaj wiele z nich sprzedawanych jest w opakowaniach wyprodukowanych w całości z tworzyw sztucznych pochodzących z recyklingu.

Henkel ma na koncie różnorodne innowacje dotyczące opakowań, takie jak czarne opakowania widoczne dla urządzeń sortujących i dzięki temu nadające się do recyklingu. W ostatnim czasie koncern stworzył także program do oceny opakowań pod kątem zdolności do ponownego przetworzenia ,który udostępnia on-line innym podmiotom.

Henkel współpracuje również z organizacją Plastic Bank, która organizuje zbiórki plastikowych śmieci w celu ich recyklingu, przy okazji pomagając osobom potrzebującym. Biorący udział w programie mieszkańcy Haiti, Filipin, Indonezji i Egiptu mogą wymieniać zebrane przez siebie plastikowe odpady na pieniądze, produkty lub usługi. Tak pozyskany materiał, tzw. Social Plastic, Henkel wykorzystuje od lipca br. przy wytwarzaniu własnych opakowań. W 2019 roku recyklingowi ma zostać poddanych około 200 ton odpadów pochodzących z takiej społecznej zbiórki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
03.07.2025 13:33
Malezja zakazuje importu odpadów plastikowych z USA – co teraz, branżo?
Plastikowe odpady rzadko kiedy są recyklingowane w kraju wytworzenia.Krizjohn Rosales

Malezja wprowadziła całkowity zakaz importu odpadów plastikowych ze Stanów Zjednoczonych, co oznacza odcięcie jednego z kluczowych źródeł surowca wtórnego wykorzystywanego globalnie, m.in. w produkcji opakowań dla przemysłu kosmetycznego i higieny osobistej. Decyzja ta wpisuje się w szerszy trend krajów azjatyckich ograniczających przyjmowanie zagranicznych odpadów.

Zakaz został ogłoszony po wykryciu kontenerów z odpadami z USA, które były błędnie oznaczone, a ich zawartość – często niebezpieczna i nienadająca się do recyklingu – nie spełniała obowiązujących norm. Zgodnie z nowelizacją malezyjskiego prawa celnego, import odpadów z krajów niebędących stronami Konwencji Bazylejskiej, w tym USA, został całkowicie zabroniony. Co więcej, odpady z innych państw muszą zawierać tylko jeden rodzaj plastiku i charakteryzować się zanieczyszczeniem poniżej 2 proc. – warunkami, które rzadko są spełniane przez odpady konsumenckie.

Eksport plastikowych odpadów z USA do Malezji praktycznie zamarł – informują pośrednicy handlowi. Malezja dołącza tym samym do rosnącej grupy państw, takich jak Chiny, Tajlandia czy Indonezja, które wcześniej zamknęły swoje granice na import zagranicznych tworzyw sztucznych. Skutkuje to dalszym rozproszeniem globalnych łańcuchów dostaw surowców wtórnych.

Sytuacja ujawnia istotny problem strukturalny: większość plastiku zbieranego w USA i Europie nie jest przetwarzana lokalnie. Ograniczenie możliwości eksportu odpadów do Azji zwiększa presję na niewydolną infrastrukturę recyklingu w krajach zachodnich. Branża kosmetyczna – silnie uzależniona od plastiku w opakowaniach – może napotkać trudności z pozyskaniem wysokiej jakości tworzyw z recyklingu, co może przełożyć się na wzrost kosztów oraz utrudnienia w realizacji celów środowiskowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.06.2025 09:09
Kosmetyki w wersji refill. Czy konsumenci uważają je za atrakcyjną opcję? [BADANIE]
L‘Oréal uruchomił kampanię #JoinTheRefillMovement – mającą na celu zachęcenie konsumentów do stosowania refilliIG lorealparis

Francuskie stowarzyszenie branży kosmetycznej FEBEA opublikowało badanie na temat postrzegania kosmetyków w wersjach refill (napełnialnych). Celem było lepsze zrozumienie oczekiwań konsumentów oraz trudności, z jakimi borykają się w odniesieniu do tego typu formatu, który w ostatnim czasie zyskuje na popularności – pomimo swoich wad.

Badanie FEBEA, w którym uczestniczyło 2251 kobiet, wykazało rosnące zainteresowanie produktami kosmetycznymi i do pielęgnacji ciała z możliwością ponownego napełniania: aż 59 proc. respondentek stwierdziło, że kupiło co najmniej jedno opakowanie uzupełniające w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Średni profil nabywcy, który wyłonił się w badaniu, to kobieta w wieku 19-44 lat, o wysokich dochodach, mieszkająca w gospodarstwie domowym składającym się z trzech lub więcej osób, bardzo często kupująca kosmetyki. 

A jakie są główne motywacje zakupu refilli? Dla większości respondentów (70 proc.) jest to zmniejszenie wpływu na środowisko. Następny powód to oszczędności (64 proc.) i wygoda (39 proc.). 

Jeśli chodzi o formaty, konsumenci preferują małe, zamykane wkłady, które można wlać do pojemnika wielokrotnego użytku (44 proc. respondentów), które pokonały wkłady, które należy włożyć do oryginalnego pojemnika (38 proc.).

Pomimo zainteresowania konsumentów refillami, istnieją przeszkody utrudniające szersze upowszechnienie się produktów tego typu. Pierwszą z nich (dla 44 proc. respondentów) jest brak dostępności w sklepach formatów refill, a następnie – brak wiedzy na ich temat (32 proc.), obawa o zbyt skomplikowany, niezrozumiały proces zmiany wkładu (19 proc.) oraz obawy dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa (14 proc.). 

Badani wskazali też uwagę na fakt, że wersje refill nie pojawiły się do tej pory w przypadku takich kategorii kosmetyków, jak makijaż czy pasta do zębów.

Z badania wynika również, że aby jeszcze bardziej zachęcić konsumentów do stosowania produktów z możliwością ponownego napełniania, marki kosmetyczne muszą oferować refille w kilku formatach: idealna pojemność wkładu wynosi 2-4 razy więcej, niż początkowa pojemność produktu. Rozmiary podróżne (travel size) są również przez konsumentów bardzo cenione.

Klienci spodziewają się, że użycie refilla przyniesie im oszczędności finansowe na poziomie od 10 do 20 proc. Badanie potwierdziło również, że konsumenci oczekują jasnych informacji na temat korzyści dla środowiska. Chcieliby również, aby marki zadbały o widoczność refilli w sklepach – na tle oferty produktów, a także w ramach działań reklamowych.

Tak podszedł do sprawy m.in. L‘Oréal, uruchamiając kampanię #JoinTheRefillMovement – globalne działanie w ramach wielu marek oraz wielu kategorii produktów i kanałów dystrybucji, mające na celu zachęcenie konsumentów do stosowania refilli. W kampanii biorą udział Lancôme, Armani Beauty, Yves Saint Laurent Beauty, Kiehl’s, Mugler, Maison Margiela Fragrances, Prada Beauty, Valentino Beauty i L‘Oréal Paris.

Kampania ta koncentruje się m.in. na korzyściach płynących z ponownego napełniania kosmetyków zarówno dla dobra planety, jak i portfeli konsumentów. Przykładowo, decydując się na zakup 100 ml La Vie est Belle L‘Elixir [perfumy] w wersji refill (zamiast dwóch tradycyjnych opakowań po 50 ml) oszczędza się 73 proc. szkła, 66 proc. plastiku i 61 proc. tektury – jak wylicza L‘Oréal.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. lipiec 2025 05:28