StoryEditor
Opakowania
06.08.2020 00:00

Koniec boomu na naturalne? Słabnie zainteresowanie konsumentów kosmetykami z takim oświadczeniem

"Naturalny" był najpopularniejszym oświadczeniem dotyczącym produktu w globalnej przestrzeni pielęgnacji urody i higieny osobistej online w 2019 roku, napędzanym przez ogromną falę nowych marek wchodzących na rynek. Jednak zainteresowanie konsumentów tym obszarem słabnie - informują analitycy Euromonitora International na łamach CosmeticsDesign-Europe.

"Naturalny'' - to słowo widniało w opisie ponad 700 000 internetowych produktów do pielęgnacji urody i produktów do pielęgnacji ciała w 2019 roku, ale konsumenci są teraz bardziej zainteresowani różnymi innymi oświadczeniami dotyczącymi produktów - takie wnioski płyną z badania oświadczeń produktów i systemu pozycjonowania opartego na sztucznej inteligencji Euromonitor International, który śledził i pozyskiwał dane dotyczące  e-commerce od 1500 sprzedawców detalicznych na całym świecie.

Badanie ujawniło najważniejsze oświadczenia dotyczące produktów w całej internetowej kategorii szybko zbywalnych towarów konsumpcyjnych (FMCG) w 2019 roku. „Naturalne” produkty do higieny osobistej była najczęściej wskazywane - przez 3,3 proc. wszystkich SKU online (ponad 700 000), tuż przed „nawilżające” (3,2 proc.) i „bez parabenów” (2,8 proc.) Te trzy najważniejsze stwierdzenia pojawiły się w ponad 21,5 mln internetowych kodów SKU produktów do pielęgnacji urody i higieny osobistej na całym świecie. Oświadczenia „przeciwutleniacze” i „organiczne” znalazły się na czwartym i piątym miejscu, każde dotyczyło 1,7 proc. wszystkich SKU produktów kosmetycznych i higieny osobistej w internecie.

Gabriella Beckwith, starsza analityczka ds. urody i mody w Euromonitor International, powiedziała, że ​​„naturalność” znalazła się na szczycie list przebojów urody i środków higieny osobistej z powodu zmian rynkowych spowodowanych przez branżę, szczególnie w przypadku marek niezależnych. - „Naturalny” znalazł się na szczycie, ponieważ konsumenci mieli dostęp do bardziej niezależnej narracji i szerszego asortymentu produktów, który nie był już kontrolowany przez wiodące firmy -  powiedziała analityk w rozmowie z CosmeticsDesign-Europe.

Dodała, że ​​w ostatnich latach na rynku pojawiła się "ogromna fala marek kosmetyków naturalnych”. Marki te przeniknęły do ​​wszystkich kategorii kosmetyków i środków higieny osobistej, w tym podstawowych produktów, takich jak produkty do higieny jamy ustnej i dezodoranty. - To, w połączeniu z konsumentami aspirującymi do utrzymania zdrowszego stylu życia i zdobywaniem większej wiedzy na temat składników, przyczyniło się do wzrostu naturalnych produktów - powiedziała.

Jednak najpopularniejsze internetowe oświadczenie dotyczące urody w 2019 r. niekoniecznie wzbudza największe zainteresowanie konsumentów.

- Zainteresowanie konsumentów produktami naturalnymi powoli maleje, ponieważ brakuje standaryzacji certyfikacji i świadomość, że produkty naturalne niekoniecznie zawsze są najlepsze dla skuteczności lub dla środowiska, powodują efekt domina - wyjaśniła ekspertka. 

Konsumenci zaczęli dostrzegać, że naturalne składniki niekoniecznie automatycznie są lepsze i dlatego popyt na „zielone”, " o czystych składach” produkty do pielęgnacji urody i higieny osobistej przesunął się w kierunku „świadomych”. - Konsumenci stawiają teraz na pierwszym miejscu takie referencje, jak bezpieczeństwo, przejrzystość i etyczne zaopatrzenie - powiedziała Beckwith.

Pandemia spowodowała też widoczne zmiany w nastawieniu i priorytetach konsumentów, znaczenie „eko i etycznego sumienia” wzrosło, wraz z oczekiwaniami w stosunku do marek.

- Podczas epidemii COVID-19 zdrowie i higiena mają pierwszeństwo przed inicjatywami ekologicznymi,  ale nacisk na ochronę środowiska powróci po kryzysie, zwiększając popyt na ekologiczne produkty. Ponieważ branża kosmetyczna czuje presją, aby znaleźć rozwiązania dla nadmiernego zużycia plastiku i wody oraz przyspieszyć innowacje ekologiczne, możemy spodziewać się, że oświadczenie "Przyjazne dla środowiska" będzie rosło w rankingach - prognozuje Gabriela Beckwith.

W opinii ekspertki Euromonitora, obecny kryzys zdrowotny również zwiększył popyt na „bezpieczne” piękno, dlatego kwestie bezpieczeństwa, pochodzenia, zrównoważonego rozwoju i przejrzystości składników oraz oświadczenia dotyczące produktów związane ze zdrowiem, leczeniem i dobrym samopoczuciem, będą rosły w rankingu.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
03.07.2025 13:33
Malezja zakazuje importu odpadów plastikowych z USA – co teraz, branżo?
Plastikowe odpady rzadko kiedy są recyklingowane w kraju wytworzenia.Krizjohn Rosales

Malezja wprowadziła całkowity zakaz importu odpadów plastikowych ze Stanów Zjednoczonych, co oznacza odcięcie jednego z kluczowych źródeł surowca wtórnego wykorzystywanego globalnie, m.in. w produkcji opakowań dla przemysłu kosmetycznego i higieny osobistej. Decyzja ta wpisuje się w szerszy trend krajów azjatyckich ograniczających przyjmowanie zagranicznych odpadów.

Zakaz został ogłoszony po wykryciu kontenerów z odpadami z USA, które były błędnie oznaczone, a ich zawartość – często niebezpieczna i nienadająca się do recyklingu – nie spełniała obowiązujących norm. Zgodnie z nowelizacją malezyjskiego prawa celnego, import odpadów z krajów niebędących stronami Konwencji Bazylejskiej, w tym USA, został całkowicie zabroniony. Co więcej, odpady z innych państw muszą zawierać tylko jeden rodzaj plastiku i charakteryzować się zanieczyszczeniem poniżej 2 proc. – warunkami, które rzadko są spełniane przez odpady konsumenckie.

Eksport plastikowych odpadów z USA do Malezji praktycznie zamarł – informują pośrednicy handlowi. Malezja dołącza tym samym do rosnącej grupy państw, takich jak Chiny, Tajlandia czy Indonezja, które wcześniej zamknęły swoje granice na import zagranicznych tworzyw sztucznych. Skutkuje to dalszym rozproszeniem globalnych łańcuchów dostaw surowców wtórnych.

Sytuacja ujawnia istotny problem strukturalny: większość plastiku zbieranego w USA i Europie nie jest przetwarzana lokalnie. Ograniczenie możliwości eksportu odpadów do Azji zwiększa presję na niewydolną infrastrukturę recyklingu w krajach zachodnich. Branża kosmetyczna – silnie uzależniona od plastiku w opakowaniach – może napotkać trudności z pozyskaniem wysokiej jakości tworzyw z recyklingu, co może przełożyć się na wzrost kosztów oraz utrudnienia w realizacji celów środowiskowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.06.2025 09:09
Kosmetyki w wersji refill. Czy konsumenci uważają je za atrakcyjną opcję? [BADANIE]
L‘Oréal uruchomił kampanię #JoinTheRefillMovement – mającą na celu zachęcenie konsumentów do stosowania refilliIG lorealparis

Francuskie stowarzyszenie branży kosmetycznej FEBEA opublikowało badanie na temat postrzegania kosmetyków w wersjach refill (napełnialnych). Celem było lepsze zrozumienie oczekiwań konsumentów oraz trudności, z jakimi borykają się w odniesieniu do tego typu formatu, który w ostatnim czasie zyskuje na popularności – pomimo swoich wad.

Badanie FEBEA, w którym uczestniczyło 2251 kobiet, wykazało rosnące zainteresowanie produktami kosmetycznymi i do pielęgnacji ciała z możliwością ponownego napełniania: aż 59 proc. respondentek stwierdziło, że kupiło co najmniej jedno opakowanie uzupełniające w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Średni profil nabywcy, który wyłonił się w badaniu, to kobieta w wieku 19-44 lat, o wysokich dochodach, mieszkająca w gospodarstwie domowym składającym się z trzech lub więcej osób, bardzo często kupująca kosmetyki. 

A jakie są główne motywacje zakupu refilli? Dla większości respondentów (70 proc.) jest to zmniejszenie wpływu na środowisko. Następny powód to oszczędności (64 proc.) i wygoda (39 proc.). 

Jeśli chodzi o formaty, konsumenci preferują małe, zamykane wkłady, które można wlać do pojemnika wielokrotnego użytku (44 proc. respondentów), które pokonały wkłady, które należy włożyć do oryginalnego pojemnika (38 proc.).

Pomimo zainteresowania konsumentów refillami, istnieją przeszkody utrudniające szersze upowszechnienie się produktów tego typu. Pierwszą z nich (dla 44 proc. respondentów) jest brak dostępności w sklepach formatów refill, a następnie – brak wiedzy na ich temat (32 proc.), obawa o zbyt skomplikowany, niezrozumiały proces zmiany wkładu (19 proc.) oraz obawy dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa (14 proc.). 

Badani wskazali też uwagę na fakt, że wersje refill nie pojawiły się do tej pory w przypadku takich kategorii kosmetyków, jak makijaż czy pasta do zębów.

Z badania wynika również, że aby jeszcze bardziej zachęcić konsumentów do stosowania produktów z możliwością ponownego napełniania, marki kosmetyczne muszą oferować refille w kilku formatach: idealna pojemność wkładu wynosi 2-4 razy więcej, niż początkowa pojemność produktu. Rozmiary podróżne (travel size) są również przez konsumentów bardzo cenione.

Klienci spodziewają się, że użycie refilla przyniesie im oszczędności finansowe na poziomie od 10 do 20 proc. Badanie potwierdziło również, że konsumenci oczekują jasnych informacji na temat korzyści dla środowiska. Chcieliby również, aby marki zadbały o widoczność refilli w sklepach – na tle oferty produktów, a także w ramach działań reklamowych.

Tak podszedł do sprawy m.in. L‘Oréal, uruchamiając kampanię #JoinTheRefillMovement – globalne działanie w ramach wielu marek oraz wielu kategorii produktów i kanałów dystrybucji, mające na celu zachęcenie konsumentów do stosowania refilli. W kampanii biorą udział Lancôme, Armani Beauty, Yves Saint Laurent Beauty, Kiehl’s, Mugler, Maison Margiela Fragrances, Prada Beauty, Valentino Beauty i L‘Oréal Paris.

Kampania ta koncentruje się m.in. na korzyściach płynących z ponownego napełniania kosmetyków zarówno dla dobra planety, jak i portfeli konsumentów. Przykładowo, decydując się na zakup 100 ml La Vie est Belle L‘Elixir [perfumy] w wersji refill (zamiast dwóch tradycyjnych opakowań po 50 ml) oszczędza się 73 proc. szkła, 66 proc. plastiku i 61 proc. tektury – jak wylicza L‘Oréal.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. lipiec 2025 05:22