StoryEditor
Opakowania
31.03.2021 00:00

Nie będzie negocjacji w sprawie dyrektywy plastikowej

Komisja Europejska nie będzie już prowadzić negocjacji w sprawie wdrażania dyrektywy Sinle Use Plastic. Wytyczne trafią do krajów członkowskich.

5 czerwca 2019 r. została przyjęta dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE , czyli tzw. Single-Use Plastics. Dyrektywa powinna zostać wdrożona do przepisów państw członkowskich do lipca 2021 r.

26 marca 2021 r. odbyło się w Komisji Europejskiej spotkanie ws. wdrażania dyrektywy Single Use Plastics (SUP), na które z niecierpliwością oczekiwała także branża kosmetyczna w Polsce i Europie.

Co negatywnie zaskoczyło – Komisja ani przed, ani podczas spotkania nie przedstawiła żadnych dokumentów, w tym wytycznych do dyrektywy, na które wszyscy czekają. Co więcej, poinformowała, że nie będzie już żadnych konsultacji wytycznych ani negocjacji ich treści, a państwa członkowskie – a więc także Polska – otrzymają je jedynie do wiadomości. Nie wiemy jednak, kiedy, bo nie wskazano terminu – relacjonuje dr inż. Ewa Starzyk, dyrektor ds. naukowych i legislacyjnych w Polskim Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Z uwagi na krótki termin przejściowy, jaki został do wdrożenia dyrektywy, Komisja szuka rozwiązań dotyczących egzekwowania terminu przejściowego. O takie rozwiązania walczy również związek na poziomie PL i UE.

Obecnie Komisja prosi przedsiębiorców o przekazywanie pytań do dyrektywy SUPD - dotyczących wprowadzania do obrotu i postara się na nie odpowiedzieć. Zespół Kosmetycznych.pl będzie zbierał je do 6 kwietnia do godz. 10.00 na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., a następnie opracowane przekaże Ministerstwu Klimatu i partnerom.

Dyrektywa plastikowa dotyczy ograniczenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko. Jest ona wymierzona głównie w 10 produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych najczęściej znajdowanych na europejskich plażach czy w morzach. Pod względem ilościowym stanowią one ok. 70% odpadów morskich.

Celem Dyrektywy plastikowej jest więc ograniczenie wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko (w szczególności wodne) i na zdrowie człowieka, a także zachęcanie do przejścia na gospodarkę o obiegu zamkniętym dzięki innowacyjnym modelom biznesowym, produktom i materiałom.

Dyrektywa plastikowa  przewiduje:

- od 2021 r. zakaz wprowadzania do obrotu 10 plastikowych produktów jednorazowego użytku  - patyczki higieniczne, sztućce (widelce, noże, łyżki, pałeczki), talerze, słomki, mieszadełka do napojów, patyczki do balonów, pojemniki do żywności i styropianowe kubeczki - oraz zastąpienie ich alternatywnymi produktami;
- od 2025 r. nakrętki i wieczka plastikowe będzie można wprowadzić  do obrotu tylko pod warunkiem, że będą one przymocowane na stałe do butelek i pojemników;
- od 2025 r. wszystkie butelki plastikowe muszą być wykonane w minimum 25% z materiału pochodzącego z recyklingu, a od 2030 r. - w 30%;
- do 2025 r. poziom zbiórki i recyklingu plastikowych butelek na napoje jednorazowego użytku ma wynieść  77%, a do 2029 r. - 90%.

Aby osiągnąć ww. poziom zbiórki plastikowych butelek jednorazowego użytku kraje członkowskie mają ustanowić cele selektywnego zbierania w ramach systemów rozszerzonej odpowiedzialności producentów lub ustanowić tzw. system kaucyjny. Oznacza to, że do ceny produktu będzie doliczana opłata, która w momencie oddania butelki będzie zwracana konsumentowi przez sklep lub automat. .

Producenci takich produktów jak np. opakowania na żywność, owijki na kanapki, pojemniki na napoje, kubki na napoje, chusteczki nawilżane, lekkie torby na zakupy itd. będą ponosić koszty zbierania tych odpadów, ich transportu, przetworzenia i uprzątnięcia oraz koszty upowszechniania edukacji.

Wyroby z tworzyw sztucznych jednorazowego użytku typu podpaski higieniczne, tampony, chusteczki nawilżone czy balony trzeba będzie opatrzeć widocznym, wyraźnie czytelnym i nieusuwalnym oznaczeniem zawierającym odpowiednie informacje dla konsumenta dotyczące unieszkodliwiania produktów stanowiących odpady lub niewskazanych metod unieszkodliwiania takich produktów, albo negatywnych skutków zaśmiecania środowiska, albo informacje dotyczące obecności tworzyw sztucznych w produkcie.

źródło: PwC, Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
14.08.2025 12:12
Negocjacje nad pierwszym globalnym traktatem ws. plastiku utknęły w martwym punkcie
Dennis Clare, negocjator reprezentujący Mikronezję, powiedział: „Niektóre strony, w tym nasza, nie chcą nawet podejmować dyskusji na temat tego tekstu. To krok wstecz”.Krizjohn Rosales

Rozmowy w ramach Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju nad pierwszym na świecie prawnie wiążącym traktatem mającym zakończyć zanieczyszczenie plastikiem znalazły się w impasie na dzień przed planowanym zakończeniem negocjacji. Projekt dokumentu przedstawiony przez przewodniczącego, Luisa Vayasa Valdivieso, został odrzucony przez wiele państw, w tym Kolumbię, Chile, Meksyk, Wielką Brytanię i kraje UE, jako „nieakceptowalny” i „pozbawiony ambicji”. Krytycy wskazują, że z tekstu usunięto zapisy o ograniczeniu produkcji plastiku, chemikaliach używanych w jego wytwarzaniu oraz pełnym cyklu życia tworzyw.

Jak donosi Guardian, prawie 100 państw – m.in. Australia, Kanada, Meksyk oraz liczne kraje afrykańskie i pacyficzne – opowiada się za wprowadzeniem prawnie wiążących limitów produkcji plastiku, aby przeciwdziałać problemowi u źródła. Delegaci podkreślają również konieczność kontroli toksycznych substancji zawartych w produktach plastikowych. Jednak grupa państw-producentów ropy i plastiku, w tym Arabia Saudyjska, Rosja i Iran, wspierana przez USA i przemysł chemiczny, stanowczo sprzeciwia się takim limitom, proponując skupienie się wyłącznie na gospodarce odpadami, recyklingu i ponownym użyciu surowców.

Podczas środowego spotkania w Genewie padły ostre słowa pod adresem projektu. Kolumbijski delegat Sebastián Rodríguez nazwał dokument „całkowicie nie do przyjęcia”, a przedstawiciel Panamy Juan Carlos Monterrey Gómez stwierdził, że przekroczono „czerwone linie” negocjacyjne jego kraju. Ministra Emma Hardy, szefowa brytyjskiej delegacji, oceniła tekst jako „najmniejszy wspólny mianownik”, a przedstawiciele Kenii i Meksyku określili go odpowiednio jako „instrument gospodarki odpadami” i dowód „kryzysu multilateralizmu”.

Według Greenpeace, obecna wersja traktatu jest „prezentem dla przemysłu petrochemicznego” i pomija podstawowe przyczyny kryzysu – niekontrolowany wzrost produkcji plastiku. Graham Forbes z tej organizacji ostrzegł, że brak zapisów o ograniczeniach produkcji i chemikaliach „gloryfikuje mit, że można wyjść z kryzysu samym recyklingiem”. Negocjatorzy mają jeszcze około 30 godzin, by osiągnąć porozumienie, jednak różnice stanowisk między stronami pozostają głębokie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
13.08.2025 12:32
Marzena Gradecka, Drogerie Jasmin: System kaucyjny to jeden z elementów ograniczania wolności gospodarowania, bojkotujmy go
Prezeska Drogerii Jasmin stanowczo krytykuje nowe wymogi prawne.Marzena Gradecka

Kontrowersje wokół nowego systemu kaucyjnego nie cichną. Oliwy do ognia w temacie dolewa Marzena Gradecka, prezeska sieci Drogerii Jasmin. W wypowiedzi dla Wiadomości Kosmetycznych nazwała nowy system formą ograniczenia wolności gospodarowania; „Tak więc moja rekomendacja będzie taka, aby zbojkotować to utrudnienie i ograniczenie działalności handlowej, a jeśli będzie to konieczne wycofać odnośne produkty ze sprzedaży”, sugeruje Gradecka.

Marzena Gradecka, prezeska sieci Drogerii Jasmin, wyraziła zdecydowaną krytykę wobec wprowadzanych rozwiązań. Jej zdaniem system kaucyjny jest formą ograniczania wolności gospodarczej, która w przeszłości sprzyjała rozwojowi rynku, szczególnie w latach 90. – „Obecnie wprowadzane są rozwiązania rodem z dawno minionego systemu nakazowo-rozdzielczego, który powinien był nigdy nie wracać. Osobiście pamiętam butelki szklane na mleko, a to gdzieś tam wystawiane, a to noszone na wymianę do sklepu czy mleczarni” – podkreśliła. Gradecka zaznaczyła, że w razie konieczności woli całkowicie wycofać z oferty produkty objęte kaucją, niż ponosić dodatkowe obciążenia.

Zobacz też: Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Prezeska argumentuje, że system kaucyjny nie poprawi zdrowotności społeczeństwa, lecz stanie się kolejnym kosztownym obowiązkiem dla przedsiębiorców. Określiła go mianem „para podatku” i „pretekstu do nakładania kar” na polskie firmy, które już teraz borykają się z wysokimi kosztami prowadzenia działalności, konkurencją ze strony dużych sieci i spadającą siłą nabywczą konsumentów. W jej ocenie to „zbędna przeszkadzajka” dla małych i średnich firm. „Tak więc moja rekomendacja będzie taka, aby zbojkotować to utrudnienie i ograniczenie działalności handlowej, a jeśli będzie to konieczne wycofać odnośne produkty ze sprzedaży”, twierdzi Gradecka.

image

Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Gradecka zwraca również uwagę na potencjalny wpływ lobbingu przy wprowadzaniu systemu kaucyjnego. Jej zdaniem istnieje wiele innych metod pozyskiwania surowców wtórnych stosowanych z powodzeniem w innych krajach, które nie obciążałyby mniejszych działalności handlowych. – „Zapewne są grupy lobbystyczne, którym zależy na tego typu rozwiązaniach i warto mieć na uwadze kto na akurat takim rozwiązaniu skorzysta. A sposobów sensownego pozyskiwania śmieci do przerobu w różnych miejscach na świecie jest sporo. Nie musimy dociążać na przykład małych, prywatnych sklepów, w tym drogerii, które z tego obowiązku powinni móc być zwolnieni.” – podsumowała, apelując o ponowne rozważenie przepisów.

image
Przewodnik po systemie kaucyjnym

System kaucyjny od A do Z. Wszystko, co musisz o nim wiedzieć [PORADNIK cz. I]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. sierpień 2025 20:02