StoryEditor
Opakowania
20.02.2020 00:00

Producenci chcą przejąć od gmin selektywną zbiórkę odpadów

W tym tygodniu Związek Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK, zrzeszający duże firmy produkcyjne, takie jak P&G czy Unilever, wspólnie z organizacjami producentów (m.in. Stowarzyszeniem Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego), złożył w Ministerstwie Klimatu wspólne stanowisko dotyczące ROP – donosi „Puls Biznesu”.

Ministerstwo Klimatu prowadzi prekonsultacje projektu ustawy, która wprowadzi ROP, czyli rozszerzoną odpowiedzialność producenta za wprowadzone na rynek opakowania. Mechanizm, wymagany przez unijną dyrektywę, obciąży kosztami gospodarki odpadami producentów. Według szacunków organizacji samorządowych wpływy do budżetu z tzw. opłaty recyklingowej wyniosą około 2 mld zł rocznie – czytamy w „Pulsie Biznesu”.

Wstępne propozycje resortu są dla przemysłu nie do zaakceptowania. Ministerstwo chce obciążyć firmy nowym podatkiem, pozostawia je jednak bez wpływu na organizację systemu zbiórki odpadów. To absurdalne, by producenci brali odpowiedzialność za to, czy gminom uda się osiągnąć wymagany przez UE poziom recyklingu opakowań, nie mając możliwości zaangażowania się w system – mówi Magdalena Dziczek z EKO-PAK-u.

Producenci woleliby wziąć sprawę we własne ręce.

–  Wychodzimy naprzeciw postulatom samorządów – chcemy przejąć od nich selektywną zbiórkę, aby to producenci mieli pełną odpowiedzialność organizacyjną za zbieranie i zagospodarowanie odpadów opakowaniowych, zarówno z gospodarstw domowych, jak i w systemie depozytowym [który ma być wprowadzony dla niektórych opakowań równolegle z ROP – red.] — dodaje rozmówczyni PB.

Przedstawicielka EKO-PAK-u przestrzega, że w innym przypadku niebawem może się okazać, że nie będzie komu poddać odpadów recyklingowi, bo polskie firmy recyklerskie nie zdołają spełnić ustawowych obowiązków, które są coraz bardziej wyśrubowane.

Natomiast Blanka Chmurzyńskia-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, w rozmowie z PB potwierdza, że branża kosmetyczna jest skłonna finansować zagospodarowanie odpadów. Jednak według niej obecnym problemem opłat z tytułu ROP są zaniżone ceny odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych, które w Polsce należą do najniższych w UE.

Stawki dla konsumentów muszą wzrosnąć. Wyższe opłaty mogą być dobrym narzędziem do motywowania nas jako społeczeństwo do bardziej odpowiedzialnego gospodarowania odpadami – uważa Blanka Chmurzyńskia-Brown.

Niepokoi ją także to, że pieniądze z opłat od producentów zamiast wsparcia rzeczywistego zarządzania odpadami, czyli np. selektywnej zbiórki i recyklingu, zostaną przeznaczone na obsługę systemu. Tymczasem powinny być przeznaczone na rozwój funkcjonowania sektora recyklingu, usprawnienie systemu selektywnej zbiórki i edukację społeczną.

Obecnie wiele firm recyklerskich kupuje odpady pokonsumenckie za granicą, np. w Niemczech, bo są znacznie lepiej posortowane i ich przetworzenie pozwala otrzymać lepszej jakości surowce wtórne – zdradza dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Polacy nie potrafią sortować śmieci. Mimo rosnącej liczby inicjatyw edukacyjnych liczne badania rynku wskazują, że większość konsumentów wciąż nie wie, jak to robić. W efekcie poziom ponownego użycia odpadów komunalnych w Polsce wynosi zaledwie 27 proc. Tymczasem do 2025 r. powinien wynosić 55 proc., a za kolejne pięć lat 60 proc.

Według Blanki Chmurzyńskiej-Brown powinniśmy uczyć się na sukcesach i błędach innych krajów UE, które swoje systemy budowały przez ostatnie 20 lat. Jako przykład efektywnych systemów rozmówczyni PB podaje czeski i belgijski, które zapewniają odpowiedni poziom odzysku i jakość materiałów z recyklingu, a przy tym należą do najtańszych.

Projekt nowelizacji ustawy, która wprowadzi ROP (czyli rozszerzoną odpowiedzialność producenta za wprowadzone na rynek opakowania) ma się pojawić na przełomie marca i kwietnia.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.10.2025 09:12
Braille: zawieszenie prac nad wymagania dla oznakowania opakowań kosmetyków w Hiszpanii
Przykład wdrożenia opakowań z alfabetem Braille‘a we FrancjiShutterstock

20 czerwca 2025 roku Hiszpania dokonało notyfikacji Komisji Europejskiej projekt dekretu królewskiego dotyczący oznakowania produktów konsumenckich, w tym również produktów kosmetycznych m. in. w zakresie zastosowania alfabetu Braille’a w języku hiszpańskim.

Rozszerzenie wymogów dotyczących oznakowania produktów kosmetycznych

W czerwcu Królestwo Hiszpanii zgłosił projekt dekretu do Komisji Europejskiej, za pośrednictwem systemu TRIS (ang. Technical Regulation Information System). Proponowane przepisy obejmują produkty kosmetyczne i skupiają się na zapewnieniu dostępności informacji poprzez zastosowanie alfabetu Braille’a w języku hiszpańskim.

Zgodnie z projektem, nowe wymogi w zakresie oznakowania opakowań miałyby obejmować obowiązek jednoczesnego stosowania alfabetu Braille’a w języku hiszpańskim, wytłoczonego znaku dotykowego otaczającego kod QR oraz kodu QR zawierającego szczegółowe dane produktu.

Alfabet Braille’a wraz z kodem QR miałyby być obowiązkowo umieszczane na wszystkich produktach objętych zakresem dekretu, w tym także na produktach kosmetycznych.

Zgodnie z art. 3 ust. 2 projektu, produkty, których największa powierzchnia wynosi co najmniej 10 × 1 cm, powinny zawierać na opakowaniu następujące informacje:

  • nazwę produktu zapisaną w alfabecie Braille’a,
  • specjalne, wyczuwalne dotykiem oznakowanie dla niebezpiecznych substancji i mieszanin, dla których nie jest wymagane ostrzeżenie dotykowe zgodne z rozporządzeniem CLP,
  • kod QR (lub inny nośnik) z oznakowaniem wyczuwalnym dotykiem, pod którym znajdowałyby się pozostałe informacje wymagane w ramach art. 3 ust. 1, jeśli nie zostały one umieszczone w alfabecie Braille’a.

Planowane wejście w życie dekretu miałoby nastąpić w dniu następującym po jego publikacji. Dokument przewiduje maksymalnie dwuletniego okresu przejściowego umożliwiającego dostosowanie produktów obecnych już na rynku do nowych wymagań.

Zgłoszoną notyfikację oznaczoną numerem 2025/0311/ES oraz szczegółowe informacje dostępne są stronie internetowej Komisji Europejskiej.

Obecnie w ramach organizacji branżowych prowadzone są działania mające na celu zachęcenie przedstawicieli państw członkowskich do zgłoszenia uwag w toku procedury TRIS. Zgłaszane zastrzeżenia dotyczą przede wszystkim niewykonalności proponowanych rozwiązań z technicznego i ekonomicznego punktu widzenia, w szczególności dla sektora kosmetycznego.

Zastrzeżenia Komisji Europejskiej oraz Światowej Organizacji Handlu

Komisja Europejska odniosła się do notyfikowanego przez Królestwo Hiszpanii projektu dekretu i uznała część proponowanych obowiązków za nieproporcjonalne oraz potencjalnie prowadzące do fragmentacji rynku wewnętrznego Unii Europejskiej. W ocenie Komisji, niektóre z planowanych rozwiązań mogą być sprzeczne z przepisami Rozporządzenia (WE) nr 1223/2009 w sprawie produktów kosmetycznych, które reguluje kwestie oznakowania i informacji przekazywanych konsumentom.

W związku z powyższym Komisja zwróciła się do władz hiszpańskich o przegląd projektu dekretu oraz przedstawienie sprawozdania z wyników analiz i ewentualnych aktualizacji do dnia 23 grudnia 2025 r. Do czasu przedstawienia niniejszego sprawozdania obowiązuje zawieszenie dalszych prac nad projektem.

Ponadto, projekt dekretu został również zgłoszony do Światowej Organizacji Handlu (WTO – World Trade Organization), gdzie przedstawiciele innych państw członkowskich wyrazili podobne obawy dotyczące wpływu planowanych regulacji na globalny rynek.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
13.10.2025 13:23
Gerresheimer ponownie obniża prognozy na 2025 rok z powodu słabego popytu i problemów finansowych
Producent opakowań obniża prognozy finansowe.Gerresheimer

Niemiecki producent opakowań i sprzętu medycznego Gerresheimer po raz kolejny obniżył swoje prognozy finansowe na rok 2025. Spółka z Düsseldorfu poinformowała, że obecnie spodziewa się spadku przychodów organicznych o 2–4 proc. rok do roku, podczas gdy wcześniej prognozowała ich wzrost o 0–2 proc. To już trzecia korekta w tym roku – wcześniejsze cięcia prognoz miały miejsce w czerwcu i lipcu.

Z opublikowanych wstępnych danych wynika, że przychody Gerresheimer w trzecim kwartale 2025 r. wyniosły 560,7 mln euro, co oznacza spadek względem oczekiwań rynku. Skorygowany zysk EBITDA (przed odsetkami, podatkami, amortyzacją i deprecjacją) osiągnął poziom 103,4 mln euro, a organiczna marża EBITDA wyniosła 18,8 proc.. W porównaniu z trzecim kwartałem ubiegłego roku spółka odnotowała spadek organicznego wzrostu przychodów o 1,2 proc..

Firma wskazuje, że wyniki zostały obciążone słabszymi wynikami operacyjnymi w trzecim kwartale oraz niskim popytem, zwłaszcza w segmencie kosmetycznym. Gerresheimer produkuje m.in. szklane i plastikowe słoiki na kremy oraz opakowania typu roll-on do dezodorantów, które należą do jej kluczowego asortymentu w kategorii beauty. Władze spółki zaznaczyły, że nawet przy oczekiwanym mocniejszym czwartym kwartale, cel finansowy na 2025 rok nie jest już osiągalny.

Na spółkę dodatkowo ciąży postępowanie prowadzone przez niemiecki urząd nadzoru finansowego (BaFin), który bada możliwe nieprawidłowości w sprawozdawczości księgowej Gerresheimer. W odpowiedzi firma ogłosiła wdrożenie programu redukcji kosztów i poprawy efektywności operacyjnej, a także działań mających na celu zwiększenie wolnych przepływów pieniężnych (free cash flow).

Sytuacja Gerresheimer wpisuje się w szerszy trend spowolnienia na rynku dóbr konsumpcyjnych. Słabnący popyt na produkty pielęgnacyjne i kosmetyczne obserwowany jest w wielu krajach, gdy konsumenci ograniczają wydatki na dobra uznaniowe w obliczu globalnych napięć handlowych, rosnących kosztów życia i obaw przed recesją.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. październik 2025 08:52