StoryEditor
Opakowania
11.09.2019 00:00

Producenci zapłacą więcej za przetwarzanie opakowań, które wprowadzają do obrotu

Ministerstwo Środowiska pracuje nad założeniami rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) wynikającej z unijnych przepisów dotyczących zagospodarowania opakowań wprowadzanych na rynek.

W Ministerstwie Środowiska 2 października br. odbyło się spotkanie konsultacyjne z udziałem wiceministra Sławomira Mazurka i przedsiębiorców związanych z gospodarką odpadami oraz stroną społeczną. Było ono okazją do przedstawienia wstępnych założeń systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), która uwzględnia wymagania tzw. pakietu odpadowego, czyli nowelizacji sześciu dyrektyw unijnych dotyczących odpadów.

Pakiet odpadowy na nowo definiuje zakres rozszerzonej odpowiedzialności producentów za zagospodarowanie odpadów powstających z produktów przez nich wytworzonych. Nowe przepisy określają minimalny poziom finansowania zagospodarowania odpadów przez wprowadzających (producenci i importerzy) produkty do obrotu.

Wprowadzający powinni finansować tzw. koszty netto czyli koszty zagospodarowania odpadów, po uwzględnieniu dochodów z ponownego użycia i ze sprzedaży surowców wtórnych pochodzących z ich produktów. Wprowadzający produkty będą obowiązani do pokrycia kosztów selektywnego zbierania, transportu i przetwarzania odpadów na poziomie wymaganym do osiągnięcia unijnych poziomów.

Rząd planuje wyznaczenie regulatora, który miałby ustalać stawki opłat ponoszonych przez wprowadzających produkty, w tym w opakowaniach, do obrotu (rozważany w ramach istniejącej struktury administracji publicznej).

Doprowadzenie do pełnej realizacji ROP wymaga zdaniem MŚ m.in.:

  • zdefiniowania na nowo ról wszystkich uczestników sytemu, w szczególności wprowadzających produkty oraz działających w ich imieniu podmiotów określanych jako organizacje odzysku,
  • zwiększenia nadzoru nad działalnością organizacji odzysku, np. poprzez wskazanie niezależnego organu nadzoru nad tymi podmiotami,
  • wprowadzenia nowych instrumentów ekonomicznych np. takich jak kaucje, opłaty recyklingowe od wprowadzonych opakowań, wyznaczenie minimalnego poziomu finansowania przez organizacje odzysku zagospodarowania odpadów.

Nowy system powinien zachęcać producentów do takiego projektowania produktów i opakowań, aby zapobiegać powstawaniu nadmiernej masy odpadów oraz zwiększać ich przydatność do recyklingu.

W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele organizacji odzysku, przetwarzających odpady, wprowadzających produkty, administracji oraz organizacje pozarządowe.

W trakcie spotkania branża podzieliła się swoimi pierwszymi spostrzeżeniami dotyczącymi przedstawionej koncepcji systemu ROP. Uczestnicy wskazali mocne strony propozycji oraz te wymagające dalszej dyskusji.

Jednym z kluczowych elementów systemu ROP jest zapewnienie udziału producentów we współfinansowaniu zagospodarowania odpadów opakowaniowych, które znajdują się w odpadach komunalnych odbieranych od mieszkańców w ramach systemów gminnych. Producenci deklarowali chęć wspierania systemów gminnych, ale wskazywali na konieczność zapewnienia efektywności gminnych systemów gospodarowania odpadami komunalnymi współfinansowanych ze środków, które pochodziłyby z opłat wnoszonych przez wprowadzających produkty w opakowaniach.

Producenci oraz organizacje odzysku wskazywały także na konieczność głębszej analizy odpowiedzialności podmiotów w nowym systemie oraz sposobu wyliczania kosztów, które będą ponoszone w ramach ROP przez wprowadzających produkty.

Wszyscy zwrócili uwagę na potrzebę zróżnicowania opłat, ponoszonych przez wprowadzających, ze względu na rodzaj materiału opakowaniowego, jego przydatność do recyklingu itp. co w pozytywny sposób wpłynie na środowisko poprzez stosowanie opakowań bardziej dla środowiska przyjaznych.

Recyklerzy apelowali o jak najszybsze wprowadzenie rozwiązań, które zapewnią przetwarzającym odpady wsparcie finansowe ze strony producentów, które w ocenie recyklerów i wielu ekspertów jest obecnie niewystarczające.

Zwracano także uwagę na potrzebę dalszej dyskusji nad powiązaniem zaprezentowanego systemu kaucyjnego z systemem ROP.

Spotkanie to rozpoczęło szeroką dyskusję Ministerstwa Środowiska z branżą na temat rozszerzonej odpowiedzialności producenta oraz przyszłych zmian systemowych.

Rodzaje opłat związanych z wprowadzaniem produktów do obrotu i zagospodarowaniem odpadów

Przedsiębiorca będzie ponosił opłatę (P1) na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w odniesieniu do masy i rodzajów opakowań, w których wprowadza produkty do obrotu. Dotyczy to wprowadzających produkty w opakowaniach konsumenckich (jednostkowe i część zbiorczych przeznaczonych bezpośrednio dla konsumentów). Środki będą przeznaczone dla gmin na dofinansowanie odbierania odpadów selektywnie zebranych z gospodarstw domowych.

Przedsiębiorca ponosi opłatę (P2) na rzecz organizacji odzysku w odniesieniu do masy i rodzajów produktów lub opakowań, w których wprowadza produkty do obrotu. Będzie przeznaczona na zagospodarowanie odpadów, w tym opakowaniowych, edukację ekologiczną, koszty administracyjne funkcjonowania organizacji odzysku

W przypadku nieuzyskania przez organizację odzysku wymaganych poziomów – przedsiębiorca uiszcza opłatę produktową.

W załączniku do pobrania prezentacja Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta - propozycje

Źródło: gov.pl

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
25.11.2024 12:21
Ministerstwo Dobrego Mydła zapakuje balsamy w plastik w 100 proc. pochodzący z recyklingu
Ministerstwo Dobrego Mydła, zmienione opakowania balsamówfot. fb MDM

Ministerstwo Dobrego Mydła wymieniło opakowania swoich produktów. Balsamy do ciała zostały zapakowane w plastik z recyklingu i w 100 proc. nadający się do recyklingu. Zmienił się też design produktów.

Ministerstwo Dobrego Mydła wymieniło opakowania swoich balsamów do ciała na wykonane z plastiku pozyskanego z recyklingu (odzyskany ze śmieci) i w 100 proc. nadającego się do recyklingu. Opakowania są monomateriałowe i białe zamiast czarnych (czarnych opakowań nie wyłapują taśmy na sortowniach). 

Informując o zmianie, założycielki Ministerstwa Dobrego Mydła, siostry, Anna Bieluń i Urszula Ośmiałowska, podkreśliły, że na swojej drodze biznesowej wielokrotnie musiały mierzyć się z tym, jak pogodzić wyznawane przez siebie zasady z realiami rynku.

– Nigdy nie miałyśmy problemów z podejmowaniem decyzji niekorzystnych finansowo, jeśli szło to w zgodzie z wyznawanymi przez nas wartościami. Nie wiemy, dlaczego tak wyszło, można by mnożyć teorie o wychowaniu, dzieciństwie, ideach. Jedno jest pewne: dość późno zorientowałyśmy się z Ulą, że życiem kieruje inna, ważna zasada.

Aby podejmować decyzje trzeba istnieć. Że aby biznes mógł zachowywać się etycznie musi trwać i funkcjonować na rynku. Nieobecni ani nie zniszczą świata, ani go nie zmienią. Dziś wiemy już, że biznes to balansowanie między tym czego oczekuje klientka, a co my możemy dla niej zrobić nie tracąc firmy, ale też sensu. Zdarza się więc, że wybieramy sprzedaż. W tym jednak wypadku wybrałyśmy sens – oświadczyła Anna Bieluń na profilu firmy.

Najnowsza podjęta przez Ministerstwo Dobrego Mydła decyzja to ważny krok w stronę zrównoważonego rozwoju, ale też przykład, że czasem idea wygrywa z chęcią zysku, bo zmiany opakowań na ekologiczne nie zawsze są entuzjastycznie przyjmowane przez klientów. 

Czytaj też: Mintel: Branża kosmetyczna zmierza w kierunku przełomowych inicjatyw na rzecz zrównoważonego rozwoju [Beauty Trends 2025]

– Po kilku latach negocjacji z producentem opakowań na balsamy, próby ich optymalizacji i poszukiwań ekologicznej alternatywy – znalazłyśmy. Wiemy, że są mniej eleganckie, że wyglądają taniej, że mniej luksusowo.

Widzimy, jak piszecie Państwo, że przypominają plastik z Temu, podejrzewacie, że tniemy koszta. Prawda jest jednak taka, że są to produkowane specjalnie na nasze zamówienie opakowania z plastiku odzyskanego ze śmieci i w 100% nadające się do recyclingu.

Musieliśmy od nowa badać produkty, aby móc je przepakować, od nowa tworzyć technologię i dokumentację. To nie jest biznes. To ten kawałek, gdzie wygrała idea. Chcemy żebyście Państwo o tym wiedzieli, że wybierając nowe wymieniacie luksus za ekologię. To dobra inwestycja na przyszłość. Może to nawet całkiem niegłupi biznes? – wyjaśnia przedsiębiorczyni.

Ministerstwo Dobrego Mydła to polska, rodzinna manufaktura kosmetyczna założona przez siostry Annę i Urszulę Bieluń w Kamieniu Pomorskim w 2014 roku. Firma specjalizuje się w ręcznym wytwarzaniu naturalnych mydeł oraz kosmetyków do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów. Proces produkcji opiera się na tradycyjnych metodach rzemieślniczych, gdzie oleje i masła roślinne łączone są z ługiem sodowym, a następnie wzbogacane ziołami, glinkami czy olejkami eterycznymi. Po wylaniu do drewnianych form mydła dojrzewają przez około dwa miesiące.

Czytaj też: Anna Bieluń, Ministerstwo Dobrego Mydła: Potrzeby konsumentów i producentów muszą ustąpić przed potrzebami planety

Ministerstwo Dobrego Mydła jest znane z transparentnej komunikacji. Firma należy do Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Anna Tess Gołębiowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
18.11.2024 08:30
Ekologiczne opakowania. Oczekiwania kontra rzeczywistość
W wersj iidealnej, każdy element opakowania kosmetyku powinien być pójny, spełniać założenia monomateriałowości oraz uwzględniać zasady ekoprojektowania. Czy to możliwe?fot. Shutterstock

Opakowanie ma być dziś ekologiczne, ale też „miłe dla oka”, musi przyciągać uwagę, ale jednocześnie powinno cechować się prostotą. Ma przy tym pełnić funkcję ochronną ale jednocześnie być „cichym sprzedawcą” i odpowiedzią na obowiązujące trendy. A podstawowe pytanie brzmi: czym tak naprawdę ekologiczne opakowanie jest - pisze dla nas Justyna Kierzkowska-Grzyb, ekspertka w branży etykiet i opakowań.

Według najnowszych badań, dla 54 proc. Polaków ekologiczne opakowanie to istotny czynnik przy zakupie produktów a ponad 20 proc. respondentów wskazuje ekologiczne opakowania jako główny czynnik decydujący o zakupie.

A czy ktoś pokusił się o badanie tego, co Polacy rozumieją pod hasłem „ekologiczne opakowanie”? Polacy – konsumenci, ale też brand ownerzy, stratedzy marki, osoby odpowiedzialne za realizację strategii wdrażania tzw. „ekologicznych opakowań” na rynek?

image
Autorka: Justyna Kierzkowska-Grzyb, dyrektor marketingu i sprzedaży w Aniflex
fot. materiały prasowe
Bo jeśli są to np. opakowania pet z foliową etykietą zadrukowane pełnym gamutem kolorystycznym, uszlachetnione folią do cold-stampingu, polakierowane, zalaminowane, z dodatkiem sitodruku, farb specjalnych lub innych, które to mają „wyróżnić produkt na sklepowej półce”, ale z dopiskiem „etykieta (lub opakowanie) zawiera 30 proc. surowców z recyklingu” to w   można się chyba pokusić o stwierdzenie, że prawie wszyscy wybieramy te „ekologiczne” opakowania.

Edukacja kluczem do sukcesu

Rozwiązań z zakresu bardziej przyjaznych środowisku etykiet czy opakowań jest dużo; materiały z zawartością surowców z recyklingu, zredukowane (o obniżonej gramaturze) czy wspomagające proces recyklingu to doskonała alternatywa dla standardowych aplikacji. Ich dostępność jest dziś w zasadzie nieograniczona, a koszt najczęściej porównywalny ze standardowym odpowiednikiem.

Czy właściciele marek chętnie z nich korzystają? Czy korzystają we właściwy sposób wykorzystując cały ich potencjał?

Cóż...z tymi eko-rozwiązaniami jest trochę jak z Pszczółką Mają – są gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie. Wielu o nich słyszało, niewielu zdecydowało się wdrożyć albo, co gorsze, wdrożyło, jednak nie do końca przemyślało całą strategię takiego eko-opakowania.

Czytaj także: Czy ekologiczne opakowania kosmetyków mają znaczenie dla konsumentów?

Weźmy pod uwagę prosty przykład: etykiety z materiału kompostowalnego. Są ekologiczne pod pewnymi warunkami – zasadami, które powinniśmy znać, przemyśleć i wprowadzić jeszcze na etapie tworzenia koncepcji – projektu opakowania czy etykiety. Bo sam zakup takiego materiału i jego aplikacja nie upoważniają w żaden sposób do twierdzenia, że moja etykieta/opakowanie spełnia założenia związane z tzw. ekoodpowiedzialnością. Dołożenie nieprzemyślanych konstrukcji, uszlachetnień czy zdobień oraz nieuwzględnienie możliwych i opłacalnych metod recyklingu może zniweczyć cały wysiłek i prowadzić do szerzenia niewłaściwych praktyk w tym zakresie.

Z drugiej strony, przed dostawcami opakowań, ale też ich projektantami, stoją ogromne wyzwania. Opakowanie ma być ekologiczne, ale też „miłe dla oka”, musi przyciągać uwagę, ale jednocześnie powinno cechować się prostotą. Ma przy tym pełnić funkcję ochronną ale jednocześnie być „cichym sprzedawcą” i odpowiedzią na obowiązujące trendy… Czy to aby nie za dużo jak na jeden, prosty element całej układanki pod szyldem produkt?

Czy można mieć ciastko i zjeść ciastko?

Okazuje się, że tak, ale to żmudny proces wymagający czasu, kompetencji a także (a może przede wszystkim) chęci.

Znajomość podstawowych zasad projektowania opakowań, dostępnych i opłacalnych kosztowo metod recyklingu, dostępnych surowców i komponentów do produkcji oraz przepisów określających i definiujących podstawowe założenia z zakresu szeroko rozumianego zrównoważonego rozwoju opakowań, to klucz to stworzenia spójnej i jednoznacznej strategii rozwoju opakowania, która powinna spinać i porządkować wszystkie elementy tej niełatwej układanki. Tylko czy w średniej wielkości firmie kosmetycznej znajdziemy osobę, która jest w stanie koordynować te procesy i co więcej skutecznie nimi zarządzać?

Moje doświadczenia pozwalają stwierdzić, że „jest różnie”. Najczęściej spotykanym przypadkiem jest ten, w którym firma wprowadzi opakowanie z zawartością surowców z recyklingu i uważa temat za załatwiony. Niekoniecznie myśli o tym aby każdy element tego opakowania był spójny, spełniał założenia monomateriałowości, czy też uwzględniał zasady ekoprojektowania.

Zdarzają się czasem przypadki ekstremalne. Myślimy o etykiecie, opakowaniu jednostkowym tworząc z nich konstrukcje zdatną do recyklingu, po czym tak zapakowany produkt pakujemy w tekturowy kartonik, w którym zmieścić moglibyśmy co najmniej trzy. Temat opakowań nadmiernych w branży kosmetycznej jest tematem rzeką, z całą pewnością godnym takiej samej uwagi jak stosowane surowce i komponenty, z których złożone jest opakowanie.

„Nie wszystko złoto, co się świeci”

Kolejnym istotnym czynnikiem szeroko omawianym w kontekście eko-rozwiązań jest stosowanie zdobień. Nie ma dziś ekologicznej alternatywy dla folii do cold czy hot-stampingu, powszechnie używanych do dekorowania etykiet i opakowań kosmetycznych.

Pojawiają się natomiast rozwiązania, których zadaniem jest eliminowanie kolejnego procesu zdobienia. Przykładem takiego jest efekt holograficzny „zatopiony” w lakierze, który ma być alternatywą dla dodatkowego procesu nanoszenia folii. To duży kompromis i kolejny krok w aspekcie poszukiwań alternatywnych rozwiązań w tym zakresie.

Reasumując …

Myśląc o ekologicznych rozwiązaniach opakowaniowych należy zwrócić uwagę na szereg istotnych aspektów i elementów, które w mojej ocenie wymagają spójnej, zrównoważonej i mocno przemyślanej strategii. Każdy półśrodek i każde odstępstwo od tego, co w takiej strategii zostanie przyjęte na etapie tworzenia konceptu, może warunkować fakt, czy dane opakowanie rzeczywiście będzie tym eko czy też wpisze się w definicję eko-ściemy. A skoro mowa o definicji, być może warto zacząć od precyzyjnego określenia tego, czym eko-opakowanie właściwie jest? 

Justyna Kierzkowska-Grzyb  

Dyrektor marketingu i sprzedaży w Aniflex. Z branżą etykiet i opakowań związana od kilkunastu lat. Prelegentka konferencji opakowaniowych, autorka publikacji prasowych na temat  projektowania etykiet oraz proekologicznych rozwiązań z obszaru opakowań. 

Czytaj także: Nowe biblioteki kolorów Pantone ułatwią produkcję aluminiowych opakowań

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
10. grudzień 2024 08:45