StoryEditor
Opakowania
05.02.2020 00:00

Rossmann rozmawia z producentami o ekologii

„Czujesz klimat?” – pod takim hasłem Rossmann zorganizował konferencję na temat wyzwań środowiskowych, jakie stoją przed producentami i handlem. Do udziału w spotkaniu zostali zaproszeni producenci z branży kosmetyczno-chemicznej, Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, a także przedstawiciele innej drogeryjnej sieci – Natura.

Rossmann zorganizował 30 stycznia br. konferencję „Czujesz klimat?”. Do udziału w niej zaprosił przedstawicieli Drogerii Natura, producentów z branży kosmetyczno-chemicznej, a także Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego. – Firmy kosmetyczne przedstawiły swoje dotychczasowe działania służące ochronie środowiska. Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, zaprezentowała raport dotyczący plastiku przygotowany przez tę organizację. Uczestnicy konferencji dyskutowali także o tym, co jeszcze przedstawiciele branży – producenci, detaliści – mogą w tej dziedzinie zrobić – informuje Agata Nowakowska, rzecznik prasowy Rossmann Polska.

Producenci uczestniczący w spotkaniu informują, że przede wszystkim służyło ono wymianie doświadczeń. Zarówno międzynarodowe korporacje, jak i lokalni producenci, mieli okazję zaprezentować działania służące ochronie środowiska, które już wdrożyli. – Myślę, że Rossmann zorganizował tę konferencję po to, aby zaprezentować się jako firma przodująca w proekologicznych działaniach. I faktycznie najwięksi detaliści oraz najwięksi producenci mają największe możliwości we wdrażaniu i nagłaśnianiu innowacyjnych rozwiązań, w prowadzeniu badań, opracowywaniu nowych, ekologicznych formuł i opakowań. Można powiedzieć, że podczas konferencji wskazano na trzy najważniejsze kierunki: ograniczanie wpływu zakładów produkcyjnych na środowisko, pozyskiwanie certyfikowanych surowców ze zrównoważonych źródeł, żeby nie odbywało się to kosztem środowiska, ludzi i zwierząt oraz wprowadzanie ekologicznych opakowań, w tym plastiku z recyklingu – mówi nam jeden z producentów uczestniczących w spotkaniu.

Konferencję podsumowywała Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, organizacji zrzeszającej 190 firm z sektora kosmetycznego. Związek we współpracy z firmą Deloitte Advisory przygotował w ubiegłym roku raport „Strategia plastikowa i kosmetyki” poświęcony wyzwaniom jakie stoją przed firmami w związku z Europejską strategią na rzecz tworzyw sztucznych, która jest jednym z elementów procesu przechodzenia na model gospodarki o zabiegu zamkniętym. Wizją strategii jest „stworzenie inteligentnego, innowacyjnego i zrównoważonego sektora tworzyw sztucznych, w którym projektowanie i produkcja w pełni uwzględnia potrzeby w zakresie ponownego użycia, naprawy i recyklingu, zwiększa wzrost gospodarczy i zatrudnienie w Europie oraz przyczynia się do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w UE i zależności Unii od importowanych paliw kopalnych”. Celem strategii nie jest całkowita rezygnacja z plastiku, ale bardziej zrównoważona i odpowiedzialna gospodarka tym materiałem. Do 2025 r. 50 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych musi być poddawanych recyklingowi. Do 20130 r. wszystkie opakowania z tworzyw sztucznych wprowadzane do obrotu na rynku UE powinny nadawać się do ponownego użycia lub recyklingu. Koszty selektywnej zbiórki, transportu i przetwarzania tworzyw sztucznych będą podzielone pomiędzy producentów i konsumentów. Producenci pokryją 50 do 80 proc. tych kosztów. Konsumenci odczują je prawdopodobnie w wyższych cenach na półce, co w kontekście konkurencyjności jest wyzwaniem zarówno dla producentów, jak i dla sieci detalicznych, które, szczególnie w branży kosmetycznej, walczą między sobą poziomem cen i liczbą promocji. Naturalne produkty, oparte na certyfikowanych składnikach i w ekologicznych opakowaniach są i będą droższe. Otwarte pozostaje pytanie, na ile konsumenci są tego świadomi.

Dyskutowaliśmy o tym, jakie są „wąskie gardła” we wdrażaniu Strategii Plastikowej. Wybrzmiało bardzo mocno z naszej strony, że jest potrzebna rama regulacyjna, za którą odpowiada Ministerstwo Klimatu – system, który spowoduje, że recykling opakowań będzie w Polsce opłacalny. Żeby tak się stało pieniądze wpłacane przez producentów z tytułu ROP (Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta – zasada zgodnie z którą producent odpowiada za produkt i opakowanie przez cały cykl i ich życia, aż do momentu zagospodarowania powstałego z nich odpadu – red.) nie mogą być marnotrawione. Muszą faktycznie trafiać na cel, na który są przeznaczone, czyli na efektywny, nowoczesny system zarządzania odpadami. Recykling  powinien być procesem łatwym, opłacalnym i dostępnym dla wszystkich – mówi Blanka Chmurzyńska-Brown i wymienia kolejne najważniejsze czynniki: – Przede wszystkim konsument musi wiedzieć, co ma robić z opakowaniem. Musi też rozumieć, że selektywna zbiórka i recykling odpadów wszystkim się opłaca. Powinien powstać więc system zachęt mobilizujący konsumentów do segregowania odpadów. Również recyklerom musi się opłacać odzyskiwanie odpadów kosmetycznych. Jeśli  nawet wszyscy w 100 proc. będziemy ekoprojektować, a konsument nie będzie wiedział, co ma z opakowaniem zrobić, a recykler nadal będzie uważał, że nie opłaca mu się schylać po małe plastikowe opakowania kosmetyków, to nie będziemy mieli prawdziwego odzysku opakowań ze strumienia odpadów – tłumaczy Blanka Chmurzyńska-Brown. – Część zadań jako przedsiębiorcy jesteśmy w stanie zrobić z retailerami, np. w zakresie edukacji konsumenta, ale nie jesteśmy w stanie zwolnić państwa z odpowiedzialności za sprawnie działający system – podsumowuje.

Jak podaje raport „Strategia plastikowa i kosmetyki” opakowania kosmetyków, bez względu na wykorzystany surowiec i materiały, stanowią jedynie 5 proc. wszystkich opakowań wprowadzanych na rynek Polsce. W tych 5 proc. plastik stanowi 26 proc. Mimo to sektor kosmetyczny jako pierwszy w Polsce (czyt.: Branża kosmetyczna jako pierwsza podejmuje wyzwanie walki z plastikiem) podjął w ubiegłym roku kompleksowe działania zmierzające do realizacji Strategii Plastikowej. 

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
12.09.2025 10:33
Nowy trend w opakowaniach: aplikatory błyszczyków typu „doughnut”
Nowy, popularny typ opakowania może zawojować branżę.Alibaba

Rok 2025 przynosi niespodziewany zwrot w kategorii makijażu ust. Obok dominujących balsamów i glaze’ów o błyszczących, nawilżających formułach oraz coraz szerszej gamie odcieni i smaków, uwagę konsumentów przyciąga nowy typ aplikatora – tzw. końcówka „doughnut”.

Wykonana z silikonu i termoplastycznego poliuretanu (TPU), ma formę małego pierścienia. Jej sprężysta, miękka struktura zapewnia wrażenie poduszki, która „otula” usta podczas aplikacji, co dodatkowo wpisuje się w trend produktów o sensorycznym, wręcz ASMR-owym charakterze. Rozwiązanie to jako pierwsza zastosowała koreańska marka Laneige w produkcie Glaze Craze Tinted Lip Serum. W krótkim czasie końcówka „doughnut” stała się wiralowym hitem, wzbudzając zainteresowanie wśród fanów balsamów do ust na całym świecie. Oryginalna forma aplikatora, połączona z modą na zabawne, wielozmysłowe doświadczenia beauty, przełożyła się na szybki wzrost popularności produktu w mediach społecznościowych.

Zastosowanie TPU ma kluczowe znaczenie dla funkcjonalności nowego aplikatora. Tworzy ono elastyczną, gładką membranę, która otacza silikonową strukturę, dzięki czemu końcówka zachowuje swój kształt, nie tracąc jednocześnie sprężystości. To techniczne rozwiązanie pokazuje, jak duże znaczenie mają innowacje materiałowe i sensoryczne w budowaniu konkurencyjności w kategorii makijażu ust – jednej z najszybciej rozwijających się w 2025 roku.

Według zespołu ds. innowacji produktowych Laneige, nowatorskie rozwiązanie opiera się na zmianie standardowego kształtu aplikatora, dotychczas znanego głównie w wersji ściętej, silikonowej końcówki. – Poszliśmy o krok dalej i dostosowaliśmy formę do koncepcji „doughnut”, co okazało się spójne nie tylko z walorami smakowo-zapachowymi, ale także z doświadczeniem użytkownika – wyjaśnia Gina Kong, Senior Manager w Laneige. Opakowania tego typu znalazły się już w ofertach producentów na całym świecie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
05.09.2025 13:41
System kaucyjny: technologia i emocje konsumentów
Bartosz Sosnówkafot. J. Prondzyński

Nawet jeszcze przed oficjalnym startem systemu kaucyjnego w Polsce widać, jak wiele emocji i pytań budzi to rozwiązanie. Jedni traktują je jako długo oczekiwany krok w stronę bardziej nowoczesnej gospodarki obiegu zamkniętego, inni podchodzą z rezerwą, obawiając się dodatkowych obowiązków. Obie reakcje są naturalne, dotyczą bowiem projektu, dotykającego codziennych nawyków milionów konsumentów.

W takiej sytuacji kluczowa staje się nie tylko sprawna logistyka czy infrastruktura, ale przede wszystkim – komunikacja i dialog.

System kaucyjny nie działa w próżni. To nie tylko kwestia butelki czy puszki oddanej do sklepu w zamian za symboliczną złotówkę. Warto pamiętać, że dla części osób nowy system może być intuicyjny, ale dla innych – budzić niepewność. To właśnie w takich momentach edukacja staje się narzędziem przełamywania barier.

Nie chodzi jednak o jednorazowe akcje informacyjne. Budowanie świadomości to proces długotrwały, wymagający konsekwencji i cierpliwości. Obywatele muszą wiedzieć, które opakowania podlegają kaucji, gdzie je zwrócić i jak wygląda procedura. Ale potrzebują też czegoś więcej – zrozumienia sensu całego systemu. Dlaczego warto zadać sobie ten niewielki trud? Co zyskuje każdy z nas, a co cała wspólnota? Dopiero odpowiedzi na te pytania przekładają się na trwałą zmianę zachowań – mówi Bartosz Sosnówka, partner zarządzający w 2pr, doradca Grupy COMP.

image

Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Jego zdaniem, doświadczenia krajów, które wprowadziły system kaucyjny wcześniej pokazują, że samo ustawowe zobowiązanie nie wystarcza. – W Niemczech czy krajach skandynawskich na równi z inwestycjami w automaty do zbiórki postawiono na edukację i jasny przekaz. Dzięki temu mieszkańcy rozumieli, po co ten system istnieje i łatwiej włączali go w swoje codzienne życie. Podobna droga stoi dziś przed Polską – podkreśla Bartosz Sosnówka.

Istotne jest także to, że komunikacja nie powinna być jednolita. Inaczej mówi się do młodych ludzi, którzy na co dzień korzystają z aplikacji mobilnych, a inaczej do osób starszych, dla których najważniejszy będzie osobisty kontakt i możliwość zadania pytań w sklepie. 

Równie ważne jest dotarcie do mieszkańców mniejszych miejscowości, gdzie dostęp do infrastruktury może być ograniczony. Uniwersalny komunikat nie wystarczy – potrzebne są różnorodne formy przekazu, dopasowane do odbiorców.

Dialog z obywatelami to fundament powodzenia systemu. Konsumenci nie powinni czuć się pozostawieni sami sobie z pytaniami czy wątpliwościami. Transparentna komunikacja, jasne procedury i szybkie reagowanie na pojawiające się nieporozumienia mogą decydować o tym, czy system zyska poparcie, czy spotka się z krytyką. Warto pamiętać, że zaufanie buduje się stopniowo – i łatwo je utracić, jeśli zabraknie konsekwencji w przekazie.

image

Super-Pharm pozostaje przy napojach i wchodzi do systemu kaucyjnego

System kaucyjny w Polsce to nie tylko wyzwanie środowiskowe, ale i komunikacyjne. To sprawdzian, czy potrafimy prowadzić otwarty dialog, odpowiadać na obawy i budować świadomość opartą na faktach, a nie na półprawdach czy plotkach. Jeśli uda się stworzyć atmosferę współodpowiedzialności i zrozumienia, nowe rozwiązanie może stać się naturalną częścią codzienności – podobnie jak selektywna zbiórka odpadów, która jeszcze kilkanaście lat temu była dla wielu nowością – podsumowuje Bartosz Sosnówka.

Ostatecznie bowiem system kaucyjny to nie tylko infrastruktura, przepisy czy logistyka. To wspólny projekt społeczny, który wymaga czegoś więcej niż ustawowych zapisów – wymaga rozmowy z ludźmi, edukacji i cierpliwego tłumaczenia. Bez tego trudno oczekiwać, że stanie się trwałym elementem kultury ekologicznej w Polsce.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. wrzesień 2025 07:06