StoryEditor
Opakowania
24.10.2019 00:00

Rząd zapowiada zachęty fiskalne dla firm wykorzystujących ekologiczne opakowania

Znowelizowany pakiet dyrektyw odpadowych Unii Europejskiej zmieni zasady rozszerzonej odpowiedzialności producentów (ROP) za opakowania, które wprowadzają na rynek. Do lipca 2020 roku powinny zostać uchwalone krajowe przepisy regulujące wdrożenie ROP w poszczególnych krajach UE. Jak informuje wiceminister środowiska Sławomir Mazurek – resort prowadzi konsultacje z przedsiębiorcami dotyczące nowych zasad gospodarki odpadami opakowaniowymi i rozważa zachęty m.in. fiskalne dla firm, które będą promować przyjazne dla środowiska, łatwe do recyklingu materiały.

– Gospodarkę odpadami w Polsce czeka zmiana w zakresie rozszerzonej odpowiedzialności producentów. Wynika ona z dyrektywy europejskiej i dotyczy pokrywania kosztów netto zagospodarowania odpadów. To też jest temat, nad którym pracujemy ze wszystkimi interesariuszami. Rozmawiamy z przedsiębiorcami, w jaki sposób wypełnić ten system konkretnymi zobowiązaniami i jak na nowo zdefiniować role poszczególnych uczestników rynku, aby system ten był efektywny – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Sławomir Mazurek, wiceminister środowiska.

W polskim systemie gospodarki odpadami funkcjonuje już mechanizm rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który zakłada, że przedsiębiorstwa wprowadzające opakowania na rynek muszą partycypować w kosztach ich zbiórki, segregacji i przygotowania do recyklingu. Jednak – jak zgodnie oceniają eksperci – obecny system jest całkowicie nieefektywny.

Znowelizowany pakiet dyrektyw odpadowych Unii Europejskiej (przyjęty w lipcu 2018 roku) ustanawia wyższe cele recyklingu odpadów komunalnych i opakowaniowych, a także nakłada na producentów opakowań obowiązek stosowania się do ROP, której zasady zostały ujednolicone w dyrektywach. Zakładają one m.in., że producenci będą zobowiązani do pokrycia kosztu netto (po odjęciu przychodów ze sprzedaży surowców) selektywnej zbiórki i przygotowania odpadów opakowaniowych do recyklingu. Przepisy regulujące wdrożenie ROP w poszczególnych krajach UE mają zostać uchwalone do lipca 2020 roku i wdrożone najpóźniej do 2023 roku.

– Jesteśmy w trakcie konsultacji z przedsiębiorcami, którzy wprowadzają opakowania na rynek i chcemy, żeby ta rozszerzona odpowiedzialność producenta była wspólnym projektem, który – mimo różnych interesów – wprowadzi najlepsze rozwiązania, satysfakcjonujące po części wszystkich. Oczywiście jest to wyzwanie. Istotne, żeby pieniądze faktycznie pojawiły się w tym systemie. Kolejnym elementem będzie wprowadzenie efektywnego systemu zachęt. Wierzę, że już w przyszłym roku wejdą w życie zapisy, które będą te proekologiczne rozwiązania promować – mówi wiceminister Sławomir Mazurek.

Jak podkreśla, do przedsiębiorców najlepiej przemawia kwestia kosztów. Stąd resort rozważa m.in. zachęty fiskalne dla firm, które będą promować przyjazne dla środowiska, łatwe do recyklingu materiały.

– Aby zwiększyć poziomy recyklingu i gospodarować zasobami bardziej oszczędnie kluczowe jest ustawienie systemu zachęt tak, abyśmy mieli w większej ilości materiały jednorodne, materiały łatwe do recyklingu. Promowaniu takich rozwiązań będzie służyć system bonusów – podkreśla wiceminister Sławomir Mazurek. – Dla wielu firm takie proekologiczne zachowania mogą być elementem budowania przewagi konkurencyjnej. Okazuje się, że mamy w Polsce świetne rozwiązania w zakresie nowych materiałów, często są to patenty, które jeszcze nie weszły w fazę szerszej realizacji. Przykładowo, jest polska firma, która produkuje talerzyki z otrąb w zastępstwie dla talerzyków plastikowych, które zgodnie z unijną dyrektywą będą zakazane.

Wiceminister ocenia, że w najbliższej perspektywie wyzwaniem będzie osiągnięcie wymaganego unijną dyrektywą 50-procentowego poziomu recyklingu do 2020 roku, ale i przestawienie się na gospodarkę obiegu zamkniętego (GOZ, circular economy), która zakłada optymalne wykorzystanie odpadów i surowców naturalnych poprzez traktowanie odpadów jako surowców wtórnych i ponowne ich wykorzystywanie. GOZ obejmuje cały cykl życia produktów, od projektowania, przez produkcję i konsumpcję aż po ich selektywną zbiórkę.

– Przed nami też istotny proces związany z określeniem luki inwestycyjnej, abyśmy mogli pozyskiwać fundusze europejskie na gospodarkę odpadami i rozwijać infrastrukturę, tak aby mieszkańcy mieli lepszy dostęp do nowoczesnych technologii, które teraz są często w fazie pilotażu – mówi wiceminister Sławomir Mazurek.

źródło: Newseria

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
12.09.2025 10:33
Nowy trend w opakowaniach: aplikatory błyszczyków typu „doughnut”
Nowy, popularny typ opakowania może zawojować branżę.Alibaba

Rok 2025 przynosi niespodziewany zwrot w kategorii makijażu ust. Obok dominujących balsamów i glaze’ów o błyszczących, nawilżających formułach oraz coraz szerszej gamie odcieni i smaków, uwagę konsumentów przyciąga nowy typ aplikatora – tzw. końcówka „doughnut”.

Wykonana z silikonu i termoplastycznego poliuretanu (TPU), ma formę małego pierścienia. Jej sprężysta, miękka struktura zapewnia wrażenie poduszki, która „otula” usta podczas aplikacji, co dodatkowo wpisuje się w trend produktów o sensorycznym, wręcz ASMR-owym charakterze. Rozwiązanie to jako pierwsza zastosowała koreańska marka Laneige w produkcie Glaze Craze Tinted Lip Serum. W krótkim czasie końcówka „doughnut” stała się wiralowym hitem, wzbudzając zainteresowanie wśród fanów balsamów do ust na całym świecie. Oryginalna forma aplikatora, połączona z modą na zabawne, wielozmysłowe doświadczenia beauty, przełożyła się na szybki wzrost popularności produktu w mediach społecznościowych.

Zastosowanie TPU ma kluczowe znaczenie dla funkcjonalności nowego aplikatora. Tworzy ono elastyczną, gładką membranę, która otacza silikonową strukturę, dzięki czemu końcówka zachowuje swój kształt, nie tracąc jednocześnie sprężystości. To techniczne rozwiązanie pokazuje, jak duże znaczenie mają innowacje materiałowe i sensoryczne w budowaniu konkurencyjności w kategorii makijażu ust – jednej z najszybciej rozwijających się w 2025 roku.

Według zespołu ds. innowacji produktowych Laneige, nowatorskie rozwiązanie opiera się na zmianie standardowego kształtu aplikatora, dotychczas znanego głównie w wersji ściętej, silikonowej końcówki. – Poszliśmy o krok dalej i dostosowaliśmy formę do koncepcji „doughnut”, co okazało się spójne nie tylko z walorami smakowo-zapachowymi, ale także z doświadczeniem użytkownika – wyjaśnia Gina Kong, Senior Manager w Laneige. Opakowania tego typu znalazły się już w ofertach producentów na całym świecie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
05.09.2025 13:41
System kaucyjny: technologia i emocje konsumentów
Bartosz Sosnówkafot. J. Prondzyński

Nawet jeszcze przed oficjalnym startem systemu kaucyjnego w Polsce widać, jak wiele emocji i pytań budzi to rozwiązanie. Jedni traktują je jako długo oczekiwany krok w stronę bardziej nowoczesnej gospodarki obiegu zamkniętego, inni podchodzą z rezerwą, obawiając się dodatkowych obowiązków. Obie reakcje są naturalne, dotyczą bowiem projektu, dotykającego codziennych nawyków milionów konsumentów.

W takiej sytuacji kluczowa staje się nie tylko sprawna logistyka czy infrastruktura, ale przede wszystkim – komunikacja i dialog.

System kaucyjny nie działa w próżni. To nie tylko kwestia butelki czy puszki oddanej do sklepu w zamian za symboliczną złotówkę. Warto pamiętać, że dla części osób nowy system może być intuicyjny, ale dla innych – budzić niepewność. To właśnie w takich momentach edukacja staje się narzędziem przełamywania barier.

Nie chodzi jednak o jednorazowe akcje informacyjne. Budowanie świadomości to proces długotrwały, wymagający konsekwencji i cierpliwości. Obywatele muszą wiedzieć, które opakowania podlegają kaucji, gdzie je zwrócić i jak wygląda procedura. Ale potrzebują też czegoś więcej – zrozumienia sensu całego systemu. Dlaczego warto zadać sobie ten niewielki trud? Co zyskuje każdy z nas, a co cała wspólnota? Dopiero odpowiedzi na te pytania przekładają się na trwałą zmianę zachowań – mówi Bartosz Sosnówka, partner zarządzający w 2pr, doradca Grupy COMP.

image

Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Jego zdaniem, doświadczenia krajów, które wprowadziły system kaucyjny wcześniej pokazują, że samo ustawowe zobowiązanie nie wystarcza. – W Niemczech czy krajach skandynawskich na równi z inwestycjami w automaty do zbiórki postawiono na edukację i jasny przekaz. Dzięki temu mieszkańcy rozumieli, po co ten system istnieje i łatwiej włączali go w swoje codzienne życie. Podobna droga stoi dziś przed Polską – podkreśla Bartosz Sosnówka.

Istotne jest także to, że komunikacja nie powinna być jednolita. Inaczej mówi się do młodych ludzi, którzy na co dzień korzystają z aplikacji mobilnych, a inaczej do osób starszych, dla których najważniejszy będzie osobisty kontakt i możliwość zadania pytań w sklepie. 

Równie ważne jest dotarcie do mieszkańców mniejszych miejscowości, gdzie dostęp do infrastruktury może być ograniczony. Uniwersalny komunikat nie wystarczy – potrzebne są różnorodne formy przekazu, dopasowane do odbiorców.

Dialog z obywatelami to fundament powodzenia systemu. Konsumenci nie powinni czuć się pozostawieni sami sobie z pytaniami czy wątpliwościami. Transparentna komunikacja, jasne procedury i szybkie reagowanie na pojawiające się nieporozumienia mogą decydować o tym, czy system zyska poparcie, czy spotka się z krytyką. Warto pamiętać, że zaufanie buduje się stopniowo – i łatwo je utracić, jeśli zabraknie konsekwencji w przekazie.

image

Super-Pharm pozostaje przy napojach i wchodzi do systemu kaucyjnego

System kaucyjny w Polsce to nie tylko wyzwanie środowiskowe, ale i komunikacyjne. To sprawdzian, czy potrafimy prowadzić otwarty dialog, odpowiadać na obawy i budować świadomość opartą na faktach, a nie na półprawdach czy plotkach. Jeśli uda się stworzyć atmosferę współodpowiedzialności i zrozumienia, nowe rozwiązanie może stać się naturalną częścią codzienności – podobnie jak selektywna zbiórka odpadów, która jeszcze kilkanaście lat temu była dla wielu nowością – podsumowuje Bartosz Sosnówka.

Ostatecznie bowiem system kaucyjny to nie tylko infrastruktura, przepisy czy logistyka. To wspólny projekt społeczny, który wymaga czegoś więcej niż ustawowych zapisów – wymaga rozmowy z ludźmi, edukacji i cierpliwego tłumaczenia. Bez tego trudno oczekiwać, że stanie się trwałym elementem kultury ekologicznej w Polsce.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
14. wrzesień 2025 03:22