StoryEditor
Prawo
05.09.2022 00:00

Blanka Chmurzyńska-Brown, Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego: Przed nami tsunami zmian [20-lecie Kosmetycznych KONFERENCA]

Kiedy 20 lat temu powstawał Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego Polska dopiero ubiegała się o wejście do UE. Producenci kosmetyków, tak jak i inne firmy chciały się przygotować do tej zmiany. Z perspektywy czasu można jednak powiedzieć, że to nie była tak duża zmiana, jaka czeka branżę obecnie, a która wynikać będzie z Zielonego Ładu, za którym idzie wiele przełomowych regulacji – powiedziała Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego podczas otwarcia konferencji z okazji 20-lecia organizacji.

Branżę kosmetyczną czekają ogromne zmiany wynikające z Zielonego Ładu.

– Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego jest za zmianami, które pozwolą na zahamowanie ocieplenia klimatu i zniwelowanie ryzyka katastrofy klimatycznej. Nie zamierza też bronić ani jednego składnika, który będzie miał udowodniony negatywny wpływ na życie ludzkie czy środowisko – zapewniła Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego podczas otwarcia konferencji z okazji 20-lecia organizacji.

Jednak równocześnie zwróciła uwagę, że w ocenie substancji stosowanych dotychczas w przemyśle kosmetycznym Komisja Europejska wprowadziła pojęcia niezbędności, (ang. essentiality). W efekcie planowana Strategia Chemiczna na Rzecz Zrównoważenia zakłada zakaz stosowania substancji oparty jedynie na zagrożeniu.

– Eliminacja choćby jednego składnika spowoduje, że branża starci 47 proc. filtrów UV i 70 proc. konserwantów. Tymczasem do 97 proc. portfolio produktowego zawiera od 1 do 6 substancji, które są na liście do wyeliminowania. A są wśród nich takie takich jak etanol i retinol oraz substancje naturalne i olejki eteryczne – przestrzegała Blanka Chmurzyńska-Brown.

Zwróciła uwagę, że skutkiem zakazu stosowania etanolu będzie koniec przemysłu perfumeryjnego, który stanowi 15 proc. rynku i generuje 12 mld euro. Aby przetrwać, sektor będzie musiał ponieść ogromne koszty reformulacji.

Czytaj też: Dior prezentuje bezalkoholową wersję kultowego zapachu J’adore

Natomiast negatywnym skutkiem społecznym wycofania różnych substancji będzie np. utrata ochrony przeciwsłonecznej, a wiec negatywny wpływ na bezpieczeństwo zdrowia ludzi. Konsumenci odczują też ograniczenia wyboru produktów, np. brak czarnej farby do włosów.

– Trzeba przygotować sektor do tych i wielu innych zmian. Analizujemy, śledzimy i dajemy gotowe rekomendacje i rozwiązania. Zwracamy np. uwagę, że Zielony Ład nie powiedzie się jeśli konsument nie zostanie wyposażony w informacje niezbędne do poruszania się w tych nowych zasadach. To też rola producentów – umożliwienie mu świadomych wyborów czy możliwości radzenia sobie z pustymi opakowaniami – zarekomendowała szefowa związku.

Dodała, że kolejne 5 lat będzie dla sektora kosmetycznego czasem ogromnego wysiłku i symultanicznej pracy na bardzo wielu elementach. Jednak firmy nie pozostaną z tym same.

– Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego będzie dla nich Szerpą, który pomoże im nieść ich plecak w tej podróży przez góry i doliny. Tę główną prace firmy będą jednak musiały wykonać same – podsumowała Blanka Chmurzyńska-Brown.

Czytaj także: Jaka przyszłość czeka firmy kosmetyczne? Przed nami wyjątkowy i trudny czas [20-lecie Kosmetycznych KONFERENCJA]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
01.07.2025 13:36
KAS zatrzymała 60 tys. nielegalnych suplementów i leków w ramach operacji PANGEA XVII
Nielegalne produkty zostały przejęte w wyniku międzynarodowej akcji.Ministerstwo Finansów - Krajowa Administracja Skarbowa

W okresie od grudnia 2024 roku do maja 2025 roku Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) uczestniczyła w międzynarodowej operacji PANGEA XVII, koordynowanej przez INTERPOL. Akcja, obejmująca działania w 90 krajach, miała na celu walkę z nielegalnym handlem produktami leczniczymi i wyrobami medycznymi. W Polsce w operację zaangażowane były również Policja oraz Główny Inspektorat Farmaceutyczny. KAS zabezpieczyła blisko 60 tys. sztuk nielegalnych produktów różnego typu.

W skali globalnej operacja zakończyła się zatrzymaniem 769 osób oraz rozbiciem 123 zorganizowanych grup przestępczych. Służby zabezpieczyły łącznie 50,4 miliona dawek podrobionych lub nielegalnych leków, których wartość oszacowano na około 65 milionów dolarów. W porównaniu do poprzednich edycji PANGEA, obecna odsłona trwała dłużej, co pozwoliło na przeprowadzenie dokładniejszych kontroli.

W Polsce działania kontrolne prowadzone były w sortowniach przesyłek, na lotniskach, w centrach logistycznych, na przejściach granicznych oraz drogach. Zatrzymane produkty obejmowały m.in. tabletki, saszetki, spraye, igły, strzykawki, plastry, inhalatory czy wyroby weterynaryjne. Ich wartość szacowana jest na ponad 800 tys. zł. Najczęściej były to środki wspomagające układ pokarmowy i nerwowy, leki przeciwlękowe, psychostymulanty, sterydy anaboliczne oraz suplementy diety.

Najwięcej nielegalnych produktów pochodziło z Indii i Ukrainy, a także z USA, Republiki Korei, Rosji i Białorusi. Zatrzymane towary w dużej mierze przeznaczone były na rynek polski, ale część miała trafić także do odbiorców w innych krajach Unii Europejskiej. Działania KAS miały na celu nie tylko egzekwowanie prawa, ale również ochronę zdrowia publicznego przed potencjalnie niebezpiecznymi substancjami.

Operacja PANGEA XVII po raz kolejny pokazała, jak ważna jest międzynarodowa współpraca w walce z fałszywymi lekami. Dzięki koordynowanym działaniom wielu państw oraz organizacji, możliwe jest ograniczanie skali tego zjawiska i promowanie bezpiecznych zachowań konsumenckich. KAS odegrała w tej edycji istotną rolę, podkreślając znaczenie kontroli granicznych i skutecznej prewencji w zwalczaniu przestępczości farmaceutycznej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
26.06.2025 11:00
Kremy wybielające z rtęcią nadal popularne — czemu i jak z nimi walczyć?
Wybielające kremy do twarzy to zmora agencji kontrolnych w Azji i Afryce.Michael Bender via Sierra

Najnowsze badanie wykazało, że aż 22 z 26 (85 proc.) popularnych kremów wybielających dostępnych w Bangladeszu zawiera rtęć w stężeniach sięgających 24 800-krotności dopuszczalnej normy. Zgodnie z wytycznymi WHO i Konwencją z Minamaty maksymalne bezpieczne stężenie rtęci w kosmetykach wynosi 1 ppm (część na milion), tymczasem producenci „celowo” oznaczają swoje wyroby jako „naturalne”, „ziołowe” czy „bezpieczne”.

Najbardziej niepokojące wyniki odnotowano w produktach Due Beauty Cream (24 800 ppm) oraz Golden Pearl Beauty Cream (20 700 ppm). Mimo że oba kosmetyki zostały oficjalnie zakazane przez Bangladesh Standards and Testing Institution (BSTI), wciąż są powszechnie sprzedawane – zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i w internecie.

Chociaż może się wydawać, że Polskę i Unię Europejską od Bangladeszu dzielą setki kilometrów, to w dobie e-commerce ta odległość się niebezpiecznie skraca. W obrębie Unii Europejskiej tego typu produkty nadal znajdują popyt, zwłaszcza w krajach z dużą populacją imigrantów z krajów Afryki i Azji, a więc np. Szwecji czy Niemczech. Autorzy raportu podkreślają systemowe braki w regulacjach, kontroli celnej i nadzorze nad handlem internetowym. Produkty trafiają do kraju m.in. z Pakistanu, Chin, Korei, Tajlandii, Bangladeszu, Tajwanu i Wietnamu, a globalna, nielegalna sieć dystrybucji czerpie zyski z utrwalonych norm piękna i wysokiego popytu.

Egzekwowanie przepisów utrudniają ograniczone zasoby: celnicy muszą odprawiać tysiące przesyłek dziennie i priorytetowo traktują towary wysokiego ryzyka (np. broń czy narkotyki). Nielegalni importerzy deklarują kremy jako „próbki kosmetyczne” lub „na użytek osobisty”, wysyłając je w małych paczkach, które rzadko trafiają na szczegółową kontrolę XRF – jedyną metodę pozwalającą szybko wykryć rtęć.

Bangladesz ratyfikował Konwencję z Minamaty i wprowadził zakaz produkcji, importu i eksportu takich kosmetyków, lecz według ekspertów brakuje finansów, sprzętu i kadr, by skutecznie monitorować rynek. Konwencja stawia na przejrzystość i współpracę, wymagając od państw jedynie cyklicznych raportów, a nie twardych sankcji. Wysoki popyt – szacowany na setki tysięcy sztuk kremów rocznie – wciąż tworzy silną motywację do omijania prawa, co sprawia, że toksyczny handel pozostaje realnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. lipiec 2025 07:50