StoryEditor
Prawo
10.09.2019 00:00

Brexit bez umowy i jego konsekwencje dla firm i mieszkańców UK

Wyjście Wielkiej Brytanii z UE stwarza szereg problemów, z którymi będą musiały się zmierzyć nie tylko firmy w związku z przepisami dotyczącymi kosmetyków. Co oznacza Brexit bez umowy dla mieszkańców Wysp, w tym Polaków, przybliżył portal Polish Express w specjalnie wydanym poradniku.

Niezależnie od politycznego chaosu na Wyspach, Wielka Brytania prawdopodobnie wkrótce zostanie krajem spoza Unii Europejskiej. Dla branży kosmetycznej oznacza to, że bez konkretnej umowy produkty z brytyjską osobą odpowiedzialną i / lub brytyjską oceną bezpieczeństwa nie będą już zgodne.

Możliwe jest jednak, że Zjednoczone Królestwo opracuje przepisy dotyczące kosmetyków podobne do rozporządzenia UE 1223/2009. Oznaczałoby to wyznaczenie osoby odpowiedzialnej w Wielkiej Brytanii, brytyjską ocenę bezpieczeństwa podpisaną przez brytyjskiego rzeczoznawcę oraz specjalny system powiadomień.

Portal informacyjny Polish Express przeanalizował, co oznacza Brexit bez porozumienia i jakie mogą być jego konsekwencje dla mieszkańców Królestwa. Wszystko w związku z wyciekiem 18 sierpnia rządowego raportu ujawniającego niepokojące skutki twardego Brexitu, który może nastąpić już 31 października. Należą do nich: problemy z dostawami żywności i leków, zakłócenia w transporcie, kwestie imigracyjne, negatywne reakcje społeczeństwa, dodatkowe kontrole zwykłych ludzi na granicach, wzrost cen żywności w UK, problemy brytyjskich rafinerii, komplikacje na granicy między Republiką Irlandii a Irlandią Północną.

Zakłócenie transportu

Szacuje się, że od 50 do 80 proc. ciężarówek, które przewożą wszelkiego rodzaju towary przez kanał La Manche, może nie zdążyć przygotować się do sprostania francuskim zasadom odpraw celnych. Raport rządowy
przewiduje, że zakłócenia transportowe w obrębie kanału La Manche będą trwały trzy miesiące lub nawet dłużej. 

Leki

Raport przedstawiony przez Polish Express przewiduje, że problemy z transportem i podróżami przez
kanał La Manche odbiją się na dostawach leków i innych środków medycznych. Przy znacznych zakłóceniach, trwających do sześciu miesięcy i obejmujących cały kanał La Manche, wpływ na życie mieszkańców Królestwa będzie znaczący - chyba że w międzyczasie sprawa dostaw leków zostanie uregulowana osobnym porozumieniem między UK i UE.

Żywność i woda

Podstawowy problem, którego obawiają się rządzący dotyczy faktu, że zapas niektórych rodzajów świeżej żywności zmniejszy się i nie zostanie szybko uzupełniony z powodu opóźnień w transporcie. Poza tym może też brakować podstawowych składników umożliwiających produkowanie żywności na miejscu (chodzi tu o
niektóre składniki pokarmów, chemikalia oraz opakowania). W efekcie nastąpi może nie ogólny niedobór
żywności w Wielkiej Brytanii, ale bez wątpienia mniejsza będzie dostępność i wybór produktów oraz nastąpi wzrost cen żywności w UK. Jeśli w łańcuchu dostaw zabraknie chemikaliów, może się to odbić również na usługach związanych z dostarczaniem wody zdatnej do użytku.
 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
14.10.2025 13:18
Gucci, Chloé i Loewe ukarane przez Komisję Europejską za naruszanie zasad konkurencji
Trzy znane marki dosięgła unijna sprawiedliwość.Edwin Chen via Unsplash

Komisja Europejska nałożyła łączne kary finansowe w wysokości 157 mln euro na trzy luksusowe domy mody – Gucci, Chloé i Loewe – za praktyki cenowe naruszające unijne prawo konkurencji. Dochodzenie wykazało, że firmy ingerowały w politykę cenową swoich niezależnych sprzedawców detalicznych, ograniczając im możliwość samodzielnego ustalania cen produktów oferowanych zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online. W ocenie Komisji działania te stanowiły próbę utrzymania wysokich cen detalicznych na rynku dóbr luksusowych.

Według ustaleń KE, przedsiębiorstwa w różnym stopniu, lecz w podobnym okresie, stosowały praktyki ograniczające konkurencję, które naruszały art. 101 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) oraz art. 53 Porozumienia o Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG). Przepisy te zabraniają zawierania porozumień lub podejmowania działań, które mogą zakłócać handel wewnątrzunijny i ograniczać konkurencję na jednolitym rynku.

Komisja podkreśliła, że trzy domy mody – choć działały niezależnie od siebie – w praktyce stosowały zbliżone mechanizmy nacisku wobec detalistów. Co istotne, wielu z objętych śledztwem sprzedawców oferowało jednocześnie produkty wszystkich trzech marek, co potęgowało negatywny wpływ na konkurencję. Organy unijne zaznaczyły, że działania te miały charakter długotrwały i systemowy, a ich celem było utrzymanie wizerunku marek jako ekskluzywnych poprzez kontrolę poziomu cen detalicznych.

Komisja Europejska obniżyła ostateczną wysokość kar dzięki współpracy firm podczas dochodzenia. Łączna sankcja w wysokości 157 mln euro ma być jednak – jak podkreślono w komunikacie – czytelnym sygnałem dla całej branży modowej, że UE nie będzie tolerować żadnych działań naruszających zasady wolnej konkurencji, niezależnie od pozycji rynkowej i prestiżu marek.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
13.10.2025 15:37
Parlament Europejski ogranicza zakres dyrektywy CSDDD: mniej firm objętych obowiązkiem monitorowania łańcuchów dostaw
Zmiany w dyrektywie CSDDD na horyzoncie.Shutterstock

Parlament Europejski osiągnął porozumienie polityczne w sprawie złagodzenia unijnej dyrektywy dotyczącej należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (Corporate Sustainability Due Diligence Directive – CSDDD). Nowe ustalenia znacząco ograniczają liczbę firm zobowiązanych do monitorowania i zapobiegania naruszeniom praw człowieka oraz negatywnym skutkom środowiskowym w ich łańcuchach dostaw.

Zgodnie z najnowszą propozycją, dyrektywa CSDDD miałaby obejmować jedynie przedsiębiorstwa zatrudniające co najmniej 5 000 pracowników i osiągające obrót minimum 1,5 mld euro rocznie. To istotne podniesienie progu w stosunku do pierwotnej wersji dokumentu z 2023 roku, która przewidywała objęcie przepisami firm zatrudniających powyżej 1 000 osób i osiągających obrót od 450 mln euro. W efekcie liczba spółek objętych regulacją może spaść nawet o kilkadziesiąt procent w stosunku do pierwotnych założeń.

Pierwotna wersja CSDDD miała wprowadzić obowiązek aktywnego przeciwdziałania szkodom społecznym i środowiskowym, a za niewywiązywanie się z tego obowiązku przewidywała kary finansowe sięgające 5% globalnego obrotu. Nowe, złagodzone zapisy zmniejszają zakres odpowiedzialności korporacji i przesuwają ciężar odpowiedzialności z szerokiego sektora dużych firm na wąską grupę największych koncernów europejskich.

Kompromis polityczny został wypracowany pomiędzy Europejską Partią Ludową (EPP), socjalistami oraz liberałami z grupy Renew, po silnej presji ze strony niektórych państw członkowskich – w tym Niemiec i Francji – oraz intensywnym lobbingu międzynarodowych koncernów, takich jak ExxonMobil. Decyzja ta spotkała się z krytyką części europosłów; holenderska socjalistka Lara Wolters zrezygnowała z funkcji sprawozdawcy w proteście przeciwko – jak to określiła – „osłabieniu europejskich standardów odpowiedzialności korporacyjnej”.

Ostateczne głosowanie nad zmienionym tekstem dyrektywy ma odbyć się jeszcze w październiku, po czym rozpoczną się formalne negocjacje z państwami członkowskimi. W przypadku przyjęcia nowych przepisów, CSDDD miałaby wejść w życie w 2027 roku, jednak w znacznie ograniczonym zakresie niż pierwotnie zakładano.

Zdaniem krytyków, rewizja dyrektywy stanowi symptom szerszego odwrotu od ambitnej agendy ESG i Zielonego Ładu w Europie. Zmiany mają na celu złagodzenie obciążeń regulacyjnych wobec przedsiębiorstw w warunkach spowolnienia gospodarczego, lecz – jak ostrzegają eksperci – mogą podważyć wiarygodność UE w zakresie promowania etycznych i zrównoważonych łańcuchów dostaw oraz utrudnić osiągnięcie długofalowych celów klimatycznych i społecznych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
14. październik 2025 17:27