StoryEditor
Prawo
02.10.2025 20:57

CC Chanel czy OC Organic Choice? Jak Chanel chroni swoje znaki towarowe?

W branży kosmetycznej kluczowe znaczenie ma rejestracja i ochrona nie tylko znaków słownych, ale także graficznych, które budują wizualną tożsamość marki / Chanel mat.pras.

17 września 2024 roku spółka Chanel wniosła sprzeciw wobec zgłoszenia unijnego słowno-graficznego znaku towarowego „OC Organic Choice” (EUTM 019038748), zgłoszonego przez firmę Organic Choice Ltd., obejmującego głównie perfumy, kosmetyki i odzież. 24 września 2025 r. Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) uwzględnił sprzeciw w całości i odrzucił zgłoszenie.

Chanel powołała się na wcześniejszą rejestrację swojego znaku graficznego – symbolu „CC” – oraz na ryzyko wprowadzenia konsumentów w błąd:

image
mat.pras.

EUIPO stwierdziło, że dominujące elementy graficzne obu znaków są wysoce podobne, a słowny dodatek „Organic Choice” ma słabą zdolność odróżniającą (nawiązuje do popularnego trendu ekologicznych nazw marek) i nie zmniejsza ogólnego podobieństwa, zwłaszcza że został zapisany mniejszą czcionką. Ze względu na częściową identyczność i podobieństwo towarów stwierdzono ryzyko wprowadzenia konsumentów w błąd, co doprowadziło do całkowitego odrzucenia zgłoszenia.

Urząd podkreślił, że w przypadku znaków graficznych to właśnie dominujący element może przesądzić o wyniku sprzeciwu, nawet jeśli oznaczenie zawiera słowny lub opisowy dodatek. EUIPO uznało, że przyrównywane oznaczenia są na tyle podobne, że nie było konieczne wykazywanie renomy znaków towarowych Chanel.

Sprawa ta pokazuje, że w branży kosmetycznej kluczowe znaczenie ma rejestracja i ochrona nie tylko znaków słownych, ale także graficznych, które budują wizualną tożsamość marki.

Dom mody Chanel konsekwentnie monitoruje rynek i wnosi sprzeciwy wobec wszystkich kolidujących oznaczeń, prowadząc zdecydowaną strategię ochrony.

image

Luksusowe marki i renomowane znaki towarowe: kiedy zbytnie podobieństwo do nich jest naruszeniem prawa?

Przykłady:

28 listopada 2024 r. po sprzeciwie Chanel odrzucono zgłoszenie unijnego znaku towarowego

image
mat.pras.
 (EUTM 019070168) przeznaczonego dla czapek i szalików. 14 lipca 2025 r. odrzucono także zgłoszenie znaku słownego „COCOSTEAM” (EUTM

018995715) przeznaczonego – jak perfumy Coco Chanel – dla kosmetyków i perfum. Z kolei 31 lipca 2025 r. odrzucono zgłoszenie (EUTM 018872562)

image
mat.pras.
dla produktów kosmetycznych ze względu na podobieństwo do wcześniejszych francuskich znaków towarowych „N° 5”.

Komentarz ekspercki:

Nowe znaki towarowe graficzne muszą wyraźnie różnić się od już istniejących, ponieważ nawet niewielkie podobieństwa w najbardziej charakterystycznych elementach mogą prowadzić do odrzucenia zgłoszenia i konieczności kosztownego rebrandingu.

W przypadku flagowych oznaczeń, które odniosły rynkowy sukces, warto – wzorem Chanel – kwartalnie monitorować nowe zgłoszenia i w razie potrzeby wnosić sprzeciwy.

Należy też pamiętać, że znaki towarowe o ugruntowanej renomie korzystają z rozszerzonej ochrony, obejmującej także towary i usługi niepodobne, jeśli istnieje ryzyko skojarzenia i potencjalne zagrożenie dla renomy wcześniejszego oznaczenia.

Podstawa prawna:

1. Art. 120 oraz art. 1321 ust. 1 pkt 4, art. 164, art. 283 – 2861, 296 ust. 2 pkt 3 ustawy z 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (Dz.U.2017.776).

2. Art. 8 ust. 5 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/1001 w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej (Dz.Urz.UE.L154).

Natalia Basałaj, radca prawny, Kancelaria Hansberry Tomkiel

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
14.11.2025 16:32
Fałszywe kosmetyki K-beauty wygenerowały straty ponad 15 mln dolarów w dziewięć miesięcy
Marki kosmetyków K-Beauty na półkach sklepu Olive Young w galerii handlowej Triple Street.RaisaMacouzet/Shutterstock

Skala podróbek w segmencie K-beauty rośnie w rekordowym tempie – wynika z danych Korea Customs Service. W okresie od stycznia do września 2025 roku szkody spowodowane przez fałszywe produkty osiągnęły wartość 15,1 mln dolarów, co wskazuje na jedno z największych nasileń procederu w ostatnich latach. Organy celne podkreślają, że straty obejmują zarówno bezpośrednie szkody finansowe dla marek, jak i koszty działań kontrolnych.

Według szczegółowych informacji naruszenia własności intelektualnej dotyczące koreańskich marek kosmetycznych wzrosły 24-krotnie rok do roku, co stanowi bezprecedensowy skok. Aż 99 proc. przechwyconych podróbek pochodziło z Chin, wskazując na dominujące źródło produkcji fałszywych kosmetyków. Podrabiane produkty coraz częściej odzwierciedlają nie tylko wygląd opakowań, lecz także nazwy i identyfikację topowych produktów.

Najczęściej podrabianą marką w 2025 roku okazała się Manyo Factory, która zanotowała najwięcej wykrytych przypadków nielegalnego wykorzystania swojej identyfikacji. Na drugim miejscu znalazła się luksusowa marka Sulwhasoo, co pokazuje, że proceder dotyka zarówno segmentu premium, jak i marek masowych. Wzory imitowane są z coraz większą precyzją, co utrudnia konsumentom odróżnienie oryginałów od podróbek.

Przedstawiciele branży oraz władz państwowych ostrzegają, że wzrost podrabianych kosmetyków niesie poważne ryzyko dla bezpieczeństwa konsumentów, ze względu na nieznane składy i brak kontroli jakości. Równocześnie rośnie obawa o długofalową erozję zaufania do K-beauty – jednej z najszybciej rozwijających się kategorii kosmetycznych na świecie.

W odpowiedzi na narastający problem firmy kosmetyczne intensyfikują monitoring transgraniczny oraz inwestują w technologie weryfikacji autentyczności. Koreańskie władze rozważają powołanie nowej grupy zadaniowej łączącej sektor publiczny i prywatny, której celem byłoby wzmocnienie egzekwowania przepisów i ograniczenie skali podróbek. Eksperci podkreślają, że dynamiczny popyt globalny na K-beauty napędza również wzrost zorganizowanej produkcji falsyfikatów, co wymaga wielowymiarowej, skoordynowanej reakcji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
14.11.2025 15:28
Wielka Brytania zapowiada przyspieszenie odejścia od testów na zwierzętach
Czyżby Wielka Brytania próbowała dogonić unijne regulacje?Shutterstock

Wielka Brytania ogłosiła nowy, szczegółowy plan działań dotyczący zastępowania testów na zwierzętach w nauce zwalidowanymi metodami alternatywnymi. Strategię zaprezentował minister nauki Lord Vallance, podkreślając, że państwo zamierza przejść do szybszego wdrażania nowoczesnych technologii w procesach regulacyjnych. Dokument precyzyjnie wyznacza terminy, w których poszczególne testy mają zostać wygaszone lub całkowicie zastąpione.

Najważniejszym elementem planu są zmiany w testach regulacyjnych. Rząd zobowiązał się do zakończenia testów oceniających działanie drażniące na skórę i oczy do 2026 roku. Rok później, w 2027, mają zostać wygaszone testy mocy toksyny botulinowej wykonywane na myszach. Kolejnym krokiem będzie ograniczenie badań farmakokinetycznych prowadzonych na psach i naczelnych innych niż ludzie, z terminem granicznym wyznaczonym na 2030 rok.

Wprowadzenie nowych rozwiązań będzie wspierane znaczącym finansowaniem. Rząd przeznaczy 60 mln funtów na rozwój infrastruktury badawczej, w tym powołanie nowego ośrodka preclinical models hub oraz UK Centre for the Validation of Alternative Methods, które mają przyspieszać akceptację takich technologii jak organ-on-a-chip, narzędzia predykcyjne oparte na sztucznej inteligencji czy tkanki wytwarzane metodami bioprintingu 3D. Dodatkowe 15,9 mln funtów zostanie skierowane na rozwój nowych ludzkich modeli chorobowych in vitro.

W dokumencie podkreślono, że testy na zwierzętach będą zastępowane jedynie wtedy, gdy alternatywy zapewnią równoważny poziom bezpieczeństwa i wiarygodności w ocenie ryzyka. Podejście to spotkało się z szerokim poparciem ze strony organizacji branżowych oraz instytucji naukowych, które uznały roadmapę za wyważony i oparty na dowodach kierunek działań.

Według rządu strategia ma wzmocnić pozycję Wielkiej Brytanii jako lidera w obszarze nowej generacji metod bezpieczeństwa, jednocześnie zmniejszając wykorzystanie zwierząt tam, gdzie istnieją udowodnione, efektywne alternatywy. Nowa mapa drogowa stanowi zatem zarówno inwestycję w innowacje technologiczne, jak i krok w kierunku bardziej etycznego prowadzenia badań.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. listopad 2025 06:01