StoryEditor
Prawo
17.07.2023 09:45

Coraz więcej produktów do rozjaśniania skóry zgłaszanych do Safety Gate RAPEX

Warto zauważyć, że produkty do rozjaśniania skóry zawierające niebezpieczne substancje często są produkowane i sprzedawane głównie w krajach, gdzie dominuje rodzima ludność o ciemniejszym odcieniu skóry lub w miejscach, gdzie istnieje znaczna diaspora o takim pochodzeniu. / RAPEX Safety Gate
Od początku roku w systemie Safety Gate RAPEX zauważalny jest wzrost liczby zgłoszeń dotyczących produktów do rozjaśniania skóry. Jest to niepokojący trend, który wywołuje obawy dotyczące bezpieczeństwa i zdrowia konsumentów. Produkty te często obiecują szybkie i skuteczne rozjaśnienie skóry, jednak wiele z nich zawiera niebezpieczne składniki chemiczne, takie jak hydrochinon czy rtęć, które mogą prowadzić do poważnych skutków ubocznych.

W systemie Safety Gate RAPEX od początku roku zauważalny jest wzrost występowania produktów do rozjaśniania skóry. Raporty dotyczące tych produktów zgłaszane są z coraz większą częstotliwością, co wskazuje na rosnącą obecność takich wyrobów na rynku. Produkty do rozjaśniania skóry często są reklamowane jako środki poprawiające wygląd skóry i redukujące przebarwienia, jednak niektóre z nich mogą zawierać substancje szkodliwe dla zdrowia. W związku z tym, coraz większe zainteresowanie tym problemem w systemie RAPEX świadczy o potrzebie skrupulatnej kontroli takich produktów oraz edukacji konsumentów na temat ich potencjalnych zagrożeń.

image
Verified Market Research

Produkty do rozjaśniania skóry mogą być niebezpieczne dla zdrowia ze względu na potencjalne zawartości szkodliwych składników chemicznych. Niektóre z tych produktów zawierają substancje takie jak hydrochinon, rtęć, kortykosteroidy czy azotany, które mogą powodować poważne efekty uboczne. Hydrochinon, na przykład, może prowadzić do podrażnień skóry, oparzeń, przebarwień, a nawet uszkodzenia nerek i wątroby. Rtęć jest toksycznym pierwiastkiem, który może prowadzić do uszkodzeń neurologicznych, nerek i skóry. Kortykosteroidy stosowane w nadmiarze mogą powodować zaczerwienienia, rozstępy, zahamowanie naturalnej produkcji kolagenu i elastyny, a także prowadzić do zespołu Cushinga. Dlatego ważne jest, aby konsumenci byli świadomi potencjalnych zagrożeń związanych z produktami do rozjaśniania skóry i zawsze sprawdzali skład oraz konsultowali się z profesjonalistą przed użyciem takich preparatów.

image
Verified Market Research

Niestety, produkty do rozjaśniania skóry zawierające niebezpieczne substancje najczęściej są produkowane i sprzedawane w krajach, gdzie rodzima ludność ma ciemniejszą skórę lub gdzie istnieje duża diaspora osób o takim typie skóry. Jest to związane z częstym występowaniem w społeczeństwie pewnych nierówności kulturowych i społecznych, które faworyzują postrzeganie jasnej skóry jako symbolu urody i prestiżu społecznego. W wyniku tego, istnieje duże zapotrzebowanie na produkty do rozjaśniania skóry, co sprzyja powstawaniu nielegalnych i niebezpiecznych preparatów, które są nielegalnie wprowadzane na rynek. To szczególnie dotyczy regionów, gdzie problem dyskryminacji na tle koloru skóry jest nadal obecny.

Od stycznia 2023 r. w systemie RAPEX Safety Gate pojawiły się następujące produkty do rozjaśniania skóry:

  • krem Extreme White Cream (kraj produkcji: Indie, zgłoszony przez Szwecję). Zgodnie z wykazem składników produkt zawiera propionian klobetazolu (0,05 proc. masy), który jest zabroniony w produktach kosmetycznych. Ten kortykosteroid należy stosować tylko wtedy, gdy jest to przepisane przez lekarza. Kontakt z nim może powodować podrażnienia skóry i może prowadzić do problemów endokrynologicznych
  • krem Sheesha Beauty Cream (kraj produkcji: nieznany, zgłoszony przez Szwecję). Produkt zawiera rtęć (wartość zmierzona:17400 mg/kg). Rtęć gromadzi się w organizmie i może uszkodzić nerki, mózg i układ nerwowy. Dodatkowo może wpływać na reprodukcję i nienarodzone dziecko.
  • balsam Extra Whitening Lotion Dona White (kraj produkcji: Włochy, zgłoszony przez Szwecję). Produkt zawiera rtęć (zmierzona wartość:1,33 mg/kg) i hydrochinon. Hydrochinon może powodować alergiczne kontaktowe zapalenie skóry.
  • krem Natural Face Beauty Cream (kraj produkcji: Pakistan, zgłoszony przez Szwecję). Produkt zawiera rtęć (wartość zmierzona 5270 mg/kg).
  • olejek do ciała Dr SJM Skincare Body Whitening Oil (kraj produkcji: Nigeria, zgłoszony przez Szwecję). Produkt zawiera hydroksyizoheksylo-3-cykloheksenokarboksyaldehyd (HICC), którego stosowanie w produktach kosmetycznych jest zabronione. HICC działa uczulająco na skórę i wywołuje reakcje alergiczne lub kontaktowe zapalenie skóry.
  • żel pod prysznic Dr SJM Skincare Skin Lightening Shower Gel (kraj produkcji: Nigeria, zgłoszony przez Szwecję). Zgodnie z wykazem składników produkt zawiera izobutyloparaben, który jest zabroniony w produktach kosmetycznych. Izobutyloparaben może być toksyczny dla reprodukcji i rozwoju i może być szczególnie ukierunkowany na męski układ rozrodczy.
  • krem AW Cream (kraj produkcji: nieznany, zgłoszony przez Szwecję). Produkt zawiera hydrochinon.
  • krem Monobenzone cream U.S.P. 20 proc. (kraj produkcji: Indie, zgłoszony przez Szwecję). Produkt zawiera hydrochinon (wartość zmierzona: 1,54 proc. masy). Hydrochinon może powodować alergiczne kontaktowe zapalenie skóry. Ponadto produkt zawiera kwas salicylowy (wartość zmierzona: 3,07 proc. masy). Kwas salicylowy powoduje poważne uszkodzenia oczu i może powodować oparzenia chemiczne po nałożeniu na skórę.
  • krem Spotclen Cream Incepta (kraj produkcji: Zjednoczone Emiraty Arabskie, zgłoszony przez Włochy). Produkt zawiera hydrochinon.
  • krem Dream Cosmetics Clairmen (kraj produkcji: Ghana, zgłoszony przez Włochy). Produkt zawiera hydrochinon.
  • olejek do ciała Dream Cosmetics Caro White Lightening Oil (kraj produkcji: Wybrzeże Kości Słoniowej, zgłoszony przerz Irlandię). Produkt zawiera hydrochinon.
  • balsam Dream Cosmetics Caro White Lightening Beauty Lotion (kraj produkcji: Wybrzeże Kości Słoniowej, zgłoszony przez Irlandię). Produkt zawiera hydrochinon.
  • krem do rozjaśniania pach Q-nic Care Whitening Underarm Cream (kraj produkcji: Tajlandia, zgłoszony przez Szwecję). Produkt zawiera rtęć (wartość zmierzona:4840 mg/kg).
  • krem do rozjaśniania pach 88 Total White (kraj produkcji: Tajlandia, zgłoszony przez Szwecję). Produkt zawiera rtęć (wartość zmierzona:4100 mg/kg).

Światowy rynek produktów do rozjaśniania skóry został wyceniony na 7,05 miliarda dolarów w 2021 roku i ma osiągnąć ok. 15 miliardów dolarów do 2031 roku, rosnąc w CAGR na poziomie 7,7 proc.. od 2022 do 2031 roku. Azja i Pacyfik to największy regionalny rynek produktów do rozjaśniania skóry.

Czytaj także: Rtęć w kremie wybielającym skórę obwiniana za utratę wzroku u kolejnej poszkodowanej

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.11.2025 13:28
Siedem składników znika z suplementów diety. Nowa uchwała może zmienić cały rynek
Specjaliści, opierając się na najnowszych wynikach badań, stwierdzili, że siedem substancji stanowi zagrożenie dla zdrowia lub nie posiada wystarczających danych potwierdzających ich bezpieczeństwo toksykologiczne.Karolina Grabowska Kaboompics

Uchwała Zespołu ds. Suplementów Diety, działającego przy Radzie Sanitarno-Epidemiologicznej, wprowadza istotne zmiany w zakresie dopuszczalnych składników stosowanych w suplementach sprzedawanych w Polsce. Eksperci, analizując aktualne dane naukowe, wskazali siedem substancji, które ze względu na brak potwierdzonego bezpieczeństwa lub działanie farmakologiczne nie powinny znajdować się w legalnych preparatach. Zmiany mogą uderzyć szczególnie w segment suplementów na odchudzanie, wzmocnienie potencji i budowę masy mięśniowej – czyli kategorie, które odpowiadają za istotną część sprzedaży tego rynku.

Dokument podkreśla, że suplementy diety nie są lekami i nie mogą zawierać związków o działaniu terapeutycznym. Ich zadaniem jest wyłącznie uzupełnianie diety w składniki odżywcze. W oparciu o te kryteria oraz najnowsze dane toksykologiczne eksperci wytypowali siedem substancji zakazanych: chlorowodorek johimbiny i całą grupę johimbiny, pieprz metystynowy (kava kava), pankreatynę, ibutamoren (MK-677), DMAA, ligandrol oraz ostarynę. Wszystkie zostały ocenione jako niebezpieczne lub niewystarczająco przebadane pod względem bezpieczeństwa stosowania w populacji konsumentów.

Szczególną uwagę zwrócono na johimbinę, jeden z szeroko stosowanych składników „spalaczy tłuszczu” i preparatów na potencję. Eksperci wskazali na liczne działania niepożądane, takie jak podwyższone ciśnienie tętnicze, kołatanie serca czy bóle głowy. Podobne zastrzeżenia pojawiły się wobec pieprzu metystynowego, w którym Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dopatrzył się ryzyka uszkodzeń wątroby wynikających z obecności kawalaktonów. Obie substancje uznano za niezgodne z zasadą, zgodnie z którą żywność – a więc także suplementy – musi być bezpieczna dla zdrowia konsumentów.

Uchwała obejmuje również pankreatynę, czyli zestaw enzymów trawiennych pozyskiwanych z trzustki wieprzowej. Preparat ten ma zastosowanie stricte terapeutyczne, m.in. w leczeniu niewydolności trzustki, co wyklucza jego obecność w suplementach diety. Eksperci zakazali także ibutamorenu (MK-677), reklamowanego w środowisku fitness jako związek wspierający regenerację i przyrost masy mięśniowej, który w rzeczywistości działa poprzez pobudzanie wydzielania hormonu wzrostu.

Ostatnie trzy substancje na liście – DMAA, ligandrol i ostaryna – były od lat obecne na rynku produktów dla sportowców. DMAA, uznawana za związek o działaniu zbliżonym do amfetaminy, była powodem licznych zgłoszeń działań niepożądanych, takich jak nadciśnienie czy zaburzenia rytmu serca. Ligandrol i ostaryna, należące do grupy SARM, od dawna znajdują się w Światowym Kodeksie Antydopingowym, a ich stosowanie wiązano m.in. z ryzykiem uszkodzeń wątroby. Usunięcie wszystkich siedmiu składników z rynku ma według ekspertów zwiększyć bezpieczeństwo konsumentów i ograniczyć stosowanie środków o działaniu farmakologicznym w produktach, które nie podlegają reżimowi kontroli właściwemu dla leków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.11.2025 12:05
Rzeczniczka MŚP apeluje o doprecyzowanie przepisów dotyczących zabiegów kosmetycznych i estetycznych
Agnieszka Majewska (z lewej), rzecznik MŚP i Dagmara Rybicka (fot. Tomasz Paczos/Kancelaria Senatu)Tomasz Paczos/Kancelaria Senatu

Wprowadzone w lipcu 2023 r. przepisy dotyczące umiejętności zawodowych lekarzy i lekarzy dentystów wywołały znaczną niepewność w branży kosmetycznej i estetycznej. Regulacje Ministra Zdrowia, obejmujące m.in. kwalifikacje wymagane do uzyskania certyfikatów w zakresie medycyny estetyczno-naprawczej, stały się źródłem licznych wątpliwości interpretacyjnych. Rzeczniczka MŚP Agnieszka Majewska podkreśla, że niejasności te wpływają nie tylko na środowisko lekarskie, lecz także na segment beauty, zakłócając zasady uczciwej konkurencji oraz stabilność prowadzenia działalności gospodarczej.

Przedstawiciele sektora usług kosmetycznych i estetycznych alarmują, że obowiązujące od 2023 r. przepisy ingerują w zakres wykonywania części zabiegów, choć nie były projektowane z myślą o regulacji branży beauty. Niespójności dotyczą przede wszystkim tego, kto ma prawo wykonywać określone procedury – lekarze, kosmetolodzy czy osoby z innymi kwalifikacjami zawodowymi. Wątpliwości te przenoszą się również na praktykę organów administracji publicznej, w tym skarbówki, co prowadzi do sytuacji, w których podobne zabiegi są różnie klasyfikowane podatkowo lub traktowane jako działalność o odmiennym charakterze.

Rzeczniczka MŚP wskazuje, że brak jasnych kryteriów może prowadzić do wykluczenia części przedsiębiorców z rynku oraz powodować trudności w codziennym funkcjonowaniu firm. Z tego powodu Agnieszka Majewska zwróciła się do Ministra Finansów i Gospodarki Andrzeja Domańskiego oraz Ministry Zdrowia Jolanty Sobierańskiej-Grendy o pilne działania legislacyjne, które przywrócą pewność prawa. Podkreśla, że transparentne zasady są niezbędne, aby przedsiębiorcy mogli planować rozwój usług, inwestycje i zatrudnienie.

Jednym z najważniejszych postulatów rzecznika jest ustanowienie precyzyjnych definicji prawnych. Dotyczy to zarówno terminu „medycyna estetyczno-naprawcza”, zastrzeżonego wyłącznie dla lekarzy, jak i „zabiegów estetycznych”, które mogłyby wykonywać osoby z odpowiednim przygotowaniem zawodowym. Zdaniem Majewskiej konieczne jest również rozdzielenie procedur medycznych od estetycznych – zwłaszcza tam, gdzie obie grupy zawodowe funkcjonują na jednym rynku i oferują konkurencyjne usługi.

Aby wypracować spójne i akceptowalne rozwiązania, rzeczniczka MŚP proponuje powołanie komisji wielostronnej. W jej skład mieliby wejść przedstawiciele resortów zdrowia i gospodarki, instytucji odpowiedzialnych za nadzór sanitarny, reprezentanci środowiska lekarskiego oraz branży kosmetycznej i estetycznej, a także sam rzecznik. Zadaniem komisji byłoby przeprowadzenie merytorycznej debaty i opracowanie wspólnych regulacji, które w sposób jednoznaczny określą zakres zabiegów medycznych i estetycznych, eliminując obecne luki i niejasności legislacyjne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. listopad 2025 03:31