StoryEditor
Prawo
05.09.2022 00:00

Jaka przyszłość czeka firmy kosmetyczne? Przed nami wyjątkowy i trudny czas [20-lecie Kosmetycznych KONFERENCJA]

„Razem dla rozwoju sektora – pod takim hasłem rozpoczęła się jubileuszowa konferencja Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, który w tym roku obchodzi 20-lecie istnienia. Przed branżą kosmetyczną trudny czas, najbliższe 5 lat będzie okresem ciągłych zmian, które już się rozpoczęły w warunkach wyjątkowo niestabilnej sytuacji gospodarczo-politycznej. 

„Razem dla rozwoju sektora” to hasło przewodnie konferencji, która 5 sierpnia o 9.30 rozpoczęła się w podwarszawskim Józefowie. Biorą w niej udział przedstawiciele najważniejszych firm kosmetycznych działających na polskim rynku.

To jubileuszowe spotkanie związane z obchodami 20-lecia Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, organizacji skupiającej  ponad 230 firm z sektora kosmetycznego, w tym producentów i dystrybutorów kosmetyków, laboratoria, firmy doradcze i ośrodki dydaktyczne, a także ich partnerów okołobranżowych – dostawców opakowań i surowców.

- Świętujemy 20-lecie Związku w absolutnie wyjątkowym momencie politycznym, społecznym, ekonomicznym, w cieniu Covida, wojny i kryzysu gospodarczego, a ostatnio także katastrofy ekonomicznej. Kiedy dwa lata temu widzieliśmy się po raz ostatni, świat wyglądał zupełnie inaczej. Wydawało nam się, czego należy się spodziewać. Teraz wiemy, e mieliśmy rację - wydawało nam się. mam nadzieję, że konferencja, którą właśnie rozpoczynamy będzie dobrym miejscem, by porozmawiać o wszystkich pozytywnych i niekorzystnych zjawiskach, które dotyczą nas dziś i z jakimi będziemy mieli do czynienia za kilka tygodni czy miesięcy. Mam nadzieję, że jedno się nie zmieniło, nasze otwarte głowy i serca - powiedziała Wanda Stypułkowska, prezes Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego otwierając konferencję.

W programie dzisiejszej konferencji zostały zaplanowane prelekcje i bloki dyskusyjne z udziałem  przedstawicieli sektora, ekspertów z Polski i Unii Europejskiej, badaczy, analityków i polityków.

Program wydarzenia został podzielony na trzy bloki tematyczne poświęcone:

  • rozwojowi sektora w ciągu ostatnich lat, dyskusji na temat wpływu Zielonego Ładu na konkurencyjność sektora w kolejnym dziesięcioleciu
  • niezbędności kosmetyków w perspektywie potrzeb współczesnych konsumentów i projektowanych zmian prawnych
  • oraz transparentności w biznesie kosmetycznym.

Branża kosmetyczna w Polsce jest jedną z najbardziej konkurencyjnych (po Francji i Włoszech) na tle całej Europy. Na naszym rynku działa już ok. 610 firm kosmetycznych, w tym wiele MŚP, a polskie kosmetyki trafiają w sumie do 168 krajów świata.

Biznes kosmetyczny jest w przełomowym momencie. Rewizja rozporządzenia kosmetycznego, którą przygotowuje Komisja Europejska może być brzemienna w skutkach, jeśli zostanie wprowadzona w zapowiadanym kształcie.

Dotychczas obowiązujące w UE rozporządzenie kosmetyczne 1223/2009/WE ma  15 lat. Dla branży kosmetycznej jest to jeden z najważniejszych projektów regulacyjnych, który będzie mieć wpływ na jej przyszłe funkcjonowanie. Planowana rewizja ma przede wszystkim wdrożyć Strategię ws. Zrównoważonych Chemikaliów (Chemicals Sustainability Strategy, CSS), która jest jednym z kluczowych elementów Zielonego Ładu. Zmiany w przepisach są proponowane w pięciu obszarach: zarządzania substancjami, współczynnika oceny mieszanin (MAF), definicji nanomateriału, przyszłości komitetu naukowego SCCS oraz oznakowania produktów. Rewizja prawa była wyczekiwana przez branżę, jednak zaproponowane zmiany mogą pogrążyć setki firm - uważają przedstawiciele sektora. Około 570 tys. z 600 tys.  formuł produktów obecnych na sklepowych półkach w Unii Europejskiej będzie musiało zostać zmienionych. To pociągnie za sobą m.in. dotkliwe skutki finansowe dla producentów.

 - Cieszę się, że jesteście , bo dzięki Wam, my europosłowie jesteśmy wyposażani w argumenty i wiedzę i informowani o potrzebach branży, a to pozwala nam tworzyć i zmieniać europejskie prawo z korzyścią dla Państwa - powiedziała Elżbieta Łukaciejewska, posłanka do Parlamentu Europejskiego i przedstawicielka Lewiatana w Brukseli. - Jestem pod ogromnym wrażeniem przygotowania merytorycznego i charyzmy całego zespołu Kosmetycznych , a przede wszystkim dyrektor generalnej Blanki Chmurzyńskiej-Brown, dzięki której ja i moje biuro zawsze wiemy, jakie są potrzeby, priorytety i obawy Państwa przedsiębiorstw w świetle proponowanych przez Komisję Europejską aktów prawnych. 

- Im wcześniej wybrzmią Państwa postulaty i obawy tu w Brukseli, tym łatwiej jest pozyskać sojuszników i i stworzyć grupę lobbującą, która jest bezcenna na każdym etapie negocjacji, a Państwa aktywność jest najważniejsza, a jako Związek robicie naprawdę dobrą robotę - dodała Elżbieta Łukaciejewska. 

- Przed nami dużo pracy. Komisja Europejska przygotowuje rewizję rozporządzenia kosmetycznego, które będzie miało olbrzymi wpływ na Państwa branżę - podkreśliła 

Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego reprezentuje i wspiera cele strategiczne przedsiębiorców wyłącznie branży kosmetycznej. Od 20 lat jest aktywnym głosem sektora w procesie stanowienia prawa. Na co dzień współpracuje z instytucjami administracji polskiej i europejskiej, a razem z firmami członkowskimi wypracowuje i wdraża rozwiązania, które prowadzą do rozwoju polskiego rynku kosmetycznego, który dziś jest 5 w Unii Europejskiej.

Związek należy do Cosmetics Europe – europejskiej organizacji branżowej i Konfederacji Lewiatan – najbardziej wpływowej organizacji pracodawców w Polsce. Angażuje się też w działania budujące pozycję sektora za granicą – wspiera promocję eksportu polskich kosmetyków, buduje sieć partnerstw i wspólnie z partnerami znosi bariery w handlu międzynarodowym. Organizacja pełni również funkcję platformy wymiany doświadczeń – edukuje i szkoli firmy, podnosząc jakość całego sektora. Od 15 lat prowadzi też projekt społeczny Fundacja Piękniejsze Życie.

Związek skupia ponad 230 firm, w tym producentów i dystrybutorów kosmetyków, laboratoria, firmy doradcze i ośrodki dydaktyczne, a także ich partnerów okołobranżowych – dostawców opakowań i surowców. Zrzesza i działa na rzecz zarówno startupów, małych, rodzinnych przedsiębiorstw, jak i dużych, międzynarodowych korporacji i największych polskich firm kosmetycznych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
06.11.2025 17:28
Brytyjski organ nadzoru reklamy atakuje maski LED do fototerapii
Podczas terapii światłem osoba używa maski LED, aby poprawić wygląd skóry i uzyskać korzyści estetyczne i zdrowotne.Vershinin89

Brytyjski organ nadzoru reklamy ASA (Advertising Standards Authority) zakazał emisji reklam czterech marek kosmetycznych i detalistów – Beautaholics, Luyors Retail, Project E Beauty oraz Silk’n – które sugerowały, że maski LED mogą leczyć trądzik, różowaty trądzik (rosacea) lub eliminować bakterie wywołujące zmiany skórne. Zgodnie z przepisami, takie deklaracje mogą pojawiać się jedynie w odniesieniu do produktów zarejestrowanych jako wyroby medyczne przez Medicines & Healthcare products Regulatory Agency (MHRA). ASA uznała, że wszystkie cztery reklamy naruszały te zasady, ponieważ odnosiły się do uznanych schorzeń dermatologicznych i zawierały treści o charakterze medycznym.

Sprawa została zainicjowana przez system monitorowania reklam ASA oparty na sztucznej inteligencji, który automatycznie wyszukuje treści mogące łamać przepisy. Wśród zakazanych kampanii znalazła się m.in. płatna reklama Beautaholics opublikowana 16 maja 2025 r. w serwisach należących do Meta (Facebook, Instagram), promująca maskę RejuvaLux LED. Reklama sugerowała, że produkt pomaga w walce z trądzikiem i różowatym trądzikiem, powołując się na „klinicznie potwierdzoną terapię światłem”. Choć urządzenie miało certyfikat UKCA, nie było zarejestrowane w MHRA. Marka przyznała, że niektóre sformułowania mogły sugerować właściwości lecznicze i zobowiązała się do ich usunięcia.

Podobne naruszenie dotyczyło firmy Luyors Retail, która również 16 maja 2025 r. opublikowała na platformie Meta płatny materiał reklamowy o treści: „Pomaga zwalczać wszystko – od trądziku po oznaki starzenia – z kliniczną precyzją”. Przedsiębiorstwo usunęło reklamę po interwencji ASA i zapewniło, że w przyszłości nie będzie sugerować medycznych zastosowań swoich produktów. Kolejnym przypadkiem była marka Project E Beauty, która w maju 2025 r. promowała maskę LumaLux LED, obiecując „83 proc. poprawy w zmianach trądzikowych w ciągu czterech tygodni”. Na stronie internetowej znajdowały się także zdjęcia „przed i po” oraz hasła takie jak „leczy trądzik” i „niszczy bakterie P-acnes”. Po dochodzeniu marka usunęła reklamy i zmieniła treści na stronie, wskazując, że pozostawione wzmianki o trądziku odnoszą się wyłącznie do indywidualnych opinii użytkowników.

Czwartą firmą objętą decyzją ASA była marka Silk’n. Jej reklama z 20 maja 2025 r. prezentowała kobietę używającą maski LED z podpisem: „Zakończyłam niebieskie światło, aby leczyć mój trądzik i blizny”. Dodatkowo na stronie internetowej marki pojawiły się sformułowania o „precyzyjnym leczeniu zaczerwienienia związanego z trądzikiem”. Firma argumentowała, że był to autentyczny komentarz użytkowniczki, a użyte sformułowania odnosiły się wyłącznie do efektu kosmetycznego, nie medycznego. MHRA jednak uznała, że nawet „zaczerwienienie związane z trądzikiem” może być interpretowane jako stan medyczny. ASA w konsekwencji nakazała Silk’n zaprzestanie emisji reklamy i zakazała używania terminologii medycznej w komunikacji marketingowej.

Decyzja ASA stanowi kolejny przykład zaostrzonej kontroli nad przekazami marketingowymi w branży beauty, w szczególności wobec urządzeń kosmetycznych o charakterze technologicznym. Wszystkie cztery sprawy – zidentyfikowane przez system AI regulatora – pokazują rosnącą skuteczność nadzoru automatycznego. ASA podkreśliła, że jakiekolwiek odniesienia do leczenia lub zapobiegania chorobom skórnym w reklamach produktów niezarejestrowanych przez MHRA stanowią naruszenie przepisów. W przyszłości organ planuje kontynuować wykorzystywanie narzędzi sztucznej inteligencji w celu wykrywania podobnych przypadków w przestrzeni cyfrowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
31.10.2025 10:47
Nowa lista stacji sanitarno-epidemiologicznych od 2026 roku; gdzie zbadamy kosmetyki i chemię?
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Od 1 stycznia 2026 roku zacznie obowiązywać nowy wykaz stacji sanitarno-epidemiologicznych uprawnionych do wykonywania określonych badań laboratoryjnych i pomiarów. Zmiany wynikają z rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 23 października 2025 roku, które zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw. Dokument określa, które jednostki sanepidu będą odpowiedzialne za realizację badań w poszczególnych obszarach oraz dla jakich terenów będą wykonywać je nieodpłatnie.

Nowe przepisy zastąpią obowiązujące od 22 marca 2010 roku rozporządzenie w tej samej sprawie. Oznacza to, że po 15 latach obowiązywania dotychczasowych zasad system nadzoru sanitarnego zostanie dostosowany do aktualnych realiów i wyzwań zdrowotnych. Ministerstwo Zdrowia podkreśliło, że zmiany mają na celu poprawę jakości badań, skrócenie czasu reakcji na zagrożenia oraz efektywniejsze wykorzystanie środków publicznych.

Wykaz stacji został podzielony według siedmiu kluczowych obszarów badań. Obejmują one: biologiczne czynniki chorobotwórcze w zakresie mikrobiologii medycznej, wodę, środowisko i środowisko pracy, żywność, materiały i wyroby przeznaczone do kontaktu z żywnością, higienę radiacyjną oraz chemikalia i produkty kosmetyczne. W każdym z tych obszarów wskazano konkretne laboratoria, które będą pełnić funkcję referencyjną lub wspomagającą.

Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu, choć laboratoria funkcjonują we wszystkich szesnastu wojewódzkich stacjach sanitarno-epidemiologicznych, a także w części powiatowych jednostek, żadne z nich nie posiada pełnego zakresu kompetencji umożliwiającego samodzielną realizację wszystkich obowiązków. Konieczność reorganizacji wynika z rosnącej liczby zagrożeń epidemicznych, postępu technologicznego w dziedzinie badań laboratoryjnych oraz zmian w międzynarodowych rekomendacjach dotyczących zdrowia publicznego.

Nowe rozporządzenie ma umożliwić bardziej precyzyjne przypisanie zadań do wyspecjalizowanych laboratoriów. Ministerstwo Zdrowia wskazało, że centralizacja i lepsza koordynacja analiz pozwolą na sprawniejsze zarządzanie zasobami, zwiększenie wiarygodności wyników oraz szybszą reakcję w sytuacjach kryzysowych. Resort podkreśla również, że nowy system przyczyni się do pełniejszego dostosowania polskiego nadzoru sanitarnego do standardów Światowej Organizacji Zdrowia i Unii Europejskiej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. listopad 2025 03:03