StoryEditor
Prawo
08.10.2025 15:34

Johnson & Johnson zapłaci prawie miliard dolarów odszkodowania w sprawie talku

Talk przez dekady był popularnym składnikiem zasypki dla dzieci. / Shutterstock

Amerykański koncern Johnson & Johnson został zobowiązany przez ławę przysięgłych w Los Angeles do wypłaty 966 mln dolarów rodzinie kobiety, która zmarła na międzybłoniaka – rzadką formę raka związaną z ekspozycją na azbest. Sąd uznał, że przyczyną choroby był talkowy puder dla niemowląt produkowany przez J&J, który zawierał cząsteczki azbestu.

Sprawę wytoczyła rodzina 88-letniej Mae Moore, mieszkanki Kalifornii, która zmarła w 2021 roku. Wysokość odszkodowania obejmuje 16 mln dolarów tytułem rekompensaty oraz aż 950 mln dolarów w ramach odszkodowania karnego. Johnson & Johnson zapowiedział odwołanie, określając wyrok jako „rażący i niekonstytucyjny”. Firma utrzymuje, że jej produkty talkowe są bezpieczne i nie zawierają azbestu.

Wyrok wpisuje się w długą serię spraw sądowych przeciwko J&J. Obecnie ponad 67 tys. osób pozywa koncern, zarzucając mu, że produkty talkowe przyczyniły się do rozwoju chorób nowotworowych – głównie raka jajnika. Choć część orzeczeń w ostatnich latach była korzystna dla spółki, inne kończyły się wielomilionowymi odszkodowaniami. Próby rozwiązania sporów poprzez procedurę upadłościową zostały trzykrotnie odrzucone przez amerykańskie sądy.

Johnson & Johnson zakończył sprzedaż pudru na bazie talku w Stanach Zjednoczonych w 2020 roku, zastępując go formułą opartą na skrobi kukurydzianej. Mimo to firma nadal ponosi konsekwencje prawne i reputacyjne wynikające z wieloletniego stosowania talku. Najnowszy wyrok pokazuje, że problem ten pozostaje dla koncernu jednym z największych obciążeń finansowych i wizerunkowych w jego historii.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
10.10.2025 10:26
Dubaj wprowadza testy wykrywające zakazany w UE składnik TPO w lakierach do paznokci
Dubajskie przepisy zaczynają doganiać unijne.Sergey Nivens

Od 1 września 2025 r. w Unii Europejskiej obowiązuje zakaz stosowania związku trimetylobenzoilodifenylofosfinianu (TPO) – fotoinicjatora powszechnie używanego w lakierach żelowych utwardzanych światłem UV. Substancja została sklasyfikowana jako toksyczna dla rozrodczości. W ślad za europejskimi regulacjami Dubaj wprowadza nowy system badań laboratoryjnych, który umożliwia wykrywanie TPO w produktach kosmetycznych.

Centralne Laboratorium przy Dubai Municipality poinformowało o uruchomieniu specjalistycznych testów pozwalających identyfikować obecność TPO w kosmetykach importowanych i wytwarzanych lokalnie. Nowa metoda analityczna obejmuje m.in. produkty do stylizacji paznokci, w których substancja ta była dotychczas najczęściej wykorzystywana jako składnik odpowiedzialny za proces utwardzania pod lampą UV.

Decyzja o rozszerzeniu zakresu badań laboratoryjnych ma kluczowe znaczenie dla ochrony zdrowia konsumentów w jednym z najdynamiczniej rozwijających się rynków kosmetycznych Bliskiego Wschodu. Dzięki nowym procedurom dubajskie władze będą mogły skutecznie monitorować zgodność produktów z międzynarodowymi normami bezpieczeństwa oraz zapobiegać wprowadzaniu do obrotu kosmetyków zawierających zakazane substancje.

Zgodnie z przepisami UE, TPO został dodany do załącznika II rozporządzenia (WE) nr 1223/2009 dotyczącego produktów kosmetycznych, co oznacza całkowity zakaz jego stosowania na terenie państw członkowskich. Badania toksykologiczne wykazały jego szkodliwy wpływ na układ rozrodczy, co doprowadziło do decyzji o jego wycofaniu z rynku.

Wprowadzenie testów TPO w Dubaju stanowi kolejny krok w harmonizacji lokalnych przepisów z regulacjami Unii Europejskiej. To także sygnał dla producentów i importerów, że zgodność z europejskimi standardami bezpieczeństwa staje się coraz częściej wymogiem nie tylko na rynkach UE, ale również w krajach Zatoki Perskiej, które wzmacniają kontrolę jakości i bezpieczeństwa produktów kosmetycznych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
02.10.2025 20:57
CC Chanel czy OC Organic Choice? Jak Chanel chroni swoje znaki towarowe?
W branży kosmetycznej kluczowe znaczenie ma rejestracja i ochrona nie tylko znaków słownych, ale także graficznych, które budują wizualną tożsamość markiChanel mat.pras.

17 września 2024 roku spółka Chanel wniosła sprzeciw wobec zgłoszenia unijnego słowno-graficznego znaku towarowego „OC Organic Choice” (EUTM 019038748), zgłoszonego przez firmę Organic Choice Ltd., obejmującego głównie perfumy, kosmetyki i odzież. 24 września 2025 r. Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) uwzględnił sprzeciw w całości i odrzucił zgłoszenie.

Chanel powołała się na wcześniejszą rejestrację swojego znaku graficznego – symbolu „CC” – oraz na ryzyko wprowadzenia konsumentów w błąd:

image
mat.pras.

EUIPO stwierdziło, że dominujące elementy graficzne obu znaków są wysoce podobne, a słowny dodatek „Organic Choice” ma słabą zdolność odróżniającą (nawiązuje do popularnego trendu ekologicznych nazw marek) i nie zmniejsza ogólnego podobieństwa, zwłaszcza że został zapisany mniejszą czcionką. Ze względu na częściową identyczność i podobieństwo towarów stwierdzono ryzyko wprowadzenia konsumentów w błąd, co doprowadziło do całkowitego odrzucenia zgłoszenia.

Urząd podkreślił, że w przypadku znaków graficznych to właśnie dominujący element może przesądzić o wyniku sprzeciwu, nawet jeśli oznaczenie zawiera słowny lub opisowy dodatek. EUIPO uznało, że przyrównywane oznaczenia są na tyle podobne, że nie było konieczne wykazywanie renomy znaków towarowych Chanel.

Sprawa ta pokazuje, że w branży kosmetycznej kluczowe znaczenie ma rejestracja i ochrona nie tylko znaków słownych, ale także graficznych, które budują wizualną tożsamość marki.

Dom mody Chanel konsekwentnie monitoruje rynek i wnosi sprzeciwy wobec wszystkich kolidujących oznaczeń, prowadząc zdecydowaną strategię ochrony.

image

Luksusowe marki i renomowane znaki towarowe: kiedy zbytnie podobieństwo do nich jest naruszeniem prawa?

Przykłady:

28 listopada 2024 r. po sprzeciwie Chanel odrzucono zgłoszenie unijnego znaku towarowego

image
mat.pras.
 (EUTM 019070168) przeznaczonego dla czapek i szalików. 14 lipca 2025 r. odrzucono także zgłoszenie znaku słownego „COCOSTEAM” (EUTM

018995715) przeznaczonego – jak perfumy Coco Chanel – dla kosmetyków i perfum. Z kolei 31 lipca 2025 r. odrzucono zgłoszenie (EUTM 018872562)

image
mat.pras.
dla produktów kosmetycznych ze względu na podobieństwo do wcześniejszych francuskich znaków towarowych „N° 5”.

Komentarz ekspercki:

Nowe znaki towarowe graficzne muszą wyraźnie różnić się od już istniejących, ponieważ nawet niewielkie podobieństwa w najbardziej charakterystycznych elementach mogą prowadzić do odrzucenia zgłoszenia i konieczności kosztownego rebrandingu.

W przypadku flagowych oznaczeń, które odniosły rynkowy sukces, warto – wzorem Chanel – kwartalnie monitorować nowe zgłoszenia i w razie potrzeby wnosić sprzeciwy.

Należy też pamiętać, że znaki towarowe o ugruntowanej renomie korzystają z rozszerzonej ochrony, obejmującej także towary i usługi niepodobne, jeśli istnieje ryzyko skojarzenia i potencjalne zagrożenie dla renomy wcześniejszego oznaczenia.

Podstawa prawna:

1. Art. 120 oraz art. 1321 ust. 1 pkt 4, art. 164, art. 283 – 2861, 296 ust. 2 pkt 3 ustawy z 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (Dz.U.2017.776).

2. Art. 8 ust. 5 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/1001 w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej (Dz.Urz.UE.L154).

Natalia Basałaj, radca prawny, Kancelaria Hansberry Tomkiel

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
10. październik 2025 20:11