StoryEditor
Prawo
10.03.2021 00:00

Kara dla Biedronki – akcja edukacyjna o prawach konsumentów i bony dla klientów o wartości 7,5 mln zł

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zobowiązał Jeronimo Martins Polska do zorganizowania  akcji edukacyjnej dla konsumentów, w wyniku której mogą otrzymać bony na zakupy. Ich łączna wartość wyniesie 7,5 mln złotych. Jest to kara za opóźnienia w zamieszczaniu regulaminów promocji organizowanych w dyskontach Biedronka i nie uznawanie roszczeń konsumentów w przedłużających się reklamacjach.

Postępowanie przeciwko Jeronimo Martins Polska, właścicielowi sklepów Biedronka zostało wszczęte przez UOKiK w marcu 2020 roku. Podstawą do podjęcia działań były skargi konsumentów dotyczące akcji promocyjnych, w których można było otrzymać voucher zniżkowy na zakupy w zamian za wydanie określonej kwoty.

Zarzuty UOKiK dotyczyły negatywnego rozpatrywania reklamacji związanych z ogólnopolskimi akcjami promocyjnymi po upływie 30 dni od ich złożenia i opóźnień w publikacji regulaminów względem terminów rozpoczęcia poszczególnych akcji.

UOKiK przeanalizował napływające sygnały, sposoby rozpatrywania reklamacji przez Jeronimo Martins, a także dostęp klientów do regulaminów promocji o zasięgu ogólnopolskim. Jego wątpliwości wzbudziła możliwość wprowadzania konsumentów w błąd co do dostępności regulaminu.

Zdarzały się bowiem sytuacje, w których to przedsiębiorca informował w reklamach i materiałach promocyjnych, że szczegóły akcji można poznać wchodząc na stronę internetową, tymczasem regulaminów tam nie było lub pojawiały się z opóźnieniem – zdarzało się, że nawet w ostatnim dniu akcji.

– Informacja o zasadach promocji ma dla konsumenta bardzo duże znaczenie i bezpośrednio wpływa na jego decyzje zakupowe. To w regulaminach znajdują się np. liczne wyłączenia produktów, które nie są objęte promocją. Brak możliwości zweryfikowania w regulaminie zakresu promocji może przyczynić się do błędów zakupowych konsumentów – ocenia Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Zastrzeżenia wzbudził także sposób rozpatrywania reklamacji. Odpowiedź na reklamację złożoną w związku z promocją powinna zostać udzielona w ciągu 30 dni. Prezes UOKiK ustalił, że w niektórych przypadkach konsumenci czekali o wiele dłużej. Zgodnie z prawem, jeżeli przedsiębiorca przekracza ten termin, przyjmuje się, że uznał roszczenia klienta. Występowały jednak sytuacje, w których Jeronimo Martins Polska negatywnie rozpatrywał reklamacje po upływie 30 dni od ich złożenia.

Prezes UOKiK w wydanej decyzji zobowiązał Jeronimo Martins Polska do zorganizowania akcji edukacyjnej i quizu dla klientów. Po zapoznaniu się z prawami klientów obowiązującymi podczas dokonywania zakupów, konsumenci będą mogli rozwiązać test i wygrać bon na zakupy w sieci Biedronka o wartości 15 zł. Spółka przygotuje 500 tys. voucherów o łącznej wartości 7,5 mln zł. Kod rabatowy będzie wysyłany na numer telefonu komórkowego konsumenta – dla jednego numeru będzie przyznany tylko raz.

Cieszymy się, że UOKiK zaakceptował zaproponowane przez nas rozwiązanie. Kierując się co do zasady dobrem naszych klientów, zaproponowaliśmy organizację szkolenia on-line, którego celem będzie podniesienie poziomu świadomości konsumenckiej, a dodatkowym benefitem – możliwość otrzymania jednego z 500 tys. bonów na zakupy w sieci Biedronka o wartości 15 zł – czytamy w stanowisku sieci Biedronka w sprawie decyzji prezesa UOKiK.

Sieć potwierdziła, że na bony przeznaczy w sumie 7,5 mln zł i zapowiedziała, że szczegółowe informacje dotyczące tej akcji przedstawi wkrótce.

– Jednocześnie podkreślamy, że w ostatnim czasie uporządkowaliśmy nasz proces organizacji promocji, a także rozbudowaliśmy Biuro Obsługi Klienta, tak by ew. procedury reklamacyjne trwały krócej – podsumowało biuro prasowe Biedronki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
27.11.2025 15:33
Wykrycie Salmonelli w suplemencie Oleofarm. Producent wycofuje partię z rynku
Państwowa Inspekcja Sanitarna

Podczas kontroli urzędowej przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Sanitarnej stwierdzono obecność bakterii Salmonella spp. w jednej z pięciu przebadanych próbek suplementu diety „Błonnik”. Wynik ten oznacza, że 20 proc. próbek z badanej partii wykazało zanieczyszczenie, co stanowi istotne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Spożycie preparatu skażonego pałeczkami Salmonella może prowadzić do zatrucia pokarmowego.

image
Państwowa Inspekcja Sanitarna
Zastrzeżenia dotyczą produktu „Błonnik 350 g” o numerze partii 240384 i dacie minimalnej trwałości 03.2026. Suplement został wyprodukowany przez firmę Oleofarm Sp. z o.o. z siedzibą przy ul. Mokronoskiej 8 we Wrocławiu. To właśnie w tej konkretnie wskazanej partii wykryto zanieczyszczenie mikrobiologiczne.

Po otrzymaniu informacji o wykryciu zagrożenia przedsiębiorca niezwłocznie rozpoczął procedurę wycofywania kwestionowanej partii z obrotu. Producent prowadzi również wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, którego celem jest ustalenie źródła skażenia i ocena, na jakim etapie mogło dojść do zanieczyszczenia produktu.

Równolegle proces wycofywania partii numer 240384 jest nadzorowany przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, które monitorują realizację działań naprawczych i kontrolnych. Inspekcja zapewnia, że działania te mają na celu ograniczenie ryzyka dla konsumentów i zapewnienie bezpieczeństwa produktów dostępnych na rynku.

W komunikacie skierowanym do konsumentów podkreśla się jednoznacznie, że nie należy spożywać produktu pochodzącego z partii 240384. Osoby, które zakupiły suplement „Błonnik 350 g” o dacie minimalnej trwałości 03.2026, powinny zaprzestać jego używania i skontaktować się ze sklepem w celu jego zwrotu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
27.11.2025 12:29
Anglia zakaże sprzedaży chusteczek nawilżanych z plastikiem od 2027 roku
Mokre chusteczki, choć wygodne, powodują kosztujące setki tysięcy funtów straty.維基小霸王, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił, że od początku 2027 roku w Anglii wejdzie w życie zakaz sprzedaży i dystrybucji chusteczek nawilżanych zawierających plastik. Według komunikatu ministerstwa środowiska z 18 listopada rozwiązanie to ma poprawić czystość rzek, jezior i plaż, a także lepiej chronić lokalną faunę. Decyzja zapadła w odpowiedzi na rosnące obawy opinii publicznej dotyczące zanieczyszczeń wodnych oraz stanu krajowej infrastruktury kanalizacyjnej.

Skala problemu jest znacząca. Dane Defra Beach Litter Monitoring pokazują, że w latach 2015–2020 na każdych 100 metrach monitorowanych plaż w Wielkiej Brytanii znajdowano średnio 20 wyrzuconych chusteczek nawilżanych. Jednocześnie badania UK Water Industry Research wskazują, że odpowiadają one za aż 94 proc. zatorów w kanalizacji, w tym tzw. „fatbergów”, których usuwanie kosztuje przedsiębiorstwa wodociągowe około 200 mln funtów rocznie. Największym problemem są chusteczki zawierające plastik, ponieważ nie ulegają łatwo rozpadowi.

Eksperci podkreślają, że to właśnie dodatek tworzyw sztucznych zwiększa wytrzymałość chusteczek i powoduje ich trwałe zaleganie w systemach kanalizacyjnych. Jak zaznacza Stephanie Cawley z Severn Trent, do toalety powinny trafiać wyłącznie trzy „P”: pee, poo and paper. Odpady takie jak chusteczki – także te bez plastiku – powinny być wyrzucane do kosza. W 2023 roku sieć Boots jako jeden z pierwszych detalistów w Wielkiej Brytanii dobrowolnie usunęła ze sprzedaży wszystkie chusteczki z plastikiem.

Wprowadzane w Anglii przepisy przewidują pewne wyjątki, m.in. dla zastosowań medycznych. Zarejestrowane apteki będą mogły sprzedawać chusteczki zawierające plastik pod warunkiem, że nie będą one prezentowane klientom w sposób widoczny ani reklamowane. Jednocześnie nadal dozwolona będzie ich produkcja oraz eksport, choć rząd sygnalizuje możliwość wprowadzenia dodatkowego zakazu produkcji po wejściu regulacji w życie. Władze prowadzą także działania na rzecz usunięcia określenia „flushable” z opakowań wszystkich chusteczek, aby ograniczyć mylne praktyki konsumenckie.

Nowe przepisy obejmują wyłącznie Anglię. Walia wprowadziła już zakaz sprzedaży chusteczek z plastikiem, a Szkocja oraz Irlandia Północna planują wdrożenie podobnych rozwiązań do końca bieżącego roku. Według ministry środowiska Emmy Reynolds „każda chusteczka spłukana w toalecie zwiększa ryzyko zatorów, zanieczyszczeń i wyższych rachunków domowych”. Rząd podkreśla, że kluczowe znaczenie ma zmiana nawyków konsumentów – i prosty komunikat: chusteczki należy wyrzucać do kosza, a nie do toalety.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
28. listopad 2025 14:03