StoryEditor
Prawo
29.06.2023 00:00

Nie jesteś lekarzem? Do 30 czerwca usuń treści pokazujące zabiegi z użyciem wyrobów medycznych

Za naruszenie przepisów ustawy i rozporządzenia o wyrobach medycznych grożą wysokie kary / fot. shutterstock
Zostały jeszcze tylko dwa dni, podczas których gabinety kosmetologiczne i medycyny estetycznej muszą bezwzględnie dostosować się do przepisów ustawy i rozporządzenia o wyrobach medycznych. Dla tych pierwszych oznacza to całkowite usuniecie z przestrzeni publicznej reklam zabiegów medycyny estetycznej, także tych  stworzonych i umieszczonych np. w mediach społecznościowych przed dniem wejścia w życie ustawy (1 stycznia 2023 r.) i rozporządzenia (13 maja 2023 r.). Dla tych drugich zaś – dodanie do wszystkich wpisów, ulotek i reklam, niezbędnych informacji  i ostrzeżeń. Musi to nastąpić najpóźniej 30 czerwca, ponieważ już od następnego dnia (1 lipca) będzie można dostać karę, wynoszącą nawet 2 mln zł.  

7 kwietnia 2022 roku podpisana została ustawa o wyrobach medycznych. Zgodnie z jej zapisami od 1 stycznia zaczął funkcjonować zakaz publikowania reklam dotyczących m.in. zabiegów medycyny estetycznej przez osoby niebędące lekarzami, w tym kosmetologów prowadzących gabinety urody oraz influencerów. Natomiast zapisy rozporządzenia dotyczące tego samego tematu weszły w życie 13 maja 2023 r.   

Jednak jeszcze przez pewien czas funkcjonowały przepisy przejściowe, dopuszczające istnienie reklam niezgodnych z zakazem, ale stworzonych i opublikowanych przed jego wejściem w życie. Okres ten kończy się z dniem 30 czerwca i od 1 lipca wszystkie funkcjonujące w przestrzeni publicznej reklamy i informacje  o zabiegach wykorzystujących urządzenia i preparaty medycyny estetycznej muszą zniknąć, o ile nie są oferowane przez lekarzy. Oni jednak także muszą dostosować ich formę do nowych zapisów.   

Jak pisaliśmy już w artykule Gabinety kosmetyczne boją się kar za reklamę zabiegów zakaz nie dotyczy tylko reklamy drukowanej, czy to na bilbordach czy w prasie, zamieszczanej w formie spotów reklamowych w tv lub internecie. Wszelkie formy promocji zabiegów medycyny estetycznej muszą zniknąć z kont gabinetów kosmetycznych i kosmetologicznych prowadzonych w mediach społecznościowych, a także z profili influencerów i blogerów. Artykuły, które skupiały się na omawianiu efektów po zabiegach medycyny estetycznej lub z pogranicza medycyny estetycznej i kosmetologii muszą usunąć też portale skierowane do konsumentów.

I choć powszechne są opinie, że reklamą można nazwać dopiero przekaz, w którym pojawia się wprost nazwa produktu, urządzenia lub marki to de facto za niedopuszczalną reklamę wyrobu medycznego uznaje się każdą prezentację urządzenia, zabiegu i jego efektu, jeśli przynosi ona zysk osobie wyrażającej opinię o urządzeniu czy zabiegu.

Prace do wykonania mają jednak także gabinety medycyny estetycznej prowadzone przez lekarzy. Ustawa i rozporządzenie o wyrobach medycznych nakłada na nich obowiązek umieszczania w reklamach zabiegów z wykorzystaniem wyrobów medycznych nazwy wyrobu i jego producenta, nazwy firmy wykonującej zabieg oraz obowiązkowych ostrzeżeń. Od 1 lipca takie informacje muszą zawierać wszelkie treści publikowane podczas całej historii funkcjonowania firmy i wciąż funkcjonujące w przestrzeni internetu – na własnej stronie www oraz w mediach społecznościowych.

Marek Koenner, radca prawny w publikacji na stronie gabinetodzaplecza.pl wyjaśnia, że w przypadku postów zawierających grafikę i treść, wymagane przepisami dane i ostrzeżenia wystarczy umieścimy w na nowo wyedytowanej treści posta. Należy to zrobić nawet wtedy jeśli jesteśmy przekonani, że do wpisów sprzed 10 lat nikt już nie zagląda. Sankcje nie zachęcają bowiem do podejmowania ryzyka.

Za naruszenie przepisów ustawy grożą wysokie kary. Kto narusza art. 21 ust. 3 rozporządzenia 2017/745 lub art. 19 ust. 3 rozporządzenia 2017/746 przez prezentowanie wyrobów w sposób inny niż określony w tych przepisach lub nie przekazuje informacji, o których mowa w tych przepisach, podlega karze pieniężnej w wysokości do 1 mln zł. Natomiast kto prowadzi reklamę wyrobów w sposób sprzeczny z art. 7 rozporządzenia 2017/745, art. 7 rozporządzenia 2017/746 lub art. 54–60, podlega karze pieniężnej w wysokości do 2 mln zł.

To jednak nie wszystko. Firmy lub osoby, które wbrew zakazowi używają tekstów, nazw, znaków towarowych, obrazów i symboli lub innych znaków związanych z wyrobami medycznymi, które mogą wprowadzić w błąd użytkownika lub pacjenta co do przewidzianego zastosowania, bezpieczeństwa i działania, podlega karze pieniężnej w wysokości do 5 mln zł.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
17.09.2025 14:23
Colgate zmienia sposób prezentacji past do zębów po interwencji prokuratora z Teksasu
Spersonalizowana pasta do zębów może być odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie konsumentów na produkty dostosowane do indywisualnych potrzeb.Shutterstock

Colgate-Palmolive zapowiedziało wprowadzenie nowych zasad dotyczących opakowań i materiałów marketingowych swoich past do zębów. Decyzja ta została podjęta po tym, jak prokurator generalny Teksasu, Ken Paxton, wyraził obawy, że dotychczasowe przedstawianie ilości pasty może skłaniać rodziców do podawania dzieciom zbyt dużych dawek fluoru. Od 1 listopada na grafikach reklamowych i opakowaniach marek Colgate, Tom’s of Maine oraz hello będą prezentowane „bezpieczne, odpowiednie dla wieku” porcje, czyli ilości pasty wielkości ziarnka grochu dla dzieci poniżej 6. roku życia.

Zmiana obejmie w pierwszej kolejności treści publikowane w internecie, a następnie także opakowania dostępne na sklepowych półkach. W maju Paxton skierował podobne zapytania prawne do Colgate i koncernu Procter & Gamble, producenta pasty Crest, twierdząc, że ich reklamy mogą prowadzić do podawania dzieciom niezdrowych dawek fluoru. Sprawa dotycząca Procter & Gamble pozostaje otwarta.

Fluor od dekad uznawany jest za kluczowy składnik w profilaktyce próchnicy – wzmacnia szkliwo zębów i pomaga zapobiegać ubytkom. Amerykańskie Towarzystwo Stomatologiczne (ADA) popiera zarówno stosowanie fluoru w pastach, jak i w wodzie pitnej. Jednak temat wciąż budzi kontrowersje. W styczniu 2025 roku w czasopiśmie JAMA Pediatrics opublikowano badanie sugerujące, że wyższa ekspozycja dzieci na fluor wiąże się z niższym poziomem IQ. W artykule redakcyjnym towarzyszącym publikacji profesor stomatologii społecznej i zapobiegawczej z University of Iowa wskazał jednak liczne braki w analizie i przestrzegł przed wyciąganiem pochopnych wniosków dotyczących polityki zdrowotnej.

Ken Paxton, polityk Partii Republikańskiej, podkreślił, że działania Colgate wpisują się w jego inicjatywę „Make America Healthy Again”, powiązaną z Robertem F. Kennedym Jr., obecnym sekretarzem ds. zdrowia i usług społecznych. Ruch ten znajduje poparcie zarówno wśród przeciwników nadmiernych regulacji, jak i osób obawiających się zagrożeń zdrowotnych, choć krytycy ostrzegają, że niektóre jego postulaty mogą oznaczać cofnięcie się w stosunku do osiągnięć medycyny publicznej z ostatnich dekad. Colgate i Procter & Gamble nie odpowiedziały dotąd na prośby mediów o komentarz.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
17.09.2025 13:14
KIS: wydatki u kosmetyczki mogą być kosztem firmowym? Sprawdź kiedy!
Denisfilm Getty Images Pro

Krajowa Informacja Skarbowa po raz kolejny zaskakuje przedsiębiorców liberalnym podejściem do interpretacji podatkowych. Zaledwie kilka tygodni temu urząd potwierdził, że do kosztów uzyskania przychodów można zaliczyć wydatki poniesione na masażystę, fizjoterapię czy zajęcia relaksacyjne. Teraz poszerzono katalog wydatków, dopuszczając możliwość rozliczania kosztów wizyt u kosmetyczki – pod warunkiem, że mają one związek z prowadzoną działalnością gospodarczą.

O interpretację (sygn. 0115-KDIT3.4011.172.2023.3.AD) wystąpiła kobieta prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą, zajmującą się publikacją zdjęć i filmów w internecie w ramach współpracy reklamowej z klientami. Jej działalność obejmuje również realizację sesji zdjęciowych i filmowych, głównie w obszarze kulinarnym. W materiałach często widoczne są dłonie właścicielki, dlatego – jak argumentowała – regularna pielęgnacja paznokci u kosmetyczki jest niezbędnym elementem przygotowania do pracy.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej przychylił się do tego stanowiska, uznając, że wydatki na stylizację paznokci mogą stanowić koszt uzyskania przychodu. W uzasadnieniu wskazano, że skoro celem poniesienia wydatku jest odpowiednie przygotowanie do zdjęć i filmów, to istnieje bezpośredni związek przyczynowy z prowadzoną działalnością. Tym samym koszty te – w granicach racjonalności – można zaliczyć do wydatków firmowych na podstawie art. 22 ust. 1 ustawy o PIT.

Jednocześnie fiskus podkreślił, że nie każdy wydatek tego typu automatycznie może być rozliczany w kosztach. Kluczowe jest, aby wydatki nie miały charakteru wyłącznie osobistego i były odpowiednio udokumentowane. Oznacza to, że przedsiębiorcy muszą wykazać realny związek pomiędzy wydatkami a osiąganiem przychodów. W przeciwnym razie urząd skarbowy może zakwestionować takie koszty.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. wrzesień 2025 09:50