StoryEditor
Prawo
17.04.2020 00:00

Organ KE: Zawartość aluminium w kosmetykach jest bezpieczna

Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS) uważa aluminium za bezpieczne do stosowania w antyperspirantach, pastach do zębów i pomadkach w stężeniach, w których produkty te są zwykle formułowane i wprowadzane do obrotu.

Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (SCCS), który jest odpowiedzialny za przekazywanie Komisji Europejskiej opinii na temat zagrożeń dla zdrowia i bezpieczeństwa produktów konsumpcyjnych nieżywnościowych, przyjął ostateczną opinię w sprawie bezpieczeństwa aluminium w produktach kosmetycznych.

Ostateczna opinia CSSC przypomina warunki jej wstępnej opinii przedłożonej do zgłaszania uwag pod koniec ubiegłego roku. Komitet - który gromadzi 17 niezależnych ekspertów w dziedzinie chemii i toksykologii - uważa, że ​​stosowanie związków glinu jest bezpieczne przy następujących równoważnych stężeniach glinu:

 - do 6,25 proc. w niepylących dezodorantach lub niepylących antyperspirantach,
 - do 10,60 proc. w dezodorantach w aerozolu lub antyperspirantach w aerozolu,
 - do 2,65 proc. w pastach do zębów oraz
 - do 0,77 proc. w szmince.

Aluminium jest znanym ogólnoustrojowym środkiem toksycznym w wysokich dawkach. Dlatego bezpieczeństwo jego stosowania w kosmetykach, zwłaszcza w antyperspirantach, było przedmiotem wielu kontrowersji i alarmujących doniesień medialnych. Niektóre badania sugerują, że kosmetyki mogą być ważniejszym źródłem ekspozycji niż żywność. W 2011 r., w oparciu o badanie in vitro oceniające wchłanianie glinu przez skórę, Francuska Agencja Bezpieczeństwa Produktów Zdrowotnych (AFSSAPS) zaleciła ponowną ocenę ryzyka związanego ze stosowaniem tej substancji w kosmetykach. W 2013 r. w ocenie ryzyka wydanej przez Norweski Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Żywności stwierdzono, że wkład produktów kosmetycznych w całkowite ogólnoustrojowe narażenie na aluminium był znacznie większy niż udział diety. Pytania te doprowadziły do ​​wydania wcześniejszej opinii SCCS w sprawie aluminium w 2014 r. W tym dniu komitet naukowy uznał, że brakuje odpowiednich danych, w szczególności dotyczących penetracji aluminium przez skórę.

Brak wchłaniania przez skórę, nawet przez świeżo ogoloną 

Nowa opinia uzupełnia i aktualizuje poprzednią opinię z 2014 r., uwzględniając najnowsze dane naukowe, w szczególności te uzyskane z trzech badań, z których dwa pochodzą z 2020 r. Według komitetu ostatnie badania wskazują, że aluminium prawie nie wchłania się w skórę, w tym w świeżo ogoloną skórę i nie jest przechowywany w skórze. W związku z tym ogólnoustrojowa ekspozycja na aluminium poprzez codzienne stosowanie produktów kosmetycznych „nie zwiększa znacząco” obciążenia ogólnoustrojowego aluminium z innych źródeł.

Według SCCS ekspozycja na aluminium może również wystąpić ze źródeł innych niż produkty kosmetyczne, w szczególności z diety. „Najnowsze wyniki pokazują między innymi, że aluminium zawarte w produktach przeciwpotowych nie jest wchłaniane ani magazynowane przez skórę. Ponadto wszystkie najnowsze oceny i materiały zgromadzone do 2017 r. przez inne komitety naukowe zostały przejrzane i potwierdzają, że aluminium zawarte w produktach kosmetycznych nie odgrywa żadnej roli w raku piersi ” - komentuje FEBEA, Francuska Federacja Firm Kosmetycznych.

Margines bezpieczeństwa obliczony przez SCCS - biorąc pod uwagę różne drogi narażenia (doustne, skórne, oddechowe) związane z produktami kosmetycznymi, jest zawsze większy niż 2000. Oznacza to, że ilość konsumentów aluminium jest narażona co najmniej 2000 razy mniej niż dawka określona jako niepowodująca skutków toksykologicznych. W tej ocenie nie uwzględniono dziennego spożycia glinu w diecie.

Według Anne Dux, dyrektora ds. Naukowych i regulacyjnych FEBEA: „Raport kończy ponad 10 lat kontrowersji, które wywołały niepokój wśród konsumentów stosujących produkty przeciwpotowe. Europejska opinia, wydana właśnie po niezwykle rygorystycznej procedurze, daje użytkownikom takich produktów zapewnienie, że są zarówno bezpieczne, jak i skuteczne”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
17.09.2025 14:23
Colgate zmienia sposób prezentacji past do zębów po interwencji prokuratora z Teksasu
Spersonalizowana pasta do zębów może być odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie konsumentów na produkty dostosowane do indywisualnych potrzeb.Shutterstock

Colgate-Palmolive zapowiedziało wprowadzenie nowych zasad dotyczących opakowań i materiałów marketingowych swoich past do zębów. Decyzja ta została podjęta po tym, jak prokurator generalny Teksasu, Ken Paxton, wyraził obawy, że dotychczasowe przedstawianie ilości pasty może skłaniać rodziców do podawania dzieciom zbyt dużych dawek fluoru. Od 1 listopada na grafikach reklamowych i opakowaniach marek Colgate, Tom’s of Maine oraz hello będą prezentowane „bezpieczne, odpowiednie dla wieku” porcje, czyli ilości pasty wielkości ziarnka grochu dla dzieci poniżej 6. roku życia.

Zmiana obejmie w pierwszej kolejności treści publikowane w internecie, a następnie także opakowania dostępne na sklepowych półkach. W maju Paxton skierował podobne zapytania prawne do Colgate i koncernu Procter & Gamble, producenta pasty Crest, twierdząc, że ich reklamy mogą prowadzić do podawania dzieciom niezdrowych dawek fluoru. Sprawa dotycząca Procter & Gamble pozostaje otwarta.

Fluor od dekad uznawany jest za kluczowy składnik w profilaktyce próchnicy – wzmacnia szkliwo zębów i pomaga zapobiegać ubytkom. Amerykańskie Towarzystwo Stomatologiczne (ADA) popiera zarówno stosowanie fluoru w pastach, jak i w wodzie pitnej. Jednak temat wciąż budzi kontrowersje. W styczniu 2025 roku w czasopiśmie JAMA Pediatrics opublikowano badanie sugerujące, że wyższa ekspozycja dzieci na fluor wiąże się z niższym poziomem IQ. W artykule redakcyjnym towarzyszącym publikacji profesor stomatologii społecznej i zapobiegawczej z University of Iowa wskazał jednak liczne braki w analizie i przestrzegł przed wyciąganiem pochopnych wniosków dotyczących polityki zdrowotnej.

Ken Paxton, polityk Partii Republikańskiej, podkreślił, że działania Colgate wpisują się w jego inicjatywę „Make America Healthy Again”, powiązaną z Robertem F. Kennedym Jr., obecnym sekretarzem ds. zdrowia i usług społecznych. Ruch ten znajduje poparcie zarówno wśród przeciwników nadmiernych regulacji, jak i osób obawiających się zagrożeń zdrowotnych, choć krytycy ostrzegają, że niektóre jego postulaty mogą oznaczać cofnięcie się w stosunku do osiągnięć medycyny publicznej z ostatnich dekad. Colgate i Procter & Gamble nie odpowiedziały dotąd na prośby mediów o komentarz.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
17.09.2025 13:14
KIS: wydatki u kosmetyczki mogą być kosztem firmowym? Sprawdź kiedy!
Denisfilm Getty Images Pro

Krajowa Informacja Skarbowa po raz kolejny zaskakuje przedsiębiorców liberalnym podejściem do interpretacji podatkowych. Zaledwie kilka tygodni temu urząd potwierdził, że do kosztów uzyskania przychodów można zaliczyć wydatki poniesione na masażystę, fizjoterapię czy zajęcia relaksacyjne. Teraz poszerzono katalog wydatków, dopuszczając możliwość rozliczania kosztów wizyt u kosmetyczki – pod warunkiem, że mają one związek z prowadzoną działalnością gospodarczą.

O interpretację (sygn. 0115-KDIT3.4011.172.2023.3.AD) wystąpiła kobieta prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą, zajmującą się publikacją zdjęć i filmów w internecie w ramach współpracy reklamowej z klientami. Jej działalność obejmuje również realizację sesji zdjęciowych i filmowych, głównie w obszarze kulinarnym. W materiałach często widoczne są dłonie właścicielki, dlatego – jak argumentowała – regularna pielęgnacja paznokci u kosmetyczki jest niezbędnym elementem przygotowania do pracy.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej przychylił się do tego stanowiska, uznając, że wydatki na stylizację paznokci mogą stanowić koszt uzyskania przychodu. W uzasadnieniu wskazano, że skoro celem poniesienia wydatku jest odpowiednie przygotowanie do zdjęć i filmów, to istnieje bezpośredni związek przyczynowy z prowadzoną działalnością. Tym samym koszty te – w granicach racjonalności – można zaliczyć do wydatków firmowych na podstawie art. 22 ust. 1 ustawy o PIT.

Jednocześnie fiskus podkreślił, że nie każdy wydatek tego typu automatycznie może być rozliczany w kosztach. Kluczowe jest, aby wydatki nie miały charakteru wyłącznie osobistego i były odpowiednio udokumentowane. Oznacza to, że przedsiębiorcy muszą wykazać realny związek pomiędzy wydatkami a osiąganiem przychodów. W przeciwnym razie urząd skarbowy może zakwestionować takie koszty.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. wrzesień 2025 15:47