StoryEditor
Prawo
10.12.2020 00:00

Przemysł kosmetyczny wzywa instytucje UE do utrzymania zakazu testów na zwierzętach

Ponad 400 firm i marek kosmetycznych podpisało list otwarty skierowany do Komisji Europejskiej, Parlamentu i Rady wzywając do zaprzestania nowych testów na zwierzętach, zgodnie z obowiązującym w UE zakazem testowania produktów i składników kosmetycznych na zwierzętach – informuje Cosmetics Design Europe.

Marki kosmetyczne i organizacje zajmujące się prawami zwierząt twierdzą, że Komisja Europejska umożliwia testowanie składników kosmetycznych i produktów kosmetycznych „tylnymi drzwiami” zgodnie z rozporządzeniem REACH, które należy powstrzymać. Dlatego podpisali list wzywający do zaprzestania tego przyzwolenia.

Sygnatariusze listu to Avon, Dermalogica, Molton Brown, Natura & Co, The Body Shop i Unilever, a także szereg organizacji non-profit, w tym PETA, Cruelty Free International i Humane Society International, które również wydały oddzielne wspólne oświadczenie.

W liście otwartym stwierdzono, że istniejący w UE zakaz testowania produktów kosmetycznych i składników kosmetycznych na zwierzętach został „skutecznie rozdrobniony” serią decyzji regulacyjnych podjętych przez Europejską Agencję Chemikaliów (ECHA) dotyczących zwierząt zgodnie z rozporządzeniem REACH.

Zakazy testów na zwierzętach i wprowadzenie do obrotu unijnego rozporządzenia w sprawie kosmetyków zostały wykorzystane jako złoty standard na całym świecie - ustanawiając precedens dla bezpiecznego stosowania produktów i składników kosmetycznych bez poddawania zwierząt okrutnym i niepotrzebnym testom” - czytamy w liście. 

ECHA wymaga obecnie, aby niektóre powszechnie stosowane składniki kosmetyków (i składniki używane w wielu innych rodzajach produktów konsumenckich) były testowane na tysiącach zwierząt pod pozorem rozporządzenia w sprawie rejestracji, oceny, udzielania zezwoleń i stosowanych ograniczeń w zakresie chemikaliów (REACH). Bezpośrednim skutkiem tych decyzji jest użycie tysięcy szczurów i królików w testach, z których część będzie karmiona siłą danym składnikiem kosmetyków przez cały okres ciąży, zanim one i ich nienarodzone potomstwo zostaną zabite i poddane sekcji. REACH nie może być wykorzystywane do obchodzenia rozporządzenia dotyczącego kosmetyków i pozbawienia sensu testowania kosmetyków i zakazów wprowadzania do obrotu” - napisali sygnatariusze.

List został skierowany do Davida Marii Sassoli, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, Charlesa Michela, przewodniczącego Rady Europejskiej oraz Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej. W liście otwartym wezwano wszystkie trzy instytucje UE do zapewnienia, że ​​unijny zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach będzie „przestrzegany zgodnie z zamierzeniami, bez nowych testów na zwierzętach”.

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
14.10.2025 13:18
Gucci, Chloé i Loewe ukarane przez Komisję Europejską za naruszanie zasad konkurencji
Trzy znane marki dosięgła unijna sprawiedliwość.Edwin Chen via Unsplash

Komisja Europejska nałożyła łączne kary finansowe w wysokości 157 mln euro na trzy luksusowe domy mody – Gucci, Chloé i Loewe – za praktyki cenowe naruszające unijne prawo konkurencji. Dochodzenie wykazało, że firmy ingerowały w politykę cenową swoich niezależnych sprzedawców detalicznych, ograniczając im możliwość samodzielnego ustalania cen produktów oferowanych zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online. W ocenie Komisji działania te stanowiły próbę utrzymania wysokich cen detalicznych na rynku dóbr luksusowych.

Według ustaleń KE, przedsiębiorstwa w różnym stopniu, lecz w podobnym okresie, stosowały praktyki ograniczające konkurencję, które naruszały art. 101 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) oraz art. 53 Porozumienia o Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG). Przepisy te zabraniają zawierania porozumień lub podejmowania działań, które mogą zakłócać handel wewnątrzunijny i ograniczać konkurencję na jednolitym rynku.

Komisja podkreśliła, że trzy domy mody – choć działały niezależnie od siebie – w praktyce stosowały zbliżone mechanizmy nacisku wobec detalistów. Co istotne, wielu z objętych śledztwem sprzedawców oferowało jednocześnie produkty wszystkich trzech marek, co potęgowało negatywny wpływ na konkurencję. Organy unijne zaznaczyły, że działania te miały charakter długotrwały i systemowy, a ich celem było utrzymanie wizerunku marek jako ekskluzywnych poprzez kontrolę poziomu cen detalicznych.

Komisja Europejska obniżyła ostateczną wysokość kar dzięki współpracy firm podczas dochodzenia. Łączna sankcja w wysokości 157 mln euro ma być jednak – jak podkreślono w komunikacie – czytelnym sygnałem dla całej branży modowej, że UE nie będzie tolerować żadnych działań naruszających zasady wolnej konkurencji, niezależnie od pozycji rynkowej i prestiżu marek.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
13.10.2025 15:37
Parlament Europejski ogranicza zakres dyrektywy CSDDD: mniej firm objętych obowiązkiem monitorowania łańcuchów dostaw
Zmiany w dyrektywie CSDDD na horyzoncie.Shutterstock

Parlament Europejski osiągnął porozumienie polityczne w sprawie złagodzenia unijnej dyrektywy dotyczącej należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (Corporate Sustainability Due Diligence Directive – CSDDD). Nowe ustalenia znacząco ograniczają liczbę firm zobowiązanych do monitorowania i zapobiegania naruszeniom praw człowieka oraz negatywnym skutkom środowiskowym w ich łańcuchach dostaw.

Zgodnie z najnowszą propozycją, dyrektywa CSDDD miałaby obejmować jedynie przedsiębiorstwa zatrudniające co najmniej 5 000 pracowników i osiągające obrót minimum 1,5 mld euro rocznie. To istotne podniesienie progu w stosunku do pierwotnej wersji dokumentu z 2023 roku, która przewidywała objęcie przepisami firm zatrudniających powyżej 1 000 osób i osiągających obrót od 450 mln euro. W efekcie liczba spółek objętych regulacją może spaść nawet o kilkadziesiąt procent w stosunku do pierwotnych założeń.

Pierwotna wersja CSDDD miała wprowadzić obowiązek aktywnego przeciwdziałania szkodom społecznym i środowiskowym, a za niewywiązywanie się z tego obowiązku przewidywała kary finansowe sięgające 5% globalnego obrotu. Nowe, złagodzone zapisy zmniejszają zakres odpowiedzialności korporacji i przesuwają ciężar odpowiedzialności z szerokiego sektora dużych firm na wąską grupę największych koncernów europejskich.

Kompromis polityczny został wypracowany pomiędzy Europejską Partią Ludową (EPP), socjalistami oraz liberałami z grupy Renew, po silnej presji ze strony niektórych państw członkowskich – w tym Niemiec i Francji – oraz intensywnym lobbingu międzynarodowych koncernów, takich jak ExxonMobil. Decyzja ta spotkała się z krytyką części europosłów; holenderska socjalistka Lara Wolters zrezygnowała z funkcji sprawozdawcy w proteście przeciwko – jak to określiła – „osłabieniu europejskich standardów odpowiedzialności korporacyjnej”.

Ostateczne głosowanie nad zmienionym tekstem dyrektywy ma odbyć się jeszcze w październiku, po czym rozpoczną się formalne negocjacje z państwami członkowskimi. W przypadku przyjęcia nowych przepisów, CSDDD miałaby wejść w życie w 2027 roku, jednak w znacznie ograniczonym zakresie niż pierwotnie zakładano.

Zdaniem krytyków, rewizja dyrektywy stanowi symptom szerszego odwrotu od ambitnej agendy ESG i Zielonego Ładu w Europie. Zmiany mają na celu złagodzenie obciążeń regulacyjnych wobec przedsiębiorstw w warunkach spowolnienia gospodarczego, lecz – jak ostrzegają eksperci – mogą podważyć wiarygodność UE w zakresie promowania etycznych i zrównoważonych łańcuchów dostaw oraz utrudnić osiągnięcie długofalowych celów klimatycznych i społecznych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. październik 2025 08:48