StoryEditor
Prawo
23.07.2019 00:00

Rynek kosmetyczny w Rosji - jakie wymagania muszą spełniać kosmetyki?

Rosja reprezentuje 4 proc. światowego rynku kosmetyków. Jest czwartym co do wielkości rynkiem w Europie (po Niemczech, Francji i UK) a według konsumpcji kosmetyków na mieszkańca zajmuje 6. miejsce - podaje Reed Exhibitions Russia. Jakie wymagania muszą spełnić kosmetyki, które trafią na rosyjski rynek?

Rosyjski rynek kosmetyczny jest jednym z większych rynków kosmetycznych na świecie. Rosja jest jednak również znana z dość uciążliwych przepisów, więc poznanie rosyjskiego prawodawstwa dotyczącego kosmetyków i wymogów regulacyjnych jest istotną częścią przygotowania się do wejścia na ten rynek.

Obecne przepisy dotyczące kosmetyków stosowane w Rosji weszły w życie w 2012 roku i noszą nazwę technicznego rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa produktów kosmetycznych (CU TR 009/2011).

Te akty prawne są jednak stosowane nie tylko w Rosji, ale także w innych krajach należących do tzw. Unii Celnej: Białorusi, Armenii, Kazachstanu i Kirgistanu. 

Definicja produktów kosmetycznych w Rosji jest taka sama jak definicja produktów kosmetycznych w UE. Nie jest to zaskoczeniem, ponieważ jednym z celów prawodawstwa było również ściślejsze dostosowanie do prawodawstwa UE. Dlatego niektóre części rozporządzenia technicznego są bardzo podobne do poprzedniej unijnej dyrektywy kosmetycznej i obecnego rozporządzenia UE w sprawie kosmetyków 1223/2009.

Podobnie jak w UE, produkty kosmetyczne sprzedawane w Rosji muszą posiadać upoważnionego przedstawiciela z Unii Celnej, którego rola jest podobna do roli osoby odpowiedzialnej w UE. Kolejne podobieństwo do rozporządzenia UE w sprawie kosmetyków można znaleźć w załącznikach do rozporządzenia technicznego, które wymieniają substancje zabronione, substancje ograniczone, dozwolone filtry UV, konserwanty i barwniki. 

Listy te jednak nie są takie same jak wykazy w załącznikach do rozporządzenia UE. Ponadto większość informacji na etykietach musi być w języku rosyjskim, a produkty zgodne z przepisami technicznymi muszą nosić znak EAC. Wymagania, jakie muszą spełnić kosmetyki zgodnie z rosyjskimi przepisami  zależą to od tego, czy produkt zostanie sklasyfikowany jako ryzyko niższe czy wyższe.

Duża część zgodności z przepisami technicznymi jest uzyskiwana poprzez przetestowanie produktów w jednym z akredytowanych laboratoriów badawczych w Unii Celnej. Testy zależą od rodzaju produktu, ale ogólnie testy obejmują: skład produktu, parametry fizyczne i chemiczne, parametry mikrobiologiczne, zawartość pierwiastków toksycznych, dane toksyczne, pomiary kliniczne i ocenę opakowań konsumenckich.

W przypadku produktów niskiego ryzyka ocena zgodności jest przeprowadzana poprzez udowodnienie zgodności w formie deklaracji zgodności (deklaracja EAC) na podstawie dowodów uzyskanych przez akredytowane laboratorium badawcze (na podstawie Unii Celnej) oraz na podstawie własnych dowodów producenta. Deklaracja zgodności musi być następnie przekazana do jednostki zatwierdzonej przez Rospotrebnadzor. Deklaracja zgodności może być ważna do 5 lub 7 lat.

Z kolei produkty o wyższym ryzyku wymagają rosyjskiej rejestracji przed wprowadzeniem na rynek produktów kosmetycznych. Różne dokumenty i specyfikacje dostarczone przez producenta, jak również wyniki badań z laboratorium akredytowanego przez Unię Celną są przekazywane do organu zatwierdzonego przez Rospotrebnadzor, który następnie wydaje państwowy certyfikat rejestracyjny. 

Ważność rejestracji państwowej nie jest obecnie ograniczona, jednak w nadchodzących miesiącach będzie on ograniczony do pięcioletniego okresu ważności.

W przypadku niektórych produktów, takich jak perfumy, importer może również wymagać raportu na temat zawartości etanolu, który jest niezbędny do opodatkowania wyrobów objętych podatkiem akcyzowym zawierających etanol.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
27.11.2025 15:33
Wykrycie Salmonelli w suplemencie Oleofarm. Producent wycofuje partię z rynku
Państwowa Inspekcja Sanitarna

Podczas kontroli urzędowej przeprowadzonej przez Państwową Inspekcję Sanitarnej stwierdzono obecność bakterii Salmonella spp. w jednej z pięciu przebadanych próbek suplementu diety „Błonnik”. Wynik ten oznacza, że 20 proc. próbek z badanej partii wykazało zanieczyszczenie, co stanowi istotne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Spożycie preparatu skażonego pałeczkami Salmonella może prowadzić do zatrucia pokarmowego.

image
Państwowa Inspekcja Sanitarna
Zastrzeżenia dotyczą produktu „Błonnik 350 g” o numerze partii 240384 i dacie minimalnej trwałości 03.2026. Suplement został wyprodukowany przez firmę Oleofarm Sp. z o.o. z siedzibą przy ul. Mokronoskiej 8 we Wrocławiu. To właśnie w tej konkretnie wskazanej partii wykryto zanieczyszczenie mikrobiologiczne.

Po otrzymaniu informacji o wykryciu zagrożenia przedsiębiorca niezwłocznie rozpoczął procedurę wycofywania kwestionowanej partii z obrotu. Producent prowadzi również wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, którego celem jest ustalenie źródła skażenia i ocena, na jakim etapie mogło dojść do zanieczyszczenia produktu.

Równolegle proces wycofywania partii numer 240384 jest nadzorowany przez organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej, które monitorują realizację działań naprawczych i kontrolnych. Inspekcja zapewnia, że działania te mają na celu ograniczenie ryzyka dla konsumentów i zapewnienie bezpieczeństwa produktów dostępnych na rynku.

W komunikacie skierowanym do konsumentów podkreśla się jednoznacznie, że nie należy spożywać produktu pochodzącego z partii 240384. Osoby, które zakupiły suplement „Błonnik 350 g” o dacie minimalnej trwałości 03.2026, powinny zaprzestać jego używania i skontaktować się ze sklepem w celu jego zwrotu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
27.11.2025 12:29
Anglia zakaże sprzedaży chusteczek nawilżanych z plastikiem od 2027 roku
Mokre chusteczki, choć wygodne, powodują kosztujące setki tysięcy funtów straty.維基小霸王, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił, że od początku 2027 roku w Anglii wejdzie w życie zakaz sprzedaży i dystrybucji chusteczek nawilżanych zawierających plastik. Według komunikatu ministerstwa środowiska z 18 listopada rozwiązanie to ma poprawić czystość rzek, jezior i plaż, a także lepiej chronić lokalną faunę. Decyzja zapadła w odpowiedzi na rosnące obawy opinii publicznej dotyczące zanieczyszczeń wodnych oraz stanu krajowej infrastruktury kanalizacyjnej.

Skala problemu jest znacząca. Dane Defra Beach Litter Monitoring pokazują, że w latach 2015–2020 na każdych 100 metrach monitorowanych plaż w Wielkiej Brytanii znajdowano średnio 20 wyrzuconych chusteczek nawilżanych. Jednocześnie badania UK Water Industry Research wskazują, że odpowiadają one za aż 94 proc. zatorów w kanalizacji, w tym tzw. „fatbergów”, których usuwanie kosztuje przedsiębiorstwa wodociągowe około 200 mln funtów rocznie. Największym problemem są chusteczki zawierające plastik, ponieważ nie ulegają łatwo rozpadowi.

Eksperci podkreślają, że to właśnie dodatek tworzyw sztucznych zwiększa wytrzymałość chusteczek i powoduje ich trwałe zaleganie w systemach kanalizacyjnych. Jak zaznacza Stephanie Cawley z Severn Trent, do toalety powinny trafiać wyłącznie trzy „P”: pee, poo and paper. Odpady takie jak chusteczki – także te bez plastiku – powinny być wyrzucane do kosza. W 2023 roku sieć Boots jako jeden z pierwszych detalistów w Wielkiej Brytanii dobrowolnie usunęła ze sprzedaży wszystkie chusteczki z plastikiem.

Wprowadzane w Anglii przepisy przewidują pewne wyjątki, m.in. dla zastosowań medycznych. Zarejestrowane apteki będą mogły sprzedawać chusteczki zawierające plastik pod warunkiem, że nie będą one prezentowane klientom w sposób widoczny ani reklamowane. Jednocześnie nadal dozwolona będzie ich produkcja oraz eksport, choć rząd sygnalizuje możliwość wprowadzenia dodatkowego zakazu produkcji po wejściu regulacji w życie. Władze prowadzą także działania na rzecz usunięcia określenia „flushable” z opakowań wszystkich chusteczek, aby ograniczyć mylne praktyki konsumenckie.

Nowe przepisy obejmują wyłącznie Anglię. Walia wprowadziła już zakaz sprzedaży chusteczek z plastikiem, a Szkocja oraz Irlandia Północna planują wdrożenie podobnych rozwiązań do końca bieżącego roku. Według ministry środowiska Emmy Reynolds „każda chusteczka spłukana w toalecie zwiększa ryzyko zatorów, zanieczyszczeń i wyższych rachunków domowych”. Rząd podkreśla, że kluczowe znaczenie ma zmiana nawyków konsumentów – i prosty komunikat: chusteczki należy wyrzucać do kosza, a nie do toalety.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
01. grudzień 2025 06:52