StoryEditor
Prawo
10.07.2023 00:00

UOKiK stawia pierwsze zarzuty za nieprawidłowe prezentowanie promocji - na celowniku m. in. Sephora i Zalando

Nowe przepisy miały w założeniu chronić interesy konsumentów i osłaniać ich przed konsekwencjami nieuczciwych praktyk sprzedażowych. / Dollar Gill via Unsplash
Sephora, Zalando, Media Markt i Glovo, komunikując promocje, mogli wprowadzać konsumentów w błąd i naruszać ich zbiorowe interesy – stawia zarzuty prezes UOKiK Tomasz Chróstny. Za naruszenie praw konsumentów sprzedawcom grozi kara nawet do 10 proc. obrotu.

Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, stawia zarzuty naruszenia praw konsumentów czterem firmom z handlu, wśród których znaleźli się także giganci w branży beauty i modowej – Sephora i Zalando. 

Razem z Inspekcją Handlową monitorujemy zasady dotyczące wdrażania nowych przepisów. [...] Najwięcej błędów zauważyliśmy w zakresie uwidaczniania cen, w tym najniższej z ostatnich 30 dni przed obniżką. Po pół roku obowiązywania nowych zasad ruszamy z zarzutami względem pierwszych czterech przedsiębiorców, nie wykluczając jednak kolejnych. Chcemy zapobiec dalszemu łamaniu praw konsumentów, ponieważ wyeliminowanie „żonglerki cenami” oraz dostarczenie kupującym rzetelnego punktu odniesienia w postaci najniższej ceny z ostatnich 30 dni przed obniżką było głównym celem wprowadzonych zmian prawnych – powiedział Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

Obowiązek rzetelnego informowania konsumentów o cenie, w tym w przypadku promocji i najniższej ceny z 30 dni, obejmuje wszystkie miejsca i etapy sprzedaży. UOKiK podniósł zarzuty wobec przedsiębiorstw takich jak Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo, które w swoich komunikacjach promocyjnych mogły dezorientować konsumentów i naruszać ich zbiorowe interesy. Wśród zarzutów znajduje się brak podawania najniższej ceny obowiązującej 30 dni przed obniżką lub jej nieczytelne informowanie, brak odniesienia do tej ceny w aktualnych promocjach, stosowanie filtrów i prezentowanie ofert, które nie mają z nią związku, a także niekonsekwentne korzystanie z innych punktów odniesienia. Przestrzeganie tych zasad jest istotne dla zapewnienia uczciwości w handlu i ochrony interesów konsumentów.

Postępowania UOKiK wobec sprzedawców

Od wprowadzenia nowych przepisów wynikających z implementacji unijnej dyrektywy Omnibus, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) monitoruje zarówno rynek tradycyjny, jak i e-commerce. UOKiK sprawdza, czy przedsiębiorcy dostosowali się do nowych regulacji i przestrzegają nowych praw konsumenckich. W ramach tych działań złożono ponad 60 ostrzeżeń dotyczących zasad prezentacji obniżek, a prowadzonych jest 12 postępowań wyjaśniających w sprawie sklepów stacjonarnych. Prezes Urzędu udzielił również wyjaśnień dla przedsiębiorców.

Dzięki interwencjom UOKiK i udzielonym wyjaśnieniom znaczna część przedsiębiorców zmieniła swoje nieuczciwe praktyki. Niemniej jednak niektórzy nadal starają się przedstawiać swoje promocje jako bardziej atrakcyjne, niż są w rzeczywistości.

Jakie są obowiązki sprzedawców w zakresie oznaczania cen i promocji?

UOKiK prowadzi również weryfikację innych obowiązków wynikających z nowych przepisów. Badane są m.in. dane kontaktowe, w szczególności numer telefonu, który powinien zapewnić skuteczny kontakt z przedsiębiorstwem, a także czy informacje na platformach pozwalają konsumentom rozróżnić, czy oferta pochodzi od przedsiębiorcy, czy od osoby prywatnej, co ma znaczenie dla kwestii odstąpienia od umowy.

Sprzedawcy mają obowiązek jasno i jednoznacznie prezentować najniższą cenę z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki, niezależnie od tego, czy jest to obniżka procentowa czy kwotowa. Informacja o najniższej cenie sprzed obniżki powinna być widoczna wszędzie tam, gdzie przedsiębiorca informuje o rabatach dotyczących konkretnego produktu, takich jak reklamy, półki sklepowe, wywieszki, gazetki promocyjne sieci handlowych, sprzedaż warunkowa, programy lojalnościowe, wyniki wyszukiwania w sklepach internetowych czy na stronach produktów. Ponadto, jeśli przedsiębiorca informuje o obniżce na różnych etapach dokonywania zakupów, to za każdym razem powinna być podana najniższa cena z 30 dni przed promocją, umożliwiając konsumentowi porównanie jej z aktualną obniżką w dowolnym momencie.

W sytuacji, gdy stwierdzone zostaną naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, Prezes UOKiK ma prawo zarządzić zmiany w niezgodnych praktykach oraz nałożyć sankcje finansowe. Wysokość kary może wynosić nawet do 10 procent rocznego obrotu przedsiębiorstwa.

Korzyści dla konsumentów wynikające z dyrektywy Omnibus

Nowe przepisy, które zobowiązują przedsiębiorców do informowania o najniższej cenie z 30 dni poprzedzających promocję obowiązują od pół roku. Te zmiany mają na celu zapewnienie konsumentom klarownego punktu odniesienia dotyczącego wysokości obniżek, jednocześnie uniemożliwiając przedsiębiorcom manipulowanie cenami w celu nieuczciwego uatrakcyjniania swoich ofert podczas wyprzedaży czy promocji. Konsumenci mają mieć pewność, że otrzymują rzeczywiste korzyści z obniżek, a przedsiębiorcy są zobligowani do transparentnego informowania o cenach i promocjach.

Informacja o najniższej cenie z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki stała się kluczową informacją dla konsumentów, stanowiącą podstawę dla aktualnych promocji. Obowiązek podawania tej informacji ma ułatwić konsumentom podejmowanie decyzji zakupowych oraz sprawdzanie rzeczywistej korzyści cenowej.

Czytaj także: UOKiK: Rynek ma trudności z przepisami o obniżkach cen

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
06.06.2025 15:00
Trzy żele Palmolive wyprodukowane w Polsce trafiły do RAPEX Safety Gate
Trzy produkty Palmolive pod prysznic trafiły do systemu ostrzegawczego.RAPEX Safety Gate

Trzy kosmetyki marki Palmolive zostały zgłoszone do unijnego systemu Safety Gate jako produkty stwarzające zagrożenie chemiczne. Chodzi o żele pod prysznic: Gourmet NEW Coffee Love, Naturals Milk & Honey oraz Refreshing Sea Minerals and Eucalyptus Oil. Wszystkie zostały wyprodukowane w Polsce i trafiły do sprzedaży w butelkach o pojemności od 250 do 500 ml.

Zgłoszenia pochodzą z Czech i dotyczą obecności substancji 2-(4-tert-butylobenzyl) propionaldehydu (BMHCA), znanej również jako lilial. Zgodnie z przepisami UE składnik ten jest zakazany w kosmetykach, ponieważ może negatywnie wpływać na układ rozrodczy, zwiększać ryzyko uszkodzenia płodu i powodować reakcje alergiczne skóry.

Wszystkie trzy produkty nie spełniają wymogów Rozporządzenia kosmetycznego UE. W przypadku żelu Gourmet NEW Coffee Love (numer partii: 10177992, kod kreskowy: 8718951220768) decyzja o jego zniszczeniu weszła w życie 12 maja 2025 roku. Natomiast w przypadku dwóch pozostałych produktów – Naturals Milk & Honey (partia: 191119IT10113B) i Refreshing Sea Minerals and Eucalyptus Oil (partia: 020920IT10213B) – działania naprawcze rozpoczęto 23 kwietnia 2025 roku.

Wszystkie trzy kosmetyki przeznaczone są do codziennego użytku i dostępne były w sprzedaży detalicznej. Produkty Naturals oraz Refreshing występowały w większych, 500-mililitrowych opakowaniach z białym lub czarnym korkiem, natomiast Gourmet Coffee Love – w butelce 250 ml z białym korkiem.

W każdym przypadku czeskie władze nakazały zniszczenie produktów w obrocie detalicznym. Oznacza to, że zostały one uznane za niebezpieczne dla zdrowia konsumentów i nie mogą być dłużej dostępne na rynku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
06.06.2025 13:00
UOKiK sprawdza Allegro. Czy użytkownikom odbierany jest wybór formy dostawy?
Automat paczkowy One Box by Allegro.wiadomoscihandlowe.pl/MG

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął postępowanie wyjaśniające wobec Allegro, badając, czy platforma nie ogranicza użytkownikom swobody wyboru metody dostawy. Wątpliwości budzi fakt, że wg. doniesień internautów mimo wyboru konkretnego paczkomatu – np. InPost – system Allegro automatycznie przekierowuje przesyłkę do punktu z programu Allegro Delivery, najczęściej do automatów należących do Orlen Paczka lub Allegro One Box.

Zgłoszenia o podobnych sytuacjach pojawiają się regularnie, zarówno na portalu Wykop.pl, jak i na forum Społeczności Allegro. Użytkownicy relacjonują, że nie mogą łatwo wybrać innej metody dostawy niż Allegro Delivery – opcje konkurencyjnych dostawców są ukryte lub trudno dostępne bez dodatkowych kroków, takich jak ręczne przeszukanie mapy punktów odbioru. Według komunikatu UOKiK, zgłoszenia te mogą wskazywać na możliwe promowanie własnej usługi kosztem konkurencji.

Postępowanie wyjaśniające zostało oficjalnie wszczęte przez prezesa UOKiK 27 maja 2025 r. Jak podkreśla urząd, działania te mają na celu sprawdzenie, czy Allegro nie narusza zasad uczciwej konkurencji. Przypomnijmy, że w grudniu 2022 r. na spółkę nałożono karę przekraczającą 200 mln zł za nadużywanie pozycji dominującej, m.in. poprzez faworyzowanie własnego sklepu na platformie.

image

Na Allegro startuje nowy koncept “sklepu marki”. Jako pierwszy – będzie Inglot

Na prośbę o komentarz Allegro odpowiada ogólnikowo, że „priorytetem jest doświadczenie klienta” i że firma „testuje różne moduły platformy, także logistyczne”. Nie odniesiono się bezpośrednio do pytania, czy użytkownicy celowo są przekierowywani na Allegro Delivery oraz czy ogranicza się widoczność paczkomatów InPost. Z kolei rzecznik InPost, Wojciech Kądziołka, podkreśla, że takie działania platformy są frustrujące i mogą nosić znamiona nieuczciwej konkurencji. InPost nie poinformował jednak, czy zamierza podjąć formalne działania prawne wobec Allegro.

Sprawa nabiera znaczenia także w kontekście strategii rozwoju Allegro Delivery. Firma deklaruje, że usługa ta jest jednym z filarów jej działalności. Obecnie Allegro Delivery obejmuje 26 tys. punktów odbioru, a do końca 2025 roku planowana jest rozbudowa sieci automatów paczkowych o kolejne 2,5 tys. urządzeń. Allegro współpracuje m.in. z DHL i Orlen Paczka, a także zapowiada dalsze inwestycje w rozwój infrastruktury logistycznej.

Obecna sytuacja może mieć istotne konsekwencje zarówno dla pozycji rynkowej Allegro, jak i dla konkurencyjnych firm kurierskich. W tle toczy się też szersza debata o dominacji platform cyfrowych i ich wpływie na konkurencję – nie tylko w Polsce, ale i w skali całej Unii Europejskiej. UOKiK zapowiada dalsze monitorowanie sprawy, a wynik postępowania może przesądzić o ewentualnych sankcjach i konieczności zmian w działaniu platformy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. czerwiec 2025 15:54