StoryEditor
Prawo
02.01.2023 00:00

Weryfikacja autentyczności opinii umieszczanych w internecie już obowiązuje

Obowiązkowa weryfikacja prawdziwości opinii wystawianych w internecie na platformach, w serwisach, e-sklepach obowiązuje od 1 stycznia 2023 r. To tylko jedna ze zmian, które weszły w życie na początki tego roku i mają lepiej chronić prawa konsumentów kupujących przez internet.

1 stycznia 2023 r. weszło w życie wiele nowych przepisów odnoszących się do praw konsumentów i mających znaczenie dla przedsiębiorców zajmujących się handlem, w tym w internecie. Zmiany w polskim prawie (m.in. ustawie o prawach konsumenta, ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, ustawie o informowaniu o cenach towarów i usług, Kodeksie cywilnym) wynikają z implementacji trzech unijnych dyrektyw: Omnibus, Towarowej oraz Cyfrowej. Dodatkowo z inicjatywy Prezesa UOKiK wprowadzono regulacje, które mają ukrócić nieuczciwe praktyki na pokazach handlowych.

Zakaz umieszczania fałszywych opinii

Gwałtownie rośnie sprzedaż w e-commerce, a konsumenci polegają na opiniach publikowanych w internecie. Od 1 stycznia każdy przedsiębiorca, który umieszcza recenzje produktów na swojej stronie internetowej (np. portalu, e-sklepie, platformie), musi podawać informacje, czy i w jaki sposób weryfikuje ich autentyczność, a także czy zamieszcza wszystkie opinie, czy tylko te pozytywne. Wprost zakazane jest też publikowanie fałszywych lub zniekształconych opinii.

Informacje o sprzedających na platformach

Konsumenci mają być jasno informowani, czy podmiot oferujący na platformie/w e-sklepie towary, usługi lub treści cyfrowe jest przedsiębiorcą czy osobą fizyczną. W tym drugim przypadku muszą być także poinformowani, że w tej relacji nie mają zastosowania przepisy chroniące konsumentów np. możliwość odstąpienia od umowy. Platforma musi też informować, jak się podzieliła ze sprzedającym obowiązkami związanymi z realizacją umowy.

Pozycjonowanie ofert

Jeśli przedsiębiorca umożliwia wyszukiwanie produktów np. w swoim sklepie internetowym, musi informować o głównych parametrach, które decydują o kolejności pojawiania się wyników. Musi również wyraźnie opisywać reklamy oraz płatności dokonane w celu uzyskania wyższego plasowania produktów w wynikach wyszukiwania.

Indywidualne ceny

Jeśli przedsiębiorca sprzedający online stosuje indywidualne ceny również musi o tym wyraźnie i jasno poinformować konsumenta. Jak podaje UOKiK, dotyczy to np. sytuacji, gdy cena jest automatycznie ustalana dla konkretnego odbiorcy w zależności np. od jego lokalizacji, urządzenia, z którego korzysta (smartfon, komputer stacjonarny) czy historii przeglądanych stron. Nie dotyczy natomiast dynamicznego profilowania cen lub ustalania cen w czasie rzeczywistym, czyli mechanizmów, które opierają się na czynnikach niezwiązanych z osobą konkretnego użytkownika, np. zmianą popytu na dany towar.

Chronione dane osobowe

Konsumenci będą chronieni nie tylko, gdy zapłacą za treści lub usługi cyfrowe, np. dostęp do aplikacji, pieniędzmi, ale także swoimi danymi osobowymi. Będą obowiązywać takie same zasady, jak w odniesieniu do odpłatnych usług, np. możliwość odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni.

Czytaj także: Kupujesz opnie w internecie? Sypią się pierwsze kary prezesa UOKiK

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
16.04.2025 16:33
Kolejna fala kradzieży i przypadków handlu podrobionymi kosmetykami
Shutterstock

Kradzieże kosmetyków w sklepach wciąż pozostają poważnym problemem, z którym regularnie mierzą się zarówno sieci drogeryjne, jak i organy ścigania. Mimo działań prewencyjnych i obecności systemów zabezpieczeń, złodzieje nie ustają w próbach wynoszenia drogich perfum, kremów czy kosmetyków do makijażu. Równolegle rozwija się proceder handlu podrabianymi produktami znanych marek – od perfum po kosmetyki pielęgnacyjne – które trafiają do sprzedaży na bazarach, przez internet czy wprost z bagażników samochodów.

Busko-Zdrój

W ubiegłym tygodniu buscy policjanci wylegitymowali 33-letniego mieszkańca Kielc, który wzbudził ich podejrzenia, przemieszczając się nocą po obcym mieście z torbą pełną nowych urządzeń małego AGD i kosmetyków. Mężczyzna nie potrafił logicznie wyjaśnić swojego zachowania i co chwilę zmieniał wersję wydarzeń. Dodatkowo, wszystkie przedmioty w jego bagażu były fabrycznie zapakowane. Został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Już następnego dnia śledczy ustalili, że odzyskane szczoteczki elektryczne, lokówki, prostownice, suszarki oraz markowe perfumy i wody toaletowe zostały skradzione ze sklepów w Busku-Zdroju. Wartość zabezpieczonych przedmiotów oszacowano na blisko 2,5 tysiąca złotych. 33-latek usłyszał zarzut kradzieży.

Lublin

Funkcjonariusze z VII Komisariatu Policji w Lublinie zatrzymali 48-latka podejrzanego o wielokrotne kradzieże w jednej z drogerii. Mężczyzna miał kraść głównie drogie perfumy i markowe kosmetyki. Straty, jakie wyrządził swoimi działaniami, oszacowano na ponad 10 tysięcy złotych.

Wrocław

Na początku kwietnia policjanci zostali wezwani do jednego ze sklepów, gdzie ochrona ujęła sprawczynię kradzieży. Na miejscu funkcjonariusze zatrzymali 24-letnią kobietę, która próbowała opuścić sklep z towarem o wartości ponad tysiąca złotych, nie płacąc za niego. Jak ustalono, to nie była jej pierwsza taka próba — dwa dni wcześniej, w podobny sposób, miała ukraść kosmetyki warte ponad trzy tysiące złotych. Zatrzymana trafiła do policyjnej izby zatrzymań, a sprawę przejęli policjanci z komisariatu na Nowym Mieście. Śledczy potwierdzili, że pierwsza kradzież miała miejsce 29 marca, a łupem kobiety za każdym razem padały kremy, perfumy oraz kosmetyki do makijażu. Łączne straty oszacowano na ponad 4200 złotych. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego kobieta usłyszała zarzut kradzieży, do którego się przyznała.

Dzierżoniów

O skuteczności policjantów przekonał się 31-letni mieszkaniec powiatu dzierżoniowskiego, który w styczniu ukradł perfumy warte około 1300 złotych z jednej z drogerii. Dzięki intensywnym działaniom operacyjnym, zabezpieczeniu dowodów oraz profesjonalnej pracy funkcjonariuszy, mężczyzna został w ostatnich dniach zatrzymany i usłyszał zarzuty.

Boguszowo-Gorce

54-letni mężczyzna sprzedawał przed jednym z miejskich marketów odzież i perfumy opatrzone znakami towarowymi znanych marek, wprowadzając klientów w błąd co do ich autentyczności. W trakcie przeszukania jego mieszkania policjanci znaleźli również krajankę tytoniową oraz 150 papierosów bez znaków akcyzy. Jak ustalono, jego działalność doprowadziła do uszczuplenia podatku akcyzowego o ponad 600 złotych. Mężczyzna odpowie za popełnione przestępstwa, za które grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub do 2 lat pozbawienia wolności.

Piaseczno

W Piasecznie funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej zatrzymali 56-letniego obywatela Chińskiej Republiki Ludowej, podejrzanego o handel towarami z podrobionymi znakami towarowymi znanych marek. Podczas przeszukań pomieszczeń i pojazdów zabezpieczono m.in. e-papierosy bez polskich znaków akcyzy zawierające nikotynę, biżuterię, zegarki oraz kosmetyki z zastrzeżonymi oznaczeniami. W sumie funkcjonariusze przejęli 12 189 sztuk produktów, których wartość – gdyby były oryginalne – mogłaby sięgać około 20 milionów złotych. Zatrzymany usłyszał zarzuty obrotu podrobionym towarem, za co grozi mu do 5 lat więzienia.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
15.04.2025 10:16
Procter & Gamble objęte śledztwem antymonopolowym Unii Europejskiej
Shutterstock

Procter & Gamble zostało zidentyfikowane przez media jako firma będąca celem dochodzenia antymonopolowego prowadzonego przez Komisję Europejską w sprawie podejrzeń o ograniczanie transgranicznej sprzedaży produktów do pielęgnacji osobistej na terenie jednolitego rynku UE – poinformował Bloomberg. Choć P&G nie zostało oficjalnie wskazane w pierwszych komunikatach Komisji, źródła potwierdziły, że koncern otrzymał już szczegółowe zapytania od unijnych organów regulacyjnych.

Dochodzenie dotyczy podejrzenia, że Procter & Gamble mogło sztucznie dzielić rynek sprzedaży kosmetyków i produktów higienicznych w obrębie państw członkowskich UE, co mogłoby ograniczać swobodny przepływ towarów i zapobiegać sprzedaży po niższych cenach. Sprawa jest na etapie zbierania informacji i jak dotąd nie postawiono żadnych formalnych zarzutów. Komisja Europejska kontaktowała się również z konkurentami i klientami P&G w celu pozyskania dodatkowych dowodów.

W świetle prawa konkurencji obowiązującego w Unii Europejskiej, firmy uznane za winne naruszeń zasad jednolitego rynku mogą zostać ukarane grzywną sięgającą nawet 10 proc. ich globalnych rocznych przychodów. Dla Procter & Gamble, którego roczne przychody w 2024 roku wyniosły ponad 82 miliardy dolarów, ewentualna kara mogłaby sięgnąć nawet 8 miliardów dolarów. To pokazuje, jak poważne mogą być konsekwencje tego typu naruszeń.

Postępowanie wobec P&G wpisuje się w szersze działania Komisji Europejskiej mające na celu walkę z praktykami rynkowymi podnoszącymi ceny konsumenckie i ograniczającymi konkurencyjność poprzez sztuczne bariery w obrocie wewnątrzunijnym. W branży kosmetycznej i higienicznej, gdzie ceny i dystrybucja znacząco różnią się w zależności od kraju, takie działania mogą mieć realny wpływ na dostępność produktów dla konsumentów i funkcjonowanie rynku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
17. kwiecień 2025 22:33