StoryEditor
Prawo
17.11.2020 00:00

"Wierzę w Coty" - były prezes Coty, Peter Harf zainwestował w firmę swoje pieniądze

Dawny szef Coty, Peter Harf, pokazał swoje oddanie temu producentowi kosmetyków, zwiększając swój osobisty udział w biznesie. „Wkładam pieniądze tam, gdzie jest mój żołądek" - tak uzasadnił swoje zobowiązanie się do kupienia akcji firmy o wartości 150 milionów dolarów.

Prezes JAB Holdings, który pełnił funkcję prezesa Coty w latach 1993-2001, zainwestował dużą kwotę z własnych pieniędzy pokazując swoje zaangażowanie w tę firmę kosmetyczną. Niemiecki biznesmen kupił pokaźny pakiet akcji zamiennych o wartości 150 mln dolarów od firmy private equity KKR, aby wesprzeć producenta kosmetyków. - Wkładam pieniądze tam, gdzie jest mój żołądekWierzę w Coty i w Sue. Inwestuję własne pieniądze w tę firmę - przekazał w oświadczeniu dla firmy kosmetycznej.

Od lutego Harf posiadał 12,3 miliona akcji właściciela marki CoverGirl, co według Bloomberga było warte 59 milionów dolarów.  - Mamy szczęście, że mamy tak wspierających i zaangażowanych długoterminowych akcjonariuszy i nie możemy się doczekać naszego dalszego wzrostu we wszystkich głównych regionach, kategoriach i pozycjach cenowych - skomentowała to posunięcie firma Coty.

Coty ma za sobą kilka burzliwych lat, gdy sprzedaż koncernu była statyczna, a dodatkowe utrudnienia przyniosła pandemia COVID-19. Zmusiło to grupę do wyprzedania części udziałów, w tym działalności w zakresie profesjonalnych i detalicznych  produktów do włosów, jednostki Wella, której sprzedaż ma zostać zakończona pod koniec miesiąca.

Inwestycja Harfa podąża za niespodziewanymi obrotami Coty za pierwszy kwartał, w których pomogły jej znaczne inwestycje w platformy cyfrowe grupy byłej dyrektor wykonawczej L'Oréala i założycielki Orvedy, Sue Y Nabi

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
04.09.2025 10:37
Kraków Airport znosi limit 100 ml płynów w bagażu podręcznym
Czy to koniec przelewania przez Krakusów balsamów do ciała do pojemniczków podróżnych?mdbildes

Komisja Europejska oficjalnie zatwierdziła zniesienie obowiązującego od 2006 roku limitu 100 mililitrów płynów przewożonych w bagażu podręcznym. Nowe zasady dotyczą lotnisk wyposażonych w skanery CT nowej generacji, które umożliwiają szczegółową analizę zawartości bagażu i pozwalają na transport płynów w opakowaniach o pojemności nawet do 2 litrów.

Kraków Airport był jednym z pierwszych polskich portów lotniczych, które rozpoczęły testy tej technologii – pierwszy skaner pojawił się tam przed długim weekendem majowym. Od jutra pasażerowie krakowskiego lotniska będą mogli korzystać z nowych rozwiązań i przewozić w bagażu podręcznym większe butelki wody, kosmetyki czy perfumy bez konieczności przelewania ich do małych pojemników.

Według szacunków lotniska czas kontroli bezpieczeństwa skrócił się o około 30 proc. Mimo rekordowych wyników ruchu – zdarza się, że w ciągu jednego dnia z usług Kraków Airport korzysta nawet 48 tysięcy pasażerów – większość z nich oczekuje na kontrolę nie dłużej niż 10 minut. Dodatkowym udogodnieniem jest brak konieczności wyjmowania elektroniki czy małych butelek z płynami z bagażu, co znacznie usprawnia obsługę podróżnych.

image

London City Airport zrezygnuje z przepisów dotyczących przewozu 100 ml płynów w bagażu podręcznym

Skanery CT tworzą trójwymiarowy obraz bagażu i pozwalają na jego „cyfrowe rozpakowanie”, eliminując konieczność otwierania walizek przy najmniejszych wątpliwościach. Kraków Airport podkreśla jednak, że w sytuacjach awaryjnych mogą być uruchamiane trzy punkty kontroli wyposażone w starsze urządzenia, w których dotychczasowy limit 100 ml będzie nadal obowiązywał.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
04.09.2025 09:22
Maroko idzie w ślady UE i zakazuje kosmetyków z TPO
Maroko wprowadza europejski standard.Getty Images

Marokańska Agencja Leków i Produktów Zdrowotnych (AMMPS) ogłosiła zakaz stosowania we wszystkich kosmetykach substancji Trimethylbenzoyl Diphenylphosphine Oxide (TPO). Decyzja obowiązuje natychmiastowo i obejmuje pełen zakres działań rynkowych: wytwarzanie, import, dystrybucję oraz sprzedaż produktów zawierających ten składnik. Zakaz dotyczy przede wszystkim żeli i lakierów do paznokci utwardzanych światłem UV, w których TPO był dotychczas szeroko stosowany jako fotoinicjator.

AMMPS podjęła decyzję po analizie toksykologicznej, wskazującej na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z użyciem tej substancji. Zakaz wpisuje się w działania harmonizacyjne z Unią Europejską – od 1 września 2025 r. w życie weszło Rozporządzenie Komisji (UE) 2025/877, które również zabrania stosowania TPO w kosmetykach. W ten sposób Maroko dostosowuje się do międzynarodowych standardów bezpieczeństwa.

Agencja wydała wytyczne skierowane do lekarzy, farmaceutów, producentów i konsumentów, podkreślając, że wszystkie produkty zawierające TPO muszą zostać wycofane z rynku. Tym samym marokańskie służby sanitarne wskazują, że nie będzie wyjątków ani okresów przejściowych – zakaz ma charakter bezwzględny i obowiązuje od dnia publikacji decyzji.

TPO było popularnym składnikiem w branży manicure ze względu na skuteczność w procesie fotopolimeryzacji. Jednak narastające wątpliwości dotyczące jego profilu toksykologicznego skłoniły regulatorów do wprowadzenia restrykcji. Maroko, podobnie jak Unia Europejska, postawiło na zasadę ostrożności i ochronę zdrowia konsumentów, wysyłając jednocześnie sygnał o zacieśniającej się współpracy regulacyjnej na globalnym rynku kosmetycznym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
05. wrzesień 2025 00:12