StoryEditor
Prawo
17.09.2018 00:00

Zaognia się spór o franczyzę apteczną

Wciąż głośnio o sporze, jaki wybuchł w ostatnim czasie między samorządem aptekarskim a sieciami aptecznymi. Jedna strona ostrzega przed ryzykiem cofania zezwoleń. Druga mówi o braniu farmaceutów jako zakładników – kto ma rację?

Jak podaje portal gazetaprawna.pl, sieci apteczne, w które najbardziej uderzyć miała ubiegłoroczna ustawa zwana apteką dla aptekarza, znalazły sposób na dalszy rozwój i ominięcie restrykcyjnych przepisów. Ponieważ same nie mogą otwierać nowych aptek (bo w myśl obowiązującego od roku prawa mogą robić to najwyżej farmaceuci, a do tego jeden farmaceuta może mieć co najwyżej cztery apteki), postawiły na rozwój w modelu franczyzowym.

Według informacji Naczelnej Izby Aptekarskiej, w ostatnich tygodniach do wielu lokalnych farmaceutów zgłaszają się przedstawiciele dużych sieci aptecznych i namawiają na zawarcie umowy franczyzowej. Coraz więcej z nich jest zdezorientowanych i pyta zawodowy samorząd, co powinni robić.

Samorząd aptekarski zaznacza jednak, że to obchodzenie obowiązującego prawa, które skutkować może utratą zezwolenia na prowadzenie apteki. Powodem są branżowe przepisy antykoncentracyjne. Wskazują one, że w rękach jednego przedsiębiorcy może znajdować się tylko określona liczba aptek. Przy czym w regulacjach jest mowa nie tylko o własności, lecz także o „pośredniej kontroli”. A taką zdaniem samorządu aptekarskiego może być franczyza.

Samorząd aptekarski przestrzega w związku z tym farmaceutów, którzy bratają się z sieciami aptecznymi. I dodaje, że może być tak, iż w razie kłopotów konsekwencje poniesie tylko drobny farmaceuta – gdy straci zezwolenie na prowadzenie apteki, stanie się sieci aptecznej zupełnie zbędny.

Przedstawiciele dużych sieci aptecznych z kolei wyrażają swoje oburzenie i twierdzą, że samorząd straszy zwykłych farmaceutów i bierze ich za jeńców w biznesowych konflikcie.

Z kolei zdania prawników są podzielone. Większość z nich uspokaja, twierdząc, że się zainteresowani franczyzą nie mają powodów do obaw. Choć jednocześnie stanowisko głównego inspektora farmaceutycznego opracowane na prośbę Tygodnika Gazeta Prawna nie rozwiewa wątpliwości.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
12.12.2025 11:23
Branża beauty ostrzega przed falą podróbek przed sezonem świątecznym
Sezon świąteczny przynosi wzmożenie zagrożenia zakupu podrabianych produktów.Karolina Grabowska STAFFAGE

Przed okresem świątecznych zakupów organizacje branżowe z Europy i Stanów Zjednoczonych alarmują o rosnącej skali podrabianych, niezgodnych z przepisami kosmetyków i perfum, które trafiają do konsumentów za pośrednictwem internetu. Francuska federacja FEBEA oraz amerykańska Personal Care Products Council (PCPC) wskazują, że niskie ceny i łatwa dostępność sprawiają, iż tego typu produkty są „o jedno kliknięcie” od klienta, mimo że często nie spełniają podstawowych norm bezpieczeństwa.

PCPC, główna organizacja reprezentująca przemysł kosmetyczny i higieny osobistej w USA, uruchomiła kampanię informacyjną „Buy No Lie”, zwracając uwagę na skalę problemu. Według danych przytaczanych przez organizację kosmetyki i zapachy znajdują się w pierwszej ósemce kategorii produktów najczęściej konfiskowanych przez amerykańskie służby celne i organy ścigania. Branża podkreśla, że podróbki nie tylko zagrażają zdrowiu konsumentów, ale także podważają miliardowe inwestycje w badania, bezpieczeństwo i innowacje.

Podobne stanowisko prezentuje FEBEA, która określa nielegalne kosmetyki jako zagrożenie dla zdrowia publicznego. Federacja wskazuje, że produkty te są z definicji niekontrolowane i niezgodne z regulacjami, przez co narażają użytkowników na „niekontrolowane ryzyka”. Szczególnie problematyczne są tzw. „dupes”, czyli tanie imitacje znanych marek, które często wprowadzają konsumentów w błąd co do składu i pochodzenia.

Skala problemu jest widoczna również w Unii Europejskiej. Do UE codziennie trafia kilka milionów przesyłek o niskiej wartości z platform e-commerce spoza Wspólnoty. Raport Parlamentu Europejskiego wskazał, że wśród niezgodnych produktów znajdowały się kosmetyki zawierające butylfenylometylopropional (Lilial) – substancję sklasyfikowaną jako „substancja wzbudzająca szczególnie duże obawy”, zakazaną w kosmetykach od 2022 roku ze względu na ryzyko dla płodności i rozwoju płodu.

Przedstawiciele branży po obu stronach Atlantyku podkreślają, że kluczowe znaczenie ma edukowanie konsumentów na temat zagrożeń zdrowotnych i strat ekonomicznych wynikających z obrotu podróbkami. Organizacje branżowe apelują o wybieranie wyłącznie produktów pochodzących z legalnych, autoryzowanych kanałów dystrybucji, zwłaszcza w okresie świątecznym, który generuje największy wolumen sprzedaży w segmencie kosmetyków i perfum.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
12.12.2025 09:33
Pentasiloxane – wycofanie propozycji identyfikacji jako SVHC
Pentasiloxane znajduje zastosowanie w produktach kosmetycznych głównie jako środek antypiennyshutterstock

17 września 2025 roku Norwegia wycofała swoją propozycję uznania Pentasiloxane (Numer CAS 141-63-9, Numer EC: 205-492-2) w ramach rozporządzenia REACH, ze względu na podejrzenie właściwości vPvB (bardzo trwałych i bardzo bioakumulujących się). Pentasiloxane znajduje zastosowanie w produktach kosmetycznych głównie jako środek antypienny. Pomaga eliminować nadmierne pienienie w trakcie procesu produkcji oraz ograniczać powstawanie piany w gotowych formulacjach.

Pentasiloxane jednak poza listą SVHC – Norwegia wycofuje propozycję

W połowie września Norwegia wycofała swoją propozycję uznania Dodecamethylpentasiloxane (INCI: Pentasiloxane) za substancję stanowiącą bardzo duże zagrożenie (SVHC, ang. Substances of Very High Concern). 

Wpisanie tego związku na listę kandydacką SVHC miało nastąpić w ramach rozporządzenia REACH w oparciu o podejrzenie, że wykazuje on właściwości vPvB — substancji bardzo trwałą i bardzo bioakumulującą się (very Persistent and very Bioaccumulative).

Pentasiloxane znajduje zastosowanie w produktach kosmetycznych głównie jako środek antypienny. Pomaga eliminować nadmierne pienienie w trakcie procesu produkcji oraz ograniczać powstawanie piany w gotowych formulacjach, co jest szczególnie istotne w przypadku produktów płynnych i kosmetyków transportowanych w warunkach narażonych na wstrząsy.

image

FDA uruchomił bazę raportów działań niepożądanych, spowodowanych kosmetykami

Zakończenie trzyletniego procesu dla pentasiloxanu

Zamiar identyfikacji Pentasiloxane jako SVHC został zgłoszony w listopadzie 2022 r., a decyzja o wycofaniu propozycji zapadła 17 września 2025 r. Oznacza to zakończenie trwającego niemal trzy lata procesu analizy, konsultacji oraz oceny danych naukowych. Choć obecnie substancja nie będzie dalej procedowana, siloksany jako grupa chemiczna pozostają pod stałą obserwacją regulatorów, dlatego producenci powinni nadal monitorować wszelkie aktualizacje pojawiające się w systemie REACH. 

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
14. grudzień 2025 00:21