StoryEditor
Salony beauty
21.02.2023 00:00

W usługach beauty rollercoaster – raz dobrze, raz źle [Indeks Koniunktury Beauty Razem]

Przez cały 2022 r. właściciele salonów kosmetycznych borykali się z wahaniami koniunktury. W 2023 r. weszli także z obawą o rentowność swoich biznesów, choć nastroje w styczniu br. były lepsze niż w końcówce ubiegłego roku / fot. shutterstock
Aż 58 proc. właścicieli salonów kosmetycznych podsumowując 2022 r. oceniło kondycję swojego biznesu gorzej niż przed rokiem – wynika z ogólnopolskiego Indeksu Koniunktury Beauty Razem. Ubiegły rok był pełen wahań, wyniki IV kwartału nie napawały optymizmem.– W styczniu br. nastąpiło solidne odbicie, dobre nastroje przeważały nad złymi. Jednak oprócz wysokiej jakości usług wyzwaniem dla wielu salonów stanie się obecnie obniżenie kosztu pozyskania klienta przez szybkie zbudowanie z nim relacji i efektywne zarządzanie finansami –mówi Michał Łenczyński, założyciel Grupy Beauty Razem.

Beauty Razem – grupa składająca się już z 90 tys. osób pracujących w usługach beauty – regularnie bada nastroje w swojej branży. W ciągu 3 lat specjaliści i właściciele salonów beauty – kosmetycznych, fryzjerskich, spa – oddali w badaniu ponad 40 tys. głosów. Po raz pierwszy pojawiło się graficzne zestawienie za cały 2022 rok. Wyniki z IV kwartału nie napawały optymizmem.

Regularnie od trzech lat członkowie grupy odpowiadają na pytanie: Jak oceniasz upływający miesiąc w porównaniu do analogicznego miesiąca w zeszłym roku? Respondentami są wyłącznie właściciele salonów i specjaliści świadczący usługi kosmetyczne i fryzjerskie.

O ile od początku kryzysu wywołanego pandemią Covid-19 branżę trawił kryzys, z krótką przerwą sezonową w 2021 roku, punktem przełomowym stał się luty 2022 roku.

– Paradoksalnie, pierwszą hossę zapoczątkował wybuch kolejnej fazy trwającej od 8 lat wojny. W trakcie akcji #BeautyDlaUkrainy zaoferowaliśmy 1000 miejsc pracy, zmniejszając szarą strefę i uzupełniając braki kadrowe na rynku – mówi Michał Łenczyński, autor badania. – Nałożył się na to dobrze spożytkowany letni sezon, który był czasem wytężonej pracy – dodaje.

Wyniki na wykresie mają charakter uśredniony, a indywidualne odpowiedzi są skrajne – od „znacznie gorszej” po „znacznie lepszą” kondycję biznesu. Z analizy odcięto wynik pośredni (constans) i osoby, pracujące w branży krócej niż rok, bez skali porównawczej.

Lider Beauty Razem podkreśla, że wraz z falą uchodźców, do Polski przybyli specjaliści ze wschodu, którzy po pierwszym szoku musieli odnaleźć swoje miejsce i pracować, uzupełniając deficyt na rynku pracy. Wraz z nimi przybyły osoby (w przeważającej części kobiety), które z czasem zaczęły korzystać z usług, a więc rynek konsumentów się zwiększył.

Dodaje, że wyzwaniem staje się dumping ze strony szarej strefy, a rolą branży jest promowanie korzyści płynących z legalnego działania i uczciwej konkurencji. Jako jedną z przyczyn szarej strefy wskazuje rosnące obciążenia podatkowe związane z „Polskim Ładem” i aktualne stanowisko europarlamentu, który unika tematu ujednolicenia 8% VAT na usługi kosmetyczne w obrębie całego PKD 96.02.Z.

Jako główne przyczyny gorszych nastrojów Michał Łenczyński wymienia inflację, wysokie ceny gazu i prądu, niezbędnych produktów i usług B2B. Według niego te koszty większość salonów musi przenieść na klientów. Przypomina, że wzrost cen usług beauty w latach 2020-2021 był symboliczny, na poziomie ówczesnej inflacji konsumenckiej.

W rozmowie z wiadomoscikosmetyczne.pl wskazuje, że oprócz wysokiej jakości usług wyzwaniem dla wielu salonów stanie się obniżenie kosztu pozyskania klienta przez szybkie zbudowanie z nim relacji i efektywne zarządzanie finansami.

Solidne odbicie na rynku usług beauty miało miejsce w styczniu 2023 roku. Tu oceny dobre (45,52 proc.) znacznie przeważają nad negatywnymi (26,68 proc.) przy 24,2 proc. wyników pośrednich.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
13.05.2024 16:31
Marka MedEstelle włącza praktykę mindfulness do procedur zabiegowych w gabinetach kosmetycznych
Biolog Jolanta Zwolińska i dr n. chemicznych Małgorzata Chełkowska, twórczynie marki MedEstelle. To one również stworzyły markę Yonelle
Biolog Jolanta Zwolińska i dr n. chemicznych Małgorzata Chełkowska, twórczynie marki MedEstelle. To one również stworzyły markę Yonelle / fot. wiadomoscikosmetyczne.pl
Biolog Jolanta Zwolińska i dr n. chemicznych Małgorzata Chełkowska, twórczynie marki MedEstelle. To one również stworzyły markę Yonelle
Jolanta Chełkowska, MedEstelle / wiadomoscikosmetyczne.pl
Biolog Jolanta Zwolińska i dr n. chemicznych Małgorzata Chełkowska, twórczynie marki MedEstelle. To one również stworzyły markę Yonelle
Kosmetyki MedEstelle / wiadomoscikosmetyczne.pl
Biolog Jolanta Zwolińska i dr n. chemicznych Małgorzata Chełkowska, twórczynie marki MedEstelle. To one również stworzyły markę Yonelle
Jolanta Chełkowska, MedEstelle / wiadomoscikosmetyczne.pl
Biolog Jolanta Zwolińska i dr n. chemicznych Małgorzata Chełkowska, twórczynie marki MedEstelle. To one również stworzyły markę Yonelle
Biolog Jolanta Zwolińska i dr n. chemicznych Małgorzata Chełkowska, twórczynie marki MedEstelle. To one również stworzyły markę Yonelle
Biolog Jolanta Zwolińska i dr n. chemicznych Małgorzata Chełkowska, twórczynie marki MedEstelle. To one również stworzyły markę Yonelle
Biolog Jolanta Zwolińska i dr n. chemicznych Małgorzata Chełkowska, twórczynie marki MedEstelle. To one również stworzyły markę Yonelle
Gallery
Profesjonalna polska marka MedEstelle połączyła siły z Polskim Instytutem Mindfulness, by włączyć praktykę uważności i redukcji stresu do zabiegów wykonywanych w gabinetach. To pionierski projekt, który wychodzi naprzeciw potrzebom coraz bardziej straumatyzowanych ludzi. Za projektem stoją biolog Jolanta Zwolińska, niegdyś twórczyni marki Dermika, oraz dr n. chemicznych Małgorzata Chełkowska – także twórczynie i właścicielki prestiżowej marki Yonelle.

Markę MedEstelle stworzył zespół złożony ze znakomicie znanych w branży kosmetycznej kobiet. Stoją za nią biolog Jolanta Zwolińska (niegdyś twórczyni marki Dermika) oraz dr n. chemicznych Małgorzata Chełkowska – twórczynie i właścicielki prestiżowej marki Yonelle, autorytety w branży beauty, laureatki wielu nagród w dziedzinie kosmetologii i biznesu.

Obie są pasjonatkami kosmetyki profesjonalnej, jej  rozwojem i ciągle pojawiającymi się nowymi możliwościami. Jolanta Zwolińska była prekursorką fascynacji kwasami w zabiegach kosmetycznych. To dzięki niej w 1994 roku trafiła do Polski eksfoliacja AHA. Małgorzata Chełkowska, której praca doktorska dotyczyła zagadnień przenikania składników aktywnych przez skórę, jest członkiem International Association For Applied Corneotherapy i członkiem–założycielem Polskiego Towarzystwa Chemików Kosmetologów.  

Marką MedEstelle kieruje natomiast Ewa Kaliszuk, kosmetolog z wieloletnim doświadczeniem, specjalistka laseroterapii i asystentka medyczna m.in. w Klinice Chirurgii Plastycznej w Chicago, w Illinois.

Z marką MedEstelle współpracuje wiele gabinetów kosmetycznych korzystając z jej produktów i procedur zabiegowych. Najnowszym jest program korneoterapii rozszerzonej, autorska sensoryczna koncepcja pielęgnacyjna corneo-wellBeing, w której zastosowano szereg działań we współzależnych obszarach skóra-psychika-mózg wzajemnie uzupełniających i napędzających się. Procedury zabiegowe zostały połączone z praktyką mindfulness, która została przygotowana we współpracy z Polskim Instytutem Mindfulness.

–  Wprowadzamy tę praktykę na bazie wiedzy, o tym, jakie są dziś potrzeby ludzi. Te potrzeby bardzo się zmieniły po pandemii. American Med SPA Association opublikowało ogromne badanie w 2022 r., które wyraźnie pokazuje, że koncepcje działań psychologicznych muszą być wprowadzane, bo inaczej po prostu nie zaspokoimy potrzeb ludzi, którzy przychodzą do gabinetów, do SPA – mówi Jolanta Zwolińska.

Jak podkreśla, nie jest to psychoterapia w sensie leczenia. Jednak to działanie, które ma pomóc uspokoić gonitwę myśli, odprężyć się uspokoić, pomóc zatrzymać i być w danym momencie tu i teraz.

Punktem wyjścia dla nowych zabiegów, które marka MedEstelle wprowadza jako pierwsza w Polsce, jest holistyczna idea wellbeing oraz wiedza o tym, że psychika wpływa na zdrowie skóry, a stan skóry wpływa na psychikę.

Przewlekły stres aktywuje reakcję między układami: nerwowym, hormonalnym i odpornościowym, co sprzyja pojawianiu się i rozwojowi chorób skóry. Zwiększony poziom kortyzolu (hormonu stresu) przez silne działanie kataboliczne prowadzi do degradacji białek skóry właściwej, co przyspiesza procesy jej starzenia się oraz redukuje zdolności skóry do pełnej regeneracji. Wpływa także na zmniejszenie produkcji kwasu hialuronowego w skórze właściwej. Stres i poczucie napięcia psychicznego spowodowane złym stanem skóry dodatkowo zwiększają obciążenie psychiczne – to błędne koło.

Innowacja zaproponowana przez twórczynie marki MedEstelle polega na połączeniu trzech głównych metod działania:

  1. Korneoterapii, która opiera się na sprzężeniu zwrotnym trzech mechanizmów: naprawy, stymulacji oraz ochrony i skupia się na naprawie i wspieraniu mechanizmów obronnych skóry.  
  2. Psychokorneoterapii – redukcji stresu psychicznego podczas zabiegu metodą mindfulness, która wycisza nadreaktywność umysłu przepełnionego codziennymi troskami i obawami. Profesjonalne sesje przygotowane we współpracy z Polskim Instytutem Mindfulness są odtwarzane podczas zabiegu. Głos trenera uważności i relaksacyjna muzyka pomagają zwiększyć świadomość ciała i umysłu oraz skupić się na wewnętrznym doświadczeniu, takim jak oddech, odczucia ciała czy przepływające myśli. Pomagają utrzymać koncentrację na teraźniejszości, ułatwiając głębsze zrozumienie własnych stanów psychicznych i emocjonalnych.
  3. Neurokorneoterapii – stosowaniu bodźców zewnętrznych oraz neurokosmetyków, które celując w odpowiednie receptory sensoryczne w skórze, regulują działanie neurotransmiterów odpowiedzialnych za ich odnowę, wzmocnienie bariery, nawilżenie i ogólny wygląd.

Receptory sensoryczne w skórze dotykowe reagują na dotyk i bodźce mechaniczne; termoreceptory – są wrażliwe na zmiany temperatury; nocyceptory – odpowiadają za odbieranie bodźców bólowych; prioprioreceptory – odpowiadają za przekazywanie informacji dotyczących pozycji i ruchu ciała. Ostatnie przełomowe odkrycia wykazały, że w skórze znajdują się także receptory smaku gorzkiego, a ich aktywacja przynosi zdumiewające efekty naprawcze skóry. Prowadzi do uruchomienia reakcji wyciszających stany zapalne skóry, stymulacji kolagenu, poprawy stanu bariery naskórkowej oraz wielu innych naprawczych reakcji metabolicznych.

Powstał już termin neurobeauty odnoszący się do stymulacji receptorów w celu poprawy kondycji skóry. Interesująca w tym procesie jest rola samych kosmetyków, ponieważ aplikacja produktu kosmetycznego uruchamia inne obszary czuciowe w mózgu niż wówczas, gdy dotyka się skóry bez ich zastosowania. Jak czytamy w opracowaniu przygotowanym przez MedEstelle: „Symulacja dotykowa związana z pielęgnacją uwalnia oksytocynę, która wywołuje przyjemne doznania emocjonalne, takie jak poczucie bezpieczeństwa, czy zadowolenie. Wyższy poziom tego hormonu wiąże się z lepszym wyglądem skóry – zwłaszcza poprzez działanie koreneoterapeutyczne. Bardzo ważną rolę gra tutaj zapach oraz konsystencja produktu: satynowe wykończenie, bogate bazy kremów, wysoka jakość emulsji, komfortowy film na skórze”.

Całą nową koncepcję, zabiegi pielęgnacyjne na ciało i twarz opierające się na pobudzaniu wszystkich zmysłów: dotyku, węchu, wzroku, słuchu i smaku oraz kosmetyki stosowane podczas zabiegów oraz do pielęgnacji domowej twórczynie marki MedEstelle zaprezentowały wraz z zespołem (cała kadra przeszła 60-dniową praktykę mindfulness przed wprowadzeniem zabiegów do oferty firmy) podczas spotkania szkoleniowego dla kosmetologów prowadzących swoje gabinety w całej Polsce. Spotkanie odbyło się 22 kwietnia br. w warszawskim hotelu Sound Garden.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Salony beauty
10.05.2024 16:31
Booksy rusza z platformą sprzedażową. Nesperta pierwsza wchodzi we współpracę
Booksy chce wykorzystać swój potencjał do sprzedawania kosmetyków profesjonalnych salonom beautyBooksy
Booksy – system rezerwacji wizyt w salonach kosmetycznych, fryzjerskich i innych punktach usługowych – uruchamia platformę sprzedażową B2B. Kupować na niej będą mogli przedsiębiorcy zarejestrowani na Booksy Biz, a sprzedawać dystrybutorzy produktów profesjonalnych.

Booksy, najbardziej znany w Polsce system rezerwacyjny, wykorzystywany przez wiele punktów usługowych działających w branży beauty – salony kosmetyczne, fryzjerskie, manicure, spa i inne – uruchamia platformę sprzedażową B2B. Nad tą funkcjonalnością firma pracowała od wielu miesięcy chcąc wykorzystać potencjał jaki ma w zarejestrowanych w jej systemie firmach, które mogłyby być zainteresowane kupowaniem w jednym miejscu produktów potrzebnych do świadczenia usług.

Wiadomo sprzedażowa jest przeznaczona tylko dla klientów instytucjonalnych. Będą na niej mogli kupować wyłącznie przedsiębiorcy – usługodawcy zarejestrowani na Booksy Biz. Sprzedawać mogą dostawcy produktów profesjonalnych. Transakcje będą odbywały się w strefie Zakupy, gdzie umieszczone są już podstawowe informacje o platformie.

Czytaj także: Douglas wszedł na Booksy

Pierwszą i jedyną w tym momencie firmą, która zdecydowała się na współpracę z Booksy w tym zakresie jest Nesperta, właściciel marek Semilac i Hihibrid – wiodąca marka w kategorii lakierów hybrydowych w Polsce.

Z dumą ogłaszamy, że staliśmy się partnerem strategicznym Booksy Biz!  Od teraz w pulpicie Booksy Biz każda z Was, drogie właścicielki salonów, oprócz dotychczasowych funkcji, będzie miała możliwość uzupełniania swoich ulubionych produktów - czy to oznacza efektywne zarządzanie salonem z profilu jednej aplikacji? Tak! – napisała firma Nesperta w swoich mediach społecznościowych. Nesperta wprowadziła do sprzedaży na Booksy bestsellery marki Semilac i pełną gamę produktów linii Semilac Professional.

Kategoria produktów do paznokci jest pierwszą, którą Booksy będzie zapełniać na platformie sprzedażowej, a następnie sukcesywnie kolejne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. maj 2024 22:46