StoryEditor
Surowce
27.04.2023 00:00

Firmy kosmetyczne przytłoczone zmianami w regulacjach składnikowych

70 proc. technologów, respondentów badania przeprowadzonego przez Cosmetosafe Consulting, twierdzi, że regulacje składnikowe źle wpływają na współpracę na linii producenci kosmetyków-handel. / fot. shutterstock
Branża kosmetyczna w ostatnich latach zmaga się i będzie zmagać w jeszcze większym stopniu ze zmianami w prawie, a szczególnie dotyczą one składników, które wycofywane są z formuł produktów lub mogą być używane w innych niż dotychczas stężeniach. To właśnie regulacje składnikowe są jednym z najtrudniejszych wyzwań dla technologów kosmetycznych – wynika z raportu „Badanie potrzeb technologów 2023” przygotowanego przez Cosmetosafe Consulting.

W badaniu Cosmetosafe Consulting wypowiedzieli się technolodzy kosmetyczni, pracownicy działów R&D. Jego celem było określenie najważniejszych potrzeb i wyzwań tej grupy zawodowej.

Według 76 proc. respondentów biorących udział w badaniu dużego lub bardzo dużego zaangażowania wymaga śledzenie zmian regulacyjnych a według 79 proc. zaangażowania wymagają reformulacje produktów związane z tymi zmianami.   

84 proc. technologów kosmetycznych uważa, że zmian w regulacjach składnikowych jest zbyt dużo. 79 proc. uważa, że niektóre z nowych regulacji są niejednoznaczne i stwarzają duże problemy w zakresie interpretacji proponowanych restrykcji składnikowych. 76 proc. obawia się, że zmiany te wpłyną na stabilność i innowacyjność portfolio produktowego firm.

Safety assessorzy z Cosmetosafe Consulting wskazują na następujące zmiany legislacyjne, które są nie do końca jednoznaczne lub zrozumiałe:

  • Praktyczne rozwiązania w zakresie monitoringu zawartości oraz ewentualnych metod referencyjnych związanych ze zmianą preambuły do aneksu V w zakresie oznakowania „uwalnia formaldehyd” dla donorów formaldehydu (Rozp. (UE) nr 2022/1181).
  • Interpretacja zapisów w zakresie ekspozycji na promieniowanie UV w odniesieniu do restrykcji dla Methyl-N-methylanthranilate (Rozp. (UE) nr 2022/135).
  • Wprowadzony zakaz stosowania INCI: Methyl Salicylate w produktach dla dzieci < 6 roku życia (Rozp. (UE) nr 2022/1531)
  • Ditlenek tytanu – oczekujemy konsekwencji unieważnienia Rozp. (UE) nr 2020/217 ws. klasyfikacji TiO2 jako substancji rakotwórczej przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, decyzję TSUE opublikowano 23.11.2022
  • Wszyscy pamiętamy zawirowania rynkowe związane z zakazem stosowania lilialu, w chwili obecnej oczekujemy publikacji rozporządzenia zakazującego stosowania teofiliny (planowana publikacja ok. połowy 2023 roku, a już wiemy, że zakaz będzie obowiązywał od grudnia b.r.!)
  • Chyba jednak największe obawy wzbudza oczekiwana w niedalekiej przyszłości publikacja rozporządzenia w zakresie rozszerzenia wymagań indywidualnego oznakowania alergenów zapachowych – gdzie aktualna lista 24 substancji zostanie uzupełniona o kolejne ponad 50 pozycji!

70 proc. respondentów twierdzi, że regulacje składnikowe źle wpływają na współpracę na linii producenci kosmetyków-handel. 69 proc. wskazuje że okresy przejściowe dla produktów, w których zmiany składnikowe następują, są zbyt krótkie.

Aż 80 proc. uważa, że wyniki potwierdzające bezpieczeństwo składników kosmetycznych są zbyt słabo komunikowane konsumentom. Doprowadza to do sytuacji, w której nawet bezpieczny składnik jest wycofywany z rynku przez krążące w sieci mity konsumenckie i presję kupujących.

Autorzy raportu wskazują, że składników, które niesłusznie trafiają na tzw. czarne listy tworzone przez konsumentów jest bez liku i wskazują przykłady: dwutlenek tytanu, parabeny, związki glinu, chemiczne filtry UV, i wiele innych.

    46 proc. respondentów biorących udział w badaniu Cosmetosafe Consulting nie umie przewidzieć, jaki będzie wpływ Zielonego Ładu na konkurencyjność branży kosmetycznej. 30 proc. ocenia go raczej negatywnie, a tylko niespełna ¼ badanych widzi pozytywy we wprowadzeniu nowych regulacji.

    Według respondentów istnieje duże ryzyko, że na rynku zostaną tylko podmioty o globalnym zasięgu działania, gdyż małe podmioty nie będą w stanie sprostać zakresowi i tempu proponowanych zmian. Z tym stwierdzeniem zgadza się 43 proc. badanych, a 49 proc. nie umie dziś tego ocenić.

    To, co widać na pewno to fakt, że wprowadzenie zasad Green Deal wpłynie na cały cykl projektowania i życia kosmetyku (91 proc.). Będzie związane z dużym nakładem pracy po stronie firm (tak uważa 91 proc. badanych) oraz dużym nakładem finansowym (84 proc.).

    61 proc. badanych potwierdza, że w ich odczuciu najbardziej zauważalne będą zmiany związane z legislacją składnikową, a 49 proc. uważa ponadto, że będą to zmiany w zakresie opakowań.

    Druga tura badania Cosmetosafe Consulting została przeprowadzona w dn. 24.01-27.03.2023 metodą wywiadów online (CAWI) na panelu internetowym Webankieta. Przeprowadzono 99 ankiet z pracownikami działów badawczo-rozwojowych (R&D) z branży kosmetycznej w firmach o różnym stopniu rozwoju i wielkości. Ponad 50 proc. ankietowanych stanowiły osoby pracujące na stanowiskach: dyrektor, kierownik, manager działu R&D, starszy specjalista, ekspert R&D.

    Cosmetosafe Consulting to założona w 2013 przez dr inż. Iwonę Białas firma doradcza specjalizująca się w udzielaniu wsparcia regulacyjnego, naukowego i technicznego firmom z branży kosmetycznej (ocena bezpieczeństwa, uzasadnianie deklaracji marketingowych, wsparcie regulacyjne przy wprowadzaniu i opracowywaniu koncepcji produktowych czy w zakresie zgodności z przepisami oraz przy kontrolach organów). 

    Czytaj także: 

    Surowce kosmetyczne poszukiwane „na już” – technolodzy pod ogromną presją

    Sieci handlowe tworzą własne listy zakazanych składników kosmetyków

      ZOBACZ KOMENTARZE (0)
      StoryEditor
      Surowce
      26.07.2024 13:36
      Merck sprzedaje jednostkę pigmentów chińskiemu GNMI
      Merck KGaA sprzedaje swój dział pigmentów chińskiej firmie za 665 milionów euro.Getty Images Signature

      Merck KGaA (MRCG.DE) zawarł umowę na sprzedaż swojej jednostki pigmentów firmie Global New Material International (GNMI) z Chin za 665 milionów euro (721,46 milionów dolarów). Firma zamierza wykorzystać środki z transakcji do wzmocnienia swojego strategicznego biznesu oraz rozwoju materiałów do produkcji chipów, jak poinformowała w czwartek prezeska Merck, Belen Garijo.

      Niemiecki koncern Merck KGaA ogłosił w czwartek, że sprzeda swoją jednostkę pigmentów chińskiej firmie Global New Material International za 665 milionów euro. Transakcja ta, która ma zostać sfinalizowana w 2025 roku, jest częścią strategii Merck, mającej na celu skoncentrowanie się na kluczowych obszarach działalności oraz inwestycjach w rozwój technologii chipowych. “Zamierzamy wykorzystać środki z tej transakcji do dalszego wzmocnienia naszego strategicznego biznesu, ze szczególnym naciskiem na materiały do produkcji chipów,” powiedziała prezeska Merck, Belen Garijo, w oświadczeniu.

      Umowa zapewnia pracownikom w Niemczech bezpieczeństwo zatrudnienia oraz utrzymanie zakładu w Gernsheim do 2032 roku. To ważny aspekt transakcji, który pokazuje, że Merck nie tylko myśli o przyszłości technologicznej, ale również o swoich pracownikach. Powierzchnie produkcyjne w Gernsheim są kluczowym elementem infrastruktury firmy i ich zachowanie ma znaczenie strategiczne.

      Jednostka biznesowa, znana jako Surface Solutions, produkuje pigmenty nadające perłowy lub metaliczny połysk w powłokach, plastikach i kosmetykach. Wartość tej jednostki wcześniej szacowana była na około 1 miliard euro (1,03 miliarda dolarów), jak podała agencja Reuters w listopadzie 2022 roku, powołując się na źródła. Transakcja z GNMI jest więc nie tylko krokiem finansowym, ale również strategicznym posunięciem, które ma na celu dalsze umacnianie pozycji Merck na rynku innowacyjnych materiałów.

      Czytaj także: Unia Europejska nakłada cła antydumpingowe na dwutlenek tytanu z Chin

      ZOBACZ KOMENTARZE (0)
      StoryEditor
      Surowce
      22.07.2024 10:11
      Unia Europejska nakłada cła antydumpingowe na dwutlenek tytanu z Chin
      Ze względu na swoją wysoką zdolność kryjącą i biały kolor, TiO2 jest stosowany jako pigment w produktach takich jak podkłady, pudry, cienie do powiek, szminki i lakiery do paznokci. Pomaga poprawić kolor, teksturę i krycie kosmetyków.Getty Images

      Unia Europejska ogłosiła nałożenie ceł antydumpingowych na import dwutlenku tytanu (TiO2) pochodzącego z Chińskiej Republiki Ludowej. Stawki nałożonych ceł wynoszą od 14,4 proc. do 39,7 proc. Decyzja ta jest wynikiem dochodzenia antydumpingowego przeprowadzonego przez Komisję Europejską w listopadzie ubiegłego roku.

      Decyzja o nałożeniu ceł antydumpingowych jest bezpośrednim wynikiem dochodzenia przeprowadzonego przez Komisję Europejską w listopadzie ubiegłego roku. Dochodzenie to zostało wszczęte po otrzymaniu skargi od Europejskiej Koalicji Ad Hoc ds. dwutlenku tytanu, która zarzuciła chińskim producentom sprzedaż TiO2 po cenach dumpingowych, szkodzących europejskim producentom. Komisja ustaliła, że chiński TiO2 jest sprzedawany na rynku europejskim po cenach znacznie poniżej kosztów produkcji, co negatywnie wpływa na konkurencyjność europejskiego przemysłu.

      image
      Model kulkowy części struktury krystalicznej rutylu, jednej z mineralnych form dwutlenku tytanu, TiO2. Atomy tlenu są zabarwione na czerwono, atomy tytanu są szare.
      Benjah-bmm27, Public domain, via Wikimedia Commons
      Nowe cła antydumpingowe obejmują wszystkie formy TiO2, zawierające maksymalnie 80 proc. wagowo dwutlenku tytanu. Stawki ceł wynoszą od 14,4 proc. do 39,7 proc., w zależności od producenta. Takie zróżnicowanie ma na celu zminimalizowanie negatywnego wpływu na rynek, jednocześnie chroniąc europejskich producentów przed nieuczciwą konkurencją. Decyzja ta ma na celu przywrócenie równych warunków konkurencji na rynku europejskim, zapewniając ochronę lokalnym producentom i wspierając zrównoważony rozwój przemysłu chemicznego.

      Nałożenie ceł spotkało się z mieszanymi reakcjami. Europejscy producenci dwutlenku tytanu wyrazili zadowolenie z decyzji, podkreślając, że cła te są niezbędne do ochrony miejsc pracy i inwestycji w Europie. Z kolei importerzy i niektórzy użytkownicy końcowi obawiają się wzrostu kosztów i możliwego wpływu na ceny końcowych produktów. W najbliższych miesiącach obserwowane będą dalsze reakcje rynku, a także ewentualne działania odwetowe ze strony Chin. Decyzja Unii Europejskiej stanowi jednak jasny sygnał, że nie będzie tolerować praktyk dumpingowych, które zagrażają jej wewnętrznemu rynkowi.

      Do czego używa się dwutlenku tytanu?

      W Unii Europejskiej TiO2 był dozwolony jako dodatek do żywności pod numerem E171. W 2019 roku rząd Francji zdecydował o zakazie jego używania od 2020 roku z powodu niewystarczających dowodów na bezpieczeństwo jego spożycia. W 2021 roku eksperci z Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) zmienili swoje stanowisko z 2016 roku, również uznając, że TiO2 nie jest całkowicie bezpieczny. W rezultacie, w 2022 roku zakazano jego stosowania w żywności, jednocześnie zezwalając na jego użycie w produktach medycznych, pod warunkiem braku bezpieczniejszej alternatywy.

      Dwudwudwutlenek tytanu wykazuje wysoką absorpcję promieniowania UV, podczas gdy w zakresie promieniowania widzialnego (ViS) jego absorpcja jest niewielka i wynosi tylko kilka procent. Z tego powodu TiO2 jest często używany jako składnik aktywny w filtrach przeciwsłonecznych. TiO2, dzięki swojej doskonałej zdolności krycia i białej barwie, jest używany jako pigment w takich produktach jak podkłady, pudry, cienie do powiek, szminki oraz lakiery do paznokci. Jego obecność poprawia kolor, teksturę i krycie kosmetyków.

      Czytaj także: Dwutlenek tytanu pod lupą Scientific Committee on Consumer Safety

      ZOBACZ KOMENTARZE (0)
      27. lipiec 2024 04:18