StoryEditor
Surowce
14.12.2022 00:00

Marta Łanoch, Food MedLaw: 2023 rok będzie stał pod znakiem modyfikacji składów kosmetyków

W prawie kosmetycznym dużo działo się w 2022 r., ale 31 grudnia to nie koniec zmian – przeciwnie! Od 1 stycznia 2023 r. możemy spodziewać się nowych regulacji stopniowo wchodzących w życie. Każdy, kto działa w branży kosmetycznej już dziś musi się do nich przygotować. Pierwsze zaczną obowiązywać już pod koniec stycznia – pisze dla wiadomoscikosmetyczne.pl Marta Łanoch, prawniczka, założycielka wyspecjalizowanej praktyki prawnej FoodMedLaw.  

Realizacja Zielonego Ładu (Green Deal) i Strategii Chemicznej na rzecz Zrównoważonego Rozwoju wprowadza istotne nowości –  także dla branży kosmetycznej. Już teraz warto zapoznać się z tym, jakie zmiany czekają producentów i importerów kosmetyków, aby odpowiednio się do nich przygotować. Warto także zweryfikować portfolio produktów pod kątem nowych wymogów, aby na właściwym etapie dokonać ewentualnych reformulacji.

Zmiany, które wejdą w życie w 2023 roku

Część zmian prawnych, które wejdą w życie w 2023 r., zostało już uchwalonych, dlatego znamy ich dokładny kształt.

Producenci produktów z grupy ochrony przeciwsłonecznej powinni zwrócić uwagę na nowe ograniczenia dotyczące filtrów UV. Od 28 stycznia 2023 r. wprowadzane do obrotu mogą być tylko te kosmetyki, które spełniają ograniczenia dotyczące Benzophenone-3 i Octocrylene, zaś udostępnienie na rynku możliwe będzie do 28 lipca 2023 r. W odniesieniu do filtru UV – homosalate – już teraz obowiązuje rozporządzenie, zgodnie z którym od dnia 1 stycznia 2025 r. nie wprowadza się do obrotu w Unii produktów kosmetycznych zawierających homosalate, zaś od dnia 1 lipca 2025 r. nie udostępnia się na rynku unijnym produktów kosmetycznych zawierających homosalate.

W zakresie składu kosmetyków nie sposób nie wspomnieć o  rozszerzeniu  katalogu substancji  zakazanych, co będzie mieć zastosowanie od 1 grudnia 2023 r.

Innym przykładem ogłoszonych już zmian jest słownik wspólnych nazw składników kosmetycznych, który w nowym brzmieniu będzie obowiązywał od 29 kwietnia 2023 r.

Co jest w fazie projektów?

Oprócz przedstawionych powyżej zmian sporo nowych ograniczeń, zakazów lub modyfikacji jest dopiero na etapie rewizji bądź projektu. Oznacza to, że nie wiemy w 100 proc., w jakim brzmieniu ani kiedy nowe przepisy zostaną uchwalone. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę realizację Green Deal, można prognozować, że wiele z nich wejdzie w życie właśnie w 2023 r. Co za tym idzie, już teraz warto zapoznać się z tym, co planuje prawodawca unijny dla branży kosmetycznej. Przyjrzyjmy się bliżej propozycjom nowych rozwiązań.

15 września 2022 r. Unia Europejska powiadomiła Światową Organizację Handlu (WTO) o projekcie rozporządzenia w sprawie oznakowania alergenów zapachowych w produktach kosmetycznych. Rozszerza on obecny katalog o 61 dodatkowych składników zapachowych. Komisja Europejska zamierza opublikować ostateczny akt w pierwszej połowie 2023 roku.

W wyniku rewizji rozporządzenia nr 1223/2009 planowane jest:

- rozszerzenie ogólnego podejścia do zarządzenia ryzykiem, m.in. poprzez wprowadzenie zakazu stosowania w produktach kosmetycznych najbardziej szkodliwych substancji chemicznych;

- wprowadzenie przepisów uwzględniających efekt łącznego działania substancji chemicznych;

- usprawnienie oceny naukowej produktów kosmetycznych poprzez przeniesienie prac Komitetu SCCS do Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA);

- ujednolicenie definicji nanomateriału;

- poprawa skuteczności i spójności oceny bezpieczeństwa przeprowadzanej dla substancji chemicznej w myśl podejścia „jedna ocena dla jednej substancji.

Warto także wspomnieć o planowanych zmianach w zakresie oznakowania, w tym wprowadzenie oznakowania cyfrowego, co będzie dużą nowością dla znacznej części branży.

Warto trzymać rękę na pulsie

Jak pokazują przytoczone przykłady, producenci i importerzy kosmetyków nie będą mogli narzekać na nudę w 2023 r. Swoje działania będą  musieli skoncentrować na już ogłoszonych, nadchodzących zmianach, aby odpowiednio dostosować produkty do nowych regulacji. Konieczne będzie także trzymanie ręki na pulsie, aby na bieżąco być ze zmianami, które obecnie są na etapie projektu bądź wstępnego zarysu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
13.11.2025 11:07
Kolejne składniki perfum zostaną wycofane? Jest opinia RAC w sprawie Bourgeonal, Cyclamen Aldehyde oraz Cyclemax
lilies of the valley on blue backgroundShutterstock

Rok temu, pod koniec listopada, Komitet ds. Oceny Ryzyka (RAC) przyjął opinię, w której trzy substancje zapachowe – Bourgeonal, Cyclamen aldehyde oraz Cyclemax – zostały sklasyfikowane jako związki mogące szkodliwie wpływać na rozrodczość u ludzi. Jednocześnie organizacja IFRA (International Fragrance Association) poinformowała, że nie zamierza prowadzić działań obronnych dla tych składników, wskazując na niewystarczające zainteresowanie ze strony członków.

Konwaliowe zapachy w grupie CMR

Klasyfikacja substancji zapachowych przez Komitet RAC przy Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA) oznacza, że możemy się wkrótce spodziewać publikacji oficjalnych opinii. Po ich opublikowaniu, w ciągu sześciu miesięcy konieczne będzie przygotowanie i przedstawienie dossier do Komitetu ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich (SCCS).

Pierwszym krajem, który dostarczył takie dossier dla omawianych składników zapachowych, była Szwecja.

Poszczególnymi substancjami objętymi klasyfikacją CMR (Carc. Repr. Muta.) są:

  • Bourgeonal (CAS: 18127-01-0, EC: 242-016-2) – aromatyczny aldehyd o zapachu przypominającym konwalię, opisywany jako kwiatowy, wodnisty, zielony i aldehydowy.
  • Cyclamen aldehyde (CAS: 103-95-7, EC: 203-161-7) – cząsteczka zapachowa stosowana od lat 20. XX wieku w mydłach, detergentach, balsamach i perfumach. Jej woń jest konwaliowa, wodno-ozonowa z zieloną nutą świeżości.
  • Cyclemax (CAS: 7775-00-0) – świeży zapach konwalii z owocową nutą melona, opracowany w 1980 roku jako analog strukturalno-zapachowy składników takich jak Lilial i Cyclamal.

Brak obrony ze strony IFRA

Decyzja IFRA o rezygnacji z obrony tych substancji oznacza, że pozostało nam czekać na dalsze działania RAC wobec Bourgeonal, Cyclamen aldehyde i Cyclemax, a następnie na poczynienie kroków przez Komitet SCCS. 

Kolejnym krokiem będzie publikacja ATP (Adaptation to Technical Progress), zmieniającej załącznik VI do rozporządzenia CLP (Classification, Labelling and Packaging) Jest to proces aktualizacji przepisów CLP w celu wprowadzenia nowych klasyfikacji substancji chemicznych, zmian w etykietowaniu, nowych wytycznych lub dostosowania do postępu naukowego i technicznego.

Publikacja ATP spodziewana jest w 2026 roku. W praktyce oznacza to, że po przyjęciu klasyfikacji CMR (Carc. Repr. Muta.), omawiane składniki zostaną automatycznie zakazane w produktach kosmetycznych, zgodnie z art. 15 rozporządzenia 1223/2009/WE.

Konsekwencje klasyfikacji dla branży kosmetycznej

Brak działań obronnych ze strony organizacji IFRA wobec substancji Bourgeonal, Cyclamen aldehyde i Cyclemax oznacza, że branża kosmetyczna powinna przygotować się do wycofania produktów zawierających te składniki. Już teraz warto rozpocząć poszukiwania alternatywnych surowców o konwaliowym aromacie, które mogłyby zastąpić zakazane substancje.

Równocześnie firmy powinny zaplanować budżety na reformulację produktów, uwzględniając koszty związane z dostosowaniem istniejących kompozycji zapachowych.

Aby zminimalizować straty finansowe, kluczowe będzie monitorowanie publikacji opinii RAC oraz ATP i równoległe przygotowanie strategii reformulacji, pozwalającej zachować zgodność z przepisami oraz bezpieczeństwo konsumentów.

Aleksandra Kondrusik

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
12.11.2025 11:36
Naukowcy potwierdzają działanie rozmarynu w procesie gojenia skóry — czy to przełom?
Rozmaryn jest od dekad popularnym surowcem farmaceutycznym.Krzysztof Ziarnek, Kenraiz, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Badacze z USA potwierdzili, że kwas karnozowy – związek występujący naturalnie w liściach rozmarynu – wspomaga proces leczenia ran w sposób ograniczający powstawanie blizn. Według autorów badań, przeprowadzonych na Uniwersytecie Pensylwanii, składnik ten aktywuje ścieżki sensoryczne związane z regeneracją tkanek, co przekłada się na bardziej efektywną odbudowę skóry. Wyniki opublikowano w listopadzie 2025 roku w czasopiśmie JCI Insights.

Zainteresowanie tematem nie pojawiło się przypadkowo. Już wcześniej rozmaryn zyskał dużą popularność w mediach społecznościowych, gdzie użytkownicy TikToka i Instagrama polecali domowe preparaty oparte na tej roślinie. To właśnie obserwacja wzrostu liczby takich treści skłoniła naukowców do weryfikacji deklarowanych efektów. Testy przeprowadzono na myszach, którym aplikowano krem zawierający kwas karnozowy, co przyspieszyło zamykanie ran oraz odbudowę mieszków włosowych, gruczołów łojowych i chrząstki.

Wyniki badań wykazały, że kluczową rolę w działaniu kremu odgrywa receptor TRPA1 (Transient Receptor Potential Ankyrin 1) – kanał jonowy odpowiedzialny m.in. za odczuwanie bólu, podrażnienia i reakcji na substancje chemiczne. U myszy pozbawionych tego receptora efekt regeneracji nie wystąpił, co wskazuje, że aktywacja TRPA1 jest niezbędna do uzyskania działania przeciwbliznowego. Badacze podkreślili również, że rozmaryn wyróżnia się na tle innych roślin aktywujących TRPA1, takich jak tymianek czy oregano, dzięki korzystnemu profilowi bezpieczeństwa.

Kwas karnozowy, będący fenolowym diterpenem, od lat jest ceniony za silne właściwości przeciwutleniające i przeciwzapalne. W badaniu odniesiono się także do mechanizmu ochrony przed stresem oksydacyjnym – substancja ta wspiera działanie tokoferoli, co wpływa na stabilność i ochronę lipidowej fazy skóry. W przeciwieństwie do innych naturalnych aktywatorów TRPA1, takich jak olej musztardowy czy imikwimod, kwas karnozowy nie wywoływał podrażnień ani stanów zapalnych.

Naukowcy podkreślają jednak, że obserwowane efekty dotyczą wyłącznie zastosowań miejscowych i wymagają dalszej weryfikacji w badaniach klinicznych. Skuteczność kremu pojawiała się wyłącznie przy bezpośrednim nałożeniu na ranę, a obecne wyniki odnoszą się wyłącznie do modeli zwierzęcych. Jeden z autorów badania, prof. Thomas Leung, wskazuje, że choć wstępne dane są obiecujące i sugerują potencjał do opracowania nowych formuł kosmetycznych, „wyniki nie zostały jeszcze potwierdzone u ludzi”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. listopad 2025 21:12