StoryEditor
Surowce
13.08.2024 13:38

Naukowcy i naukowczynie z UMCS docenione podczas Międzynarodowej Wystawy Wynalazków i Technologii InnoWings za innowacje kosmetyczne

W gronie nagrodzonych osób znaleźli się naukowcy i naukowczynie z Polski i Ukrainy. / Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie

Naukowczynie i naukowcy z lubelskiego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej opracowali przełomowy kompozyt kosmetyczny, który może przynieść ulgę osobom borykającym się z problemem wypadających włosów. Bazując na naturalnych składnikach, takich jak bursztyn, fitokeratyna i ziemia okrzemkowa, stworzono nowy produkt, który może zrewolucjonizować rynek kosmetyków.

W laboratoriach Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej powstał innowacyjny kompozyt, którego głównym nośnikiem jest diatomit, czyli tzw. ziemia okrzemkowa. Ta naturalna substancja, powstała z pancerzyków glonów jednokomórkowych, posiada unikalne właściwości antybakteryjne i stanowi doskonałą bazę do łączenia z innymi składnikami. W skład kompozytu wchodzą również dwie aktywne substancje – bursztyn pozyskany z okolic Niedźwiady oraz białka w postaci fitokeratyny i kolagenu.

Ziemia okrzemkowa, będąca jednym z kluczowych elementów kompozytu, pełni rolę wypełniacza oraz wzmacnia strukturę produktu. Zawartość krzemionki w tej substancji wykazuje silne działanie antybakteryjne, co czyni ją idealnym składnikiem w kosmetykach pielęgnacyjnych. Prof. Małgorzata Wiśniewska z Katedry Radiochemii i Chemii Środowiskowej UMCS podkreśla, że kompozyt opracowany przez jej zespół jest nieocenionym źródłem cennych składników, które mogą znacząco wpłynąć na kondycję włosów.

image
Nagrody otrzymane w trakcie eventu.
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
Jednym z najważniejszych składników kompozytu jest kwas bursztynowy, pochodzący z bursztynu, który powstał około 45 milionów lat temu w Pramorzu Północnym. Bursztyn ten, pozyskany z regionu Lubelszczyzny, ma wyjątkowe właściwości regeneracyjne, szczególnie dla włosów problematycznych, wypadających i łamliwych. Jak wskazuje prof. Wiśniewska, kwas bursztynowy skutecznie wzmacnia cebulki włosów, przywracając im zdrowy wygląd i chroniąc przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.

Kolejnym innowacyjnym aspektem opracowanego kompozytu jest zastosowanie fitokeratyny i kolagenu – białek, które odgrywają kluczową rolę w pielęgnacji włosów. Fitokeratyna, będąca roślinnym odpowiednikiem ludzkiej keratyny, wspomaga odbudowę włosów, nadając im siłę i elastyczność. Połączenie tych naturalnych składników sprawia, że nowy produkt, który powstał w formie szamponu w kostce, stanowi nowoczesne rozwiązanie w dziedzinie kosmetologii. Proces tworzenia tego innowacyjnego produktu trwał ponad pół roku i został zrealizowany we współpracy z ukraińskimi firmami kosmetycznymi.

Międzynarodowa Wystawa Wynalazków i Technologii InnoWings 2024 skupiła się na konkursie i promocji zarówno polskich, jak i zagranicznych innowacji. Międzynarodowe jury ocenia, wyróżnia i wspiera najlepsze projekty w sześciu kategoriach: żywność wysokiej jakości, technologie materiałowe, procesy produkcyjne i logistyczne, zielona gospodarka, zdrowe społeczeństwo oraz cyfrowe społeczeństwo. W tym roku jury poszerzyło oceniane kategorie o nowe obszary, w tym tematykę związaną z gospodarką o obiegu zamkniętym.

Czytaj także: Scientific Committee on Consumer Safety wydało nową opinię dt. stosowania fosforanu trifenylu w produktach do manicure

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
05.06.2025 07:15
KE ujawniła przełomowe dane. Czy zablokują one dyrektywę ściekową?
Dokumentacja dostarczona przez KE pokazuje, że ocena skutków oparta na analizie raportu JRC błędnie przypisała sektorowi kosmetycznemu szereg substancji, z których część nie jest nawet stosowana w kosmetykachShutterstock

1,54 proc. – taki jest rzeczywisty udział mikrozanieczyszczeń, pochodzących z kosmetyków w europejskich ściekach. Tak wynika z analiz Cosmetics Europe, przeprowadzonych na podstawie danych ujawnionych przez Komisję Europejską, która w pierwszej wersji mylnie obarczyła branżę kosmetyczną odpowiedzialnością za ponad 26 proc. zanieczyszczeń. Dlatego Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, wraz z branżą w całej Europie, wzywa więc do ponownej oceny dyrektywy UWWTD.

Sektor kosmetyczny od trzech lat przekonuje decydentów w Polsce i Europie, że przemysł kosmetyczny nie jest głównym emitentem mikrozanieczyszczeń do ścieków miejskich. Nowych argumentów dostarczyły mu m.in. dane z analizy raportu Wspólnego Centrum Badawczego (JRC), ujawnione przez Komisję Europejską. Potwierdziły one, że zrewidowana dyrektywa UWWTD (określana potocznie jako "ściekowa") co najmniej 15-krotnie przecenia udział kosmetyków w toksycznym ładunku w ściekach miejskich – faktycznie jest to zaledwie 1,54 proc., a nie – 26 proc.

Od początku prac nad dyrektywą UWWTD podkreślamy, że całkowicie popieramy ogólny cel tej regulacji, tj. walkę z zanieczyszczeniem wody i że producenci są gotowi płacić za oczyszczanie ścieków z zanieczyszczeń pochodzących z kosmetyków. Nie zgadzamy się jednak, by tylko dwa sektory, kosmetyczny i farmaceutyczny, były zobowiązane do finansowego wkładu w modernizację oczyszczalni ścieków do oczyszczania IV-rzędowego. Mamy nadzieję, że to zaskakujące i nieproporcjonalne rozwiązanie zostanie teraz ostatecznie podważone

 – wyjaśnia Justyna Żerańska, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

System Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP), zdefiniowany i wprowadzony w obecnym brzmieniu dyrektywy UWWTD, nieprawidłowo wskazuje sektor kosmetyczny jako drugi co do wielkości, przyczyniający się do emisji mikrozanieczyszczeń do ścieków komunalnych, zawyżając wkład sektora kosmetycznego w toksyczny ładunek w ściekach komunalnych co najmniej 15-krotnie. 

Zobacz też: Branże kosmetyczna i farmaceutyczna nie zgadzają się na zapisy dyrektywy ściekowej

Dokumentacja dostarczona przez Komisję Europejską jasno pokazuje, że ocena skutków oparta na analizie raportu JRC błędnie przypisała sektorowi kosmetycznemu szereg substancji. Część z nich nie jest stosowana w kosmetykach (np. permetryna, insektycyd zabijający wszy i roztocza). Niektóre są nawet zakazane do takiego stosowania (np. rozgałęziony 4-nonylofenol). Jeszcze inne substancje zostały przypisane wyłącznie przemysłowi kosmetycznemu, podczas gdy są także lub w przeważającej większości stosowane przez inne branże (np. kwas palmitynowy powszechnie występujący w tłuszczach zwierzęcych i roślinnych: maśle, oliwie z oliwek czy kofeina).

Polska zrobiła już pierwszy ważny krok, by zablokować tę regulację. Nasze argumenty spotkały się ze zrozumieniem administracji krajowej i Rzeczpospolita Polska, jako jedyny kraj UE, zaskarżyła UWWTD do TSUE. Będziemy działać dalej, solidarnie z całym europejskim przemysłem. Chcemy ponownej oceny dyrektywy UWWTD, systemu ROP zgodnego z zasadą prawdziwy „zanieczyszczający płaci” i wprowadzenia modelu opartego na substancjach, a nie sektorach – podsumowuje Justyna Żerańska.

Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego, jako jedyna organizacja w Polsce, reprezentuje i wspiera cele strategiczne przedsiębiorców wyłącznie branży kosmetycznej. Od 23 lat jest aktywnym głosem sektora w procesie stanowienia prawa. Skutecznie współpracuje na co dzień z instytucjami administracji polskiej i europejskiej, a razem z firmami członkowskimi wypracowuje i wdraża rozwiązania, które prowadzą do rozwoju polskiego  rynku kosmetycznego – piątego co do wielkość w UE.

Związek skupia ponad 260 firm, w tym producentów i dystrybutorów kosmetyków, laboratoria, firmy doradcze i ośrodki dydaktyczne, a także ich partnerów okołobranżowych – dostawców opakowań i surowców. Zrzesza i działa na rzecz zarówno startupów, małych, rodzinnych przedsiębiorstw, jak i dużych, międzynarodowych korporacji i największych polskich firm kosmetycznych. 

Zobacz też: Nasza misja: zabezpieczanie interesów przedsiębiorców sektora kosmetycznego

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
29.05.2025 10:07
Witamina C — wróg czy przyjaciel, gdy słońce praży, i jak go sprzedać?
Witamina C to przyjaciel, zwłaszcza skóry zmęczonej.New Africa

Witamina C to ceniony składnik w kosmetologii, używany zwłaszcza w produktach typu serum, ale także w kremach do twarzy. Wraz z nadejściem lata często jest odstawiany, w obawie przed fototoksycznością. Czy słusznie?

Witamina C — zalety

Kwas askorbinowy ma silne działanie antyoksydacyjne, chroniąc skórę przed wolnymi rodnikami i ich negatywnym wpływem na komórki. Wykazuje także właściwości przeciwzapalne, łagodząc drobne podrażnienia i kojąc cerę wrażliwą. Witamina C działa przeciwstarzeniowo, stymuluje bowiem produkcję kolagenu, niezbędnego do utrzymania jędrności skóry. Dodatkowo rozjaśnia drobne przebarwienia.

Wit. C — fakty i mity

Wiele osób obawia się, że kwas askorbinowy jest fototoksyczny, wobec czego nie można używać go latem, aby uniknąć poparzenia skóry słońcem i nowych przebarwień. W rzeczywistości witamina C nie jest fototoksyczna i nie zwiększa wpływu słońca na cerę. Warto jednak pamiętać, że w dużym stężeniu może podrażniać, a podrażniona skóra rzeczywiście może być bardziej wrażliwa na działanie promieni UV. Aby uniknąć podrażnień, nie rozpoczyna się także kuracji wit. C, latem, jeśli dotychczas jej nie używano. Najistotniejsze jest, jak zawsze, nakładanie filtrów przeciwsłonecznych nawet w pochmurne dni.

Dlaczego warto stosować witaminę C latem?

Wbrew mitom, kosmetyki i kosmoceutyki z witaminą C są szczególnie wskazane latem, gdy dużo przebywamy na dworze, narażając się na działanie wolnych rodników. Silne właściwości antyoksydacyjne wit. C przysłużą się twarzy zwłaszcza właśnie w okresie letnim, likwidując skutki narażenia skóry na czynniki zewnętrzne. Co więcej, składnik ten zwiększa działanie filtrów przeciwsłonecznych, warto więc stosować krem czy serum z witaminą C pod preparat z filtrami UV.

Formy witaminy C w kosmetykach

Najbardziej znaną postacią jest wspomniany już kwas askorbinowy, wskazany dla skóry normalnej lub tłustej. Dla wrażliwej cery latem odpowiedniejszy będzie jednak izostearynian askorbylu lub tetraizopalmitynian askorbylu. Warto uwrażliwiać klientki i klientów na różnice pomiędzy tymi formami oraz, oczywiście, na ich stężenie w kosmetykach. W tych na lato powinno być ono niższe, niż w całorocznych.

Polecajmy witaminę C na lato

Rozwiewając więc powszechne obawy o stosowanie wit. C w porze letniej, zachęcajmy konsumentki do korzystania z nich, wskazując zalety dla skóry, która latem wyjątkowo potrzebuje ochrony i regeneracji. Wyeksponujmy na półkach produkty na lato zawierające ten cenny składnik, polecajmy i edukujmy o jego zastosowaniach. Podkreślajmy jego dla cery wystawionej na warunki atmosferyczne typowe dla letnich aktywności i pogody, a także na smog i stres. Na rynku dostępny jest szeroki wybór produktów kosmetycznych z witaminą C na lato  i nie ma powodu, żeby rezygnować z ich polecania, wręcz przeciwnie, tym bardziej warto je promować.

Olga ‘Luca‘ Machuta-Rakowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. czerwiec 2025 21:18