StoryEditor
Surowce
30.07.2024 12:28

Scientific Committee on Consumer Safety wydało nową opinię dt. stosowania fosforanu trifenylu w produktach do manicure

Fosforan trifenylu jest używany jako plastyfikator w lakierach do paznokci. / Sergey Nivens

Komisja Europejska zleciła Scientific Committee on Consumer Safety (SCCS) ocenę bezpieczeństwa fosforanu trifenylu (TPP) jako plastyfikatora stosowanego w produktach do paznokci. Analiza obejmowała ocenę ryzyka związanego z możliwymi właściwościami zaburzającymi gospodarkę hormonalną oraz potencjalną genotoksycznością substancji.

Fosforan trifenylu (CAS No. 204-112-2, EC No. 115-86-6) jest plastyfikatorem używanym w różnych produktach kosmetycznych, w tym w lakierach do paznokci, emaliach oraz preparatach do manikiuru. Działa poprzez zmiękczanie syntetycznych polimerów, co umożliwia ich łatwiejsze rozprowadzanie i aplikację. Pomimo szerokiego zastosowania, TPP nie jest obecnie regulowany przez rozporządzenie kosmetyczne (EC) No. 1223/2009, co skłoniło Komisję Europejską do zlecenia szczegółowej oceny jego bezpieczeństwa.

W ramach oceny SCCS przeanalizowało dostępne dane naukowe dotyczące TPP, zwracając szczególną uwagę na potencjalne właściwości endokrynnie aktywne i genotoksyczne. Wstępne badania wykazały, że TPP może mieć działanie zakłócające gospodarkę hormonalną, co budziło poważne obawy co do jego bezpieczeństwa w produktach kosmetycznych. Pomimo tego, nie było wystarczających dowodów na to, że substancja ta jest genotoksyczna, jednak nie można było całkowicie wykluczyć tego ryzyka.

SCCS stwierdziło, że na podstawie dostępnych danych nie można jednoznacznie potwierdzić bezpieczeństwa stosowania fosforanu trifenylu w produktach do paznokci przy maksymalnym stężeniu 5 proc. Komitet podkreślił potrzebę dalszych badań w celu jednoznacznego określenia potencjalnej genotoksyczności TPP oraz jego wpływu na układ hormonalny. W rezultacie SCCS nie była w stanie określić bezpiecznego maksymalnego stężenia TPP do stosowania w produktach kosmetycznych.

Zalecenia SCCS wskazują na konieczność przeprowadzenia dodatkowych badań nad TPP w celu dokładniejszego zrozumienia jego wpływu na zdrowie ludzkie. Komisja Europejska może na tej podstawie podjąć decyzje dotyczące przyszłych regulacji tej substancji w kosmetykach. Dalsze badania i monitorowanie będą kluczowe dla zapewnienia, że produkty kosmetyczne dostępne na rynku są bezpieczne dla konsumentów.

Czytaj także: Dwutlenek tytanu pod lupą Scientific Committee on Consumer Safety

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
02.09.2025 11:12
Egipski jaśmin pod presją zmian klimatycznych — co dalej?
Jaśmin to jedna z najbardziej popularnych nut zapachowych w perfumiarstwie.Muséum de Toulouse, CC BY-SA 4.0 via Wikimedia Commons

Egipski jaśmin, kluczowy składnik światowego przemysłu perfumeryjnego, coraz mocniej odczuwa skutki zmian klimatycznych. W delcie Nilu, gdzie od pokoleń rodziny zbierają kwiaty między północą a świtem, plony gwałtownie maleją. Jeszcze niedawno dzienny zbiór sięgał sześciu kilogramów kwiatów, dziś spada do zaledwie dwóch–trzech. Zjawisko to zagraża ciągłości dostaw jednego z najcenniejszych surowców używanych w produkcji luksusowych zapachów.

Produkcja jaśminowego „concrete” – woskowego ekstraktu stosowanego jako baza wielu perfum – wyraźnie się kurczy. W latach 70. Egipt wytwarzał 11 ton tego surowca rocznie, obecnie, według danych największego lokalnego przetwórcy A Fakhry & Co, to już tylko 6,5 tony. Tymczasem kraj odpowiada za niemal połowę światowej podaży tego składnika, co czyni spadek szczególnie dotkliwym dla globalnego rynku zapachów.

Eksperci wskazują, że jaśmin wyjątkowo źle znosi wzrost temperatur i wilgotności. – Wyższe temperatury zakłócają kwitnienie, obniżają stężenie olejków i osłabiają rośliny – podkreśla Karim Elgendy z Carboun Institute. Dodatkowym problemem jest wzrost zasolenia gleby w delcie Nilu, spowodowany podnoszeniem się poziomu Morza Śródziemnego. Z jednego tony kwiatów uzyskuje się zaledwie 2–3 kilogramy ekstraktu, a mniej niż połowę tej ilości w postaci czystego olejku – co wystarcza na około 100 flakonów perfum.

Dla zbieraczy sytuacja oznacza coraz trudniejsze warunki życia. Za kilogram kwiatów otrzymują oni jedynie 105 funtów egipskich, czyli około 2 dolary. Waluta kraju od 2022 r. straciła ponad dwie trzecie wartości, co dodatkowo pogłębia kryzys. W czerwcu ubiegłego roku doszło nawet do rzadkiego strajku, podczas którego pracownicy żądali 150 funtów za kilogram. Ostatecznie uzyskali jedynie podwyżkę o 10 funtów, co w obliczu galopującej inflacji nie rozwiązuje problemu egipskich rodzin utrzymujących się z jaśminowych pól.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
29.08.2025 14:40
Nigeria wprowadza półroczny zakaz eksportu orzechów shea; czy czeka nas niedobór na rynku?
Z orzechów shea pozyskuje się masło, które jest popularnym składnikiem kosmetycznym.New Africa

Nigeria ogłosiła sześciomiesięczny zakaz eksportu nieprzetworzonych orzechów shea. Decyzja ta ma na celu rozwój krajowych mocy rafinacyjnych oraz zwiększenie udziału w globalnym rynku przetwórstwa. Władze chcą, aby surowiec zamiast opuszczać kraj w formie nieprzetworzonej, był przerabiany lokalnie, co ma przynieść wyższe przychody i stworzyć nowe miejsca pracy.

Obecnie Nigeria odpowiada za blisko 40 proc. światowych zbiorów orzechów shea, ale jej udział w rynku wartym 6,5 mld dolarów wynosi zaledwie 1 proc. Wynika to z faktu, że większość orzechów jest sprzedawana w postaci surowej. Roczne przychody z tego segmentu szacuje się na 65 mln dolarów, a rząd liczy, że dzięki zakazowi i rozwojowi lokalnego przetwórstwa uda się zwiększyć je do 300 mln dolarów rocznie.

Wprowadzone regulacje mają również na celu ograniczenie nielegalnego handlu transgranicznego, który pozbawia państwo części wpływów. Jednocześnie rozwój lokalnych zakładów przetwórczych może stać się impulsem dla rozwoju całego sektora rolno-przemysłowego w Nigerii i zmniejszyć uzależnienie od eksportu surowców w nieprzetworzonej formie.

Zakaz eksportu orzechów shea może w krótkiej perspektywie wpłynąć na globalny łańcuch dostaw, w szczególności w branży kosmetycznej, gdzie masło shea jest kluczowym składnikiem kremów i balsamów. Jednak w dłuższym okresie działania Nigerii mogą przyczynić się do stworzenia bardziej zrównoważonego i lokalnie korzystnego systemu produkcji, zapewniając wyższe dochody rolnikom i stabilniejsze źródła surowca dla przemysłu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
04. wrzesień 2025 15:24