StoryEditor
Surowce
04.10.2024 14:43

Nowe uchwały Zespołu ds. Suplementów Diety w sprawie ziołowych preparatów — sprawdź nowe regulacje

Kwiat Passiflora ‘Incense‘ i Bacopa monnieri. / PumpkinSky, CC BY-SA 4.0/Bob Peterson from North Palm Beach, Florida, Planet Earth!, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons

Zespół do spraw Suplementów Diety przy Radzie Sanitarno-Epidemiologicznej wydał nowe wytyczne dotyczące stosowania ziół Bacopa monnieri i Passiflora incarnata w suplementach diety. Zasady te zostały formalnie przyjęte 20 września 2024 r. uchwałami nr 4/2024 oraz nr 5/2024.

W przypadku Bacopa monnieri, według danych ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego, ustalono dwa główne ograniczenia. Po pierwsze, suszone ziele tego zioła może być stosowane w ilości mniejszej niż 5 g, z zawartością bakozydów nie przekraczającą 2,5 proc. w dziennej porcji suplementu. Po drugie, dozwolono na użycie ekstraktu z Bacopa monnieri w ilości do 200 mg, przy maksymalnej zawartości 100 mg bakozydów na dzienną porcję. Dodatkowo, zalecane jest oznaczenie, że produkt nie powinien być stosowany u dzieci, kobiet w ciąży oraz karmiących, a także że nie należy go stosować dłużej niż 4 tygodnie.

Bakopa drobnolistna (Bacopa monnieri (L.) Wettst.), należąca do rodziny babkowatych (Plantaginaceae Juss.), to gatunek rośliny o szerokim zasięgu występowania, obejmującym zarówno strefy umiarkowane, jak i tropikalne na całym świecie. Zawiera saponiny, co sprawia, że jest wykorzystywana w medycynie ajurwedyjskiej jako roślina lecznicza. Często pojawia się jako chwast na polach ryżowych i może zarastać rowy odwadniające. Jest również popularna jako roślina ozdobna, stosowana w paludariach oraz akwariach.

Jeśli chodzi o Passiflora incarnata, aktualnie obowiązuje limit stosowania sproszkowanego ziela poniżej 0,5 g na dzienną porcję suplementu. Ważnym aspektem regulacji jest fakt, że wyznaczona ilość odnosi się wyłącznie do suplementów dedykowanych dorosłym, bez dodatku innych substancji o podobnym działaniu. Suplementy zawierające Passiflora incarnata muszą być opatrzone informacjami, iż nie powinny być stosowane u dzieci, kobiet w ciąży i karmiących. Ponadto, nie zaleca się stosowania tych preparatów dłużej niż 12 tygodni, a także łączenia ich z innymi substancjami oddziałującymi na ośrodkowy układ nerwowy.

Męczennica cielista (Passiflora incarnata L.) to roślina z rodziny męczennicowatych, znana również jako męczennica Pańska lub kwiat Męki Pańskiej. Jej naturalne występowanie obejmuje południowo-wschodnie stany USA, od Teksasu, Oklahomy i Kansas na zachodzie. Roślina została również introdukowana i zaaklimatyzowała się na Bermudach. Jest uprawiana w wielu krajach, zwłaszcza w Ameryce Środkowej, Południowej i Azji. Męczennica cielista zawiera różnorodne substancje, takie jak flawonoidy (C-glikozydy apigeniny i luteoliny, witeksynę, izowiteksynę), maltol, kumaryny, olejek eteryczny oraz alkaloidy harmanowe, co sprawia, że ma zastosowanie jako roślina lecznicza.

Wytyczne te mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa stosowania suplementów diety zawierających te zioła. Dodatkowo, w przypadku Passiflora incarnata, wskazano na ryzyko senności oraz negatywnego wpływu na zdolność prowadzenia pojazdów lub obsługi maszyn.

Czytaj także: Rada Reklamy wprowadza nowe zasady etycznej reklamy suplementów diety

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
23.07.2025 15:33
ÄIO otrzymało milion euro na przekształcanie odpadów przemysłowych w oleje kosmetyczne
Nowe źródło olejów dających się wykorzystywać w przemyśle kosmetycznym to szansa dla całego rynku.Kindel Media

Estońska firma biotechnologiczna ÄIO otrzymała dofinansowanie w wysokości 1 miliona euro na trzyletni projekt badawczo-rozwojowy dotyczący fermentacyjnych lipidów mikrobiologicznych przeznaczonych do zastosowań w kosmetyce i pielęgnacji ciała. Finansowanie pochodzi z programu Applied Research Programme (RUP), wspieranego przez Estońską Agencję Biznesu i Innowacji (EIS).

Całkowity budżet projektu wynosi 1,8 miliona euro. Projekt jest odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie branży na bezpieczne i ekologiczne alternatywy dla tradycyjnych olejów, w obliczu zaostrzających się regulacji UE i presji konsumenckiej. ÄIO, założone w 2022 roku jako spin-off Politechniki w Tallinnie, wykorzystuje technologię precyzyjnej fermentacji do przekształcania przemysłowych produktów ubocznych czy odpadów w odżywcze oleje i tłuszcze. Firma podkreśla, że jej składniki fermentacyjne wymagają o 97 proc. mniej ziemi i o 90 proc. mniej wody niż tradycyjna produkcja oleju palmowego. Rozwiązania ÄIO znajdują zastosowanie m.in. w mydłach, kremach, serum i kosmetykach kolorowych, zapewniając lepszą identyfikowalność i stabilną jakość – szczególnie istotne w dobie niestabilności klimatycznej i geopolitycznej.

Projekt zbiega się w czasie z wdrażaniem unijnego rozporządzenia o wylesianiu, które ma kluczowe znaczenie dla łańcuchów dostaw w branży beauty. Równocześnie sektor kosmetyczny znajduje się pod rosnącą presją w związku z kontrowersjami wokół składników takich jak PFAS czy mikroplastiki. „Branża kosmetyczna stoi na rozdrożu – zrównoważony rozwój przestał być wyborem, a stał się koniecznością”, zaznacza w rozmowie z Cosmetics Design Magdalena Kozioł, szefowa działu rozwoju kosmetyków w ÄIO.

Firma zapowiada wprowadzenie pierwszego produktu na rynek w czwartym kwartale 2025 roku i planuje pozyskanie dodatkowego kapitału do końca trzeciego kwartału 2026. ÄIO prowadzi już rozmowy z producentami kosmetyków i liczy na globalne partnerstwa. Rynek alternatywnych tłuszczów, do którego kieruje swoje innowacje, ma rosnąć w tempie 6 proc. rocznie i osiągnąć wartość 4,5 miliarda dolarów do 2032 roku.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Beauty
23.07.2025 08:56
Czas na meduzę? Po śluzie ślimaka i jadzie pszczoły – morski kolagen na radarze branży beauty i wellness
Obecnie meduza jako surowiec kosmetyczny wykorzystywana jest głównie w formie mucyny lub szerzej – jako ekstraktShutterstock

Śluz ślimaka, jad pszczoły, a teraz… meduza. Branża kosmetyczna od dawna chętnie sięga po nietypowe składniki aktywne, by odkrywać nowe możliwości pielęgnacji. Kolagen pozyskiwany z meduz nie pojawił się tu znikąd – wcześniej był badany i wykorzystywany m.in. w biomedycynie. Dziś obserwujemy rosnące zainteresowanie tym surowcem w kosmetykach i suplementach. Choć to wciąż rozwijający się trend, kolagen z meduzy przyciąga coraz większe zainteresowanie marek i naukowców. Potwierdzają to zarówno pierwsze innowacyjne formuły, jak i rosnąca liczba badań nad jego skutecznością.

Nowe źródło znanego składnika

Kolagen to dziś prawdziwy hit w pielęgnacji i branży wellness. Obecny nie tylko w kosmetykach poprawiających jędrność i elastyczność skóry, ale także w suplementach i produktach spożywczych, zyskuje na znaczeniu jako składnik wspierający zdrowie skóry, włosów, paznokci oraz sprawność stawów i tkanek łącznych, co przekłada się na kompleksowe wsparcie urody i witalności. 

Nic więc dziwnego, że według prognoz Grand View Research globalny rynek kolagenu ma przekroczyć wartość 18,7 mld dolarów do 2030 roku. Przez lata jego najczęstszym źródłem były ryby oraz zwierzęta lądowe, takie jak bydło i trzoda chlewna, co jednak wiązało się z pewnymi ograniczeniami, zarówno kulturowymi, jak i środowiskowymi. 

Rosnąca świadomość etyczna, potrzeba przejrzystości łańcucha dostaw oraz popularność wegańskich i „clean” receptur sprawiają, że branża coraz chętniej sięga po alternatywy. Jedną z takich alternatyw staje się kolagen z meduzy – surowiec o wysokim stężeniu białka, który zyskuje na znaczeniu jako odpowiedź na potrzeby nowoczesnej kosmetologii.

Co potrafi meduza?

Meduzy to organizmy o wyjątkowej strukturze, których ciało, choć w ponad 95 proc. składające się z wody, zawiera znaczną ilość kolagenu zlokalizowanego w mezoglei, czyli galaretowatej tkance. Po odwodnieniu kolagen może stanowić nawet 40 proc. suchej masy, co czyni z meduz atrakcyjne źródło tego białka (Advances in Wound Care, 2020)

Struktura kolagenu pozyskiwanego z meduz wykazuje podobieństwo do ludzkiego kolagenu, szczególnie kolagenu typu I, który stanowi dominujący typ w skórze, kościach i tkance łącznej człowieka. Dzięki unikalnemu profilowi aminokwasowemu oraz lekkiej budowie molekularnej, kolagen z meduz ma mieć także zdolność łatwiejszego i szybszego przenikania w głąb skóry, co pozwala mu działać bardziej efektywnie. (Marine Drugs, 2025)

Badania chińskich naukowców opublikowane w Applied Food Research (2025) podkreślają, że peptydy kolagenowe pozyskiwane z meduz wykazują silne właściwości antyoksydacyjne oraz zdolność do chelatowania jonów miedzi. Te cechy czynią je obiecującymi składnikami produktów rozjaśniających, poprawiających koloryt skóry oraz chroniących przed stresem oksydacyjnym. 

Dodatkowo ekstrakty z kolagenu meduzy wykazują silne właściwości nawilżające. Tworzą ochronny film, który zapobiega utracie nawilżenia (lock moisture), przeciwdziałając przesuszeniu i wspierając naturalną barierę ochronną skóry. Dzięki temu mają duży potencjał w kosmetykach nawilżających, szczególnie dla skóry suchej, wrażliwej i dojrzałej.

Z kolei badania opublikowane w czasopiśmie naukowym Marine Drugs (2020) wskazują, że kolagen z meduzy oraz jego hydrolizat posiadają właściwości ochronne przed promieniowaniem UV, dzięki którym mogą być wykorzystane w produktach pielęgnacyjnych przeciwdziałających fotostarzeniu skóry.

Niektóre gatunki meduz od lat fascynują naukowców swoimi niezwykłymi zdolnościami regeneracyjnymi. Szczególne zainteresowanie budzi Turritopsis dohrnii, znana jako „nieśmiertelna meduza” – organizm, który potrafi cofnąć się do wcześniejszego stadium życia, odwracając proces starzenia na poziomie komórkowym (Biochemistry and Biophysics Reports, 2024). Choć to zjawisko nie znajduje jeszcze bezpośredniego zastosowania w kosmetologii, stanowi inspirację dla badań nad naturalną regeneracją i cykliczną odnową – koncepcjami coraz częściej obecnymi także w narracjach marketingowych produktów anti-aging.

Kolagen z meduz i jego ekologiczny potencjał

Wybór kolagenu z meduz to nie tylko innowacyjne podejście do pielęgnacji skóry, ale również potencjalny wkład w ochronę środowiska morskiego. Rosnące populacje meduz, spowodowane m.in. zmianami klimatu i zanikiem ich naturalnych drapieżników, często zaburzają równowagę ekosystemów oraz negatywnie wpływają na rybołówstwo i gospodarkę nadbrzeżnych regionów. Pozyskiwanie kolagenu z tego szybko rozmnażającego się organizmu mogłoby pozwolić na kontrolę ich liczebności bez ryzyka nadmiernej eksploatacji i degradacji środowiska. 

Meduzy, dzięki swojej liczebności i szybkiemu rozmnażaniu, mogą być pozyskiwane w sposób bardziej zrównoważony, a sam proces zbioru, w porównaniu z innymi metodami pozyskiwania surowców, mógłby być mniej obciążający dla środowiska.

Przykłady wykorzystania kolagenu z meduzy w produktach beauty

Obecnie meduza jako surowiec kosmetyczny wykorzystywana jest głównie w formie mucyny lub szerzej – jako ekstrakt, przy czym marki rzadko komunikują obecność kolagenu jako konkretnego składnika aktywnego. W rezultacie kolagen z meduzy pozostaje składnikiem niszowym, choć potencjalnie innowacyjnym.

Nieprzypadkowo to właśnie rynek azjatycki, od lat otwarty na składniki pochodzenia morskiego, aktywnie bada i wykorzystuje potencjał meduzy. W regionie, gdzie innowacje i niestandardowe rozwiązania pielęgnacyjne nierzadko wyznaczają trendy dla reszty świata, tego typu surowce stanowią naturalny element nowoczesnej kosmetyki.

Przykładem innowacyjnego wykorzystania kolagenu z meduzy jest opatentowany składnik KolacJe™, opracowany przez chińską firmę Baoding Faithful Industry Co., Ltd. KollaJell™ jest pozyskiwany z dzikich meduz gatunków Stomolophus meleagris oraz Acromitus hardenbergi i chroniony patentami w USA (US Patent No. 10,287,339 B2) oraz w Chinach (China Patent No. ZL 2017 1 1177638.2).

Wśród azjatyckich gotowych produktów kosmetycznych wykorzystujących kolagen z meduzy jako „hero” ingredient jest Jelly Collagen Ocean Azure Raw Soap od japońskiej marki In My Life Co. To gęsta pianka oczyszczająca, która ma za zadanie intensywnie nawilżać, rozjaśniać cerę oraz usuwać martwy naskórek i zanieczyszczenia.

image
inmy-life.jp

Powoli, ale konsekwentnie po kolagen z meduzy sięgają także marki spoza Azji. Przykładem jest brytyjska Humanity Cosmetics, której krem pod oczy Eye Restore, stworzony dla mężczyzn, wykorzystuje ten surowiec w formule nawilżającej, wygładzającej, ujędrniającej, przeciwzmarszczkowej, rozjaśniającej oraz wspierającej regenerację skóry i ochronę przed uszkodzeniami UV.

Również australijska marka Dr. LeWinn’s oferuje maskę nawilżającą Eternal Youth Jellyfish Collagen Hydrating Face Mask, w której kolagen z meduzy stanowi kluczowy składnik aktywny, wspierający intensywne nawilżenie, poprawę elastyczności oraz wzmacnianie bariery ochronnej skóry.

Co dalej?

Kolagen z meduzy wpisuje się w szerszy trend poszukiwania alternatywnych, innowacyjnych i mniej oczywistych źródeł znanych składników. Dla marek kosmetycznych i suplementacyjnych może stać się ciekawym wyróżnikiem, zwłaszcza jeśli zostanie osadzony w narracji o morskich rytuałach piękna, lekkich, dobrze przyswajalnych formułach oraz transparentnym, zrównoważonym pochodzeniu. 

I choć branża wciąż mierzy się z wyzwaniami związanymi z technologią ekstrakcji, produkcją na większą skalę i regulacjami, postęp w tych obszarach oraz rosnące zainteresowanie naturalnymi składnikami tworzą duże perspektywy dla rozwoju i popularyzacji kolagenu z meduzy w sektorze beauty i wellness.

 

Marta Krawczyk

Zobacz też: Żaneta Gortat-Stanisławska, MG Evolution: Konsumenckie trendy przekładają się na rynek produkcji kontraktowej [SONDA: Prognozy 2025]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. lipiec 2025 21:34