StoryEditor
Surowce
26.09.2024 13:20

Parabeny w kosmetykach a ryzyko nadciśnienia u kobiet w ciąży – wyniki badań naukowców z Bostonu sugerują korelację

Wg. naukowców i naukowczyń z Northeastern University w Bostonie istnieje powiązanie między zaburzeniami przebiegu ciąży a obecnością niektórych chemikaliów w kosmetykach. / Viktoria Petrosova/Pexels

Naukowcy z Northeastern University w Bostonie przeprowadzili badanie na ponad tysiącu kobiet w ciąży mieszkających w północnej części Portoryko, które wskazuje na związek pomiędzy ekspozycją na substancje chemiczne obecne w kosmetykach a ryzykiem nadciśnienia w trakcie ciąży. Wyniki opublikowano w czasopiśmie „Environmental Health Perspectives”.

W badaniu uczestniczyło ponad tysiąc kobiet, u których mierzono poziom 12 różnych fenoli i parabenów. Substancje te, obecne w popularnych produktach higienicznych, takich jak mydła, emulsje, produkty do makijażu czy filtry przeciwsłoneczne, mogą wpływać na wzrost ciśnienia krwi w trakcie ciąży. Jak podkreślają badacze, największe zagrożenie występuje między 24. a 28. tygodniem ciąży, kiedy ryzyko nadciśnienia wzrasta o 57 proc.

Nadciśnienie w trakcie ciąży może prowadzić do poważnych powikłań zdrowotnych zarówno dla matki, jak i dziecka. Zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca i cukrzycy, a także powikłań, takich jak stan przedrzucawkowy, który może prowadzić do przedwczesnego porodu. Przedwczesne narodziny wiążą się z ryzykiem opóźnionego rozwoju motorycznego i behawioralnego u dzieci.

Dr Julia Varshavsky, jedna z autorek badania, podkreśla, że problemu nie da się rozwiązać jedynie poprzez świadome wybory konsumenckie. Konieczne są innowacje w przemyśle kosmetycznym oraz zmiany w polityce dotyczącej stosowania substancji chemicznych. Naukowcy wskazują, że podejście do regulacji w Stanach Zjednoczonych powinno zmierzać w stronę restrykcji obowiązujących w Unii Europejskiej, aby lepiej chronić zdrowie konsumentów.

Czytaj także: UOKiK ponownie zachęca konsumentów do czytania etykiet kosmetyków i zapowiada raport dotyczący ich bezpieczeństwa

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
04.10.2024 14:43
Nowe uchwały Zespołu ds. Suplementów Diety w sprawie ziołowych preparatów — sprawdź nowe regulacje
Kwiat Passiflora ‘Incense‘ i Bacopa monnieri.PumpkinSky, CC BY-SA 4.0/Bob Peterson from North Palm Beach, Florida, Planet Earth!, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons

Zespół do spraw Suplementów Diety przy Radzie Sanitarno-Epidemiologicznej wydał nowe wytyczne dotyczące stosowania ziół Bacopa monnieri i Passiflora incarnata w suplementach diety. Zasady te zostały formalnie przyjęte 20 września 2024 r. uchwałami nr 4/2024 oraz nr 5/2024.

W przypadku Bacopa monnieri, według danych ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego, ustalono dwa główne ograniczenia. Po pierwsze, suszone ziele tego zioła może być stosowane w ilości mniejszej niż 5 g, z zawartością bakozydów nie przekraczającą 2,5 proc. w dziennej porcji suplementu. Po drugie, dozwolono na użycie ekstraktu z Bacopa monnieri w ilości do 200 mg, przy maksymalnej zawartości 100 mg bakozydów na dzienną porcję. Dodatkowo, zalecane jest oznaczenie, że produkt nie powinien być stosowany u dzieci, kobiet w ciąży oraz karmiących, a także że nie należy go stosować dłużej niż 4 tygodnie.

Bakopa drobnolistna (Bacopa monnieri (L.) Wettst.), należąca do rodziny babkowatych (Plantaginaceae Juss.), to gatunek rośliny o szerokim zasięgu występowania, obejmującym zarówno strefy umiarkowane, jak i tropikalne na całym świecie. Zawiera saponiny, co sprawia, że jest wykorzystywana w medycynie ajurwedyjskiej jako roślina lecznicza. Często pojawia się jako chwast na polach ryżowych i może zarastać rowy odwadniające. Jest również popularna jako roślina ozdobna, stosowana w paludariach oraz akwariach.

Jeśli chodzi o Passiflora incarnata, aktualnie obowiązuje limit stosowania sproszkowanego ziela poniżej 0,5 g na dzienną porcję suplementu. Ważnym aspektem regulacji jest fakt, że wyznaczona ilość odnosi się wyłącznie do suplementów dedykowanych dorosłym, bez dodatku innych substancji o podobnym działaniu. Suplementy zawierające Passiflora incarnata muszą być opatrzone informacjami, iż nie powinny być stosowane u dzieci, kobiet w ciąży i karmiących. Ponadto, nie zaleca się stosowania tych preparatów dłużej niż 12 tygodni, a także łączenia ich z innymi substancjami oddziałującymi na ośrodkowy układ nerwowy.

Męczennica cielista (Passiflora incarnata L.) to roślina z rodziny męczennicowatych, znana również jako męczennica Pańska lub kwiat Męki Pańskiej. Jej naturalne występowanie obejmuje południowo-wschodnie stany USA, od Teksasu, Oklahomy i Kansas na zachodzie. Roślina została również introdukowana i zaaklimatyzowała się na Bermudach. Jest uprawiana w wielu krajach, zwłaszcza w Ameryce Środkowej, Południowej i Azji. Męczennica cielista zawiera różnorodne substancje, takie jak flawonoidy (C-glikozydy apigeniny i luteoliny, witeksynę, izowiteksynę), maltol, kumaryny, olejek eteryczny oraz alkaloidy harmanowe, co sprawia, że ma zastosowanie jako roślina lecznicza.

Wytyczne te mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa stosowania suplementów diety zawierających te zioła. Dodatkowo, w przypadku Passiflora incarnata, wskazano na ryzyko senności oraz negatywnego wpływu na zdolność prowadzenia pojazdów lub obsługi maszyn.

Czytaj także: Rada Reklamy wprowadza nowe zasady etycznej reklamy suplementów diety

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
03.10.2024 15:37
Spadek jakości francuskiej pszenicy uderza w branże używające skrobi — w tym kosmetyczną
Pszenica to jedno z najpopularniejszych zbóż dostarczających skrobi do produktów kosmetycznych.Oseva Polska

Gwałtowny spadek jakości francuskiej pszenicy miękkiej z powodu nadmiernych opadów deszczu prowadzi do wzrostu kosztów dla producentów skrobi. Branża, która już boryka się z niskim popytem i rosnącą konkurencją ze strony importu, stoi przed dodatkowymi wyzwaniami, jak poinformowała w czwartek grupa USIPA.

Francuski zbiór pszenicy miękkiej w 2023 roku ma być najniższy od 40 lat, co spowodowane jest nadmiernymi opadami deszczu. Poza zmniejszoną ilością, zbiory charakteryzują się niską jakością, w tym bardzo niską i zróżnicowaną wagą właściwą ziaren, co stanowi istotne utrudnienie dla przemysłu. Mniejsze ziarna zawierają mniej skrobi, co oznacza więcej produktów ubocznych do przetworzenia oraz większe ryzyko uszkodzeń maszyn przemysłowych, jak podkreśliła Marie-Laure Empinet, szefowa francuskiej grupy producentów skrobi USIPA.

Pomimo wzrostu obrotów branży skrobiowej we Francji o 17 proc. w 2023 roku, do 3,9 miliarda euro, spadki w wolumenach były znaczące – o 12 proc. w sektorze spożywczym i o 18 proc. w sektorze niespożywczym, obejmującym farmację, chemię i przemysł papierniczy. Przemysł, który już zmaga się z niskim popytem i koniecznością ograniczania produkcji, teraz dodatkowo musi stawić czoła zwiększonym kosztom związanym z obsługą gorszej jakości pszenicy.

Skrobia pszeniczna jest powszechnie stosowana w kosmetykach ze względu na swoje właściwości zagęszczające, matujące i teksturyzujące. Jest używana w pudrach, podkładach i kremach, gdzie pomaga w absorbowaniu nadmiaru sebum, nadając skórze matowe wykończenie. Skrobia działa również jako stabilizator w emulsjach, zapewniając odpowiednią konsystencję produktów kosmetycznych, takich jak kremy nawilżające czy balsamy. Ponadto, jest ceniona za swoje łagodne działanie, dzięki czemu jest odpowiednia do stosowania nawet w kosmetykach przeznaczonych dla osób o wrażliwej skórze.

Czytaj także: Europejscy producenci skrobi ograniczają produkcję: co to oznacza dla branży beauty?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. październik 2024 08:13