StoryEditor
Szkolenia
08.01.2021 00:00

Jakość gazetki reklamowej wpływa na podejmowanie decyzji zakupowych [BADANIE]

Badanie Kantar Polska, zrealizowane dla programu Blix Awards, pokazuje, że jakość gazetek handlowych wpływa na decyzje zakupowe większości e-użytkowników. Dopasowanie takiej publikacji do telefonu najbardziej zachęca do ponownego zapoznania się z ofertą. Niemal 50 proc. osób dobrze też ocenia oznaczenia promocji w gazetkach. Natomiast do skorzystania z rabatu najczęściej skłania ich okazyjna cena produktu.

Z badania, przeprowadzonego wśród internautów, wynika, że dla 46 proc. respondentów jakość gazetki ma duży wpływ na to, w jakim sklepie robią zakupy. Dla 34 proc. jest on bardzo duży, a dla 15 proc. – średni. Wyniki zatem pokazują, że konsumenci oczekują informacji i zachęty od sieci handlowych. Ma to związek z olbrzymią podażą, o czym wspomina dr Andrzej Maria Faliński, prezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego. Zdaniem eksperta, gazetki mają przede wszystkim ułatwić wybór towaru, szczególnie teraz, kiedy podejmowanie decyzji związanych z kanałem zakupowym i sprzedażowym jest zwichrowane.

– Gazetki wciąż są ważnym, ale jednak dodatkowym czynnikiem wpływającym na ostateczny wybór sklepu jako miejsca zakupu. Ich znaczenie dla klienta rośnie wraz z wysoką jakością handlową publikacji oraz atrakcyjnością oferty promocyjnej. Oba czynniki zachęcają potencjalnych klientów do zakupu produktów, których nabycie nawet nie było planowane – dodaje dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Respondenci wskazywali też, które cechy gazetki zachęcają ich do ponownego zapoznania się z ofertą sklepu. Tu najczęściej wybierano dopasowanie do telefonu wersji online – 64 proc. Dalej znalazł się podział gazetek pod względem asortymentu – 54 proc. Potem wymieniono dobrze widoczne ceny produktów – 47 proc. Jak zauważa Aleksandra Osuch z Kantar Polska, osoby przeglądające promocje na ekranach smartfonów chcą przede wszystkim w łatwy, szybki i sprawny sposób pozyskiwać informacje. Dlatego ww. kwestie mają kluczowe znaczenie. 

Z kolei według dr. Krzysztofa Łuczaka z Grupy Blix, są to czynniki, które w zasadzie się równoważą. Niewielkie różnice raczej są kwestią indywidualnych oczekiwań. I jak dodaje ekspert, wszyscy bierzemy ww. kwestie pod uwagę w mniejszym lub większym stopniu.

– Polacy coraz częściej korzystają z nowoczesnych technologii. Dopasowanie gazetki do wymogów telefonu jest coraz bardziej istotne, ponieważ umożliwia zapoznanie się z ofertą w dowolnym czasie, nawet podczas przemieszczania się. Staranna, przejrzysta forma prezentacji towarów zapewnia potencjalnemu nabywcy szybkie wyszukanie interesujących go kategorii produktów. Z kolei dobrze widoczne ceny są istotne, ponieważ to one są często głównym kryterium wyboru towaru – zaznacza ekspert z PIE.

Do tego 46 proc. badanych uważa, że oznaczenie produktów promocji w gazetce sklepu, w którym robi zakupy, jest dobre. Natomiast 34 proc. ankietowanych ocenia je jako bardzo dobre. Według dr. Falińskiego, wyniki te potwierdzają, że dla klienta liczy się informacja i ułatwienie decyzji zakupowej. To w efekcie przekłada się na czas poświęcony na zakupy. Ze względu na sytuację na rynku sieci handlowe powinny zwiększyć podaż tego, co cieszy się zainteresowaniem wśród kupujących. Muszą też zastanowić się, jak wypromować artykuły sprzedające się znacznie gorzej. Istotne jest więc budowanie więzi z klientem. 

– Wydaje się, że sieci słuchają potrzeb konsumentów i starają się do nich dopasować. W przeszłości mieliśmy wiele gazetek, które były mało czytelne, ponieważ przedstawiały po 20 lub więcej promocji na stronie. Obecnie liczba ta jest ograniczana do 10, co stwarza wolne pole do lepszej komunikacji cenowej i większej estetyki gazetki. Ten trend jest jak najbardziej prawidłowy – analizuje Hubert Majkowski z Hiper-Com Poland.

Z badania wynika również, co skłania ankietowanych do korzystania z rabatów i robienia zakupów w danym sklepie. I tak 57 proc. osób wskazuje, że produkt, który muszą kupić, jest w promocji. Rabaty udzielone na artykuły ulubionej marki zachęcają 43 proc. badanych. Z kolei niższa cena przy zakupie kilku sztuk towaru przekonuje 38 proc. respondentów. W opinii eksperta z Kantar Polska, ww. deklaracje pokazują, że dla klientów najważniejsza jest oszczędność. W drugiej kolejności chcą zachowywać lojalność wobec swoich ulubionej marek.

Konsumenci są coraz bardziej świadomi tego, co kupują. To oczywiście oznacza, że sprawniej szukają dla siebie lepszych okazji. Tworzą też specjalne listy zakupowe, których potem punktowo używają w sklepach. Tam oznaczają towary, na które chcą później polować w promocjach. Względnie od razu szukają wielopaków, bo to taniej wychodzi – podkreśla dr Łuczak.

Jak przekonuje dr Faliński, Polacy nauczyli się korzystać z promocji, zarówno jednostkowych, jak i komponowanych, tj. takich gdy np. przy zakupie trzech produktów czwarty jest gratis. To potwierdza, że jesteśmy rynkiem bardzo czułym na różne techniki promowania. Widać to w ostatnich miesiącach, kiedy pojawiło się zagrożenie dla naszych dochodów.

– Mechanizmy promocyjne zawsze były elementem istotnym w przyciąganiu klientów. Dla przykładu można wskazać, że w ostatnim czasie zakupy wielu sztuk stały się bardzo popularne. Natomiast, czy to stanie się standardem, czy może pojawią się jeszcze inne techniki, to zależy od skuteczności danego rozwiązania – podsumowuje Hubert Majkowski.

Badanie zostało przeprowadzone w IV kwartale ub.r. przez Kantar Polska na zlecenie programu branżowego Blix Awards metodą CAWI na próbie 800 użytkowników największych na rynku aplikacji agregujących sklepowe rabaty.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
03.12.2025 00:49
Rossmann zapowiada: w drogeriach znów będą drogiści
Rossmann został patronem Akademii Drogistów, bo jest to program idealnie skrojony pod naszych pracowników – mówi prezes Rossmann SDP Marcin GrabaraRossmann

Akademia Drogistów to program nauczania on-line, kierowany do osób chcących podnieść swoje kwalifikacje i zostać drogistą. Kilkunastu ekspertów m.in. doktorzy nauk farmaceutycznych, dermatolog, psycholożka, kosmetolożka, dietetyczka czy trener personalny dzielą się wiedzą jak dbać o siebie i innych w holistyczny sposób.

Akademia jest wspólną inicjatywą firmy szkoleniowej questus, Rossmanna oraz Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Drogiści pojawili się w XIX wieku oferując szeroką gamę produktów codziennego użytku. Potrafili doradzić w każdej kwestii związanej z dbaniem o urodę. Na miejscu przygotowywali różne mikstury, mieszanki i kosmetyki. Kompetencje drogistów były związane z poradnictwem kosmetycznym i chemicznym, ale nie medycznym. Cieszyli się dużym zaufaniem społecznym jako eksperci z unikalnymi kompetencjami. Klienci ufali im, tak jak my dzisiaj ufamy – jeśli chodzi o nasze zdrowie – farmaceutom w aptekach – wyjaśnia profesor Robert Kozielski z firmy Questus.

Początkowo drogerie pełniły funkcję podobną do aptek, sprzedając nie tylko kosmetyki, ale także substancje chemiczne i lecznicze. Z biegiem czasu zaczynały powstawać pierwsze manufaktury i fabryki kosmetyków. Lata mijały, handel rozwijał się coraz dynamiczniej, a zawód drogisty zaczynał odchodzić w zapomnienie. W Polsce zniknął z rynku na początku lat dwutysięcznych.

Drogiści XXI wieku

Tymczasem klienci potrzebują ekspertów z dziedziny dbania o urodę i zdrowie. Najlepszym przykładem są Niemcy czy Szwajcaria, gdzie zawód drogisty cały czas funkcjonuje i cieszy się dużym prestiżem.

Reaktywacja tej profesji w Polsce ma duże szanse zakończyć się powodzeniem dzięki Akademii Drogistów – programowi nauczania on-line. Całość składa się z 37 godzin zajęć ze 173 merytorycznymi lekcjami wideo (każda od 7 do 20 minut). Zagadnienia są podzielone na osiem modułów: „Wprowadzenie do zawodu drogisty”, „Uważność na siebie”, „Twarz”, „Skóra głowy i włosy”, „Ciało”, „Technologia kosmetyków”, „Uważność na drugiego człowieka” i „Współczesny drogista”.

Akademię stworzyło 17 ekspertów: pracowników naukowych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi (doktorzy nauk farmaceutycznych, medycznych, chemicznych, dermatolog), praktyków tworzących kosmetyki z firmy Oceanic, badaczy z agencji Minds & Roses oraz niezależnych specjalistów. 

Rossmann został patronem Akademii Drogistów, bo jest to program idealnie wręcz skrojony pod naszych pracowników. Nasi klienci oczekują nawiązania z nimi bezpośredniej, bliskiej relacji, indywidualnego podejścia i fachowego doradztwa. Dlatego w przypadku naszych pracowników koszty nauki w akademii ponosi firma Rossmann

 – mówi prezes Rossmann SDP Marcin Grabara.

Holistyczne podejście do pielęgnacji

Drogistą może zostać każdy, w tym np. osoby szukające nowych wyzwań zawodowych, chcące się przekwalifikować. Projekt skierowany jest przede wszystkim do pracowników drogerii, salonów kosmetycznych oraz wszystkich tych, którzy interesują się holistycznym podejściem do pielęgnacji.

Akademia buduje specjalistyczne umiejętności i kompetencje, podnosząc szanse na rozwój zawodowy, ale jest też „instrukcją" jak w czasach zmian nie zatracić w sobie dbałości o osobisty dobrostan, wrażliwość na drugiego człowieka i siebie. Dostęp do platformy i programu nauczania kosztuje 2 490 zł.

image

Forbes: Rossmann ponownie w topie najlepszych pracodawców na świecie

Współpraca z Akademią Drogistów pokazuje, że nowoczesne podejście do zdrowia i pielęgnacji wymagają dyskusji między akademickością a praktyką zawodową. Dzisiejszy drogista to profesjonalista o szerokiej wiedzy, zdolny doradzać klientom w sposób odpowiedzialny, oparty na rzetelnych podstawach naukowych i empatii. Cieszy mnie, że nasi wykładowcy i eksperci mają swój udział w kształtowaniu tych kompetencji, wspierając rozwój zawodowy osób pracujących w branży kosmetyczno-zdrowotnej. Wierzę, że dzięki takim inicjatywom budujemy most między uczelnią a środowiskiem praktyków, wspólnie podnosząc jakość doradztwa i zaufania społecznego – dodaje prof. dr hab. n. med. Janusz Piekarski, Rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

W cenie jest też egzamin, zapewniający certyfikację Instytutu Badań Edukacyjnych. Niebawem drogista będzie wpisany na listę Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji, a certyfikat honorowany w całej Unii Europejskiej. Naukę w akademii można rozpocząć w dowolnym momencie i prowadzić ją w elastycznym trybie on-line – indywidualnym tempie, zgodnie z własnymi możliwościami czasowymi.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
24.04.2025 16:38
WSIiZ i Pollena-Aroma zapraszają studentów na nowy kierunek: perfumiarstwo
Monika Kaleta i Agnieszka Pieńkosz-Żagan, perfumiarki Pollena-Aroma.Pollena-Aroma

Wyższa Szkoła Inżynierii i Zdrowia w Warszawie (WSIiZ) we współpracy z firmą Pollena-Aroma – największym polskim producentem kompozycji zapachowych i aromatów spożywczych – uruchomiła nowy kierunek studiów podyplomowych: Perfumiarstwo. To pierwsza w Polsce tak kompleksowa oferta edukacyjna poświęcona tworzeniu kompozycji zapachowych oraz ich praktycznym zastosowaniom w różnych kategoriach produktów. Rekrutacja na rok akademicki 2025/2026 już ruszyła.

Nowy program powstał w odpowiedzi na rosnące zapotrzebowanie rynku kosmetycznego na wykwalifikowanych specjalistów. Przemysł perfumeryjny należy obecnie do najdynamiczniej rozwijających się segmentów rynku – wymaga nie tylko estetycznej wrażliwości, ale również zaawansowanej wiedzy technologicznej. Program obejmuje m.in. procesy pozyskiwania surowców, tworzenia receptur, testów laboratoryjnych oraz projektowania procesów produkcyjnych. Słuchacze zapoznają się również z zagadnieniami logistyki, dystrybucji i promocji produktów zapachowych.

W program zaangażowani są specjaliści zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Zajęcia prowadzić będą eksperci z Pollena-Aroma, w tym Monika Kaleta – główna perfumiarka firmy i członkini prestiżowego The International Society of Perfumer-Creators, z ponad 25-letnim doświadczeniem. Część zajęć odbywać się będzie w siedzibie Pollena-Aroma w Nowym Dworze Mazowieckim, gdzie słuchacze będą mieli okazję zapoznać się z funkcjonowaniem nowoczesnej, w pełni zautomatyzowanej fabryki zapachów.

Pollena-Aroma, działająca od blisko 70 lat, od 2017 roku należy do międzynarodowej Grupy Turpaz. Firma tworzy kompozycje zapachowe wykorzystywane m.in. w kosmetykach, świecach i odświeżaczach powietrza, dysponując zaawansowanym zapleczem laboratoryjnym i produkcyjnym. WSIiZ z kolei kontynuuje misję praktycznego kształcenia, oferując programy ściśle powiązane z potrzebami rynku. Dzięki tej współpracy studia podyplomowe z perfumiarstwa mają szansę stać się nowym standardem w kształceniu specjalistów w branży kosmetycznej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
05. grudzień 2025 08:21