StoryEditor
Biznes
04.03.2025 14:38

Upadłość Brand Agency London – co dalej z Ciaté i Lottie London?

Brand Agency London Limited, właściciel znanych marek kosmetycznych Ciaté i Lottie London, ogłosił upadłość. Od stycznia oficjalne strony internetowe i kanały społecznościowe obu brandów zamilkły, co wzbudziło niepokój wśród klientów dotyczący niezrealizowanych zamówień i ewentualnych problemów ze zwrotami. To zaskakujący zwrot akcji dla firmy, która przez lata zdobywała popularność dzięki innowacyjnym produktom i współpracom z gwiazdami.

Według sprawozdań finansowych Brand Agency London z marca 2023 roku, wartość majątku trwałego wynosiła 315 000 funtów, a aktywa obrotowe sięgały niemal 10 milionów funtów. Pomimo tych liczb, całkowity kapitał własny firmy wynosił jedynie 204 200 funtów, co sugeruje trudności finansowe. Ciaté, założona w 2009 roku przez Charlotte Knight, zdobyła lojalne grono klientów dzięki innowacyjnym lakierom do paznokci, a później także kosmetykom kolorowym. Z kolei Lottie London, wprowadzona na rynek w 2014 roku, skierowała swoją ofertę do młodszych odbiorców, oferując przystępne cenowo, cruelty-free produkty, które stały się hitami na platformach społecznościowych.

Pomimo ekspansji na amerykański rynek, w tym wejścia do 131 sklepów CVS oraz sprzedaży w Walmart, działalność Lottie London i jej siostrzanych marek została wstrzymana. Klienci obawiają się o swoje zamówienia, a brak oficjalnych komunikatów ze strony firmy pogłębia niepewność. Wiele wskazuje na to, że dynamiczny rozwój i silna obecność na rynkach zagranicznych nie wystarczyły do zapewnienia stabilności finansowej w obliczu trudnej sytuacji ekonomicznej.

Upadłość Brand Agency London to przykład wyzwań, z jakimi mierzą się średniej wielkości marki kosmetyczne. Rosnące koszty, zmieniające się nawyki konsumenckie oraz silna konkurencja ze strony dużych koncernów i marek wspieranych przez celebrytów sprawiają, że utrzymanie się na rynku staje się coraz trudniejsze. Przypadek Ciaté i Lottie London pokazuje, jak trudno konkurować w mocno nasyconej branży beauty, zwłaszcza w czasach niepewności gospodarczej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
12.06.2025 09:59
Polskie firmy sprzedają coraz więcej przez Amazon – wśród liderów marki kosmetyczne
Na zdjęciu od prawej: Karolina Opielewicz, Agata Jasińska, Katarzyna Ciechanowska-Ciosk, Adrian Tubackifot. Marzena Szulc /WK

Jak podkreślają managerowie z Amazon, e-commerce jest szansą szczególnie w przypadku MŚP z mniejszych miast w Polsce, które dzięki platformie sprzedażowej mogą zyskać globalny zasięg. “Nie wbrew swojej lokalności, ale właśnie dzięki niej” – zaznaczali przedstawiciele Amazona, obecni na spotkaniu z mediami B2B w Warszawie.

W 2024 polscy przedsiębiorcy na Amazon sprzedawali klientom na całym świecie średnio ok. 70 produktów na minutę. W skali roku to ponad 35 mln produktów – o 5 mln więcej niż w 2023 roku. Najwyższe wskaźniki wartości sprzedaży eksportowej uzyskali przedsiębiorcy z województwa małopolskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego. Najpopularniejszymi kierunkami pozostają niezmiennie Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania.

Jak wynika z danych, ponad połowa polskich sprzedawców na Amazon pochodzi właśnie z mniejszych miast i terenów wiejskich. W 2024 roku ich łączna wartość sprzedaży zagranicznej sięgnęła 2,5 mld zł. W tym samym czasie całkowite przychody z eksportu polskich MŚP na Amazon przekroczyły 5,1 mld zł. 

Polscy przedsiębiorcy na Amazon nie tylko eksportują więcej – średni wzrost wartości ich sprzedaży zagranicznej w latach 2021–2024 przekroczył 13 proc. W ramach rozwoju sprzedaży e-commerce tworzą również nowe miejsca pracy. Do końca 2024 r. powstało ich ponad 13 tys.

Amazon posiada ponad 350 obiektów logistycznych w Europie, w tym 11 centrów realizacji zamówień (FC) w Polsce. Sprzedawcom oferuje więc rozbudowane zaplecze logistyczne, a co za tym idzie – optymalizację zarządzania zapasami i łańcuchem dostaw.

Dzięki zaawansowanej automatyzacji sprzedawcy korzystający z usługi Fulfilment by Amazon (FBA) mogą oferować szybszą i niezawodną dostawę, a sami przekazać do realizacji przez Amazon: odbiór, przechowywanie, pakowanie i dostarczanie produktów, jak również obsługę klientów oraz zwrotów. Wszystko po to, aby spełnić oczekiwania konsumentów dotyczące niższych cen, większego wyboru i szybszych dostaw – mówi Katarzyna Ciechanowska-Ciosk, zarządzająca sklepem Amazon.pl.

Zobacz też: Katarzyna Ciechanowska-Ciosk, Amazon.pl: Kategoria kosmetyczna jest drugą najszybciej rozwijającą się na Amazon

Eksport napędzany technologią

Za sprawą zaawansowanych technologii opartych na sztucznej inteligencji, partnerzy Amazon mogą korzystać z szybkich i efektywnych rozwiązań w zakresie wysyłki i realizacji zamówień, jak również usług marketingowych i reklamowych. Jak przekonuje Joanna Kwiatkowska, wiceprezeska i dyrektorka sprzedaży Kubota S.A., narzędzia, takie jak moduły Brand Store czy A+, są dla firmy ważnym wsparciem również w walce z nieuczciwą konkurencją i próbami oferowania produktów od nieautoryzowanych sprzedawców.

– Jako właściciel marki mamy możliwość zablokowania takich sprzedawców w łatwy i szybki sposób. Inną korzyścią płynącą z obecności na Amazon jest dla nas możliwość testowania sprzedaży w krajach, które nie byłyby dla nas tak oczywistym kierunkiem ekspansji sprzedażowej jak Niemcy. Tak było m.in. w przypadku Amazon.fr, na którym Kubota cieszy się coraz większą popularnością i odnotowuje wzrosty rok do roku – wyjaśnia Joanna Kwiatkowska.

Ponad 70 proc. rodzimych sprzedawców na Amazon eksportuje swoje produkty do krajów Unii Europejskiej. Ten trend wpisuje się w szerszy kontekst polityczny – zwłaszcza w związku z polską prezydencją w Radzie UE, która stawia sobie za cel umacnianie jednolitego rynku, znajdujące odzwierciedlenie w liczbach: w 2024 r. 127 tys. przedsiębiorców z krajów unijnych sprzedało na Amazon 1,3 mld produktów o wartości przekraczającej 15 mld euro.

Technologia i odpowiednio dopasowana infrastruktura logistyczna sprawiają, że przedsiębiorca z małej miejscowości w Polsce może skutecznie obsługiwać klientów w Niemczech czy Francji. Przekonujemy o tym w ramach corocznej konferencji Global Check-In, podczas szkoleń w regionach i na cross-border.pl – portalu, który rozwijamy wspólnie z Amazon wyposażając sprzedawców w potężną dawkę wiedzy o e-commerce – mówi Karolina Opielewicz, członkini zarządu Krajowej Izby Gospodarczej.

E-commerce made in Poland

Polscy sprzedawcy mogą liczyć na wsparcie rodzimych konsumentów. Jak wynika z badania „Teraz Polska”, ponad 84 proc. ankietowanych, mając możliwość wyboru, deklaruje zakup produktów made in Poland. Kierując się lokalnym sentymentem kupujących, Amazon zachęca, aby e-sprzedaż rozpocząć od sklepu „Polskie Marki” na Amazon.pl, wskazując, że powodów obrania tej ścieżki rozwoju w e-commerce jest więcej.

Sklep „Polskie Marki” pełni rolę swoistego inkubatora, gdzie przedsiębiorcy mogą doskonalić swoje umiejętności w zakresie sprzedaży online i budować rozpoznawalność. Dodatkowo, rozpoczynającym współpracę z Amazon.pl oferujemy na start pół roku bez opłat i do 50 proc. zniżki na usługę FBA. Stąd wystarczy już tylko kilka kliknięć, aby móc rozpocząć sprzedaż w pozostałych dziewięciu sklepach Amazon w Europie – przekonuje Agata Jasińska, menedżerka ds. usług handlowych w Amazon.pl.

Polscy przedsiębiorcy pokazują, że sukces w e-commerce nie zależy od wielkości miasta, ale od odwagi w podejmowaniu decyzji, gotowości do nauki i dostępu do odpowiednich narzędzi. Adrian Tubacki, e-commerce Manager Cosmo Group, do której należy m.in. marka NEONAIL, podkreśla, że marketplace’y to dla nich coś więcej niż tylko kanał sprzedaży. 

Rok 2024 był czasem intensywnego rozwoju obecności marki NEONAIL na marketplace, ze szczególnym naciskiem na Amazon, gdzie odnotowaliśmy wzrost sprzedaży o ponad 170 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Za tym wynikiem stoi szereg konsekwentnych działań: systematyczna rozbudowa oferty produktowej, dostosowanie strategii cenowej do specyfiki poszczególnych krajów oraz świetnie zorganizowany zespół specjalistów, który z zaangażowaniem realizował założone cele. Nasza obecność na Amazon pozwala nam jeszcze mocniej zaznaczyć swój udział w świecie zakupów online. Nie zatrzymujemy się – przed nami kolejne kroki, nowe kraje i dalszy rozwój – zapewnia Adrian Tubacki.

Polskie MŚP eksportują coraz więcej

Handel zagraniczny jest obszarem, który wciąż rozwija się wśród polskich przedsiębiorców. Jak wynika z danych PARP, w 2022 roku tylko 4,8 proc. z nich (tj. 113,9 tys.) sprzedawało za granicę swoje produkty, a zaledwie 0,85 proc. (19,9 tys.) – usługi. 

Dlatego Amazon wspiera polskie MŚP w e-eksporcie, wskazując cztery inicjatywy, które pozwoliłyby uprościć sprzedaż zagraniczną i ograniczyć złożoność procedur: cyfrowe etykietowanie produktów, ułatwienia w systemie Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) i VAT, a także apel o rozwój infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych, istotnej dla firm logistycznych.

Warto przypomnieć, że Amazon działa w Polsce od 2014 roku. W latach 2012-2023 firma zainwestowała w naszym kraju ponad 30 mld zł, tworząc m.in. 11 centrów logistycznych, biura korporacyjne, Amazon Web Services (AWS), Centra Rozwoju Technologii (Amazon Development Center Poland) oraz działalność sklepu Amazon.pl. Rozwój firmy przyczynił się do stworzenia około 70 tys. bezpośrednich i pośrednich miejsc pracy oraz wzrostu polskiego PKB o ponad 31 mld zł. W marcu 2021 roku uruchomiony został Amazon.pl.

Zobacz też: Virginie Duigou, Zalando: Wyznaczamy nowe standardy dla e-commerce w branży kosmetycznej

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
11.06.2025 16:09
Czy chińskie koncerny kosmetyczne zdyskontują potęgę L’Oreala?
W opinii analityków, nabywanie zagranicznych marek może pomóc chińskim firmom kosmetycznym zdywersyfikować źródła przychodów i zmniejszyć zależność od rynku krajowegoShutterstock

Niektóre z czołowych chińskich marek kosmetycznych, takie jak Proya i S‘Young, badają możliwości przejęć swoich mniejszych zagranicznych rywali, aby rozszerzyć swoje portfolio oraz powtórzyć sukces globalnych liderów, takich jak L‘Oreal lub Estée Lauder. Chiny mierzą się jednak nadal przy tym ze spadkiem wzrostu – zauważa Reuters.

Proya i S‘Young to chińskie koncerny, które odniosły znaczący sukces w kraju, choć są nadal stosunkowo nieznane na arenie międzynarodowej. Markom tym udało się nawet przejąć udziały w rynku od globalnych graczy. Jednak przedłużający się kryzys na rynku nieruchomości, a także obawy dotyczące wzrostu płac i bezpieczeństwa zatrudnienia osłabiły wydatki konsumentów w Chinach, co stawia nowe wyzwania dla dalszego wzrostu tego kraju.

Jak trafić do światowego kosmetycznego Top 10?

Hou Juncheng, założyciel Proya Cosmetics, potwierdził w maju, że 10-letni plan firmy zakłada znalezienie się w pierwszej dziesiątce na świecie, co wymagałoby rocznych przychodów w wysokości co najmniej 7 mld dolarów (50 mld juanów). Aby to zrobić, firma mająca siedzibę w Hangzhou planuje „przejąć kilka europejskich marek z historią i technologią”.

Proya specjalizuje się w kosmetykach do pielęgnacji skóry, opartych na badaniach naukowych, oferowanych w przystępnych cenach. Firma ta została pierwszym chińskim graczem na rynku kosmetycznym, który przekroczył 10 mld juanów rocznych przychodów w 2024 roku.

Dla porównania, japońskie Shiseido, zamykające aktualnie Top 10 największych koncernów kosmetycznych świata, zarobiło 6,9 mld dolarów. Lider rynku, czyli L‘Oreal, wygenerował ponad 45 mld dolarów przychodów w 2024 roku.

Dwóm innym czołowym graczom chińskiego rynku kosmetycznego – S‘Young i Ushopal – udało się już poczynić postępy w międzynarodowych przejęciach.

S‘Young stało się właścicielem francuskiej marki kosmetyków do pielęgnacji skóry Evidens de Beaute i amerykańskiej marki ReVive, podczas gdy Ushopal dodał do swojego portfolio francuską markę Payot (należy do niej m.in. brytyjska marka kosmetyków do pielęgnacji skóry ARgENTUM oraz francuska marka perfumeryjna Juliette has a gun). William Lau, partner w Ushopal, zapowiedział, że firma planuje nabywać jedną do dwóch nowych marek rocznie.

W co celują Chińczycy?

W opinii analityków, nabywanie zagranicznych marek może pomóc chińskim firmom kosmetycznym zdywersyfikować źródła przychodów i zmniejszyć zależność od rynku krajowego. Zauważają również, że w przeszłości podobne starania chińskich grup modowych nie spełniły pokładanych oczekiwań..

Jak szacuje Statista, rynek kosmetyków i pielęgnacji osobistej wygeneruje w 2025 roku globalny przychód w wysokości 677,19 mld dolarów w obliczu 41,78 mld dolarów w samych Chinach. 

Chińskie marki najprawdopodobniej będą celować w europejskie marki kosmetyków do pielęgnacji skóry, włosów oraz perfumeryjne, wyceniane na poniżej 500 mln dolarów.

W nadchodzących latach pojawi się duża chińska firma, która stanie się chińskim odpowiednikiem L‘Oreal, Estée Lauder, Shiseido lub Amorepacific – przewiduje Gregoire Grandchamp, współzałożyciel Next Beauty China, który doradzał chińskim grupom w zakresie globalnych transakcji.

image
Przejęcia od dawna stały się strategią wzrostu dla gigantów kosmetycznych
Shutterstock

Globalne fuzje i przejęcia „bardzo trudne”

Przejęcia od dawna stały się strategią wzrostu dla gigantów kosmetycznych. Zakup australijskiej marki Aesop za 2,5 mld dolarów w 2023 roku powiększyło portfolio L‘Oreal o markę kosmetyków naturalnych klasy premium, z kolei przejęcie Toma Forda przez Estee Lauder za 2,8 mld dolarów w 2022 roku pomogło powiększyć amerykańskiemu koncernowi asortyment luksusowych perfum. Z takiego schematu fuzji i przejęć chcą skorzystać chińskie marki kosmetyczne, jednak pojawiają się obawy co do ich zdolności do prowadzenia takich marek poza rodzimym rodzimym terytorium.

William Lau z Ushopal uważa, że wyzwania tego rodzaju nie dotyczą wyłącznie chińskich grup i przypomina przejęcie Drunk Elephant przez Shiseido czy zakup przez L‘Oreal niektórych chińskich marek.

Wskazuje, że globalne przejęcia są bardzo trudne, a część problemu stanowi fakt, że firmy często próbują umieścić marki na lokalnym gruncie zbyt szybko po zawarciu transakcji. – Jednym z powodów, dla których kupujesz markę, jest to, że jest ona niesamowita. Więc jeśli następnie zmienisz całe DNA tej marki, to jaki jest sens jej kupowania? – pyta Lau, cytowany przez Reutersa.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. czerwiec 2025 10:59