StoryEditor
Drogerie
15.05.2018 00:00

DROGERIA ROKU 2018: DP Drogerie Polskie w Mikołowie - finalista konkursu

Ponad 200-metrowa drogeria DP w galerii handlowej PiK w Mikołowie, niewielkim mieście na południu Polski, jest oczkiem w głowie zarządu sieci Drogerie Polskie. Położona naprzeciwko hipermarketu Tesco radzi sobie bardzo dobrze i przyciąga klientki, które szukają asortymentu innego niż masowy.

Drogeria DP w Mikołowie znajduje się w galerii PiK – głównym centrum handlowym w tym mieście liczącym niespełna 40 tys. mieszkańców. Jest to ścisłe centrum Mikołowa. W galerii zajmuje bardzo dobre miejsce naprzeciwko kas hipermarketu Tesco. Jest jedynym sklepem kosmetycznym w obiekcie, w którym znajdują się także m.in. Pepco, Empik, CCC, Media Expert i apteka Magiczna. Konkurencją dla DP w niektórych kategoriach produktów jest Tesco. Przy rynku miasta działa też Rossmann.

Drogeria ma ponad 200 mkw. Jest przestronna i nowoczesna, obowiązują w niej wszystkie standardy wyposażenia i wizualizacji sieci DP. – Wejście w tę lokalizację, to był strzał w dziesiątkę. Jest to jeden z naszych najlepszych punktów pod względem obrotów – mówi Bartosz Jonas, właściciel spółki Visage, która zarządza sklepami własnymi wchodzącymi w skład sieci Drogerie Polskie. Wśród czynników, jakie złożyły się na sukces tego sklepu wymienia przestrzeganie określonych standardów wyposażenia, zaopatrzenia, ekspozycji i obsługi klientów. – Mamy spore wymagania dotyczące profesjonalizmu pracowników. Ekspedientki są cały czas szkolone przez nasze trenerki, które przekazują wiedzę na temat produktów i obsługi klienta, a następnie sprawdzają jej poziom na testach – podkreśla Bartosz Jonas. Bardzo duże znaczenie mają także akcje promocyjne, które w DP są stale organizowane, a konsumenci są o nich informowani przez gazetki promocyjne, program lojalnościowy, media społecznościowe i bezpośrednio w sklepie. – Jak bardzo chcielibyśmy uciec od promocji, tak bardzo się nie da. Na nich pracuje dziś cały rynek. Robimy mnóstwo akcji nie tylko polegających na obniżce cen, ale też z produktami w gratisie lub za pół ceny. Tak, jak konkurencja, organizujemy promocje na całe kategorie produktów, jak np. makijaż, koloryzacja włosów, czy nawet na segmenty, jak maseczki do twarzy – mówi Bartosz Jonas.

Na półkach drogerii znajdziemy 10 tys. produktów. Jej powierzchnia pozwala na rozbudowywanie kategorii oraz testowanie nowości. To, jak podkreśla Bartosz Jonas, jest jedna z podstawowych funkcji drogerii własnych sieci DP – służą za poligony doświadczalne, zanim dana marka czy produkt zostanie zarekomendowana franczyzobiorcom i wprowadzona do całej sieci. Drogeria w Mikołowie musi się zmierzyć z konkurencją hipermarketu Tesco, w którym również są dostępne kosmetyki. – Mamy taki rynek, jaki mamy. Nie da się uciec przed Biedronką, Lidlem, Rossmannem, czy innymi potężnymi konkurentami. Dlatego trzeba cały czas szukać wyróżników swojej oferty, ciągle wyłapywać trendy i wprowadzać nowości. Bazujemy na tym, że wielkie sieci, działające na zasadzie korporacji nie są tak elastyczne, jak my potrafimy być we wprowadzaniu nowego asortymentu, czy akcji promocyjnych – podkreśla Bartosz Jonas. Zarazem dodaje, że choć należy odróżniać się od konkurencji, bardzo ważne jest to, by w planowaniu asortymentu kierować się zdrowym rozsądkiem. – Mamy wiele nowych marek, również takich, które są u nas dostępne na wyłączność. Makeup Revolutin, Freedom, I Have Makeup, Holika, Natur Planet, Provocater – to brandy, na które nasz główny operator hurtowy – firma Błysk – ma wyłączność lub współwyłączność dystrybucyjną i na nie kładziemy największy nacisk. Ale na półkach nie brakuje także produktów liderów rynkowych. Trudno jest prowadzić drogerię bez kosmetyków powszechnie znanych – mówi Bartosz Jonas.

W drogerii dostępne są wszystkie najważniejsze kategorie kosmetyków. Które są szczególnym wabikiem na klientów? – Produkty naturalne – odpowiada Bartosz Jonas. – Od kilku lat wszyscy, nie tylko my, podążają w tym kierunku i widać, że moda na naturalne kosmetyki cały czas się utrzymuje. Ogromną popularnością cieszą się produkty azjatyckie – popyt na nie przechodzi wszelkie wyobrażenie. Wielkim zainteresowaniem cieszą się maseczki do twarzy. Wśród wiodących kategorii są także kosmetyki do makijażu oraz do wykonywania manicure’u hybrydowego. Pilnie śledzimy trendy na rynku kosmetycznym oraz zachowania konsumentów i zgodnie z nimi aktualizujemy asortyment – dodaje.

Klientkami drogerii są kobiety w różnym wieku. – Profil klienta jest bardzo szeroki, wiele osób to klientki starsze, ponieważ taki jest przekrój społeczny Mikołowa i taka też jest lokalizacja tej drogerii, w sąsiedztwie Tesco, gdzie robi się codzienne zakupy. Gdybym miał mówić o grupie docelowej, wskazywałbym na osoby młode i w średnim wieku. Dążymy do tego, żeby wśród kupujących było coraz więcej młodych dziewczyn i tak się dzieje. To oznacza, że coraz bardziej otwieramy się na ich potrzeby – podkreśla Bartosz Jonas.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
25.11.2025 15:12
Jeden konkurent mniej? Niemiecka sieć drogerii ogłasza niewypłacalność tygodnie przed Gwiazdką
Jak informuje niemiecka agencja prasowa dpa, szefem firmy pozostaje Oliver Pieper, prawnuk założycielki.Karolina Grabowska STAFFAGE

Największa rodzinna sieć perfumerii w Niemczech – Stadt-Parfümerie Pieper – ogłosiła niewypłacalność tuż przed rozpoczęciem kluczowego sezonu świątecznych zakupów. Sąd rejonowy uruchomił wstępne postępowanie upadłościowe w trybie samorządowym, co pozwala dotychczasowemu kierownictwu pozostać u steru i podjąć próbę ratowania przedsiębiorstwa poprzez głęboką restrukturyzację. Decyzja zapadła w momencie wzmożonej konkurencji na rynku premium oraz malejącej skłonności konsumentów do wydatków w tym segmencie.

Mimo ogłoszenia niewypłacalności ponad 140 perfumerii Pieper nadal działa, a sieć zapewnia klientów o ciągłości operacyjnej. Firma deklaruje, że jej głównym celem jest „zrównoważenie działalności i ustawienie przedsiębiorstwa na nowo”, co ma umożliwić funkcjonowanie w dłuższej perspektywie. Pieper to marka o ponad 90-letniej historii: powstała w 1931 roku jako sklep z mydłem w Bochum, a dziś większość sklepów zlokalizowana jest w Nadrenii Północnej-Westfalii, z dodatkowymi placówkami w Dolnej Saksonii, Bremie i Hamburgu.

Kierownictwo pozostaje stabilne — na czele sieci nadal stoi Oliver Pieper, prawnuk założycielki. Jednocześnie sąd wyznaczył nadzorczynię sądową, adwokat Sarah Wolf, która ma monitorować przebieg postępowania i dbać o zgodność procesu z obowiązującymi przepisami. W ramach upadłościowego zabezpieczenia wypłaty dla około 1000 pracowników pokryje przez trzy miesiące Federalna Agencja Pracy (Bundesagentur für Arbeit), co jest standardową procedurą w niemieckich postępowaniach tego typu.

Problemy finansowe sieci narastają od okresu pandemii. Lockdowny doprowadziły do gwałtownego spadku sprzedaży stacjonarnej, a pomimo późniejszego odbicia firma nie odzyskała wcześniejszej stabilności. W roku finansowym 2021/22 Pieper wykazał jedynie symboliczny zysk na poziomie 0,2 mln euro przy obrotach wynoszących 113,7 mln euro, co sygnalizowało ograniczoną odporność sieci na dalsze wstrząsy rynkowe.

Według danych agencji dpa na kondycję Piepera negatywnie wpływał jednoczesny spadek konsumpcji, rosnące koszty operacyjne — w szczególności energii — oraz ogólna niepewność gospodarcza, która obniża skłonność klientów do zakupów produktów z segmentu beauty premium. To właśnie te czynniki doprowadziły do sytuacji, w której restrukturyzacja stała się koniecznością, a jej rezultat zdecyduje o przyszłości jednej z najbardziej rozpoznawalnych rodzinnych perfumerii w Niemczech.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
21.11.2025 12:25
Kosmetyczne q-commerce, czyli rewolucja w drogerii Super-Pharm
Program lojalnościowy Klub Super-Pharm zrzesza obecnie ponad milion klientów.mat.pras.

Większość użytkowników sieci aktualnie nie wyobraża sobie życia bez robienia zakupów online. Zamawiane są już nie tylko ubrania, których zabrakło stacjonarnie w ulubionej sieciówce, ale nawet codzienne zakupy spożywcze. Wzrost w tym obszarze zanotowała także branża beauty. W 2024 roku aż 17,3 proc. wszystkich kosmetyków w kraju sprzedano właśnie za pomocą platform e-commerce. Super-Pharm połączyło siły z Glovo i Bolt Food, dzięki czemu od września można zamawiać tysiące produktów z drogeryjnego asortymentu z dostawą pod drzwi – i to w mniej, niż 30 minut. Z usługi mogą już korzystać mieszkańcy 30 polskich miast.

Coraz większą popularnością cieszą się także ekspresowe dostawy, realizowane już w kilkadziesiąt minut. Jest to rozwiązanie pozwalające kupującym oszczędzić czas oraz nerwy, które nierzadko zostają wystawione na próbę podczas wizyty w galerii handlowej. Super-Pharm, jako lider w branży health & beauty, dostrzega potrzeby klientów, starając się na nie niezwłocznie odpowiadać.

W Super-Pharm naszą misją jest inspirowanie do życia, które jest zdrowsze i piękniejsze – mówi Monika Kolaszyńska, CEO Super-Pharm Poland. – Dzięki partnerstwu z Bolt i Glovo przenosimy tę obietnicę na zupełnie nowy poziom. Chcemy być bliżej naszych klientów, dokładnie wtedy, gdy nas potrzebują. Oddajemy w ich ręce możliwość ekspresowej dostawy – ulubiony dermokosmetyk, viralowe perfumy arabskie czy kosmetyki koreańskie mogą znaleźć się pod ich drzwiami nawet w 30 minut.

Wejście we współpracę z dwiema wiodącymi platformami to odpowiedź na rosnące oczekiwania klientów, dla których kluczowe stają się wygoda, oszczędność czasu i natychmiastowa dostępność produktów. To strategiczny krok dla Super-Pharm, który znacząco wzmacnia pozycję e-commerce marki. Jest to także rozwiązanie na nagłe sytuacje, które mogą spotkać każdego z konsumentów – np. gdy zabraknie pieluszek dla dziecka lub niespodziewanie zaatakuje przeziębienie, nie ma czasu by czekać na zamówienie kilka dni. Taka dostawa w pół godziny jest wówczas ratunkiem. 

Asortyment obejmuje jednak znacznie więcej, m.in. viralowe koreańskie kosmetyki, dermokosmetyki do pielęgnacji skóry wrażliwej, a także produkty do codziennego makijażu oraz niezbędną w domu chemię gospodarczą

Usługa dostępna jest w 30 polskich miastach, w których znajdują się drogerie Super-Pharm. Także w miejscowościach typowo turystycznych, takich jak Zakopane, dzięki czemu nawet podczas wyjazdów nie zabraknie szamponu ani pasty do zębów. Dodatkowym plusem czekającym na zamawiających jest fakt, iż ceny są takie same jak stacjonarnie w drogerii, a członkowie klubu Super-Pharm będą mogli zbierać dodatkowe punkty również za zakupy w aplikacji. Warto dodać, że program lojalnościowy Klub Super-Pharm zrzesza obecnie ponad milion klientów.

Jak podkreśla Super-Pharm, współpraca powstała po to, aby zapewnić kupującym wygodę i ułatwić codzienne zakupy. – Super-Pharm wraz z partnerami chce budować poczucie bezpieczeństwa i niezawodności wśród swoich klientów. Niezależnie od tego, czy trzeba w ostatniej chwili spakować kosmetyczkę, czy uzupełnić zapas ulubionego kremu – podkreśla sieć.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. listopad 2025 23:51