StoryEditor
E-commerce
27.11.2020 00:00

E-commerce: Szczytem sprzedaży w tym roku będzie listopad

Najnowsze wyniki Allegro komentuje Grzegorz Rudno-Rudziński, Managing Partner z Unity Group, który podkreśla wzrost popularności wśród Polaków e-zakupów. - Przewidywaliśmy, że pikiem sprzedaży w Internecie w tym roku będzie nie grudzień, a listopad – zamknięte galerie i zaplanowane promocje przyczyniły się do tego wzrostu - mówi ekspert.

Pomimo doskonałej sprzedaży, Allegro odnotowało 130,63 mln zł skonsolidowanej straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej w III kw. 2020 r. wobec 73,03 mln zł zysku rok wcześniej. Zysk operacyjny wyniósł 167,76 mln zł wobec 210,62 mln zł zysku rok wcześniej -  podała spółka w raporcie.

- Na nasz wynik netto istotnie wpłynęły jednorazowe wydatki związane z przygotowaniem pierwszej oferty publicznej Allegro.eu oraz koszty, głównie niegotówkowe, związane z programami motywacyjnymi, przyznaniem akcji pracownikom i refinansowaniem naszych kredytów. Łączny wpływ tych jednorazowych zdarzeń wyniósł 279,1 mln zł. Nie wliczając tych kosztów, zamiast straty netto za trzeci kwartał mielibyśmy zysk netto w wysokości 147,4 mln zł – skomentował w komunikacie dyrektor finansowy Allegro Jon Eastick.

Wyniki giganta e-commerce komentuje Grzegorz Rudno-Rudziński, Managing Partner z Unity Group, firmy wdrażającej rozwiązania w zakresie cyfrowej transformacji przedsiębiorstw, a w szczególności e-commerce: - Na liczby obrazujące ostatni kwartał przyjdzie nam poczekać, ale odwołując się do zeszłorocznych danych był to dla wielu klientów czas, w którym zrealizowali ok. 25 proc. obrotów rocznych w online – w tym roku będzie podobnie lub lepiej.

Jego zdaniem Allegro, największa polska platforma sprzedażowa, jest skupiona na B2C, ale wciąż integruje powiązane kanały i usługi. Nie dziwi zatem, że stanęła do walki o ostatni obszar kontaktu z klientem, co dziś oznacza paczkomaty.

W tej bitwie zmierzy się z gigantami: chińskim AliExpressem, amerykańskim Amazonem oraz dzisiejszym liderem InPostem, który sam wchodząc na giełdę, może stać się przedmiotem przejęcia. Własna logistyka pozwala na niezależność, pełniejsze poznania własnego klienta i w przyszłości daje możliwości lepszego użycia sztucznej inteligencji do zrozumienia całości zachowań klienta i optymalizacji marży.

- Równolegle jednak obserwujemy coraz silniejsze firmy w segmencie B2B. Dla przykładu próba powtórzenia modelu biznesowego B2B przez MerXu pokazuje, że rynek e-commerce B2B doszedł do skali obrotów, w którym jest interesujący. Obserwujemy coraz większe inwestycje naszych klientów w ten obszar - mówi Grzegorz Rudno-Rudziński z Unity Group.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
18.11.2025 12:14
Zalando odwołuje się do TSUE w sprawie statusu „bardzo dużej platformy internetowej”
Siedziba Zalando w Berlinie w Niemczech (Shutterstock)Shutterstock

Zalando złożyło odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej po tym, jak niższa instancja — Sąd UE — utrzymała w mocy decyzję o zaklasyfikowaniu spółki jako „very large online platform” (VLOP) na mocy Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA). Oznaczenie to nakłada na firmę najbardziej rygorystyczne obowiązki regulacyjne, zarezerwowane dla podmiotów przekraczających próg 45 mln aktywnych użytkowników miesięcznie w UE.

Wcześniej Sąd UE odrzucił argumentację Zalando, że jego „hybrydowy model” działalności — łączący własną ofertę detaliczną z platformą dla zewnętrznych sprzedawców — odróżnia go strukturalnie od gigantów takich jak Google czy Meta. Spółka twierdziła, że proporcja treści generowanej przez strony trzecie jest u niej znacząco niższa, co w jej ocenie powinno wpływać na klasyfikację pod DSA.

W odwołaniu do TSUE Zalando podnosi trzy zasadnicze zarzuty. Po pierwsze, firma uważa, że definicja treści stron trzecich, którą posłużył się Sąd UE, jest zbyt szeroka i nie oddaje specyfiki platform e-commerce opartych na miksie własnego asortymentu i oferty partnerów. Po drugie, kwestionuje zastosowaną metodologię liczenia aktywnych użytkowników, argumentując, że prowadzi ona do sztucznego zawyżenia faktycznego zasięgu platformy. Po trzecie, zarzuca organom unijnym przerzucenie ciężaru dowodu na przedsiębiorcę, który musi wykazać, dlaczego nie powinien zostać uznany za VLOP — co w praktyce oznacza udowodnienie negatywnej przesłanki.

Spór ten wpisuje się w szerszą debatę w europejskim sektorze e-commerce. Detaliści internetowi — zwłaszcza ci działający w modelu mieszanym — od miesięcy zgłaszają wątpliwości, czy obecny sposób określania skali platform w ramach DSA nie prowadzi do ujednolicenia podmiotów o zupełnie różnych modelach biznesowych i poziomach ryzyka. W przypadku Zalando oznacza to konieczność wdrożenia kosztownych procesów monitorowania treści, przejrzystości algorytmów i oceny ryzyka systemowego.

Decyzja TSUE będzie miała znaczenie wykraczające poza jedną firmę. Jeśli Trybunał podtrzyma opinię Komisji Europejskiej, status VLOP może być w przyszłości łatwiej nakładany na kolejne platformy łączące własną sprzedaż z ofertami partnerów. Jeśli jednak TSUE przyzna rację Zalando, może to doprowadzić do zawężenia definicji aktywnych użytkowników i bardziej precyzyjnego różnicowania modeli biznesowych w unijnym nadzorze cyfrowym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
12.11.2025 12:23
Amazon zwiększa inwestycje w Wielkiej Brytanii – 40 mld funtów na rozwój infrastruktury i logistyki
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Amazon ogłosił plan inwestycyjny o wartości 40 mld funtów, który zostanie zrealizowany w Wielkiej Brytanii w ciągu najbliższych trzech lat. To jedno z największych przedsięwzięć infrastrukturalnych firmy na tym rynku, obejmujące budowę czterech nowych centrów realizacji zamówień oraz rozbudowę zaplecza logistycznego. Skala inwestycji wskazuje na znaczący wpływ na funkcjonowanie e-commerce, w tym segmentu beauty i personal care, który w ostatnich latach dynamicznie rośnie.

W ramach projektu powstaną nowe obiekty w Hull, Northampton oraz we wschodniej części Midlands. Według deklaracji Amazon, inwestycja pozwoli stworzyć ponad 4 000 nowych miejsc pracy w tych lokalizacjach, a dodatkowe etaty pojawią się także w stacjach dostaw rozsianych po całym kraju. Część finansowania obejmie również wcześniej ogłoszone centra danych, jednak znacząca część środków zostanie przeznaczona na rozwój operacji logistycznych i usług dostawczych.

Amazon zarządza obecnie ponad 100 obiektami w Wielkiej Brytanii, w tym centrami realizacji zamówień, magazynami i stacjami dostaw. W ostatnich latach firma intensywnie rozbudowywała usługi fulfilment dla produktów szybko rotujących, takich jak kosmetyki, pielęgnacja skóry i artykuły higieniczne. Zwiększenie sieci logistycznej ma skrócić czas dostaw oraz zwiększyć przepustowość, co może przynieść bezpośrednie korzyści markom beauty działającym na platformie lub korzystającym z usług FBA.

Rosnące oczekiwania konsumentów wobec szybkiej i niezawodnej dostawy produktów do pielęgnacji ciała oraz rozwój sprzedaży bezpośredniej (DTC) wywierają presję na operatorów logistycznych. Coraz większa liczba zamówień w tej kategorii wymaga bardziej zaawansowanych rozwiązań w zakresie magazynowania, kompletacji i transportu. Amazon, inwestując w nowe obiekty i modernizację infrastruktury, sygnalizuje gotowość do obsługi zwiększonego wolumenu zamówień także w kategoriach beauty i personal care.

Deklaracja inwestycyjna jest również sygnałem strategicznym. Wydatki rzędu 40 mld funtów w trzy lata pokazują, że Amazon planuje długoterminowe umocnienie swojej pozycji jako kluczowy partner dystrybucyjny dla branży kosmetycznej w Wielkiej Brytanii. Wzmocnienie operacji logistycznych może przyczynić się do dalszej intensyfikacji konkurencji na rynku e-commerce, jednocześnie oferując markom więcej możliwości skalowania sprzedaży oraz szybszego reagowania na zmiany popytu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. listopad 2025 21:21