StoryEditor
E-commerce
03.02.2021 00:00

Boom na powierzchnię magazynową. COVID zmienił procesy logistyczne

Rozwój e-commerce w czasie pandemii spowodował boom na rynku powierzchni magazynowej. Popyt na magazyny był w ubiegłym roku o jedną piątą wyższy niż w 2019 r. i osiągnął rekordowe 5,2 mln mkw. – wynika z najnowszego raportu CBRE. Przyszłość zapowiada się podobnie. Firmy chcące rozszerzać sprzedaż online będą musiały zabezpieczać więcej przestrzeni logistycznej. Zwiększy się nacisk na budowanie łańcuchów dostaw odpornych na zakłócenia gospodarcze, zwiększanie zapasów i dywersyfikację dostawców.

Łącznie powierzchnia magazynowa w Polsce zajmuje obecnie ponad 20,5 mln mkw. Eksperci CBRE wskazują, że rozwój e-commerce i rosnące potrzeby sektora logistycznego będą sprzyjały boomowi magazynowemu. Polska może być tego głównym beneficjentem w Europie Środkowo-Wschodniej ze względu na niskie koszty operacyjne. 

Rok 2020 pokazał jak ważna jest skuteczna logistyka dla zaspokojenia podstawowych potrzeb społecznych w pandemii, uświadomił również dużą odporność tego sektora na spowolnienie gospodarcze. Pomimo zawirowań i obostrzeń sektor magazynowy w Polsce przez cały rok bił rekordy. Rozwój sprzedaży przez internet i konieczność modyfikacji łańcuchów dostaw napędzały zapotrzebowanie na przestrzeń magazynową. Co prawda w drugim kwartale dało się odczuć niewielkie spowolnienie, spowodowane niepewnością najemców i inwestorów, zauważyliśmy też większe zainteresowanie umowami krótkoterminowymi, jednak sytuacja szybko wróciła na ścieżkę intensywnego rozwoju – mówi Beata Hryniewska, szefowa Działu Powierzchni Magazynowych i Logistyki w CBRE.

2 mln mkw. nowej powierzchni magazynowej

Pandemia Covid-19 przyczyniła się do rekordowego zainteresowania wynajmem magazynów w 2020 roku. Popyt osiągnął nienotowany wcześniej poziom 5,2 mln mkw. i był o 21 proc. wyższy niż rok wcześniej. Odbyła się także największa transakcja w historii polskiego rynku logistycznego – wynajem 200 tys. mkw. w Panattoni BTS Świebodzin. Spadł również poziom niewynajętej przestrzeni, który wynosi obecnie 6,6 proc. i jest o 0,6 proc.  niższy niż w 2019 roku.

W 2020 roku do użytku oddano 2 mln mkw. nowej powierzchni, czyli o 26 proc. mniej niż rok wcześniej. Było to spowodowane mniejszą liczbą inwestycji i niewielkimi opóźnieniami w ich ukończeniu. W trakcie budowy pozostaje obecnie ponad 2 mln mkw.

Można prognozować, że w 2021 roku ilość nowej przestrzeni magazynowej dostarczonej na rynek będzie podobna co w minionym, a popyt będzie się utrzymywał. Firmy chcące rozszerzać sprzedaż online będą musiały zabezpieczać więcej przestrzeni logistycznej. Zwiększy się nacisk na budowanie łańcuchów dostaw odpornych na zakłócenia gospodarcze, zwiększanie zapasów i dywersyfikację dostawców. W związku z tym będziemy obserwować dalszy spadek pustostanów. Sektor dalej będzie intensywnie się rozwijał, a Polska może być jednym z głównych beneficjentów w Europie Środkowo-Wschodniej ze względu na niskie koszty operacyjne i wysokie zwroty z inwestycji – mówi Beata Hryniewska.

Warszawa najdroższa

Opłaty za wynajem przestrzeni magazynowej wynoszą obecnie ok. 4-5,2 euro/mkw. za miesiąc w Warszawie oraz 2,7-3,9 euro/mkw. za miesiąc w pozostałych regionach Polski. Eksperci CBRE prognozują, że w najbliższym czasie nie ulegną one zmianie, podobnie jak pakiety dodatkowych kontrybucji finansowych i zwolnień z czynszu.

CBRE Group, Inc. (NYSE: CBRE), spółka z listy Fortune 500 i S&P 500 z siedzibą w Los Angeles, jest największą na świecie firmą doradczą świadczącą usługi w zakresie nieruchomości komercyjnych i inwestycyjną (na podstawie przychodów z 2019 r.). 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
05.11.2025 13:00
Marks&Spencer wkracza z kosmetykami do TikTok Shop
Platforma zakupowa pomoże zwiększyć rozpoznawalność naszej rosnącej oferty kosmetycznej - przekonuje Marks&SpencerM&S mat.pras.

Marks&Spencer, brytyjski gigant handlu detalicznego, mocno przeobraża się w ostatnim czasie, dążąc do optymalnego wykorzystania możliwości, płynących ze zmieniającego się krajobrazu handlu detalicznego. Z tego też powodu firma poinformowała o rozpoczęciu współpracy z TikTok Shop, zaczynając od gamy produktów kosmetycznych.

Jak przyznaje M&S, celem sieci jest dostarczenie klientom ich ulubionych produktów poprzez najszybciej rozwijającą się platformę zakupową w Wielkiej Brytanii, gdzie “co sekundę sprzedaje się jeden produkt kosmetyczny”.

Oficjalny TikTok Shop, uruchomiony początkowo jako program pilotażowy, będzie oferował wyselekcjonowany wybór produktów kosmetycznych – w tym kosmetyki do pielęgnacji skóry oraz zapachy do domu. 

Łącząc jakość i wartość M&S z energią i wpływem TikToka, platforma zakupowa pomoże zwiększyć rozpoznawalność naszej rosnącej oferty kosmetycznej, ponieważ jako detalista dążymy do stania się miejscem, w którym można znaleźć starannie wyselekcjonowane kosmetyki i zwiększyć udział w rynku w tej kategorii  – wyjaśniają przedstawiciele brytyjskiej firmy.

M&S potwierdził też, że wiele z produktów zyskało popularność na TikToku, w tym tegoroczna kolekcja ozdób świątecznych. Niektóre z produktów sieci stało się viralami.  

image

Jakub Soska, TikTok: #beautytok to siła napędowa naszej platformy [FBK 2025]

Firma poinformowała, że ​​wykorzysta program pilotażowy, aby zbadać różne sposoby na poszerzenie zainteresowania siecią oraz dotarcie do młodszych odbiorców, którzy coraz częściej odkrywają marki za pośrednictwem twórców internetowych i ich krótkich filmów.

Sieć planuje też współpracę z twórcami TikToka i dzielenie się np. treściami zza kulis, ożywiając historie produktów poprzez dodatkowe informacje, recenzje i inspiracje. W tiktokowym sklepie M&S dostępne będą również ekskluzywne zestawy i dodatkowe promocje, planowane są także sesje zakupowe na żywo, pokazy urody i sesje stylizacyjne.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
04.11.2025 11:14
Japonia likwiduje ulgę podatkową dla małych importów – kolejny cios dla Shein i Temu
(fot. PJ McDonnell/Shutterstock)PJ McDonnell/Shutterstock

Japonia zapowiedziała zniesienie obowiązującej od ponad czterech dekad ulgi podatkowej na drobne przesyłki importowane na użytek własny. Zmiana, która ma wejść w życie w ramach reform podatkowych w roku fiskalnym 2026, uderzy przede wszystkim w zagraniczne platformy e-commerce, takie jak Shein i Temu, korzystające dotąd z preferencyjnych zasad importu.

Obecnie indywidualne przesyłki z zagranicy są w Japonii opodatkowane jedynie od 60 proc. swojej wartości, co pozwalało na oferowanie produktów po znacznie niższych cenach niż te dostępne w krajowych sklepach. System ten, wprowadzony w 1980 roku, miał pierwotnie wspierać drobny handel i turystów, jednak w ostatnich latach stał się masowo wykorzystywany przez globalne platformy sprzedażowe.

Według danych japońskich służb celnych, wolumen małych importów wzrósł w ciągu ostatnich pięciu lat czterokrotnie – z około 50 mln do 200 mln przesyłek rocznie. Wraz z tym wzrostem zwiększyły się także obawy władz o utratę wpływów budżetowych i rosnącą nierówność konkurencyjną wobec lokalnych detalistów. Rząd planuje również przeanalizować osobne zwolnienie podatkowe dla towarów o wartości poniżej 10 tys. jenów (ok. 65 dolarów).

Reforma ma na celu przede wszystkim ograniczenie nadużyć związanych z deklarowaniem zaniżonej wartości przesyłek i przywrócenie równych warunków konkurencji między sprzedawcami internetowymi spoza Japonii a krajowymi firmami detalicznymi. Ministerstwo Finansów podkreśla, że nowy system ma objąć pełną wartość zamówień podatkiem, a kontrola celna zostanie zautomatyzowana.

Decyzja Japonii wpisuje się w globalny trend zaostrzania zasad dotyczących międzynarodowego handlu elektronicznego. Podobne regulacje wprowadzono już w Unii Europejskiej i Australii, gdzie likwidacja progów zwolnień podatkowych miała na celu ograniczenie przewagi cenowej platform z Chin. Reformy te stanowią wyzwanie dla modeli biznesowych Shein i Temu, których konkurencyjność opiera się w dużej mierze na niskich kosztach dostaw i podatkowych lukach w krajach docelowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
05. listopad 2025 18:00