StoryEditor
E-commerce
04.03.2024 16:09

Barbora kończy działalność w Polsce

Barbora działała na polskim rynku przez 3 lata. / Shutterstock
Barbora, internetowy supermarket, zakończył z dniem dzisiejszym działalność w Polsce. Już pod koniec lutego firma ogłosiła swoje plany opuszczenia polskiego rynku. Przez trzy lata Barbora działała w sektorze e-commerce związane z żywnością w Polsce, dostarczając zamówienia do domów klientów w największych ośrodkach miejskich. Jednak pod koniec poprzedniego roku i na początku bieżącego, obszar działania firmy ograniczył się jedynie do czterech lokalizacji: Trójmiasta, Warszawy, Katowic oraz Łodzi.

Barbora nie sprostała wyzwaniom konkurencyjnego rynku e-grocery w Polsce. Przedstawiciele Barbora Polska wskazali, że na decyzję o wycofaniu się z rynku wpłynął słabnący wzrost popytu. Spółka Barbora Polska została założona w odpowiedzi na szybko rosnące zapotrzebowanie na dostawy żywności do domów w trakcie pandemii. Jak stwierdził Viktoras Juozapaitis, dyrektor litewskiego przedsiębiorstwa Radas UAB, zarządzającego Barbora Polska, po ustąpieniu pandemii zainteresowanie usługami firmy znacznie zmalało, a ostatnie lata pokazały, że tempo wzrostu na rynku dostaw żywności nie odpowiadało oczekiwaniom, co skłoniło firmę do zakończenia operacji Barbory w Polsce i skoncentrowania się na rynkach bałtyckich.

Barbora, znana głównie jako internetowy sklep z żywnością, oferowała swoim klientom znacznie szerzej zakrojony asortyment produktów, w tym również artykuły kosmetyczne i chemię gospodarczą. Ta różnorodność pozwalała klientom na zaopatrzenie się nie tylko w niezbędne produkty spożywcze, ale również w szeroką gamę produktów służących codziennej higienie i utrzymaniu czystości w domu.

Barbora działała na rynku e-grocery w Polsce przez okres trzech lat, osiągając swoją największą aktywność, gdy dostarczała zakupy do największych polskich miast. Jednak w ostatnim czasie obszar jej działalności ograniczył się do kilku lokalizacji: Trójmiasta, Warszawy, Katowic i Łodzi. Klienci z tych miejscowości mieli możliwość korzystania z usług Barbory aż do jej ostatnich dni działalności, choć w zredukowanym zakresie. W tym okresie firma przeprowadzała wyprzedaż swoich zapasów, oferując jednocześnie możliwość odbioru towarów bezpośrednio z magazynów.

Aktualnie nie można już składać zamówień w trybie online ani korzystać z opcji dostawy do domu lub odbioru osobistego. W przypadku reklamacji, odstąpienia od umowy lub innych spraw związanych z zamówieniami, sklep udostępnia adresy e-mail, na które można wysyłać zapytania. Konta klientów, którzy wcześniej dokonywali zakupów w Barbora, wciąż są aktywne, co umożliwia im wgląd w historię dokonanych zakupów.

Czytaj także: Zalando zmienia komunikację o produktach w ramach porozumienia z Komisją Europejską

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
18.11.2025 12:14
Zalando odwołuje się do TSUE w sprawie statusu „bardzo dużej platformy internetowej”
Siedziba Zalando w Berlinie w Niemczech (Shutterstock)Shutterstock

Zalando złożyło odwołanie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej po tym, jak niższa instancja — Sąd UE — utrzymała w mocy decyzję o zaklasyfikowaniu spółki jako „very large online platform” (VLOP) na mocy Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA). Oznaczenie to nakłada na firmę najbardziej rygorystyczne obowiązki regulacyjne, zarezerwowane dla podmiotów przekraczających próg 45 mln aktywnych użytkowników miesięcznie w UE.

Wcześniej Sąd UE odrzucił argumentację Zalando, że jego „hybrydowy model” działalności — łączący własną ofertę detaliczną z platformą dla zewnętrznych sprzedawców — odróżnia go strukturalnie od gigantów takich jak Google czy Meta. Spółka twierdziła, że proporcja treści generowanej przez strony trzecie jest u niej znacząco niższa, co w jej ocenie powinno wpływać na klasyfikację pod DSA.

W odwołaniu do TSUE Zalando podnosi trzy zasadnicze zarzuty. Po pierwsze, firma uważa, że definicja treści stron trzecich, którą posłużył się Sąd UE, jest zbyt szeroka i nie oddaje specyfiki platform e-commerce opartych na miksie własnego asortymentu i oferty partnerów. Po drugie, kwestionuje zastosowaną metodologię liczenia aktywnych użytkowników, argumentując, że prowadzi ona do sztucznego zawyżenia faktycznego zasięgu platformy. Po trzecie, zarzuca organom unijnym przerzucenie ciężaru dowodu na przedsiębiorcę, który musi wykazać, dlaczego nie powinien zostać uznany za VLOP — co w praktyce oznacza udowodnienie negatywnej przesłanki.

Spór ten wpisuje się w szerszą debatę w europejskim sektorze e-commerce. Detaliści internetowi — zwłaszcza ci działający w modelu mieszanym — od miesięcy zgłaszają wątpliwości, czy obecny sposób określania skali platform w ramach DSA nie prowadzi do ujednolicenia podmiotów o zupełnie różnych modelach biznesowych i poziomach ryzyka. W przypadku Zalando oznacza to konieczność wdrożenia kosztownych procesów monitorowania treści, przejrzystości algorytmów i oceny ryzyka systemowego.

Decyzja TSUE będzie miała znaczenie wykraczające poza jedną firmę. Jeśli Trybunał podtrzyma opinię Komisji Europejskiej, status VLOP może być w przyszłości łatwiej nakładany na kolejne platformy łączące własną sprzedaż z ofertami partnerów. Jeśli jednak TSUE przyzna rację Zalando, może to doprowadzić do zawężenia definicji aktywnych użytkowników i bardziej precyzyjnego różnicowania modeli biznesowych w unijnym nadzorze cyfrowym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
12.11.2025 12:23
Amazon zwiększa inwestycje w Wielkiej Brytanii – 40 mld funtów na rozwój infrastruktury i logistyki
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Amazon ogłosił plan inwestycyjny o wartości 40 mld funtów, który zostanie zrealizowany w Wielkiej Brytanii w ciągu najbliższych trzech lat. To jedno z największych przedsięwzięć infrastrukturalnych firmy na tym rynku, obejmujące budowę czterech nowych centrów realizacji zamówień oraz rozbudowę zaplecza logistycznego. Skala inwestycji wskazuje na znaczący wpływ na funkcjonowanie e-commerce, w tym segmentu beauty i personal care, który w ostatnich latach dynamicznie rośnie.

W ramach projektu powstaną nowe obiekty w Hull, Northampton oraz we wschodniej części Midlands. Według deklaracji Amazon, inwestycja pozwoli stworzyć ponad 4 000 nowych miejsc pracy w tych lokalizacjach, a dodatkowe etaty pojawią się także w stacjach dostaw rozsianych po całym kraju. Część finansowania obejmie również wcześniej ogłoszone centra danych, jednak znacząca część środków zostanie przeznaczona na rozwój operacji logistycznych i usług dostawczych.

Amazon zarządza obecnie ponad 100 obiektami w Wielkiej Brytanii, w tym centrami realizacji zamówień, magazynami i stacjami dostaw. W ostatnich latach firma intensywnie rozbudowywała usługi fulfilment dla produktów szybko rotujących, takich jak kosmetyki, pielęgnacja skóry i artykuły higieniczne. Zwiększenie sieci logistycznej ma skrócić czas dostaw oraz zwiększyć przepustowość, co może przynieść bezpośrednie korzyści markom beauty działającym na platformie lub korzystającym z usług FBA.

Rosnące oczekiwania konsumentów wobec szybkiej i niezawodnej dostawy produktów do pielęgnacji ciała oraz rozwój sprzedaży bezpośredniej (DTC) wywierają presję na operatorów logistycznych. Coraz większa liczba zamówień w tej kategorii wymaga bardziej zaawansowanych rozwiązań w zakresie magazynowania, kompletacji i transportu. Amazon, inwestując w nowe obiekty i modernizację infrastruktury, sygnalizuje gotowość do obsługi zwiększonego wolumenu zamówień także w kategoriach beauty i personal care.

Deklaracja inwestycyjna jest również sygnałem strategicznym. Wydatki rzędu 40 mld funtów w trzy lata pokazują, że Amazon planuje długoterminowe umocnienie swojej pozycji jako kluczowy partner dystrybucyjny dla branży kosmetycznej w Wielkiej Brytanii. Wzmocnienie operacji logistycznych może przyczynić się do dalszej intensyfikacji konkurencji na rynku e-commerce, jednocześnie oferując markom więcej możliwości skalowania sprzedaży oraz szybszego reagowania na zmiany popytu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. listopad 2025 22:24