StoryEditor
E-commerce
25.07.2018 00:00

Kobiety są bardziej podatne na opinie w sieci

Polscy konsumenci coraz chętniej robią zakupy w sieci. Wciąż najważniejszym czynnikiem wyboru sklepu jest atrakcyjna cena produktu, ale coraz większą rolę odgrywa wygoda zakupów. Kobiety częściej niż mężczyźni kierują się opiniami na portalach społecznościowych.

Klienci sklepów internetowych, dokonując swoich wyborów związanych z konkretnym miejscem zakupów w sieci kierują się wieloma czynnikami, ale trzy z nich są zdecydowanie bardziej istotne od pozostałych: atrakcyjna cena produktu, niskie koszty przesyłki/dostawy oraz wcześniejsze pozytywne doświadczenia kupujących. Są to elementy wspólne dla większości badanych, niezależnie od płci, wieku czy wykształcenia.

Kobiety częściej niż mężczyźni kierują się opiniami na portalach społecznościowych.

Osoby z wyższym wykształceniem istotnie częściej niż inni zwracają uwagę na pozytywne wcześniejsze doświadczenia – co sugeruję wagę budowania lojalności w tej grupie – oraz atrakcyjne promocje, oferty specjalne.

Osoby po 50 r.ż. częściej wskazują na czynniki związane z wygodą i łatwością poruszania się po stronie: łatwy sposób skła­dania zamówienia, różne formy płatności, dostępne na stronie dane firmy.

Głównym źródłem budowania wiarygodności odwiedzanego po raz pierwszy sklepu online są opinie o nim. Mniej ważne, ale także istotne są: możliwość płatności przy odbiorze oraz jasna i czytelna informacja o możliwości dokonania zwrotu lub reklamacji.

– W nowej edycji raportu “E-commerce w Polsce 2018. Gemius dla e-Commerce Polska” widzi­my, że wskaźniki dotyczące penetracji internetu, zakupów przez internet, w tym zakupów w e-sklepach zagranicznych, są wyższe niż rok temu. Kanał online jest stałym elementem pro­cesu zakupowego dla coraz większej liczby Polaków. Z najnowszego raportu e-Izby – “Omni­commerce. Kupuję wygodnie” – wynika, że sklepy stacjonarne jako ulubione miejsce zakupu uznaje już tylko 31 proc. badanych. 16 proc. wskazało platformy zakupowe, a 14 proc. sklepy interneto­we. 27 proc. nie ma ulubionego miejsca zakupowego. To pokazuje, że współczesny konsument migruje między różnymi kanałami. Często w jednym zaczyna proces zakupowy, by sfinalizować go w innym. Aby efektywnie wykorzystać kanał internetowy w sprzedaży, warto wziąć pod uwagę potrzeby i oczekiwania klientów. A ci, jak pokazują wyniki naszego raportu wskazują, że nowoczesny sklep powinien zachowywać spójność promocji i cen pomiędzy kanałami, w jakich działa – przekonuje Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.

Dane raportu jednoznacznie pokazują, że branża e-commerce jest jedną z najsilniej rozwijających się gałęzi handlu. Wraz ze wzrostem jakości oferowanych produktów, rośnie świadomość klientów i ich zapotrzebowanie na wysoką jakość świadczonych usług transportowych, które coraz częściej stają się czynnikiem kluczowym przy podejmowaniu decyzji zakupowej.

– Jeszcze 10 lat temu dostawa z wniesieniem była uznawana za ekskluzywną, dziś 78 proc. respondentów deklaruje transport z wniesieniem jako preferowany sposób dostawy. Z roku na rok obserwujemy wzrost liczby klientów, którzy decydują się na wybór sklepu oferującego usługi dodatkowe przy dostawie, takie jak montaż mebli i instalację RTV/AGD. Oznacza to jednoznacznie, że na naszych oczach dokonuje się swoista rewolucja w postrzeganiu istoty kompleksowej obsługi transportowej przy dostawie. To właśnie obecność usług dodatkowych stanowi o sukcesie najszybciej rozwijających się przedsiębiorstw w branży e-commerce, które budują lojalność klientów i ich pozytywne doświadczenia, dbając o jakość na każdym etapie obsługi – wyjaśnia Paweł Poradzki, prezes zarządu DTS Holding.

Źródło: E-commerce w Polsce 2018. Gemius dla e-Commerce Polska

Konrad Kaszuba
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
18.12.2025 07:52
Bastian Siebers, Flaconi: Polacy kochają piękno i kosmetyki premium [ROCZNIK WK 2025/26]
Bastian Siebers, CEO FlaconiFlaconi

Polska jest rynkiem oferującym ogromny potencjał, jeśli chodzi o konsumentów zainteresowanych markami premium oraz niszowymi. Nasz cel pozostaje jasny: zależy nam na dalszym umacnianiu pozycji Flaconi jako wiodącego gracza na europejskim rynku beauty e-commerce – mówi Bastian Siebers, CEO Flaconi.

Flaconi, działając od 2011 roku jako jedna z pierwszych perfumerii internetowych, nadal z powodzeniem kontynuuje swoją działalność jako jeden z największych graczy w branży beauty e-commerce, szczególnie w swojej ojczyźnie – w Niemczech. Jakie czynniki przyczyniły się do tego sukcesu i które elementy waszej strategii okazały się najskuteczniejsze?

Firma Flaconi osiągnęła ponad 30 proc. wzrostu przychodów w ubiegłym roku. Stało się to dzięki strategicznemu fundamentowi, łączącemu doskonałość w e-commerce, dogłębną wiedzę z zakresu urody i zorientowanie na klienta. Nasza strategia „Beauty in Your Pocket”, oparta na technologii Mobile-First, kieruje naszym rozwojem i opiera się na czterech głównych filarach: retencji, internacjonalizacji, zaangażowaniu i retail mediach. 

image
Flaconi

Sercem tej strategii są ludzie i ich nastawienie – fundamentalny czynnik, który pozwala wprowadzać w życie nasze nasze ambicje. Właściwa kultura i odpowiedni ludzie kształtują sposób, w jaki działamy, wspierają innowacje i ostatecznie napędzają wyniki biznesowe – co czyni ich jednym z kluczowych czynników naszego ciągłego rozwoju. 

Aby zadbać o realizację tej strategii, opieramy ją na #WeCommerce – naszej fundamentalnej zasadzie, zgodnie z którą prawdziwy sukces wynika z solidnych relacji i partnerstw – z naszym zespołem, klientami i partnerami zewnętrznymi. Ten system wartości bezpośrednio kształtuje naszą kulturę, wzmacniając ideę, że ludzie zmotywowani, działający w oparciu o jasną strategię, przekształcają ambicje w trwały sukces rynkowy.

Firma działa obecnie na dwunastu rynkach europejskich. W jaki sposób podejmujecie decyzję o wejściu na nowe rynki, no i czy możemy spodziewać się dalszej ekspansji Flaconi w latach 2026-2030?

Tak, obecnie działamy na dwunastu europejskich rynkach, krok po kroku rozszerzamy zasięg, decydując, gdzie pojawić się dalej. Naszym celem jest stałe rozszerzanie naszej obecności w Europie i docelowo – stanie się platformą e-commerce numer jeden w Europie. 

image
Flaconi

W ramach następnej fali wzrostu w 2026 roku wejdziemy na rynek w siedmiu kolejnych krajach europejskich, co stanowi kolejny ważny kamień milowy i odzwierciedla nasze długoterminowe zaangażowanie w budowanie naszej obecności w Europie.

Polska została uznana przez Flaconi za jeden z najbardziej obiecujących rynków międzynarodowych. Co sprawia, że ​​ten właśnie rynek jest tak atrakcyjny – zarówno z punktu widzenia prowadzenia biznesu, jak i od strony klientów?

Polska stała się dla Flaconi jednym z najbardziej obiecujących rynków międzynarodowych dzięki silnemu rozwojowi handlu elektronicznego, wysokiej adopcji rozwiązań cyfrowych i kulturowo zakorzenionemu zainteresowaniu pięknem. Konsumenci wykazują tu szczególnie dużą chęć kupowania kosmetyków online, w tym marek premium i niszowych, przy czym rynek ten pozostaje mniej nasycony niż w Europie Zachodniej, oferując duży potencjał do szybkiego skalowania. 

W trzecim kwartale Flaconi odnotowało drugi rok z rzędu ponad 100-procentowy wzrost przychodów rok do roku w swojej działalności międzynarodowej, a Polska znalazła się w czołówce, również osiągając wzrost przekraczający 100 proc.

Polscy konsumenci wykazują szczególnie dużą chęć do kupowania kosmetyków online, w tym marek premium i niszowych – przy czym rynek ten pozostaje mniej nasycony niż w Europie Zachodniej, oferując duży potencjał do szybkiego skalowania. 

Jakie są kluczowe cele pierwszej kampanii budowania świadomości marki Flaconi w Polsce – od strony pozycjonowania marki, pozyskiwania klientów i wyników sprzedaży?

Naszym głównym celem było zwiększenie rozpoznawalności marki na rynku, na którym odnosimy już duże sukcesy, dotarcie do szerokiego grona odbiorców i pozycjonowanie Flaconi jako wiodącego i najchętniej odwiedzanego internetowego punktu sprzedaży kosmetyków i perfum.

Jakie są plany Flaconi na najbliższe kilka lat – pod względem udziału w rynku europejskim, zajęcia pozycji lidera w kosmetycznym e-commerce, wykorzystywania nowych technologii do udoskonalania customer experience?

Naszym celem jest stać się liderem rynku online w Europie w branży kosmetycznej i perfumeryjnej. Realizujemy tę ambicję poprzez trzy kluczowe czynniki: dostarczanie najwyższej jakości usług e-commerce, wykorzystywanie naszej bogatej wiedzy z zakresu urody do informowania i inspirowania klientów oraz dbanie o stały, wysoki poziom zorientowania na klienta we wszystkich touchpointach.

Powyższy materiał jest fragmentem wywiadu, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26, który właśnie ukazał się na rynku.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
16.12.2025 07:48
Drogerie DM: po miesiącach zapowiedzi rusza sprzedaż OTC online. Farmaceuci protestują
Online pharmacy, on-line chemist‘s shopShutterstock

Sieć drogerii DM będzie oferować od wtorku OTC, czyli leki bez recepty, za pośrednictwem swojego sklepu internetowego. Leki na receptę pozostają wyłączone z tej oferty. Niemiecki związek farmaceutów przestrzega przed niebezpiecznymi pomyłkami, jakie mogą popełnić klienci.

Sieć drogerii DM aptek rozpoczyna sprzedaż online leków bez recepty od wtorku 16 grudnia. Firma podkreśla, że krok ten pozwala na rozszerzenie asortymentu w sklepie internetowym, a leki na receptę nie będą tam dostępne.

Recepty nie mogą być realizowane w DM – zapowiada Christoph Werner, prezes DM, zacytowany przez dziennik “Handelsblatt”.

Leki bez recepty (np. leki przeciwbólowe) będą – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami sprzed blisko roku – dystrybuowane za pośrednictwem centrum logistycznego w Czechach – informuje Sebastian Bayer, dyrektor zarządzający ds. marketingu i zaopatrzenia DM. 

image

Drogerie DM chcą sprzedawać OTC online, ale najpierw... w Czechach

Mimo że za pośrednictwem strony internetowej drogerii nie będzie można realizować recept, niemiecki związek farmaceutów ostro krytykuje tę decyzję. Zdaniem związku, osoby z problemami zdrowotnymi mogą się pomylić, jeśli rozróżnienie między aptekami a drogeriami nie będzie jasne, a silnie działające (i potencjalnie niebezpieczne) leki powinny być wydawane wyłącznie przez aptekę. W opinii związku leki nie powinny trafiać na rynek za pośrednictwem drogerii “napędzanych marketingiem”. 

Szczególnie w przypadku poważniejszych schorzeń, takich jak alergie, bóle czy przeziębienie, ważne jest kwestionowanie autodiagnoz pacjentów i, w razie wątpliwości, odradzanie im przyjmowania niewłaściwych leków – uważają farmaceuci.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
21. grudzień 2025 07:54