StoryEditor
E-commerce
16.06.2021 00:00

Rynek dóbr FMCG nabywanych online rośnie w Polsce skokowo. Napędzają go też kosmetyki

Częściej niż dotychczas kupujemy produkty szybkozbywalne przez internet. Większy nacisk na bezpieczne zakupy sprawił, że rok do roku wartość krajowego rynku eFMCG wzrosła o blisko połowę. Głównymi motorami wzrostu były też kosmetyki - wynika z analizy Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

W 2020 roku rozszalała się pandemia COVID-19, która zachwiała wieloma sektorami polskiej gospodarki, ale problemy te z pewnością nie dotknęły sektora e-commerce. Szczególny wzrost popularności odnotowały zakupy internetowe produktów szybkozbywalnych, których wartość w Polsce, w relacji rok do roku wzrosła aż o 48,4 proc.

Był to wynik odpowiadający średniej europejskiej (uwzględniającej kraje badanie przez GfK) i lepszy niż w przypadku wielu państw z regionu. Pod względem dynamiki wzrostu wyprzedziliśmy m.in. Niemcy (40 proc.) oraz Czechy (17 proc.). Dzięki temu udział zakupów online w całym rynku dóbr szybkozbywalnych w Polsce wzrósł rok do roku o 0,4 pp i obecnie wynosi on 1,4 proc. Wartościowo za większość rynku eFMCG odpowiadają produkty kosmetyczne, chemii domowej i karmy dla zwierząt.

Jak podkreśla Patrycja Herbowska-Tytro, Business Development Manager w Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia, dla kosmetyków i chemii domowej udział kanału e-commerce jest znacznie wyższy niż w przypadku „spożywki” i wynosi 6,4 proc. w całej wartości dokonywanych zakupów.

- W obu przypadkach przestrzeń do rozwoju wciąż jest jednak ogromna. W ubiegłym roku rosnące zainteresowanie kanałem online nakładało się na wprowadzane lub zaostrzane restrykcje, W ocenie kupujących zakupy przez internet dawały przede wszystkim gwarancję bezpiecznych dostaw. Ta korzyść przeważała nad dominującymi wcześniej obawami związanymi z zakupami na odległość – ocenia ekspertka.

Ponad 1,5 miliona nowych nabywców w kanale online

W minionym roku znacząco wzrósł odsetek nabywców, którzy kupowali produkty FMCG przez internet. Na przestrzeni 12 miesięcy liczba gospodarstw domowych z co najmniej jednokrotnym zakupem online dóbr szybkozbywalnych zwiększyła się o 1,6 mln, co oznacza wzrost na poziomie 39 proc. rdr.

Wzrost penetracji zakupów online FMCG daje nadzieję na to, że przynajmniej część nowych kupujących będzie powracała do zakupów internetowych. Wydaje się, że dwa czynniki mogą odegrać szczególną rolę w dalszym rozwoju tego rynku. Z jednej strony o dalszym wzroście bazy nabywców może decydować ich doświadczenie zakupowe przy pierwszych testowych zakupach. Nie bez przyczyny temat Customer Experience znajduje się bardzo wysoko w agendzie e-sklepów. Z drugiej strony, na dalszy wzrost liczby osób kupujących produkty szybkozbywalne przez internet wpływać będzie dostępność i infrastruktura e-sklepów. Wejście nowych graczy na rynek i rozbudowywana oferta online ogólnopolskich sieci handlowych mogą z pewnością przyciągnąć nowych nabywców – zaznacza Patrycja Herbowska-Tytro.

Drugim motorem rozwoju branży eFMCG była większa częstotliwość zakupów, gdzie wzrost sięgnął 15 proc. rdr.

W danych za 2020 r. obserwujemy istotną zmianę w podejściu do zakupów online. Kupujący dokonują ich częściej, jednocześnie wydając mniej na pojedynczy akt zakupowy. Jest to wyraźny sygnał odejścia od rzadkich i bardzo dużych zakupów na zapas, które jeszcze do niedawna stanowiły główny cel zakupów FMCG w kanale online. Zmiana w kierunku codziennych, a nawet impulsowych zakupów online to bardzo dobra wiadomość dla wszystkich graczy zainteresowanych tym kanałem dystrybucji – podsumowuje menedżerka Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.12.2025 10:10
Awaria Shopify w Cyber Monday popsuła szyki tysiącom sklepów
Gigant e-commerce doświadczył ogromnej awarii.Shopify

W Cyber Monday – jednym z najważniejszych dni zakupów online w roku – platforma Shopify doświadczyła kilkugodzinnej awarii, która dotknęła kluczowe narzędzia zaplecza dla sprzedawców. Zakłócenia wystąpiły w okresie największego natężenia ruchu w e-commerce, co dodatkowo podkreśliło skalę problemu.

Według dostępnych danych problemy techniczne trwały od około godziny 9:00 do 14:30 czasu wschodniego (ET). W tym czasie tysiące sprzedawców straciło tymczasowo dostęp do panelu administracyjnego Shopify, co uniemożliwiło m.in. śledzenie stanów magazynowych, obsługę systemów POS oraz zarządzanie zamówieniami. Istotne jest to, że sklepy widoczne dla klientów działały nieprzerwanie.

Awaria zbiegła się z rekordowym ruchem zakupowym. Adobe prognozowało, że wydatki konsumentów w USA w Cyber Monday sięgną 14,2 mld dolarów, a sprzedaż internetowa ponownie wyprzedzi handel stacjonarny. Oznacza to, że każda minuta niedostępności narzędzi operacyjnych mogła wpływać na możliwości sprzedawców w obsłudze rosnącej liczby zamówień.

Zakłócenia szczególnie dotknęły branże mocno polegające na pracy w czasie rzeczywistym, takie jak kosmetyki, beauty i produkty personal care. Firmy te potrzebują stałego dostępu do danych o stanach magazynowych i realizacji zamówień, aby unikać opóźnień i pomyłek w zamówieniach.

Incydent ponownie uwidocznił ryzyko operacyjne związane z przerwami w działaniu platform e-commerce w tzw. peak season. Dla tysięcy sprzedawców była to kilkugodzinna awaria, ale w kontekście sprzedaży liczonej w miliardach dolarów każda przerwa w dostępie do systemów zaplecza może mieć wymierne konsekwencje finansowe i logistyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
01.12.2025 13:33
Strajki pracowników Amazon w Niemczech w Black Friday: 3 tys. osób przerwało pracę
Pracownicy Amazona zastrajkowali.Algi Febri Sugita

Pracownicy magazynów Amazon w Niemczech przeprowadzili strajki w Black Friday, jednym z najintensywniejszych dni zakupowych roku. Protesty są częścią wieloletniej kampanii na rzecz zawarcia układu zbiorowego, którego od lat domaga się związek zawodowy Verdi. W tym roku skala akcji była znacząca, zarówno pod względem liczby uczestników, jak i liczby objętych nią lokalizacji.

Z danych Verdi wynika, że do strajków dołączyło około 3 tys. pracowników, obejmując dziewięć centrów logistycznych Amazon: w Bad Hersfeld, Dortmundzie, Frankenthal, Graben, Koblencji, Moenchengladbach, Rheinbergu, Werne i Winsen. Związek od dawna prowadzi działania mające skłonić firmę do rozpoczęcia formalnych negocjacji w sprawie płac i warunków pracy, jednak dotychczas bez przełomu.

Amazon, zatrudniający w Niemczech około 40 tys. pracowników logistycznych oraz dodatkowe 12 tys. sezonowych na okres świąteczny, zapewnił, że protesty nie wpłyną na terminowość dostaw. Firma powtórzyła także swoje stanowisko, że oferuje konkurencyjne wynagrodzenia na tle branży.

Strajki podjęte w kluczowym dla e-handlu dniu podkreślają narastające napięcia pomiędzy pracownikami a jednym z największych pracodawców w europejskim sektorze logistycznym. Verdi argumentuje, że intensyfikacja pracy w sezonie zakupowym wymaga dodatkowych zabezpieczeń, szczególnie w zakresie stabilnych i przewidywalnych zasad wynagradzania.

Z perspektywy rynku niemieckiego, będącego największym rynkiem Amazonu w Europie, spór ten może mieć długofalowe skutki. Związki zawodowe liczą, że presja wywierana podczas szczytów sprzedażowych skłoni firmę do rozmów, natomiast Amazon utrzymuje, że obecny model zatrudnienia jest efektywny i nie wymaga zmian. Konflikt o układy zbiorowe pozostaje więc nierozstrzygnięty, a tegoroczny Black Friday stał się kolejnym etapem tej trwającej od lat konfrontacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. grudzień 2025 13:58