StoryEditor
E-commerce
10.04.2024 12:53

Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy zobowiązującej platformy e-commerce do przekazywania informacji o sprzedawcach

Nowe przepisy zmienią reguły gry w kwestii sprzedaży online. / Canva
Ministerstwo Finansów ogłosiło, że Rada Ministrów zatwierdziła zmiany w ustawie dotyczącej wymiany danych podatkowych z zagranicą. Zmiany te wprowadzają obowiązek dla platform internetowych do udostępniania danych o sprzedawcach organom skarbowym. Projekt realizuje założenia dyrektywy DAC7.

Ministerstwo Finansów ogłosiło, że nowa ustawa zobowiąże właścicieli cyfrowych platform handlowych do zbierania i dostarczania danych o użytkownikach dokonujących sprzedaży za ich pośrednictwem do urzędów skarbowych. To implikuje, że informacje o mniejszych handlowcach nie zostaną uwzględnione w rejestrze końcowym, który trafia do urzędu skarbowego. Osoby, które przeprowadzają rocznie mniej niż 30 transakcji na danej platformie i generują przychody nieprzekraczające 2 tys. euro (co odpowiada około 8,5 tys. złotych według bieżącego kursu walutowego), mogą czuć się bezpieczne. Ministerstwo podkreśla, iż wprowadzone regulacje nie wpłyną na obecne zasady opodatkowania sprzedaży internetowej. Obowiązek dotyczy platform zajmujących się handlem elektronicznym, rezerwacją noclegów, wynajmem pojazdów oraz usługami transportowymi.

Ministerstwo Finansów zaznaczyło, że wprowadzone regulacje nie wprowadzają zmian w obecnych zasadach opodatkowania osób dokonujących sprzedaży przez internet. Jednocześnie warto wspomnieć, że taki podatek już funkcjonuje w kontekście sprzedaży okazjonalnej. Dotyczy to sytuacji, kiedy sprzedajemy przedmioty lub urządzenia, które należą do naszego gospodarstwa domowego. Za niektóre z tych transakcji należy uiścić podatek. Podatek od sprzedaży okazjonalnej jest wymagany, kiedy dwa warunki są spełnione: produkt został sprzedany szybciej niż pół roku od zakupu, i transakcja przyniosła zysk, czyli przedmiot został sprzedany za kwotę wyższą niż jego zakup. Dodatkowym obowiązkiem podatkowym dla osób handlujących online jest podatek od czynności cywilno-prawnych (PCC), który obciąża kupującego. Podatek PCC dotyczy nie tylko transakcji zakupu nieruchomości czy pojazdów, ale również przedmiotów takich jak rowery, konsole do gier, komputery czy aparaty. Podatek ten jest należny, gdy spełnione są dwa warunki: sprzedający nie jest zarejestrowanym płatnikiem VAT (nie prowadzi działalności gospodarczej), a wartość zakupionego przedmiotu przekracza 1 tys. zł.

Informacje uzyskane w ten sposób mają być automatycznie wymieniane pomiędzy odpowiednimi organami podatkowymi krajów. Przepisy mają zostać wprowadzone w życie od 1 lipca 2024 roku. Na przełomie marca, wiceminister finansów, Paweł Karbownik, wskazał dyrektywę unijną DAC7 jako tę, która najbardziej opóźnia się i wymaga pilnego wprowadzenia w Polsce. Termin na zaimplementowanie tej dyrektywy upłynął pod koniec 2022 roku, a Komisja Europejska wydała już w zeszłym roku tak zwaną uzasadnioną opinię dotyczącą tej kwestii.

Czytaj także: Co Polki kupują na Vinted? Dużo kosmetyków, a platforma ściga sprzedawców profesjonalnych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Apteki
08.09.2025 08:28
Melissa zmienia się w Melisę! Nowy model biznesowy z rebrandingiem w tle
Dzięki rewolucji technologicznej i komunikacyjnej melisa.pl ma szansę stać się jednym z liderów rynku e-commerce zdrowotnego i kosmetycznegoAdobeStock

Na początku września apteka internetowa apteka-melissa.pl oraz siostrzana drogeria e-melissa.pl zostały zastąpione przez nową, kompleksową platformę zdrowia i zakupów – melisa.pl. Za zmianą stoi nie tylko nowa strategia komunikacyjna i nowoczesny wygląd serwisu. Jest to również odpowiedź na rosnące potrzeby klientów oraz zmieniające się trendy rynkowe.

Nowa platforma melisa.pl ma stać się czymś więcej, niż apteką i drogerią. Ma ona stanowić odpowiedź na dynamiczne zmiany w oczekiwaniach konsumentów, którzy – jak pokazują dane rynkowe – coraz częściej poszukują nie tylko produktów zdrowotnych i kosmetycznych, ale także wartościowych treści, wsparcia eksperckiego oraz wygodnych i szybkich rozwiązań zakupowych.

Melisa.pl powstała po to, by towarzyszyć naszym klientom nie tylko w zakupie produktów zdrowotnych, dermokosmetyków czy suplementów, ale także w procesie podejmowania decyzji zdrowotnych. Chcemy, by nasza nowa platforma była miejscem, które łączy wygodę zakupów z merytorycznym wsparciem – komentuje Marcin Dadas, Dyrektor Zarządzający nowej Melisy.

Nowy model, nowe potrzeby – i duże zmiany

Nowy serwis melisa.pl zastąpił dwie dotychczaasoe platformy: apteka-melissa.pl oraz e-melissa.pl. 

Decyzja o konsolidacji i rebrandingu podyktowana była m.in.:

  • rosnącymi oczekiwaniami klientów: użytkownicy oczekują dziś prostych, przejrzystych i intuicyjnych narzędzi, które pozwolą im szybko znaleźć to, czego potrzebują
  • zwiększonym zainteresowaniem tematyką zdrowotną: treści edukacyjne, porady dietetyczne, informacje o schorzeniach i ich profilaktyce zyskują na znaczeniu
  • potrzebą uspójnienia komunikacji i poprawy doświadczenia zakupowego: melisa.pl to całkowicie nowy projekt UX (User Experience – doświadczenie użytkownika), z nowoczesną szatą graficzną i odświeżonym językiem, który lepiej odpowiada aktualnym trendom w e-commerce.

Nowoczesność, funkcjonalność, kompleksowość

Nowy serwis melisa.pl łączy najważniejsze potrzeby konsumenta: szeroki asortyment, prosty proces zakupowy i inspirujące treści eksperckie. Zmieniony model działania opiera się na:

nowym układzie strony i ulepszonej nawigacji, które umożliwiają łatwe odnalezienie potrzebnych produktów lub informacji,

  • zoptymalizowanym procesie zakupowym i posprzedażowym, z jedną przesyłką zawierającą wszystko, co potrzebne – produkty zdrowotne, suplementy, kosmetyki i inne produkty dla całej rodziny,
  • rozbudowanych treściach poradnikowych, w tym artykułach, rankingach, wywiadach i rekomendacjach ekspertów,
  • nowych formatach reklamowych i komunikacyjnych, które zwiększają możliwości współpracy z markami i producentami.

Naszą ambicją było stworzenie miejsca, które będzie zarówno platformą zakupową, jak i wiarygodnym źródłem wiedzy o zdrowiu i pielęgnacji. Klient znajdzie tu nie tylko produkt, ale też odpowiedź na swoje pytania – dodaje Marcin Dadas.

image

TSUE podważa polski zakaz reklamy aptek – możliwe zmiany w dostępie do informacji dla pacjentów

Co zyskają klienci?

Dzięki rewolucji technologicznej i komunikacyjnej melisa.pl ma szansę stać się jednym z liderów rynku e-commerce zdrowotnego i kosmetycznego. Klienci zyskają:

  • jedną, zintegrowaną platformę zamiast dwóch osobnych serwisów,
  • oszczędność czasu i pieniędzy: jedna dostawa, jedna przesyłka, szeroka oferta promocji i rabatów na dermokosmetyki i suplementy diety,
  • bezpieczne i szybkie zakupy, zarówno leków i suplementów, jak
  • i dermokosmetyków, produktów dziecięcych, zdrowej żywności czy artykułów higienicznych,
  • łatwy dostęp do sprawdzonej wiedzy zdrowotnej, przygotowanej we współpracy z ekspertami.

Melisa.pl to nowa odsłona znanych i cenionych marek: apteka-melissa.pl i e-melissa.pl. Platforma wywodzi się z rodzinnej firmy, obecnej na rynku od blisko 10 lat, wspierającej polskich producentów i od lat stawiającej na jakość, zaufanie i odpowiedzialność. Nowa Melisa to krok w stronę nowoczesnego, zintegrowanego podejścia do zdrowia, urody i zakupów.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.09.2025 11:12
Sinsay zmienia się w marketplace. LPP szykuje wstrząs na rynku e-commerce
Marka Sinsay należy do koncernu LPP, podobnie jak Reserved, Cropp, House i Mohito.Shutterstock

Grupa LPP, właściciel marek Reserved, Cropp, Mohito i House, przygotowuje się do strategicznej zmiany w sprzedaży online. Najnowsze plany zakładają przekształcenie Sinsay – najpopularniejszej platformy monobrandowej w Polsce – w pełnoprawny marketplace. Spółka prowadzi obecnie rekrutację na stanowisko Marketplace Managera, którego zadaniem będzie rozwój projektu. Celem jest stworzenie platformy handlowej dla tysięcy zewnętrznych sprzedawców, a nie tylko kanału dystrybucji dla oferty własnej LPP.

Skala przedsięwzięcia może zmienić układ sił w polskim e-commerce. Sinsay nie ogranicza się do sprzedaży odzieży, ale obejmuje także kategorie home, beauty, kids i lifestyle. Aplikacja marki generuje już dziś miliony wejść i wysokie konwersje, a sieć stacjonarna rozwija się o setki nowych sklepów rocznie. Według planów, do 2027 r. to właśnie Sinsay ma odpowiadać za większość przychodów całej Grupy LPP.

Nowa strategia oznacza, że Allegro zyska konkurenta działającego na odmiennych zasadach – z własnym ruchem, siecią sklepów i lojalnościowym DNA. Również CCC/Modivo przestają być jedynym polskim marketplace modowym, a Empik traci przewagę centrum handlowego online. Powstaje więc pytanie, czy uruchomienie marketplace staje się dziś koniecznością dla każdego dużego detalisty, by utrzymać pozycję rynkową.

Największym wyzwaniem dla LPP będzie skala operacyjna: pozyskanie sprzedawców, integracja koszyków zakupowych, logistyka i obsługa zwrotów. Kluczowe stanie się także edukowanie klientów, że kupują nie tylko produkty LPP, ale i od partnerów zewnętrznych. Jeśli projekt się powiedzie, polski e-commerce może zyskać nowego giganta platformowego, a Allegro po raz pierwszy od lat stanie przed realnym zagrożeniem konkurencyjnym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
10. wrzesień 2025 18:25